Gdzie szukać informacji o celebrytach?

 

Gdzie szukać informacji o celebrytach?

Człowiek ma to do siebie, że lubi podglądać życie innych. Szczególnie jeśli są to osoby znane i lubiane przez cały świat. Życie prywatne celebrytów i gwiazd wydaje się szczególnie interesujące, więc w tym właśnie wpisie powiem Ci, gdzie można znaleźć takie informacje.


Niejednokrotnie mogliśmy przeczytać, że serwisy plotkarskie to zmora dzisiejszych gwiazd i celebrytów. Na takich stronach, możemy znaleźć przeróżne zdjęcia i informacje na temat znanych osób. Zobaczymy tam stylizacje, które są udane lub nie, wypady na spacer z dziećmi, psem czy do restauracji. Czasami dowiadujemy się o kryzysach w związku, cichych spotkaniach i romansach, czy domniemanych nowych umowach, bo paparazzi przyłapują znane osobistości na wchodzeniu lub wychodzeniu z biur konkretnych marek. Często widzimy tam kompromitujące fotografie czy wypowiedzi, z których celebryci później "grubo" się tłumaczą. Sława ma to do siebie, że wciąga do swojego świata i nie liczy ofiar. Żyjemy w takich czasach, że w Internecie nic nie ginie, a serwisy plotkarskie bardzo szybko publikują swoje nowe wpisy i zdjęcia. Jestem pewna, że nie jeden z Was może sobie przypomnieć chociaż jedną sytuację, w której ktoś znany głośno coś powiedział w sieci, szybko tę wypowiedź usunął, ale i tak została ona wyciągnięta na światło dzienne i ciągnęła się za tą osobą przez długi czas. Tak to działa. 

Fotoreporterzy często nazywani są cieniem gwiazd, ale czy słyszeliście o tym, że niektóre osobistości same po cichu umawiają się z paparazzi na takie "przypadkowe" spotkania? W takich przypadkach przeważnie ubrani są w markowe ciuchy i mają pełen makijaż, a do prasy trafiają tylko dobre zdjęcia. Po co? Im więcej mówią, tym lepiej dla celebryty. Dzięki temu, że nie znika z pierwszych stron gazet czy artykułów na portalach plotkarskich, jego nazwisko wyrabia swoją markę i pozwala "być w cenie". Takie osoby są częściej zatrudniane do różnych kampanii reklamowych, więc jest to dla nich dodatkowy zarobek. Sprytne, prawda?


Gdzie szukać informacji o celebrytach?

Jeśli należysz do osób, które lubią sobie poczytać o życiu prywatnym gwiazd, ich zainteresowaniach, zarobkach czy innych wydarzeniach ze świata fleszy, to z pewnością niejednokrotnie zaglądałeś lub zaglądałaś na jakiś serwis plotkarski. Co można na nich znaleźć? Wszystko zależy od danej strony, bo na jednych możecie obejrzeć więcej kompromitujących zdjęć i nietaktownych wypowiedzi, które są rozłożone na części pierwsze i szeroko komentowane. Na innych znajdziecie porównania stylizacji, sylwetek czy diet znanych osobistości, albo masę informacji o kampaniach i akcjach, w których biorą udział. 

W sieci znajdują się również serwisy takie jak nettu.pl, gdzie oprócz informacji o celebrytach znajdziecie też porady, dział rozrywka, moda, w którym możecie dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, opinie o produktach lub programach rozrywkowych, ciekawostki technologiczne, a nawet sport. Osobiście właśnie tego typu strony przeglądam najczęściej, bo w jednym miejscu mogę poznać świeże plotki, ale również zdobyć informacje na temat, który mnie interesuje. Myślę, że wielu z Was również chętnie przegląda tego typu serwisy i znajduje na nich coś dla siebie. 

Jestem ciekawa ilu moich czytelników lubi wchodzić na portale plotkarskie i inne, aby znaleźć informacje o celebrytach? Ilu z Was lubi poznawać świeże newsy z życia gwiazd? A może ktoś z Was miał już okazję poznać serwis, o którym wspomniałam? Podzielcie się ze mną przemyśleniami na ten temat. Bardzo chętnie z Wami porozmawiam.

post reklamowy

Uniwersalne deski do krojenia ze szkła

 Współpraca barterowa / prezent 


Uniwersalne deski do krojenia ze szkła

Piękna kuchnia to wymarzone miejsce każdej szanującej się pani domu. Niestety nie należę do tego grona i nie zapowiada się, żebym szybko mogła to zmienić. Staram się jednak wprowadzać do niej dodatki, które nie tylko będą przydatne, ale też ozdobią moją kuchnię.


W swoim mieszkaniu mam aneks kuchenny, który jest niewielkich rozmiarów. Na ścianach mam stare płytki, które wołają o wymianę. Nie robię tego, bo czeka mnie zmiana mieszkania. Denerwuje mnie ich wygląd, więc szukałam dodatków, które pomogą mi chociaż trochę zakryć płytki. Kiedy zobaczyłam, że istnieją szklane deski do krojenia, pomyślałam, że fajnie byłoby nimi ozdobić okolice mojej płyty gazowej. W końcu takie deski są uniwersalne i sprzedawane nawet jako ochrona indukcji. Postanowiłam zamówić sobie dwie, abym co jakiś czas mogła zmieniać wygląd mojej strasznej kuchni i dziś chcę Wam je pokazać i o nich trochę opowiedzieć. Sklep z artykułami home decor oferuje sporo takich dodatków i właśnie tam znalazłam te, które prezentuję w tym wpisie.

W moim posiadaniu pojawiły się dwa różne wzory i rozmiary. Pierwszy z nich to ziarna kawy. Ma ona wymiary 80 × 52 cm. Wykonana z hartowanego szkła, dzięki czemu jest trwała i odporna na temperatury. Jak widzicie na zdjęciach poniżej, prezentuje się bardzo ładnie i świetnie sprawdza się na ścianie za kuchnią gazową. Chlapiący tłuszcz nie będzie osadzał się na ścianach, tylko na szkle, które po gotowaniu łatwo umyć, dzięki czemu kuchnia zawsze będzie czysta.


Uniwersalne deski do krojenia ze szkła

Uniwersalne deski do krojenia ze szkła


Kolejny wzór, na który się skusiłam to liście monstery na ciemnym tle. Bardzo lubię takie tropikalne motywy, a kolor zielony gości od lat w moim mieszkaniu. Ten model ma trochę inne wymiary, składa się z dwóch części o wymiarach 40 × 52 cm. Tę deskę używam na dwa sposoby. Jako osłonę ściany tak jak model z ziarnami kawy albo jako tradycyjną deskę do krojenia. Mój aneks jest niewielkich rozmiarów, więc jedna część leży na jednym blacie, a druga prostopadle do niego na drugim.


Uniwersalne deski do krojenia ze szkła

Uniwersalne deski do krojenia ze szkła

Uniwersalne deski do krojenia ze szkła

Szkło jest grube, dość ciężkie i wykonane bardzo solidnie. Podczas krojenia nic się nie ściera, wzór trzyma się dobrze i jestem z niego zadowolona. Jeśli chodzi o stosowanie desek na ścianie, jako osłonę, to jest trochę gorzej, bo na jednej jest już spory brązowy ślad. Moja płyta gazowa jest bardzo mała i jak gotuję na czterech palnikach, to garnek dotyka ściany i niestety szkło tego nie wytrzymało i się odbarwiło. 

Myślę, że deska do krojenia ze szkła, to fajne i uniwersalne rozwiązanie. Jak widzicie, można używać jej nie tylko jako standardowej deski, ale też ozdobić swoją kuchnię i sprawić, że wprowadzimy do niej trochę koloru czy nowoczesności.

Jestem ciekawa czy podobają się Wam takie rozwiązania? Macie u siebie w domach szklane deski do krojenia?

Kombinezon dzianinowy kopertowy IBIZA w kolorze bordowym - Karko.pl

 

Kombinezon dzianinowy kopertowy IBIZAa w kolorze bordowym - Karko.pl

Od dawna bardzo lubię sięgać po kombinezony. Nie ważne, czy są w stylu sportowym, czy bardziej eleganckim. Od stycznia w mojej szafie posiadam nowy model, który chcę Wam dzisiaj pokazać dzięki uprzejmości sklepu Karko.pl.


Jeśli czytacie czasami mojego bloga, to pewnie wiecie, że jestem wielką fanką koloru zielonego i właśnie odzież w tych kolorach, pojawia się u mnie najczęściej. Nie jest to jednak tak, że na oczach mam klapki i niczego innego nie widzę. Czasami zdarza mi się skusić na coś w innych barwach i tak było właśnie w przypadku tego kombinezonu. Co o nim można napisać?

Kombinezon dzianinowy kopertowy IBIZA bordowy

Ten kombinezon to świetna propozycja na nadchodzące lato. Posiada krótki rękaw, kopertowy dekolt, który sprawdzi się u kobiet z większym biustem, wyeksponuje krągłości i doda sylwetce lekkości. Marszczony jest gumką w talii, nogawki to spodnie rurki, które posiadają skośne kieszenie po bokach. Kombinezon świetnie podkreśli pionową linię sylwetki. Doskonale sprawdzi się na wiele okazji takich jak luźne spotkania czy spotkania biznesowe.

Dostępny w rozmiarach od 38 do 56 w kolorach czarnym, granatowym, bordowym oraz butelkowej zieleni.


Kombinezon dzianinowy kopertowy IBIZA w kolorze bordowym - Karko.pal

Kombinezon dzianinowy kopertowy IBIZA w kolorze bordowym - Karko.pal

Kombinezon dzianinowy kopertowy IBIZA w kolorze bordowym - Karko.pal

Na zdjęciach mam na sobie rozmiar 38/40 i jak widzicie pasuje na mnie idealnie. Eksponuje to, co powinien, a chowa to, czego nie lubię pokazywać. Materiał jest lekki i przewiewny, uważam, że doskonale sprawdzi się w ciepłe dni i z radością będę go nosiła. Nosząc go w styczniu po domu, nie odczułam żadnego dyskomfortu, nie pociłam się i było mi w nim wygodnie.


Kombinezon dzianinowy kopertowy IBIZA w kolorze bordowym - Karko.pal

W swojej szafie posiadam kilka różnych kombinezonów, ale ten zdecydowanie należy do moich ulubionych. Myślę, że mogłabym się skusić na inny kolor i pewnie domyślacie się, na jaki się zdecyduję. Widzę, że jest dostępny w kolorze butelkowej zieleni więc muszę pomyśleć nad kolejnym zamówieniem. 

Kolejne moje zamówienie ze sklepu Karko okazało się strzałem w dziesiątkę i cieszę się, że mam możliwość współpracy z tą marką. Z czystym sumieniem mogę ją Wam polecać, bo produkowane przez nich ubrania są wysokiej jakości, pięknie uszyte i bardzo oryginalne. Nie często się zdarza, żeby odzież plus size była modna, a tutaj wszystko jest na swoim miejscu. Nie ważne ile macie lat. Czy jesteście po dwudziestce, trzydziestce czy pięćdziesiątce to w tym sklepie z pewnością znajdziecie odzież dla siebie.

Dajcie znać, jak podoba się Wam ten kombinezon? Lubicie nosić tego typu ubrania?

CANABO Emulsja do higieny intymnej Czarnuszka

Produkt pochodzi z pudełka Pure Beauty, które otrzymałam w ramach współpracy. 

CANABO Emulsja do higieny intymnej Czarnuszka

W związku z tym, iż należę do grona blogerów, którzy współpracują z marką Pure Beauty Box, co miesiąc otrzymuję nową edycję pudełka wypełnionego kosmetykami. W ostatniej edycji o nazwie Believe in Magic znalazłam emusję do higieny intymnej, o której postanowiłam dla Was napisać.


Jeśli chodzi o płyny do higieny intymnej to nie koniecznie mogę sobie pozwolić na testowanie w ciemno. Niestety jestem posiadaczką bardzo wrażliwej skóry okolic intymnych i wiele polecanych płynów niestety mnie podrażnia. Mój ginekolog polecał mi już chyba z pięć różnych specyfików i niestety po każdym odczuwam uporczywe pieczenie lub swędzenie. W związku z tym, boję się sięgać po nowości i zwyczajnie stosuję jeden sprawdzony żel. Całkiem niedawno mi się skończył i nie zdążyłam jeszcze zamówić nowego opakowania, więc postanowiłam zaryzykować i skusić się na emulsję, którą znalazłam w ostatnim pudełku.


CANABO Czarnuszka emulsja do higieny intymnej

Polecana dla osób o skórze wrażliwej i skłonnej do alergii. Delikatnie myje i łagodzi podrażnienia, niweluje uczucie napięcia błon śluzowych.

SKŁADNIKI AKTYWNE:

– Czarnuszka (Nigella sativa L.) usprawnia działanie naturalnych funkcji obronnych naskórka, działa detoksykująco, pozytywnie wpływa na mikroflorę skóry.

– Delikatne substancje myjące naturalnego pochodzenia – bardzo łagodne, najczęściej stosowane w produktach dla dzieci, bezpieczne dla kobiet w ciąży.

– Kwas mlekowy – reguluje naturalne pH miejsc intymnych.

– Konopie siewne (Cannabis sativa L.) to źródło kannabinoidów, witamin, minerałów, protein i fitosteroli – łagodzą uczucie suchości i podrażnienia, działają ściągająco i antyoksydacyjnie.

EMULSJA PRZEBADANA DERMATOLOGICZNIE I GINEKOLOGICZNIE WŚRÓD OSÓB Z DODATNIM WYWIADEM ALERGOLOGICZNYM.

Produkt wegański – formuła pozbawiona składników pochodzenia zwierzęcego.

 

CANABO Emulsja do higieny intymnej Czarnuszka

CANABO Emulsja do higieny intymnej Czarnuszka

Na pierwszy rzut oka butelka nie kojarzy mi się z emulsją do higieny intymnej. Przyzwyczaiłam się do butelek białych, przejrzystych i subtelnych, bo z tym najczęściej kojarzone są płyty tego typu. Nie zniechęciłam się jednak i postanowiłam wypróbować. Opakowanie posiada wygodną pompkę, więc śmiało można stosować żel pod prysznicem czy w wannie, sprawdzi się również w podróży.

Zapach emulsji jest bardzo delikatny, kobiecy i odświeżający. Konsystencja lekka i kremowa, nie jest to żel, a coś, co przyjemnie otula skórę. Nie pieni się, więc to duży plus, ponieważ nie cierpię piany w okolicach intymnych. Podczas stosowania nie szczypie, nie piecze i nie sprawia, że odczuwa się dyskomfort. Wręcz przeciwnie - sprawia, że czuję się czysto, pewnie i podrażnienia są złagodzone, co jest bardzo odczuwalne, szczególnie podczas miesiączki. 


CANABO Emulsja do higieny intymnej Czarnuszka


Nie będę się tutaj rozpisywać, bo uważam, że to bez sensu. Emulsja Canabo czarnuszka robi to, co ma robić. Łagodzi podrażnienia, odświeża i myje, więc sprawdza się w 100%. Bardzo cieszy mnie fakt, że nie wywołuje działań niepożądanych, bo w moim przypadku pojawiają się one w 90% kosmetyków do higieny intymnej, po które sięgam. 

Jeśli szukacie skutecznego, łatwodostępnego płynu do higieny okolic intymnych, a do tego w przystępnej cenie, to polecam Wam tę emulsję. Dostępna jest w sieciach drogerii Rossmann czy Drogeriach Natura.

A może już stosowaliście tę emulsję? Jak się u Was sprawdza?

Marki modowe, które produkują słynne perfumy - Notino.pl

 

Marki modowe, które produkują słynne perfumy - Notino.pl

Słynne marki modowe nie zajmują się tylko produkcją ubrań czy torebek. Wiele z nich produkuje również perfumy, które szybko otrzymują miano kultowych. Dziś postanowiłam wziąć pod lupę kilka z nich i sprawdziłam czy są dostępne w moim ulubionym sklepie internetowym.


Najbardziej znane domy mody coraz częściej podejmują decyzję o powiększeniu swojej oferty o wspomniane wyżej perfumy czy kosmetyki. Muszą jednak dopasować je do stylu, który będzie identyfikował się z marką jej charakterem czy wartością. Oczywiście wszystkie te czynniki wpływają na trafianie do odpowiedniej docelowej grupy klientów. 

Perfumy są doskonałym sposobem na poszerzenie oferty danej marki, zwiększenie jej rozpoznawalności czy poszerzania grona zadowolonych klientów. Wybierając markowe zapachy, dobrze jest kierować się swoimi preferencjami dotyczącymi stylu. Często się zdarza, że osoby, które lubią ubierać się u Valentino, polubią się z ich zapachami. Niewiarygodne? Jednak prawdziwe.


Marki modowe, które produkują słynne perfumy - Notino.pl

Przyznam szczerze, że nie wierzyłam w takie przypadki. Skoro podoba mi się odzież danej marki, to przecież nie mam pewności, że będą podobać mi się perfumy, które wyprodukowała. Postanowiłam to sprawdzić już jakiś czas temu i powiem Wam, że mój pierwszy strzał był trafiony. Piszę to na przykładzie wspomnianego wyżej i widocznego na zdjęciu Valentino. Przeglądając ofertę ich odzieży stwierdziłam, że gdyby mnie było na nią stać, to mogłabym ją nosić. Stwierdziłam, że odłożę trochę gotówki i zainwestuję w perfumy (swoją drogą od ponad roku są u mnie numerem jeden). Oczywiście nie był to typowy strzał, bo zanim je zamówiłam, to przejrzałam skład nut zapachowych. Wiem czego w perfumach nie lubię, więc wybrałam te, które w składzie nie miały takich składników i Voilà! przyjechało do mnie coś, co polubiłam od razu. Sprawdziło się u mnie powiedzenie, że skoro podoba mi się styl danej marki, to perfumy również mogą podbić moje serce. 


Marki modowe, które produkują słynne perfumy - Notino.pl


Kolejne marki, które w swojej ofercie posiadają kultowe zapachy, to między innymi Guess. Stylowa moda ze szczyptą prowokacji, kultowy denim i czarujące perfumy dla kobiet i mężczyzn. Tym cechuje się marka. Osobiście miałam okazję wypróbować ich trzy różne zapachy i większość mi się podobała. Ich recenzje znajdziecie na moim blogu, więc przy okazji zachęcam Was do lektury. Może właśnie tutaj znajdziecie perfumy idealne dla siebie?

Najbardziej rozpoznawalną marką modową z tych, o których postanowiłam napisać jest Prada. Kto z nas o niej nie słyszał? Pokazy mody marki Prada są zawsze czymś wyczekiwanym i zjawiskowym. Prezentują odkrywcze, wyjątkowe kolekcje, komponowane na zasadzie przeciwieństw i prowokujące reakcje publiczności – energetyczne, burzliwe, emocjonalne i intelektualne. To unikalne podejście charakteryzuje też perfumy od Prady. Genialne pomysły, unikalne formuły i luksusowe składniki idealnie opisuje zapachy tej marki. 

Jak widzicie wiele znanych i lubianych domów mody powiększa swój asortyment o zapachy dla kobiet i mężczyzn. Jestem ciekawa jak wielu z Was sięga po tego typu perfumy? Macie swoje ulubione flakony znanych marek? Podzielcie się nazwami w komentarzu, będzie mi bardzo miło. 

*Wpis powstał przy współpracy z Notino.

Najlepsze seriale kryminalne i sensacyjne na platformie NETFLIX - co polecam?

 

Najlepsze seriale kryminalne i sensacyjne na NETFLIX - co polecam?

Konto na popularnej platformie Netflix założyłam już dawno temu. Do niedawna, korzystały z niej głównie moje dzieci. Syn oglądał różne filmy, a córka znalazła seriale odpowiednie do jej wieku i dlatego miałam subskrypcję. Całkiem niedawno jednak zdałam sobie sprawę z tego, że znajdę tam wiele ciekawych seriali, które mnie zainteresują. Co polecam?


Odkąd pamiętam uwielbiam seriale i filmy, w których coś się dzieje. Nie przepadam za tasiemcami, które niemiłosiernie ciągną się latami i opowiadają ciągle o tym samym. Zawsze interesowałam się prawem, przeróżnymi zagadkami, pracą sądów, policji czy detektywów. W związku z tym, seriale, po które najchętniej sięgam to te kryminalne czy sensacyjne. Postanowiłam zrobić taką małą listę tego, co już obejrzałam i pokrótce o nich opowiedzieć, a przy okazji polecić je Wam, póki są dostępne na platformie Netflix. Kolejność seriali jest przypadkowa, nie chcę ich do siebie porównywać, ale każdy z nich wciągnął mnie na tyle, że wytrwałam do końca i finalnie byłam zadowolona. Może komuś z Was wpadnie coś w oko i dzięki mnie skusi się na dany serial. To co, zaczynamy?

1. THE STRANGER 

Serial zrealizowany na podstawie książki Harlana Cobena. Głównym bohaterem serialu jest Adam Price. Jest prawnikiem, który odnosi sukcesy zawodowe, a jego życie rodzinne przypomina sielankę. Ma kochającą żonę i dwóch synów. Wszystko ulega jednak zmianie, kiedy podczas meczu jednego z synów, tajemnicza nieznajoma zdradza mu tajemnicę, dotyczącą jego żony Corrine, która chwilę później znika bez śladu. Ma to druzgocący wpływ na jego pozornie doskonałe życie. Z czasem ta sama nieznana kobieta w czapce z daszkiem wprowadza zamieszanie w życie kolejnych ludzi. Adam Price wszczyna prywatne śledztwo, by odkryć prawdę.


THE STRANGER serial Netflix


Na ten serial trafiłam przypadkiem, bo oglądałam inny, w którym jedną z głównych ról grał Richard Armitage, który i tutaj jest na pierwszym planie. Już pierwszy odcinek mocno mnie zaciekawił i wciągnął, bo pojawiły się tutaj zagadki i pytania, na które sama chciałam poznać odpowiedzi. Z każdym odcinkiem komplikacji pojawiało się więcej, sprawy nabierały tempa i nie mogłam tak po prostu wyłączyć Netflixa i iść spać, więc zarwałam noc, aby dowiedzieć się o wszystkich tajemnicach Corrine i tajemniczej kobiety. Zakończenie było zaskakujące, jednak wyjaśniło wszystko, co chciałam wiedzieć. Jeśli mam ocenić ten serial w skali od 1 do 10, to daję mu mocne 8!


2. STAY CLOSE - Zostań przy mnie

Serial zrealizowany na podstawie książki Harlana Cobena. Opowiada o historiach trojga ludzi. Megan Price jest szczęśliwą żoną i matką, która tęskni za życiem, które wiodła w przeszłości w Atlantic City i Las Vegas. Alkoholik, Ray Levine, który niegdyś pracował jako obiecujący fotoreporter, teraz pracuje jako paparazzo w podrzędnej agencji dla celebrytów. Detektyw Broome, niebawem mający przejść na emeryturę usiłuję rozwikłać zagadkę zbrodni sprzed lat, kiedy to zginął przykładny mąż i ojciec, Stewart Green. Kiedy w siedemnastą rocznicę jego zaginięcia, ginie kolejna osoba, śledztwo zostaje ponownie wszczęte.


Najlepsze seriale kryminalne i sensacyjne na NETFLIX - co polecam?

Kiedy obejrzałam jeden serial zrealizowany na podstawie książki Harlana Cobena, to wiedziałam, że muszę obejrzeć je wszystkie i tak zaczęła się moja przygoda z Netflixem. Na platformie znajduje się 7 seriali, z czego 6 mam już za sobą, a Stay Close było jednym z pierwszych. Mimo że znałam tylko jednego aktora, który się tutaj pojawił, to reszta zrobiła na mnie dobre wrażenie. Detektyw Broome trochę przypomina mi George'a Clooney'a, do którego mam sentyment, dzięki czemu czerpałam większą przyjemność z oglądania. Fabuła bardzo mi się podobała i wciągnęłam się w serial już po pierwszym odcinku. W każdym z nich, dowiadujemy się tajemnic z życia Megan i jej powiązania z półświatkiem. Jaki ma związek z fotografem i detektywem? O tym najlepiej przekonajcie się sami. Moja ocena 8 na 10.


3. TREASON - Zdrada

Serial Zdrada to brytyjska produkcja szpiegowska, dramat w formie thrillera, który opowiada historię młodego zastępcy szefa M16, Adama Lawrenca. Jego przyszłość, kariera i dalsze życie zapowiada się na wielkie pasmo sukcesów. Wydaje się, że nic nie może je zakłócić.  (źródło: granice.pl)


TREASON - Zdrada - serial netflix

Ten serial obejrzałam z ciekawości, bo na jednej z grup FB, do których należę był mocno polecany. Lubię tego typu filmy, a ten ma tylko 5 odcinków, więc stwierdziłam, że mogę spróbować. Na początku nie koniecznie czułam się zainteresowana i po pierwszym odcinku nie byłam pewna czy dam radę obejrzeć całość. W kolejnym wszystko się zmieniło, bo sprawy nabrały tempa i sytuacja stała się bardzo napięta, co mnie zaciekawiło. Oglądałam go dwa dni i nie żałuję. Myślę, że fani gatunku będą zadowoleni.

Oceniam go na 7 na 10 punktów.


4. SOMEWHERE BETWEEN - Gdzieś pomiędzy

Serial opowiada o Laurze, która wie, kiedy i gdzie zostanie zamordowana Serena, jej córka. Kobieta chce uchronić swoje dziecko, ale nie wie kto będzie mordercą.


SOMEWHERE BETWEEN - Gdzieś pomiędzy - serial Netflix


Ten serial wyskoczył mi w sekcji polecane, a opis mnie zaciekawił. Nasza główna bohaterka na samym początku serialu traci swoją córkę, która zostaje zamordowana. Postanawia skończyć ze sobą i skacze do zatoki. W tym samym czasie i miejscy do zatoki zostaje wrzucony były policjant, którego ktoś chciał zamordować. Mężczyźnie pod wodą udaje się rozwiązać więzy, a przy okazji wyciąga z wody kobietę. Szuka osoby, która posiada telefon, aby wezwać pomoc, ale kiedy wraca na brzeg, nasza bohaterka znika. Kobieta wraca do domu i przeżywa szok - jej córka żyje, a czas cofnął się o kilka dni. Od tej pory Laura próbuje zrobić wszystko, aby nie dopuścić do śmierci swojej córeczki. Co najlepsze, los krzyżuje jej drogę z mężczyzną, który uratował jej życie. Jak zakończy się ta historia? Oceniam ją wysoko, bo daję serialowi 9 punktów!


5. The INNOCENT - Niewinny

Mat chciał przerwać bójkę, ale skończył jako morderca. Po wyjściu zza krat próbuje odbudować życie, ale wszystko rujnuje jeden telefon. Serial został zrealizowany na podstawie powieści H. Cobena.


The INNOCENT - Niewinny - serial netflix


Kolejny serial zrealizowany na podstawie książki Cobena, więc nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Historia Matta okazała się niezwykle wciągająca i niesamowicie ciekawa. Wszystko, co wydarzyło się w jego życiu kiedyś i to, co dzieje się teraz jest ze sobą powiązane. Na domiar złego, ktoś wyciąga na wierzch brudy z przeszłości jego żony. Matt nie miał o niej pojęcia i nie wie, co jeszcze dzieje się za jego plecami. Kto chce zniszczyć życie tego mężczyzny? Czy dojdzie do tragedii? Kolejny serial, który wysoko oceniam, bo daję mu 8 punktów. 


Kolejne polecenia seriali pokażę Wam za jakiś czas, bo jeszcze muszę się zastanowić, które warto tutaj pokazać. Jestem też ciekawa, jaki będzie odbiór tego wpisu, bo nigdy wcześniej nie pisałam o filmach czy serialach. Jeśli podobnie jak ja lubicie takie klimaty, to koniecznie zobaczcie te seriale. A może ktoś z Was może mi polecić coś podobnego? Podajcie tytuły w komentarzach. Chętnie poznam coś nowego.

Zakupy z drugiej ręki? Przejrzyj darmowe ogłoszenia!

 

Zakupy z drugiej ręki? Przejrzyj darmowe ogłoszenia!

Dla dobra planety, dla dobra portfela, dla idei – jakakolwiek jest Twoja motywacja, zakupy z drugiej ręki to zawsze dobry pomysł. Zobacz, gdzie szukać darmowych ogłoszeń i dlaczego w pierwszej kolejności warto przeglądać portale ogłoszeniowe zamiast sklepów z nowymi przedmiotami.

Kupujemy na potęgę. Zalała nas fala niedrogich produktów, których zakup daje nam zastrzyk dopaminy. Potem zostajemy z lżejszym portfelem, niedomykającymi się szafami i wyrzutami sumienia. Sprawdź, jak darmowe ogłoszenia pomogą Ci bardziej świadomie podchodzić do zakupów.

Ekologiczne zakupy z drugiej ręki

Można założyć, że niemal wszystkie przedmioty, których potrzebujemy, zostały już wyprodukowane. Istnieją gdzieś na naszej planecie w lepszym lub gorszym stanie, używane lub nie. Nie znikają magicznie, gdy chcemy się ich pozbyć. I dotyczy to chyba wszystkich kategorii kupowanych produktów: odzieży, ozdób, zabawek, akcesoriów, elektroniki, sprzętu sportowego, mebli i wielu innych.

Darmowe ogłoszenia bez rejestracji są szansą na danie choć odrobiny oddechu planecie, która nie będzie musiała przyjmować kolejnych śmieci do utylizacji. Możesz przyczynić się do tego, będąc z obu stron barykady: zarówno wystawiając darmowe ogłoszenie, jak i wygodnie kupując rzeczy z drugiej ręki.

Oszczędzasz pieniądze? Wystaw ogłoszenie!

Potrzebujesz dodatkowej gotówki? Rozejrzyj się w swoim domu – bez wątpienia znajdziesz w nim niejeden niepotrzebny przedmiot, który mógłby przydać się komuś innemu. Być może w swojej szafie znajdziesz zapomniane spodnie, na których wciąż wisi sklepowa metka; może w pudle w garażu wciąż leży wózek spacerowy, choć Twoje najmłodsze dziecko ma już 6 lat... A książki? Ileż na naszych półkach znajduje się książek – przeczytanych lub nie, ale zwykle zapomnianych – które mogłyby zostać pochłonięte przez kolejnych miłośników czytania pod kocykiem!

Może Ci się wydawać, że Twoje przedmioty nie są szczególnie wartościowe i nikt ich nie kupi – jest to klasyczny błąd popełniany przez wiele osób: wolą gromadzić zamiast choć spróbować sprzedać lub oddać, bo są pewne, że wystawienie ogłoszenia nie przyniesie żadnych rezultatów. Spróbuj – przekonasz się, że po pierwszej i drugiej małej sprzedaży zaczniesz intencjonalnie rozglądać się po swoim mieszkaniu, by znaleźć kolejne rzeczy na sprzedaż.

Chcesz kupić lub przygarnąć psa? Przeszukaj darmowe ogłoszenia.

Mniej rzeczy lepszej jakości

Choć często wpadamy w pułapkę konsumpcjonizmu, który mami nas pozornym szczęściem, jakie ma nam przynieść nabycie kolejnego przedmiotu – tak naprawdę nadmiar produktów kiepskiej jakości prędzej czy później odbije nam się czkawką. A gdyby tak, zamiast pięciu poliestrowych sukienek, w najbliższym sezonie postawić na dwie z jedwabiu lub lnu? Gdyby nie kupować nowego budżetowego modelu smartfona, który wymienimy za rok, a zamiast tego zdecydować się na ten wymarzony, z lepszymi parametrami, który będzie miał szansę towarzyszyć nam przez kilka najbliższych lat?

Pomyślisz – “ok, szczytna idea, ale lepsze produkty są drogie”! Rzecz w tym, że nie muszą takie być. Bo nie muszą być nowe. Pozbądź się nadmiaru, żyj lepiej – z szacunkiem do siebie, swoich pieniędzy i planety, na której gościsz. Przeglądaj ogłoszenia i kupuj produkty z drugiej ręki.


*wpis promocyjny

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

 

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Mamy już styczeń, więc przyszedł czas na kolejne wpisy z działu moda. Tym razem wracam do Was z propozycją kompletu dresowego na nadchodzącą powolutku wiosnę (ale i nie tylko). W sklepie Karko.pl znalazłam idealny zestaw dla siebie, w którym czuję się komfortowo i pięknie. 


Jeśli czytacie czasami mojego bloga, to pewnie zdążyliście zauważyć, że najlepiej czuję się w kolorze zielonym. W związku z tym, bardzo często wybieram sobie odzież w tym właśnie kolorze. Kiedy ostatnim razem zaczęłam przeglądać ofertę sklepu Karko, nie potrafiłam przejść obojętnie obok kompletu dresowego, który właśnie dziś chciałabym Wam zaprezentować. Jesienią pokazywałam Wam komplet welurowy, który noszę bardzo często, a teraz skusiłam się na zestaw wykonany z bawełny.


Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni

Będzie idealny do pracy na home office, szybkie wyjście do sklepu lub długie spacery. Ten z pozoru prosty dres przełamuje widoczny i bardzo efektowny haft. Komplet ZOJA jest bardzo prosty w stylizacji. Wystarczy, że założysz do niego sportowe buty, dobierzesz dużą torebkę lub mały plecak, a w chłodny dzień założysz kurtkę, pikowaną kamizelkę albo - dla przełamania sportowego stylu - długi płaszcz


Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Jak widać na załączonych zdjęciach, bluza z zestawu ma lekko dopasowany do sylwetki prosty krój, zaokrąglony dekolt, długie rękawy ze ściągaczem, obniżoną linię ramion i przeszycia na nich, oraz wykończenie ze ściągaczem na dole. Spodnie mają dopasowany krój, z lekko podwyższonym stanem, elastyczną gumką w pasie oraz ściągaczami na nogawkach. Zarówno spodnie, jak i bluza ozdobione są efektownym, połyskującym haftem. 


Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Komplet dresowy ZOJA dostępny jest w szerokiej rozmiarówce - od rozmiaru 38 (który mam na sobie) do 56. Dodatkowo znajdziecie też inne kolory tego modelu, takie jak granatowy, czarny czy czekoladowy. Nad tym ostatnim trochę się zastanawiałam, jednak uwielbienie do zielonego wygrało, więc butelkowa zieleń pojawiła się w mojej szafie.

Zestaw dresowy jest już przeze mnie przetestowany na różne sposoby i muszę przyznać, że jest bardzo wygodny i komfortowy. Skóra pod materiałem oddycha, nie parzy się, dzięki czemu zestaw będzie można nosić wiosną, jak i jesienią. W praniu nic się z nim nie dzieje, nie farbuje i nie kosmaci się, z czego jestem bardzo zadowolona. Hafty również pozostają nienaruszone i nadal zachwycają swoim fenomenalnym wykończeniem. 


Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko

Komplet dresowy - bluza i spodnie ze złotym haftem ZOJA w kolorze butelkowej zieleni - Karko


Z pewnością będzie to mój ulubiony komplet na nadchodzącą wiosnę. Świetnie sprawdzi się na spacery, rower, wyjście do sklepu czy wyjazd na działkę lub wycieczkę z dziećmi. Jestem z niego bardzo zadowolona i śmieję się do męża, że to moja druga skóra. Z czystym sumieniem mogę Wam go polecić i jestem pewna, że nie będziecie żałować tego wyboru.

Jestem ciekawa jak się Wam podoba taki komplet dresowy? Lubicie nosić tego typu ubrania?

GERMAINE DE CAPUCCINI rewitalizujący krem do twarzy

 

GERMAINE DE CAPUCCINI rewitalizujący krem do twarzy

W zeszłym tygodniu pokazywałam Wam zawartość pudełka Pure Beauty Believe in Magic, w którym znalazłam krem rewitalizujący marki Germaine de Capuccini. Wspomniałam też, że miałam już okazję stosować go wcześniej, więc śmiało mogę napisać Wam o nim kilka słów. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam do dalszej części wpisu.


Jeśli chodzi o kremy do twarzy, to mam dość spore oczekiwania. Taki kosmetyk przede wszystkim nie może mnie podrażniać, zapychać, powinien być dość lekki i ładnie pachnieć. Oczywiście nie wspomnę też o działaniu nawilżającym, wygładzającym czy odmładzającym. Młodsza już nie będę, więc staram się odpowiednio dbać o moją skórę. Nie będę kłamać, często po jednym użyciu kremu wiem, że nie będę po niego sięgać i dużo w tym przypadku robi aromat danego kosmetyku. Jeśli zapach mi nie odpowiada, to przekazuję go dalej, ponieważ dla mnie pielęgnacja musi łączyć się również z przyjemnością i małym relaksem. W przypadku kosmetyków marki Germaine de Capuccini wiem, że ten punkt zawsze będzie zaliczony, bo każdy produkt, który miałam okazję do tej pory stosować przepięknie pachnie. Tak jest także w przypadku kremu, o którym chcę Wam dziś opowiedzieć, a jest nim:


GERMAINE DE CAPPUCINI rewitalizujący krem do twarzy

Krem rewitalizujący o silnym działaniu antyoksydacyjnym, niezbędny w codziennej pielęgnacji. Jego regularne stosowanie daje efekt, młodej, promiennej, rozjaśnionej skóry. Maksymalną ochronę przed starzeniem się skóry zapewnia VC-IP silna skuteczna pochodna witaminy C, witamina E, oraz ekstrakt ze śliwki UME wzmocniona nanopolimerem HLG. Dzięki niemu skóra jest pełna energii i blasku.

W boxie Pure Beauty Believe in Magic znalazłam krem o pojemności 15 ml. W zeszłym roku jednak, miałam przyjemność stosować pełnowymiarową wersję i cieszę się, że ta miniaturka się u mnie znalazła, bo mogę zrobić zdjęcia (o których wcześniej zapomniałam) i opisać jego działanie.


GERMAINE DE CAPUCCINI rewitalizujący krem do twarzy

GERMAINE DE CAPUCCINI rewitalizujący krem do twarzy

Krem zapakowany jest w piękny, metaliczny pomarańczowy kartonik, a wewnątrz mieści się słoiczek z tworzywa w tym samym kolorze ze srebrną zakrętką. Sam kosmetyk ma kolor żółto-biały i średnio-lekką konsystencję. Zapach świeży, przyjemny, jednak z niczym się nie kojarzy. Po rozprowadzeniu kremu na skórze, szybko się wchłania, widocznie nawilżając. Krem się nie roluje i nie zostawia na twarzy tłustej warstwy.

Jeśli chodzi o jego działanie, to z pewnością muszę wspomnieć tu o wspaniałym nawilżeniu i wygładzeniu skóry. Uwielbiam ten efekt tuż po aplikacji, bo twarz mam miękką jak dziecko. Wyraźnie poprawia się po nim koloryt. Skóra wygląda świeżo i młodo, jest rozświetlona i pełna blasku. Przebarwienia się rozjaśniają. Uwielbiam ten krem właśnie za ten efekt i cieszę się, że ponownie wpadł w moje ręce. Posiadam cerę mieszaną i nie zauważyłam żadnych wad podczas jego stosowania. Skóra jest uspokojona, nie przesusza się ani nie przetłuszcza mocniej niż wcześniej, nie zapycha, więc śmiało możecie po niego sięgać, jeśli tak jak ja jesteście posiadaczkami skóry mieszanej na twarzy.


GERMAINE DE CAPUCCINI rewitalizujący krem do twarzy

GERMAINE DE CAPUCCINI rewitalizujący krem do twarzy


Podsumowując. Warto się skusić i wypróbować ten krem. Wspaniale rozświetla twarz i dodaje jej blasku oraz młodzieńczego wyglądu. Uwielbiam go za to działanie i od serca Wam go polecam.


Znacie kosmetyki marki Germaine de Capuccini? A może stosujecie właśnie ten sam krem i chcecie podzielić się tutaj swoją opinią? Śmiało!

Penelope Douglas "Rywal" - recenzja książki

 Współpraca recenzencka / prezent od wydawnictwa

Penelope Douglas "Rywal" - recenzja książki

Pierwszy tom serii "Fall away" Penelope Douglas całkiem mi się podobał, więc nie mogło być inaczej i drugi również pojawił się w moich rękach. O czym opowiada historia i czy kolejny raz jestem zadowolona?


Osobiście nie lubię ludzi, którzy uprzykrzają życie innych. Sama w czasach szkoły podstawowej mierzyłam się z czymś takim i wiem, jak to wpływa na samoocenę i codzienne funkcjonowanie. Jak w życiu codziennym unikam takich tematów i ludzi, tak w książkach z ciekawością poznaję ich historie. Myślę, że chciałabym zrozumieć ich motywy i poznać psychikę, dlatego też z przyjemnością czytam o takich bohaterów. O czym opowiada drugi tom serii "Fall away"?

Historia Madoca z Dręczyciela.

Madoc Caruthers i Fallon Pierce mieszkali pod jednym dachem, od czasu kiedy ich rodzice się pobrali. Nigdy za sobą nie przepadali, szczególnie Madoc nie ułatwiał życia Fallon. Dokuczał jej zarówno w domu, jak i w szkole.

Ta dwójka szczerze się nienawidziła oprócz… tych chwil, które spędzała razem w nocy w sypialni Fallon.

Więc kiedy nastolatka nagle wyjechała bez słowa pożegnania, Madoc był wściekły. Jednak dziewczyna po dwóch latach jakby nigdy nic wróciła do jego życia, do jego znajomych, do jego szkoły.

Fallon nie sądziła, że powrót będzie tak trudny. Powinna zapomnieć o Madocu: w końcu był jej przybranym bratem. Ale kiedy zauważyła, że chłopak cieszy się życiem i w dodatku najprawdopodobniej ma dziewczynę, coś w niej pękło.

Między nimi jest wiele tajemnic, żalu i niedopowiedzeń, ale też przyciąganie, z którym trudno jest im walczyć. Jednak Fallon chce, aby tym razem wszystko było inaczej. Nie pozwoli, żeby Madoc znowu ją zranił.

Tutaj opis zaciekawił mnie bardziej niż w pierwszym tomie. Takie historie z przybranym rodzeństwem często okazują się fenomenalne, dlatego też szybko wzięłam się za czytanie.


Penelope Douglas "Rywal" - recenzja książki

W tym tomie mamy dwoje bohaterów, na których należy zwrócić szczególną uwagę. Madoc, którego mieliśmy okazję poznać w pierwszym tomie i córka jego macochy - Fallon. Po ślubie ojca, jego macocha wraz z córką wprowadzają się do domu Madoca i od tamtej pory chłopak utrudniał życie Fallon. Nie specjalnie się polubili, a codzienne docinanie i sprawianie przykrości dziewczynie, to dla chłopaka bułka z masłem. Dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej? Myślę, że on sam nie wiedział czemu to robi. Ciekawe jednak w tym wszystkim jest to, że ich relacja zmieniała się nocą, kiedy to spotkali się w wiadomych celach w pokoju Madoca. 

W pewnym momencie, niespodziewanie Fallon wyjechała, a Madoc nie krył swojej wściekłości. Po dwóch latach dziewczyna wróciła, ale nie spodziewała się tego, co ją czekało. Między nią, a Madociem zostało wiele niewyjaśnionych spraw i żalu, którego nie da się ukryć. Czy w końcu się dogadają i zakopią topór wojenny? Czy w końcu nauczą się rozmawiać? A może ich wzajemne ranienie się kolejny raz się pojawi?

Myślę, że jest to historia dość intrygująca. Akcja toczy się dynamicznie i nie ciągnie się w nieskończoność, a ja to doceniam. Nie znoszę kiedy historie są nadmiernie rozciągnięte i sprawiają wrażenie, że nie mają końca. Tutaj jest wszystko tak, jak być powinno. Poznajemy w tej książce opowieść z dwóch perspektyw - Madoca i Fallon, dzięki czemu doskonale znamy uczucia i myśli tych dwojga. Z pewnością ułatwia to zrozumienie całej zamkniętej w tej książce historii. Znajdziecie tutaj też nawiązania do bohaterów, których poznaliśmy w poprzednim tomie, więc warto go znać, zanim zdecydujecie się na czytanie tej części. Przyznam szczerze, że ta podoba mi się znacznie bardziej niż pierwsza i tę czytało mi się niezwykle szybko i przyjemnie. Zakończenie jest przyjemne i myślę, że zapadnie mi w pamięci na dłużej.

"Rywal" Penelope Douglas to książka o dorastaniu, miłości, przyjaźni, niezwykle wzruszająca i dostarczająca masę emocji. czyta się ją błyskawicznie i z pewnością spodoba się fankom tego gatunku. Penelope Douglas pokazała tutaj, że po jej książki warto sięgnąć i uprzyjemnić sobie wolny czas. Wiem, że mają pojawić się kolejne części, więc czekam z niecierpliwością.

Znacie tę książkę? Lubicie twórczość autorki?

Co wiemy o kawie? Kilka ciekawostek, które warto znać.

 

Co wiemy o kawie? Kilka ciekawostek, które warto znać.

Wielu ludzi nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia, bez wypicia filiżanki aromatycznej kawy. Napój ten pobudza do życia, daje kopa energii, poprawia humor i dodatkowo dobrze smakuje. Co wiemy o kawie? Jakie są jej rodzaje? 


Czy wiedzieliście, że kawa jest drugim, po ropie naftowej towarem handlowym świata? Wartość handlu tym produktem szacuje się na 100 mld dolarów! Najpopularniejszym gatunkiem kawy jest Arabica, a zaraz za nią plasuje się Robusta i Excelsa. Łącznie stanowią one 97% upraw kawy na świecie. Największym dostawcą jest zdecydowanie Brazylia. Rocznie produkują około 2,8 mln ton. 


Co wiemy o kawie? Kilka ciekawostek, które warto znać.


Skąd wzięła się nazwa "kawa"?

Ten magiczny napój swoją nazwę zawdzięcza staremu arabskiemu słowu "gahwah" lub tureckiego "kahweh". Te dwa słowa znaczą "siła podnosząca" lub "usuwający zmęczenie".

Z czego robi się najdroższą kawę na świecie? 

Nie wiem, czy o tym czytaliście, ale najdroższa kawa na świecie to Kopi Luwak. Kosztuje około 1000 euro, a ziarna wydobywa się z odchodów zwierzęcia o nazwie łaskun. Rocznie zbiera się około 300-400 kg, dlatego też jej cena jest tak wysoka. 

Kawa zapobiega depresji u kobiet

Słyszeliście, że kobiety, które piją 2 filiżanki kawy dziennie rzadziej zapadają na depresję? Potwierdziły to badania, które zostały przeprowadzone w 2011 roku. 15% kobiet pijących kawę było mniej narażonych na rozwój depresji w okresie najbliższych 10 lat, niż te, które kawy nie piją.

Skąd wzięła się nazwa cappuccino?

Pochodzi ona od zakonu kapucynów. Dlaczego? Ponieważ wyglądem przypomina kaptur ich brązowego habitu. Austriackim odpowiednikiem cappuccino jest właśnie "kapucyn". 

Osobiście uwielbiam ten rodzaj kawy. Uwielbiam go za delikatność w smaku, lekką piankę i zawartość mleka w proszku w składzie. Nie należę do fanek czarnej kawy, więc ten wybór Mokate cappuccino jest dla mnie oczywisty i najlepszy.


Co wiemy o kawie? Kilka ciekawostek, które warto znać.

Po jakim czasie kawa pobudza?

Według różnych badań, pierwsze efekty kawy poczujemy po upływie około 10 minut. Po tym czasie stężenie kofeiny w naszej krwi wynosi połowę maksymalnego stężenia, co wystarcza, aby odczuć jej działanie. Najwyższy poziom kofeiny we krwi pojawia się w okresie około 45 minut od wypicia całej filiżanki. Jak długo będziemy czuć się pobudzeni? To zależy od organizmu i tego, w jakim tempie nasze działo będzie w stanie zwalczyć ten narkotyk. Średnio jest to okres od 3 do 5 godzin. 

Kawa ułatwia oddychanie i działa przeciwalergicznie

Wiedzieliście, że kawa ma również właściwości zdrowotne? Wpływa ona pozytywnie na nasze oskrzela. Zwiększa w nich światło i ułatwia oddychanie. Jej spożywanie polecane jest przy dusznościach i astmie oskrzelowej. Dodatkowo zmniejsza ona wydzielanie histaminy przez organizm, więc zapobiega atakom alergii lub zmniejsza ich skutki. Kawa ma też dobry wpływ na zęby, ponieważ zapobiega powstawaniu próchnicy.

Kawa wspomaga też odchudzanie

Oczywiście, jeśli pijecie niewielkie ilości i z małą ilością mleka o niskiej zawartości tłuszczu lub "małą czarną". Kofeina, która znajduje się w kawie przyspiesza przemianę materii, a także wspomaga trawienie. 

Jak widzicie, takich ciekawostek jest naprawdę sporo i w sieci można znaleźć ich jeszcze więcej. Osobiście nigdy nie należałam do osób, które nie wyobrażają sobie dnia bez filiżanki kawy. Od pewnego czasu jednak piję ją regularnie w różnych formach. Najbardziej smakuje mi wspomniane wyżej cappuccino, jednak uwielbiam również kawę rozpuszczalną lub mrożoną. W sklepie https://mokate.com.pl/ znalazłam sporo różnych rodzai, które zamówiłam dla siebie do domu i niczego nie żałuję!


Co wiemy o kawie? Kilka ciekawostek, które warto znać.

Co wiemy o kawie? Kilka ciekawostek, które warto znać.

Co wiemy o kawie? Kilka ciekawostek, które warto znać.


Jestem ciekawa ilu z moich czytelników lubi smak świeżej, ziarnistej kawy? Ile z Was należy do kawoszy? Dajce znać, czy wolicie kawę, czy jednak wygrywa herbata? Jeśli kawa, to jaka? Cappuccino, Latte, Mocha, Espresso? Dajcie znać w komentarzu.

*post reklamowy

Instagram