Czy owsianka na śniadanie jest zdrowa? Poradnik

 Post reklamowy

Czy owsianka na śniadanie jest zdrowa? Poradnik

Płatki owsiane to niemal powszechnie uwielbiane śniadanie. Chociaż historycznie zajadają się nią ludzie mieszkający w Europie, Rosji i Stanach Zjednoczonych, płatki owsiane szybko zyskują popularność w innych krajach rozwijających się ze względu na przystępną cenę i postrzegane właściwości zdrowotne. Czy owsianka jest zdrowa? Czy owsianka tuczy? Czy owsianka jest lekkostrawna?

Korzyści z płatków owsianych

Prawa do chwalenia się zdrową żywnością? Owsianka z pewnością je ma. Na początek warto podkreślić, że jest pełna białka i błonnika pokarmowego — dwóch ważnych elementów dla Twojego organizmu, jeśli chodzi o pożywną dietę. 

Wystarczy spojrzeć na tę solidną listę witamin i składników odżywczych, które można znaleźć w staromodnych płatkach owsianych. (Liczby dotyczą pół szklanki płatków owsianych, mniej więcej tyle, ile mieści się w jednej porcji płatków owsianych).

  • Mangan: 64% zalecanej dziennej dawki

  • Miedź: 18% zalecanej dziennej dawki

  • Witamina B1 (tiamina): 16% zalecanej dziennej dawki

  • Magnez: 13% zalecanej dziennej dawki

  • Fosfor: 13% zalecanej dziennej dawki

  • Cynk: 13% zalecanej dziennej dawki

  • Żelazo: 10% zalecanej dziennej dawki

  • Witamina B5: 9% zalecanej dziennej dawki

Oprócz zdrowej diety opartej na płatkach owsianych warto zaimplementować organizmowi dawkę relaksu na odstresowanie się. Rozrywką może być oglądanie freak-fightowych starć w Prime Show MMA. Przy okazji daje to szansę na zarobek, stawiając zakłady na to, kto wygra lub w jaki sposób zakończy się walka. Jeśli nie jesteś doświadczonym typerem, możesz uzyskać pomoc, sprawdzając prime mma typy, które zawierają analizę oraz najlepsze możliwe kursy!

Płatki owsiane dostarczają przeciwutleniaczy

Przeciwutleniacze polifenolowe występujące w owsie. Mają właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne. Wykazano, że na poziomie komórkowym polifenole pomagają zapobiegać starzeniu się i chorobom poprzez zmniejszenie stresu oksydacyjnego (Zasadniczo stres oksydacyjny to brak równowagi między produkcją niszczących komórki wolnych rodników a zdolnością organizmu do przeciwdziałania ich niepożądanym skutkom).

Ponadto, ze względu na ich działanie przypominające ochroniarza, polifenole zostały powiązane z ochroną przed chorobami serca i udarem, a także cukrzycą typu 2 i otyłością.

Płatki owsiane wspierają lepsze odżywianie

Jeśli unikałeś płatków owsianych ze względu na zawartość węglowodanów, możesz być zachwycony, wiedząc, że ta zdrowa skrobia faktycznie wspomaga kontrolę wagi. Badanie wykazało, że konsumenci regularnie spożywający płatki owsiane uzyskują wyższe wyniki w Indeksie Zdrowego Odżywiania, który jest miarą ogólnej jakości diety.

Pełnoziarniste składniki odżywcze

Status płatków owsianych jako pełnoziarnistych jest jednym z powodów, dla których wspiera zdrowe zarządzanie wagą i lepsze ogólne odżywianie. To dlatego, że w przeciwieństwie do rafinowanych ziaren, które są pozbawione otrębów i kiełków, pełne ziarna pozostają nienaruszone, co oznacza, że ​​zachowują zarówno błonnik, jak i kluczowe składniki odżywcze.

Poprawia uczucie sytości

Według badania płatki owsiane mogą mieć również pozytywny wpływ na uczucie sytości, które utrzymuje się po jedzeniu. Naukowcy porównali poziom głodu i sytości u ludzi po zjedzeniu płatków owsianych lub innego produktu śniadaniowego, pomarańczy. Rezultat: ci, którzy jedli płatki owsiane, nie tylko odczuwali większą sytość, ale także rzadziej jedli przekąski w godzinach po śniadaniu

Włókno beta-glukanowe płatków owsianych a zdrowie

Pół szklanki płatków owsianych dostarcza około 14% dziennej wartości błonnika, ale rodzaj błonnika znajdującego się w płatkach owsianych ma wyjątkowo ochronne działanie.

Obsługuje funkcję odpornościową

Badanie wyjaśniło, w jaki sposób płatki owsiane zawierają beta-glukan, błonnik, który, jak wykazano, nie tylko wspiera zdrowe funkcje odpornościowe, ale także obniża poziom cholesterolu i cukru we krwi. Z tych powodów regularne spożywanie płatków owsianych może pomóc zmniejszyć ryzyko chorób serca i cukrzycy typu 2.

Działa jako przeciwutleniacz

Beta-glukan działa również jako przeciwutleniacz. W tej roli wiąże się z odpieraniem stwardnienia tętnic, a także chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera. Beta-glukan pomaga również w utrzymaniu prawidłowych funkcji przewodu pokarmowego, zapobiega stanom zapalnym w jelitach oraz działa jako prebiotyk. Prebiotyki zasadniczo odżywiają drobnoustroje ochronne w jelitach i hamują rozwój złych bakterii.

Płatki owsiane mogą pomóc ci żyć dłużej

Spożywanie płatków owsianych może obniżyć ryzyko wszystkich przyczyn śmierci, w tym chorób serca, które są główną przyczyną zgonów w Europie i Stanach Zjednoczonych. W swoim przeglądzie naukowcy dokonali przeglądu 33 wcześniejszych badań, aby określić związek między określonymi pokarmami a ogólną śmiertelnością lub chorobami układu krążenia. Odkryli, że spożywanie pełnego ziarna, w tym płatków owsianych na śniadanie, wiązało się z niższym ryzykiem śmierci z wszystkich przyczyn, w tym chorób serca.

Zdrowe sposoby na jedzenie płatków owsianych

Jeśli zaczynasz dzień od miski ciepłej owsianki, możesz urozmaicić ją zdrowymi dodatkami. Na przykład możesz przyprawić płatki owsiane odrobiną syropu klonowego, wraz z przeciwzapalnym cynamonem lub imbirem i świeżymi owocami. Dodaj orzechy, nasiona lub masło orzechowe/nasionowe, aby uzyskać zdrowy tłuszcz i dodatkowe białko roślinne.

Dodaj warzywa

Możesz nawet wymieszać drobno posiekane lub rozdrobnione warzywa. Płatki owsiane z cukinii, często nazywane „zoatami”, stały się ulubionym śniadaniem wielu osób. 

Dodaj białko

A jeśli chcesz jeszcze bardziej zwiększyć zawartość białka w posiłku, połącz białko roślinne w proszku z suchymi, płatkami owsianymi, zanim dodasz gorącą wodę. W przypadku płatków owsianych na noc przechowuj swoją ulubioną kombinację w lodówce podczas snu i ciesz się schłodzoną o poranku.

Użyj płatków jako składnika

Płatki owsiane mogą być również stosowane jako składnik wielu potraw. Możesz połączyć je z masłem migdałowym i cynamonem jako kruszonkę do podgrzanych owoców. Płatki owsiane lub mąka owsiana doskonale nadają się również do kulek energetycznych, naleśników i wypieków, w tym ciasteczek, batonów, chleba bananowego i babeczek.

Czy płatki owsiane tuczą?

Krótka odpowiedź? Nie. Owsianka sama w sobie nie tuczy. W rzeczywistości płatki owsiane (i ogólnie owies) są dla Ciebie bardzo dobre. Owies zawiera zdrowe ilości białek, węglowodanów i błonnika, niezbędnych w każdej zdrowej diecie. Ponieważ są tak gęsto wypełnione składnikami odżywczymi, miska pożywnych płatków owsianych może pomóc ci zachować uczucie sytości dłużej niż inne popularne produkty śniadaniowe, pomagając czuć się usatysfakcjonowanym aż do lunchu. Nie tylko to, ale owies również przyczynia się do zwiększenia poziomu energii i zdrowia serca i może być świetną opcją dla diabetyków. Przy tak wielu zaletach, co może pójść nie tak?

Niestety, bez względu na to, jak zdrowe i pożywne jest coś, ludzie mogą popełniać błędy, które w rzeczywistości szkodzą zdrowiu. Jest to z pewnością prawdziwe w przypadku płatków owsianych. Chociaż mogą być integralną częścią zdrowej diety, istnieje wiele typowych błędów, które ludzie popełniają podczas jedzenia płatków owsianych, które powodują, że stają się tuczące, dodając do nich więcej składników, takich jak cukier. 

Czy owsianka jest lekkostrawna?

Jak długo trawi się płatki owsiane ? Ponieważ płatki owsiane są węglowodanami złożonymi, są trawione wolniej niż pokarmy zawierające węglowodany proste. Jednak płatki owsiane zawierają również błonnik pokarmowy, który pomaga w trawieniu i wchłanianiu. Kiedy te dwa czynniki są połączone, czas trawienia płatków owsianych jest stosunkowo szybki i zajmuje około dwóch do trzech godzin. 

Materiał reklamowy

Jamie Begley "Viper" - recenzja książki

 Prezent / współpraca recenzencka


Jamie Begley "Viper" - recenzja książki

Jakiś czas temu pisałam Wam recenzję pierwszego tomu z cyklu "The Last Riders" autorstwa Jamie Begley. Dziś przyszedł czas na drugi tom tej serii. Co autorka zaserwowała nam tym razem?


Jeśli chodzi o książki z bikerami, to nie zawsze mnie zachwycają. Jedyną serią, która skradła moje serce była "Wind Dragons MC" od Chantal Fernando. Do dziś pamiętam te emocje, które we mnie wywoływała. Po przeczytaniu pierwszego tomu The Last Riders wiedziałam, że seria będzie podobać mi się tak samo, jak Wind Dragons, dlatego też zamówiłam sobie kolejny tom. 

Zanim dojdę do swoich przemyśleń po lekturze, zostawiam Wam opis pochodzący od Wydawnictwa NieZwykłego:

Winter Simmons przeżyła największy szok w życiu, kiedy dowiedziała się, że Loker James, z którym spotyka się od dwóch lat, to Viper – prezes klubu motocyklowego Last Riders.

Kobieta jest dyrektorką w liceum i nie może pozwolić sobie na zrujnowanie reputacji, gdyby prawda wyszła na jaw. Ktoś taki jak ona nie powinien być widywany z potencjalnym przestępcą i człowiekiem, który zawiódł jej zaufanie.

Loker ukrywał swoją prawdziwą tożsamość przed Winter, mając ku temu ważne powody. Teraz jednak już nie będzie mógł prowadzić podwójnego życia. Czy Winter zaakceptuje fakt, że jej mężczyzna nie jest takim poukładanym i kulturalnym człowiekiem, za jakiego go uważała, ale kieruje gangiem niebezpiecznych bikerów?

Szczerze mówiąc najbardziej zaciekawiło mnie to, w jaki sposób Loker ukrywał swoją tożsamość przez dwa lata przed swoją ukochaną. Właśnie to sprawiło, że musiałam sięgnąć po tę książkę.


Jamie Begley "Viper" - recenzja książki

Winter Simmons to młoda kobieta, która jest dyrektorem liceum. Jest dobra w tym, co robi, a uczniowie nie są jej obojętni. Kobieta udziela się również społecznie, nie posiada żadnej rodziny, a przyjaciół ma niewielu. Od dwóch lat spotyka się z Lokerem, ale związek zupełnie się nie rozwija, jakby stał w miejscu. Ma wrażenie, że mężczyzna traktuje ją bardziej jak przyjaciółkę niż kobietę swojego życia i to wywołuje w niej masę pytań. Czy mężczyzna ma kogoś innego? A może jest gejem? Może Winter mu się nie podoba? 

Kobieta postanawia postawić wszystko na jedną kartę i daje propozycję swojemu partnerowi. Ten jednak ucieka, co daje kobiecie do myślenia. To jednak nie wszystko. Na jaw wychodzi, że Loker James jest prezesem klubu motocyklowego. Przez dwa lata udawało mu się to ukryć, więc kobieta czuje się skrzywdzona i zszokowana. Okazuje się bowiem, że ich znajomość wcale nie była taka przypadkowa, jak się początkowo wydawało. Kobieta postanowiła odciąć się od niego, jednak nie na długo, bo zdarza się straszliwy wypadek.

Ta część zdecydowanie bardziej mi się spodobała. W pierwszym tomie nie czułam podekscytowania i ciekawości tak bardzo, jak w tym przypadku. Chemia między bohaterami zdecydowanie jest tutaj wyczuwalna, kiedy kobieta trafia pod dach Last Riders. Viper właśnie tutaj pokazuje, że potrafi być mężczyzną, troskliwym, empatycznym i takim, jakiego powinna mieć każda kobieta. Winter okazuje się kobietą, która ma swoje zdanie i zasady i to mnie w niej urzekło, bo nie była wystraszoną dziewczynką, która jest spragniona miłości niegrzecznego faceta. 

W tej historii znalazło się sporo wydarzeń, wątek kryminalny, uczucia - wszystko, czego chce kobieta taka jak ja, sięgająca po tego typu książkę. Jestem pod wrażeniem, bo seria z każdym tomem robi się jeszcze bardziej interesująca. Jestem ciekawa, kiedy pojawi się trzeci tom i czy również skradnie moje serce?

Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz do recenzji.

Lubicie książki z bikerami? Znacie serię The Last Riders? Znacie twórczość Jamie Begley?

Co polecam na Netflixie? - część 2 - seriale, na które warto się skusić.

 

Co polecam na Netflixie? - część 2 - seriale, na które warto się skusić.

W zeszłym miesiącu stworzyłam dla Was wpis o najlepszych serialach kryminalnych i sensacyjnych na platformie Netflix. Nie spodziewałam się, że będzie cieszył się tak dużym odbiorem. W ciągu doby zobaczyło go ponad 15 000 osób, za co chciałabym Wam podziękować. Obiecałam, że wrócę z drugą częścią tak więc przyszedł w końcu czas na realizację obietnicy.


Konto na tej platformie mam już od dłuższego czasu, ale jak wspomniałam w poprzednim poście, korzystały z niego moje dzieci. Osobiście jakoś nie miałam przekonania do oglądania seriali i wolałam przeczytać książkę albo relaksować się w inny sposób. Któregoś dnia jednak wszystko się zmieniło, bo włączyłam sobie pierwszy lepszy serial i przepadłam. Od tamtej pory regularnie oglądam miniseriale i zapisuję sobie tytuły tych, które zrobiły na mnie dobre wrażenie. Robię to z myślą o Was, bo wiem, że wielu moich czytelników również lubi oglądać na Netflixie. 

Nie będę przedłużać i poniżej zostawiam Wam kolejne propozycje, które według mnie warto zobaczyć. Kolejność jest zupełnie przypadkowa. 


1. RED ROSE (2022)

Brytyjski serial będący dramat w konwencji mrocznego thrillera, w młodzieżowym stylu. Opowieść skupia się na grupie nastolatków, którzy pewnego dnia pobierają pewną aplikację na telefon. Ta wkrótce zmienia ich życie, wydając im polecenia, które kończą się śmiercią. - żródło: filmweb


Red Rose serial Netflix


Przyznam szczerze, że na ten serial skusiłam się przez opis, który mnie zainteresował. W dobie dzisiejszych czasów i "uzależnienia" od telefonów historia wydawała się niezwykle prawdziwa. Z każdym odcinkiem człowiek zastanawiał się, do czego to wszystko doprowadzi i jak się to zakończy. Wygląda na to, że będzie kolejny sezon, jednak można obejrzeć i nie denerwować się, że sprawa nie będzie wyjaśniona w ostatnim odcinku.


2. MENTIRAS - KŁAMSTWA I OSZUSTWA (2020)

Bohaterką serialu jest nauczycielka literatury, która pewnego dnia spotyka się na randce ze znanym i wziętym lekarzem chirurgiem. Spotkanie kończy się na dla kobiety źle (gwałtem), a przynajmniej tak twierdzi kobieta. Tymczasem mężczyzna, wspomniany lekarz, ma zupełnie inne zdanie. Co jest prawdą, a co fałszem? - źródło: filmweb


MENTIRAS - KŁAMSTWA I OSZUSTWA (2020)


Bardzo dobrze stworzony serial. Wciąga od pierwszego odcinka i wywołuje w człowieku skrajne emocje. Pojawia się sporo informacji, flashbacków i sytuacji, że jako widz nie wiedziałam kto tutaj tak naprawdę mówi prawdę. Czy nauczycielka kłamie? A może chirurg ma ukrytą drugą twarz? Wszystko się wyjaśni w ostatnim odcinku, więc polecam Wam ten serial w 100%.


3. W GŁĘBI LASU (2020) 

"W głębi lasu" obejmuje dwa wymiary czasowe: rok 1994 oraz 2019. Opowieść w zaskakujący sposób przedstawia losy warszawskiego prokuratora, Pawła Kopińskiego, który mimo upływu lat nie potrafi otrząsnąć się po stracie ukochanej siostry, zaginionej w niewyjaśnionych okolicznościach podczas obozu letniego. Niespodziewane odnalezienie ciała, którego śmierć zdaje się powiązana ze zniknięciem dziewczyny, może w końcu doprowadzić do przełomu w śledztwie. Policja podejrzewa, że ofiarą jest chłopiec, który zniknął bez śladu wraz z siostrą Pawła 25 lat temu. Nadzieję na rozwiązanie sprawy przyćmiewają jednak głęboko skrywane rodzinne tajemnice, których wyjście na jaw może sprawić, że wszystko, co Paweł przez lata budował, legnie w gruzach. - źródło: filmweb

Serial nakręcony na podstawie książki Harlana Cobena.


W głębi lasu serial Netflix


Bardzo lubię Grzegorza Damięckiego, więc to właśnie przez niego skusiłam się na obejrzenie tego serialu. Dodatkowy plus to fakt, że jest to film na podstawie książki Harlana Cobena, którego bardzo lubię. Nie przepadam za polskimi serialami, ale ten naprawdę warto zobaczyć. Świetna gra aktorska, zrozumiała fabuła, dużo zwrotów akcji i piękne zdjęcia. Nie potrafiłam oderwać się od oglądania i tak, cały serial obejrzałam w dwa dni.


4. LA CHICA DE NIEVE - ŚNIEŻNA DZIEWCZYNA 

Malaga, rok 2010. Pochód Trzech Króli. Dla rodziny Martín najbardziej magiczny moment roku zmienia się w koszmar, gdy córka, Amaya, gubi się w tłumie. Miren, dziennikarka na stażu, rozpoczyna śledztwo, które toczy się równolegle do tego prowadzonego przez inspektor Millán i które przywoła u niej niechciane wspomnienia. Miren, wspierana przez kolegę-dziennikarza, Eduardo, nie spocznie, dopóki nie odnajdzie dziewczynki. Gdzie jest Amaya Martín? - źródło: filmweb


ŚNIEŻNA DZIEWCZYNA serial netflix


Uwielbiam seriale kryminalne, w których razem z bohaterami pragniemy rozwikłać zagadkę. Właśnie podczas oglądania takich najbardziej się wciągam i miło spędzam czas. W tym serialu nic nie jest oczywiste. Dowiadujemy się różnych ciekawych rzeczy na temat rodziców zaginionej ale i dziennikarki, która mocno zainteresowała się sprawą. Jak to wszystko się zakończy? Czy dziewczynka się odnajdzie?


5. ZACHOWAJ SPOKÓJ (2022)

Młody chłopak znika wkrótce po śmierci kolegi. Życie zamożnych mieszkańców warszawskiego osiedla komplikuje się, a na jaw wychodzą tajemnice i kłamstwa. - źródło: filmweb

Serial na podstawie książki Harlana Cobena.


zachowaj spokój serial netflix


Kolejny serial, który zainteresował mnie bowiem nakręcony został na podstawie powieści Harlana Cobena. Obejrzałam wszystkie i każdy z nich bardzo polecam. Mimo że tutaj film należy do polskich, za którymi nie przepadam, to obecność Magdaleny Boczarskiej i Leszka Lichoty mnie do siebie przekonała. Lubię tych aktorów, więc z przyjemnością włączyłam i obejrzałam w szybkim czasie całość. Wciągająca historia, kryminalna zagadka i tajemnicze zniknięcie to coś, co lubię. Niektóre sytuacje mocno mnie zaskoczyły więc serial okazał się strzałem w dziesiątkę, bo nie przepadam za przewidywalną fabułą. 

Jak widzicie, mam za sobą kolejne udane seanse i cieszę się, że posiadam subskrypcję platformy Netflix. Co chwila pojawiają się na niej nowe seriale i filmy, na które warto się skusić i z pewnością wrócę do Was z kolejnymi polecajkami.

Jestem ciekawa czy oglądaliście te seriale i jak się Wam podobały? Może chcecie polecić mi jakieś inne? 

Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett

 Materiał reklamowy

Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett

Jak każda kobieta kocham biżuterię, więc każdy nowy naszyjnik bardzo mnie cieszy. Całkiem niedawno, dzięki współpracy z marką Rosett, otrzymałam przepiękny naszyjnik pozłacany z nowej kolekcji Birthday Flowers. Dziś chcę go Wam pokazać i szczegółowo o nim opowiedzieć.


Zanim pokażę Wam zdjęcia i podzielę się swoją opinią o tym naszyjniku chcę Wam pokrótce przedstawić markę Rosett. Ekipa, która tworzy ten zespół, to osoby pasjonujące się kamieniami naturalnymi. W związku z tym, w ofercie sklepu znajdziecie dużą ilość biżuterii z tymi kamieniami. Produkty te charakteryzują się najwyższą precyzją wykonania. Posiadają w pełni wyposażoną pracownię, w której projektują i wykonują te piękne dzieła. Oprócz tego samodzielnie złocą srebrne produkty grubszą warstwą złota niż konkurencja, dzięki czemu wyroby cieszą oko dłużej. Rosett oferuje wysyłkę już w 24 godziny, a dodatkowo zwrot do 90 dni. W szerokim asortymencie znajdziecie długie i krótkie naszyjniki srebrne i pozłacane z perłami i kamieniami szlachetnymi, naszyjniki damskie srebrne pozłacane z celebrytkami, pierścionki elastyczne handmade z kamieniami naturalnymi, klasyczne pierścionki, subtelne damskie bransoletki zdobione między innymi kolorową masą perłową, kolczyki srebrne i pozłacane, wiszące i na sztyftach oraz wygodne i stylowe elastyczne bransoletki męskie. Jak widzicie, jest w czym wybierać, więc zachęcam do zapoznania się z ofertą sklepu. 

Nadszedł czas, abym mogła podzielić się z Wami moimi zdjęciami i spostrzeżeniami na temat naszyjnika, który posiadam. Jak wspomniałam na wstępie, pochodzi on z kolekcji Birthday Flowers. Cała kolekcja składa się z 12 różnych naszyjników, a każdy z nich posiada kwiat, który odpowiada miesiącowi urodzin. W moim przypadku jest to listopad i chryzantema. 


Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett

Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett


Naszyjnik przyjechał do mnie w logowanym białym pudełku, które wygląda niezwykle elegancko i minimalistycznie. Po otwarciu ukazuje się nam poduszeczka, do której przypięty jest główny bohater. Wygląda jak złoto, więc już na pierwszy rzut oka widać, że jest to wysokiej jakości biżuteria. Naszyjnik wykonany został ze srebra próby 925 powleczonego 24-karatowym złotem, o grubości powłoki ok. 1µm. Długość naszyjnika wynosi 42 cm, a wymiary zawieszki to: 10,5 × 18 mm. Uważam, że tak zapakowany idealnie nadaje się na prezent dla bliskiej osoby i z pewnością będzie prezentem trafionym, bo jaka kobieta nie lubi biżuterii?


Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett

Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett

Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett


Od dawna jestem miłośniczką srebrnej biżuterii jednak odkąd wyszłam za mąż i noszę złotą obrączkę zaczęłam kupować sobie biżuterię w kolorze złota. Gdybym decydowała się na ten kruszec, to nie mogłabym pozwolić sobie na większą ilość łańcuszków czy wisiorków, dlatego też najczęściej decyduję się na złocone srebro tak jak w przypadku tego naszyjnika. Dzięki temu, mam możliwość codziennej zmiany i dopasowania biżuterii do mojego humoru czy stroju. Warto wspomnieć, że pozłacana biżuteria dostępna na rynku jest różnej jakości. Zdarza się, że zapomnę zdjąć naszyjnik pod prysznic i niestety biżuteria ciemnieje lub robi się zielona. Niestety, nigdy nie udało mi się jej doczyścić i w takich przypadkach wędruje w koszu. Po takich "przygodach" staram się pamiętać, aby ściągnąć naszyjnik do kąpieli, jednak nikt nie jest idealny i zdarza mi się tego nie zrobić. Nie będę kłamać, ale specjalnie wykąpałam się w naszyjniku Rosett i na razie nic się z nim nie dzieje więc jestem z tego faktu bardzo zadowolona. Jak widać, zapewnienia producenta o wysokiej jakości nie są wyssane z palca, a prawdziwe.


Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett

Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett


Całość wykonana jest bardzo solidnie. Splot naszyjnika jest bardzo delikatny i kobiecy, wisiorek posiada solidną zaczepkę, a zapięcie dobrze się trzyma i nie rozpina. Dla mnie te cechy są niezwykle ważne, ponieważ niejednokrotnie zdarzyło mi się zgubić naszyjnik, więc postanowiłam Wam o tym wspomnieć.


Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett

Naszyjnik pozłacany z kwiatami urodzinowymi (listopad) BIRTHDAY FLOWERS – NOVEMBER - Rosett


Na koniec chcę napisać, że według mnie te komplety będą idealne na prezent z okazji dnia kobiet. W końcu 8 marca już niedługo, a Rosett bardzo szybko realizuje zamówienia. Biżuteria jest wspaniałym pomysłem na prezent, więc jeśli właśnie czegoś szukacie dla swoich bliskich, to polecam zerknąć w ofertę tego sklepu. Na koniec chcę bardzo podziękować marce za zaufanie i możliwość poznania tego naszyjnika osobiście. Stał się on jednym z moich ulubionych i mam nadzieję, że niedługo będę miała ich więcej.

A na koniec niespodzianka. Nielimitowany kod rabatowy stworzony specjalnie dla Was. Ważny do 31.03.2023. Na hasło: ZUZKAPISZE10 otrzymacie 10% rabatu na zakupy 🛍

Dajcie znać jak podoba się Wam kolekcja naszyjników Birthday Flowers? Lubicie takie naszyjniki? Znacie markę Rosett?

Jak zaaranżować ściany w salonie?

 Wpis reklamowy

Jak zaaranżować ściany w salonie?

Osoby, które zastanawiają się, w jaki sposób kreatywnie zaaranżować ściany w salonie, nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, jak wiele dostępnych możliwości mają. Oto kreatywne rozwiązania, dzięki którym domowy salon stanie się prawdziwą wizytówką domu.


Jak dopasować aranżację ściany w salonie do stylu wnętrza?


Warto pamiętać o tym, by aranżacja ściany w salonie zrównoważona była ze stylem panującym we wnętrzu. Oczywiście, niestandardowe rozwiązania są mile widziane, jednak warto zachować aranżacyjny umiar, aby uniknąć efektu przesady i bałaganu.


Są osoby, które w aranżacji ścian stawiają na odważne, oryginalne rozwiązania przyciągające uwagę już na pierwszy rzut oka. Inni z kolei preferują ponadczasową elegancję, która nigdy nie wychodzi z mody. Niezależnie od preferencji, każdy znajdzie taką opcję, która przypadnie mu do gustu.


Fototapeta na ścianę w salonie – czy to dobre rozwiązanie?


Jeśli chodzi o fototapety, to szczególną popularnością cieszyły się one kilkanaście lat temu. Jednak obecnie można zauważyć, że ponownie wracają do łask i pojawiają się w coraz większej ilości domowych salonów. Wysokojakościowe fototapety, dostępne u producenta Tappy, charakteryzują się nienagannym, oryginalnym wyglądem, który do każdego wnętrza wprowadzi nieco życia i charakteru. W poszukiwaniu idealnej tapety do salonu, warto zajrzeć na stronę internetową https://tappy.pl/oferta/fototapety-do-salonu, gdzie można zachwycić się bogactwem dostępnych wzorów.


Ogromną zaletą fototapety jest to, iż jest bardzo łatwa w montażu. Dodatkowo, po jej instalacji można korzystać ze ściany w dowolny sposób – wieszając na niej półki, zdjęcia i inne akcesoria dekoracyjne.


Osoby, które chcą kupić fototapety do salonu, powinny także zorientować się w szerokiej ofercie fototapet do pokoju dziecięcego. Dostępne są one na stronie internetowej https://tappy.pl/oferta/fototapety-dla-dziecka/ i umożliwiają całkowitą zmianę aranżacji w pokoju malucha i starszego dziecka.


Kompozycja świetlna na ścianie


Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, w jak dużym stopniu odpowiednio zaaranżowane oświetlenie potrafi wpłynąć na klimat i wygląd wnętrza. Lampy dekoracyjne to doskonałe rozwiązanie, jeśli chodzi o wygląd ścian w salonie. Uwaga kompozycję świetlną na ścianie warto zaplanować już na etapie budowy domu. Wszystko dlatego, że bardzo ważne jest przygotowanie zawczasu instalacji elektrycznej, która umożliwi instalację lamp ściennych. Oświetlenie na ścianach pozwala dodać wnętrzu klimatu. Sprawia, że salon wydaje się wręcz zapraszać do odpoczynku i przyciągać domowym wyglądem.


Cegła na ścianie w salonie


Cegła na ścianie uznawana jest za rozwiązanie unikalne i eleganckie, które doskonale sprawdza się w pomieszczeniach utrzymanych w stylu industrialnym bądź też loftowym. cegła w odpowiednim kolorze może nadawać pomieszczeniu głębi. Niekoniecznie musi występować w tradycyjnym, czerwonym kolorze – równie dobrze można pomalować ją na biało lub czarno. Bardzo modnym w ostatnich latach rozwiązanie są płytki gipsowe, które na pierwszy rzut oka doskonale imitują cegłę. Są tanie, lekkie, a ich montaż z powodzeniem można wykonać samodzielnie. Ściany ceglane prezentują się jeszcze lepiej, jeśli zostaną uzupełnione o odpowiednio dopasowane oświetlenie.


Ściana z roślin w salonie


Zielona ściana w salonie to rozwiązanie, które przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom natury. Wykonuje się ją z naturalnej roślinności, która doskonale pasuje do każdego stylu wnętrza. Bardzo ważne jest, aby właściwie dobrać rośliny i zadbać o ich prawidłowe nawodnienie. Tylko w takiej sytuacji roślina ściana będzie prezentować się perfekcyjnie.


Podsumowując, istnieje naprawdę wiele sposobów na aranżację ścian w salonie. Modne fototapety, cegły, oświetlenie, a nawet żywe rośliny. Wszystkie te rozwiązania mogą sprawić, że salon stanie się naprawdę wyjątkowym miejscem, które zachwyca już na pierwszy rzut oka i zaprasza do chwili relaksu. Powyższe propozycje można także dowolnie ze sobą łączyć – ściana ceglana w towarzystwie fototapety będzie prezentować się jeszcze lepiej!


Materiał reklamowy


GARNIER Fructis Goodbye Damage - Krem bez spłukiwania 10w1

 

GARNIER Fructis Goodbye Damage - Krem bez spłukiwania 10w1

Kosmetyki Garnier z linii Fructis do włosów znam doskonale od wielu lat. Bardzo lubię ich szampony i odżywki i często po nie sięgam. W ostatnim pudełku Pure Beauty Really Lovely znalazłam krem bez spłukiwania Goodbye Damage, na który chciałam się skusić już dawno. Jak się u mnie sprawdził?


Zanim dojdę do swojej opinii po testach chcę zaznaczyć, że jest to tylko i wyłącznie moje zdanie na temat tego kremu. Zdaję sobie sprawę z tego, że każda z nas ma inne włosy i inne wymagania. U każdego mogą pojawić się inne odczucia i efekty i jestem tego świadoma. Mam nadzieję, że Wy również. Jak wspomniałam na wstępie, ten krem do włosów znalazłam w pudełku Pure Beauty, który otrzymuję w ramach współpracy każdego miesiąca. Dzięki tym pudełkom mam szanse poznać wiele kosmetyków, po które nie sięgnęłabym samodzielnie, bo są dla mnie zbyt drogie, mało znane lub niedostępne. Przy okazji mogę Wam recenzować kosmetyki, które według mnie są warte uwagi i pokazywać Wam je na moim blogu. Czego chcieć więcej?


GARNIER Fructis Goodbye Damage - Krem bez spłukiwania 10w1


To sposób na szybką i skuteczną regenerację uszkodzonych kosmyków. Żelowo-kremowa formuła działa na włosy już od momentu nałożeniaZawiera ekstrakt z olejku z owoców amli, płynnych protein roślinnych białek z cytryny** i witaminy B3 i B6. Rezultat 10 w 1: Włosy stają się mocniejsze, gładsze, chronione przed temperaturą do 230°C* i uszkodzeniami.


GARNIER Fructis Goodbye Damage - Krem bez spłukiwania 10w1


Jak widzicie na zdjęciu powyżej, krem zamknięty jest w butelce z pompką. Produkty Garnier Fructis są bardzo charakterystyczne i kolorowe, więc w każdym sklepie widać je z daleka, co mnie się bardzo podoba. Mam wrażenie, że krzyczą do mnie z półki "weź mnie", jak w bajce o Alicji w krainie czarów. 

Pompka działa bez zarzutów i dozuje na dłonie wymierzoną ilość kremu. W moim przypadku pompek jest sporo, ale posiadam bardzo rzadko spotykane gęste i grube włosy, które spijają kosmetyk jakby były mocno spragnione. Konsystencję nazwałabym kremowo-żelową, ale niezbyt ciężką. Zapach jest idealny - owocowy, przyjemny, słodki, kojarzący się z wakacjami. Co ważne, dość długo utrzymuje się na włosach, za co cenię linię kosmetyków Garnier Fructis. Krem łatwo się rozprowadza i pozostawia na nich delikatną, ochronną warstwę. Dociąża włosy, więc jeśli macie cienkie i przetłuszczające się pasma, to może się u Was nie sprawdzić, albo będziecie musiały stosować bardzo małą ilość, aby ich nie przeciążyć. Po kilku zastosowaniach mogę powiedzieć, że ładnie nawilża włosy, sprawia, że są błyszczące, sprężyste i wyglądają zdrowiej. Z pewnością chronią je przy używaniu prostownicy, suszarki czy innych urządzeń, bo nie włosy nie przesuszają się przy takich zabiegach jak wcześniej.


GARNIER Fructis Goodbye Damage - Krem bez spłukiwania 10w1


Jakie jeszcze zauważyłam efekty?

Urodziłam się z gęstą czupryną. Moje włosy są gęste, grube i... sztywne. Fryzjerki porównują je do żyłek wędkarskich. Chłoną wodę i kosmetyki w mgnieniu oka, ale nie łatwo im dogodzić. Krem bez spłukiwania Garnier to mój hit nad hitami. Po zastosowaniu włosy są miękkie, lśniące i pachnące. Uwielbiam je! Nie pamiętam, czy kiedykolwiek wcześniej w życiu byłam tak zadowolona z efektów, które uzyskałam kosmetykami. Zawsze narzekałam na moje włosy, bo były matowe, ciężkie do ujarzmienia i nosiłam je wyłącznie w kucyku. Teraz kiedy mam w domu ten kosmetyk mogę nosić je rozpuszczone i zachwycać nie tylko siebie, ale też osoby z mojego otoczenia. A zapach... cudowny! Dzięki niemu czuję się jak w ciepłych krajach - świeżo, niesamowicie zrelaksowana, ale też pełna energii do działania i optymizmu. Jeśli nie próbowałyście tego kremu, to koniecznie musicie to zmienić!

Cieszę się, że ten kosmetyk znalazł się w pudełku Pure Beauty i że w końcu trafił w moje ręce. Z pewnością będzie pojawiał się u mnie regularnie, bo prawdziwie się w nim zakochałam.

A Wy, znacie już ten krem bez spłukiwania? Jak się u Was sprawdza?


Stars from the Stars - Space Face Magic Cloud - oczyszczjąca pianka-chmurka do mycia twarzy

 

Stars from the Stars - Space Face Magic Cloud - oczyszczjąca pianka-chmurka do mycia twarzy

W Walentynki pokazywałam Wam zawartość pudełka Pure Beauty Really Lovely. Znalazłam w nim wiele ciekawych kosmetyków, po które powoli zaczynam sięgać, a o niektórych mogę już nawet coś napisać. Dlatego też dziś wracam do Was z moją opinią na temat pianki do mycia twarzy marki Stars From The Stars. 


Osobiście nie przepadam za piankami do mycia twarzy. Odkąd pamiętam, drażni mnie ich konsystencja. Może nie fakt, że są lekkie i delikatne, ale nie lubię tego łaskotania na twarzy, kiedy bąbelki pianki rozpływają się po skórze. Czasami mam też wrażenie, że pianki nie oczyszczają tak dobrze skóry, jak żele. Dlatego też trochę sceptycznie podeszłam do tego, iż w pudełku znalazłam piankę, mimo że od pewnego czasu pisałam, że chciałabym znaleźć coś do mycia twarzy. Postanowiłam jednak przełamać swoje przekonania i spróbować zaprzyjaźnić się z tym produktem. A czy się to udało? O tym dowiecie się poniżej.


Stars from the Stars - Space Face Magic Cloud - oczyszczjąca pianka-chmurka do mycia twarzy


Przenieś się do chmur, by w ułamku sekundy odkryć ich delikatność i puszystość. Podaruj je swojej skórze, aby poczuć wyraźne oczyszczenie bez wrażenia ściągnięcia i wysuszenia.

Brzmi ciekawie, prawda? Osobiście nie znoszę uczucia wysuszenia i ściągnięcia skóry po jej umyciu. Mam wrażenie, że na takiej szybciej pojawiają się podrażnienia. Moja cera lubi się czasem zbuntować, więc już po pierwszym zastosowaniu jakiegoś kosmetyku wiem, czy będę mogła stosować go dłużej, czy też nie. 

Pianka zamknięta jest w butelce z atomizerem. Zamienia on płyn z wnętrza w puszystą jak chmurka pachnącą piankę. Zapach jest delikatny i przyjemny, ale nie każdemu może się spodobać. Czytałam nawet, że według niektórych pań jest on nieco chemiczny. Ja tutaj chemii nie czuję, a sam aromat znika z twarzy dość szybko, więc nie jest uciążliwy. Pianka jest bardzo delikatna i lekka. 


Stars from the Stars - Space Face Magic Cloud - oczyszczjąca pianka-chmurka do mycia twarzy

Stars from the Stars - Space Face Magic Cloud - oczyszczjąca pianka-chmurka do mycia twarzy

Jedna pompka wystarczy, aby oczyścić twarz i szyję, więc uważam, że jest wydajnym kosmetykiem. Po zastosowaniu skóra jest oczyszczona i miękka. Nie zauważyłam, aby wysuszała czy podrażniała, więc wszystko na plus. Doskonale radzi sobie z nadmiarem sebum, mam wrażenie, że matuje miejsca najbardziej przetłuszczone takie jak czoło czy okolice płatków nosa. Jestem posiadaczką cery mieszanej i w moim przypadku sprawdza się dobrze, więc jestem z niej zadowolona. Jedyny minus to cena. W promocji jestem skłonna ją kupić, jednak w regularnej cenie nie koniecznie. Cieszę się, że produkty tej marki dostępne są w sieciach drogerii Rossmann, więc nie raz będzie okazja, aby nabyć ją w promocyjnych cenach. Dziękuję ekipie Pure Beauty za dodanie tej pianki do swojego pudełka, bo dzięki Wam będę sięgała po pianki do oczyszczania twarzy, czego wcześniej nie robiłam z przyjemnością. Teraz wszystko się zmieni.

Dajcie znać czy mieliście okazję poznać tę piankę? Jak się u Was sprawdza? Znacie kosmetyki marki Stars from the Stars?

Instagram