Danielle Lori "The Darkest Temptation" - patronacka recenzja książki

Danielle Lori "The Darkest Temptation" - patronacka recenzja książki


Od pewnego czasu jestem ogromną fanką twórczości Danielle Lori. Wszystko za sprawą serii "Made", którą objęłam patronatem medialnym. Dziś wracam do Was z recenzją trzeciego tomu "The Darkest Temptation".


Ta seria zrobiła na mnie ogromne wrażenie już podczas lektury pierwszego tomu. Styl pisania autorki tak mi się spodobał, że mknę przez jej dzieła w zastraszająco szybkim tempie i odpływam do krainy wyobraźni. Bardzo polubiłam bohaterów każdego tomu i mam do nich sentyment, który z pewnością zostanie ze mną na dłużej. O czym opowiada tom trzeci, z którym do Was dzisiaj przychodzę?

Myślała, że jest jej ideałem. Okazał się potworem.

Mila od zawsze była przykładną córką i robiła dokładnie to, czego od niej oczekiwano. Zaczęła nawet spotykać się z mężczyzną, o którym jej ojciec miał bardzo dobre zdanie. Jednak to życie z każdym dniem coraz mocniej ją męczyło. Oczekiwania, czyjeś marzenia, nie jej.

Ale najgorszy był fakt, że jej ukochany tata wciąż wyjeżdżał do Rosji załatwiać tajemnicze sprawy i nigdy nie mówił, co tak naprawdę się dzieje. Mila wiedziała, że urodziła się w tym kraju, dlatego chciała dowiedzieć się o nim czegoś więcej.

Zmęczona ciągłą nieobecnością ojca i brakiem odpowiedzi na nurtujące pytania kobieta robi to, o czym zawsze marzyła: leci do Moskwy. Kiedy jest już na miejscu, udaje się pod adres, który wcześniej znalazła w domu.

Wkrótce poznaje mężczyznę zupełnie innego niż ci, których do tej pory spotykała. Ten ma tatuaże na rękach, tajemnicze oczy i z niezrozumiałych powodów przyciąga ją jak magnes.
Jednak dziewczyna szybko się dowie, że naiwne serce nie rozpoznało zagrożenia. Nowo poznanemu mężczyźnie daleko do ideału. Jest królem mafijnego podziemia i właśnie w jego ręce wpadło cenne trofeum.

Danielle Lori "The Darkest Temptation" - patronacka recenzja książki

Mia, to dziewczyna, która jest naiwna i zupełnie nieświadoma niebezpieczeństw, które czyhają na nią na każdym kroku. Wychowana jest w złotej klatce, więc sami możecie się domyślić, cóż to za typ człowieka. Na samym początku książki nieco mnie irytowała, ale nie na tyle, aby walnąć książką w kąt i odłożyć ją na później. Niewinność, szczerość i dobro, które od niej płynie, to trzy cechy, które zdecydowanie wyróżniają ją z tłumu. Jej charakter z czasem się zmienia i pokazuje swoje pazurki, których po prostu nie da się nie lubić. 

Ronana miałam okazję poznać w poprzedniej części. Nie wiem, czy ją czytaliście, jeśli nie to polecam, ale podpowiem, iż jest bratem Christiana. Mężczyzna jest mroczny, niebezpieczny i zaborczy. Okazuje się też, że tkwią w nim też dobre cechy - troskliwość i wrażliwość. Jego postać nieco przeraża, wywołuje skrajne emocje i razem z nim przeżywałam całą opisaną tu historię. To coś niesamowitego, co nie często się zdarza w tego typu książkach.

W tym tomie autorka stworzyła duży kontrast między głównymi bohaterami. Ronan to szorstki mafiozo, a Mia delikatna dziewczyna o dobrym sercu. Czy tego typu mieszanka wybuchowa ma prawo bytu? Czy autorce udało się stworzyć gorący romans między tym dwojgiem bohaterów? W jaki sposób tych dwoje na siebie oddziałuje? Tego Wam nie powiem, bo chciałabym, abyście samodzielnie sięgnęli po tę pozycję. 

Danielle Lori "The Darkest Temptation" - patronacka recenzja książki

Danielle Lori potrafi stworzyć niesamowity klimat. Tak naprawdę nie mam pojęcia jak to robi, że wciąga mnie od samego początku i jak zahipnotyzowana nie odrywam się od książki do samego końca Ten tom ma ponad 500 stron, a przeczytałam go jednym tchem w jeden wieczór. Jak to możliwe? Sama się nad tym zastanawiam. Każda jej pozycja jest lepsza od poprzedniej i uwierzcie mi, że w każdej znajdziecie coś innego Tutaj mamy groźną rosyjską mafię, zemstę, porwanie, nienawiść i niewinność. Moim zdaniem to niesamowita mieszanka wybuchowa, która zafunduje Wam rollercoaster emocji. Na koniec chcę podziękować Wydawnictwu Niezwykłemu za obdarowanie mnie zaufaniem i wręczenie mi patronatu medialnego przy tej powieści. Jestem zachwycona i ogromnie wdzięczna za te szanse. 

Danielle Lori "The Darkest Temptation" - patronacka recenzja książki


Jestem ciekawa czy mieliście już okazję poznać twórczość Danielle Lori? Znacie serię "Made"? A może jesteście po lekturze "The Darkest Temptation"? 

Komentarze

  1. Nie znam jeszcze tej serii, ale myślę, że może spodobać się mojej siostrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję patronatu! Interesująca pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę, że kolejny udany patronat, masz nosa do fajnych książek :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za wątkami mafijnymi. Lubię czasami, gdy jest mrocznie i pikantnie, ale co za dużo to nie zdrowo. ;) Jak to się mówi - wszystkiego nie da się lubić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach poznanie tej książki, jestem tej serii w ogóle ciekawa muszę ją nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze raz gratuluję patronatu. Nie czytałam tej serii, ale jak dobrze wiesz, kusi mnie od dawna. Myślę, że w wolnej chwili przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam okazji. Ale z chęcią nadrobię. Bo ciągnie mnie dk tych pozycji..

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc bardzo spodobał mi się opis powieści i może sięgnę po tę serię w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam poprzednich tomów, ale czytałam recenzje i zapadły mi w pamięć. Bardzo ciekawa fabuła, a treść wzbudza wiele emocji!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wątki mafijne uwielbiam, ale w ciemnej i mrocznej scenerii scenariusza zdarzeń, wówczas najlepiej mi smakują. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za takimi mafijnymi klimatami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam książki z mafijnym klimatem i niebezpiecznymi mężczyznami. Cała seria mnie intryguje, zwłaszcza że w każdym tomie dzieje się na prawdę dużo. Mam nadzieję, że niebawem znajdę czas na ich przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram