Mycie włosów metodą OMO - na czym polega?

 

Mycie włosów metodą OMO - na czym polega?

Często wspominam, że od pewnego czasu myję swoje włosy metodą OMO. Kilka osób pod moimi postami, w których o tym wspominałam, pytało mnie, co to znaczy? Dziś postanowiłam, że stworzę wpis, w którym wszystko Wam wyjaśnię.


Metoda OMO, czyli odżywka + mycie + odżywka

Od pewnego czasu bardzo popularna metoda OMO, która łączy w sobie mycie odżywką oraz mycie szamponem i odżywką. OMO polega na tym, że przed myciem nakładasz na zwilżone włosy odżywkę, którą spłukujesz. Staraj się nakładać odżywkę od połowy długości do końcówek, tak, aby nie obciążyć skóry głowy. Następny krok to mycie włosów szamponem, po czym nakłada się kolejną odżywkę lub maskę o silniejszym działaniu. 

Dzięki takiej pielęgnacji, włosy będą zabezpieczone odżywką przed działaniem szamponu. Należy pamiętać, że myjąc swoje włosy skupiamy się na skórze głowy, nie nakładamy piany z szamponu na końce i nie pocieramy tej części włosów. Podczas mycia skóry głowy, odpowiednia ilość szamponu i tak spłynie na resztę włosów i oczyści je na tyle, ile jest to wymagane. 

Teraz czas na odżywianie. Tutaj możemy zdecydować się na mocniejszą odżywkę niż ta, którą zastosowaliśmy przed samym myciem. To właśnie ona sprawi, że nasze włosy będą dobrze nawilżone i obciążone. Osobiście preferuję nakładanie odżywki od połowy długości do końcówek. Staram się nie nakładać jej na skórę głowy, aby jej nie obciążać. Odżywkę należy potrzymać przez kilka minut, a następnie spłukać - najlepiej chłodną wodą, która dodatkowo pomoże lepiej domknąć łuski włosów, przez co będą bardziej wygładzone. 

Pielęgnacja włosów metodą OMO jest świetną opcją dla posiadaczek włosów suchych i zniszczonych, więc świetnie sprawdzi się przy włosach rozjaśnianych, farbowanych czy po zabiegach fryzjerskich takich jak trwała ondulacja.

Od razu zaznaczę, że kosmetyki do pielęgnacji włosów metodą OMO powinny być pozbawione SLS, SLES, czy innych środków, które na dalszą metę niszczą nasze włosy, zamiast im pomagać. Tutak warto zwrócić uwagę na kosmetyki ajurwedyjskie jak np.: https://devaharmony.com/pl/produkty-ajurwedyjskie/pielegnacja-ciala/wlosy/

Mycie włosów metodą OMO - na czym polega?

Metoda OMO – jakie odżywki wybrać?

Mycie włosów metodą OMO opiera się przede wszystkim na odpowiednim doborze odżywek do włosów, które zastosowane w dobrej kolejności, spełnią swoją rolę i przywrócą włosom blask i witalność. W świadomej pielęgnacji włosów nie powinno zabraknąć trzech grup substancji. Są to: proteiny, emolienty i humektanty. Korzystanie z produktów, które gwarantują pełną równowagę PEH (proteiny – emolienty – humektanty), zapewnia skuteczną odnowę włosów.
  1. O - humekanty lub proteiny w zależności od potrzeb Twoich włosów.
  2. M - mycie odpowiednim szamponem
  3. O - odżywki emolientowe - właściwie dociążą Twoje włosy, ograniczając puszenie. Włosy zostaną otulone warstwą ochronną, która pomoże domknąć łuski. 
Aby odpowiednio dobrać kosmetyki do swoich włosów, warto zrobić test na ich porowatość. Wyróżnia się trzy stopnie - niskoporowate, średnioporowate i wysokoporowate włosy i właśnie do nich wart dopasować stosowane kosmetyki. Myślę, że za jakiś czas stworzę osobny wpis o porowatości, bo to dość ważny, ale i zagmatwany według mnie temat.

Jestem ciekawa ile z Was stosuje w swojej pielęgnacji metodę OMO? Jak się u Was sprawdza? 

Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty

Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty

Pewnie wiecie, że jestem jedną z osób, które współpracują z marką Pure Beauty. Niektóre z nas, otrzymały od marki kalendarze adwentowe Town of Beauty. Miałam to szczęście i należałam do grona tych osób i dziś chcę pokazać Wam zawartość i zrobić małe podsumowanie.


Od 1 grudnia na moim Instagramie, mogliście oglądać codzienne otwieranie kalendarza Town of Beauty. Na instastories pokazywałam Wam, co danego dnia znalazłam w pięknych pakunkach. Od samego początku byłam bardzo podekscytowana, ponieważ był to mój pierwszy w życiu kalendarz adwentowy z kosmetykami i nie mogłam doczekać się kolejnego dnia. Dzięki ekipie Pure Beauty jakoś szybciej minął mi grudzień i poczułam magię świąt, mimo że ten rok był dla mnie bardzo trudny, a święta mega smutne (bo pierwsze bez mojego taty). W kalendarzu znalazło się bardzo dużo marek, z którymi nigdy wcześniej nie miałam do czynienia, a także te, które lubię i mam do nich zaufanie. Ten podział bardzo mi się podoba, bo są tutaj kosmetyki, które znam i chętnie po nie sięgam, jak również nowości, które mnie bardzo ciekawią. 

Mimo że nie mam takiego obowiązku, to postanowiłam, że pokażę Wam całą zawartość na moim blogu. Stories jest na Instagramie, ale tutaj też chciałam, aby po kalendarzu został jakiś ślad. W końcu to blog jest moim głównym kanałem i nie chciałabym pominąć tak cudownego prezentu, jaki zrobiła mi ekipa Pure Beauty. Nie robiłam jednak zdjęć pojedynczych dla każdego produktu, bo wpis zrobiłby się "ciężki" i długo by się Wam ładował. Postanowiłam więc zrobić zdjęcia, na których jest po pięć produktów z kalendarza. 

Jesteście ciekawi co było w środku? No to zaczynajmy przegląd!


Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty

1. AMVI COSMETICS - krem intensywnie nawilżający na dzień
Intensywnie nawilżający, wyrównujący koloryt skóry kosmetyk o subtelnej, naturalnej konsystencji. Ten lekki krem sprawia, że skóra jest pełna blasku i odświeżona. Bogata formuła na bazie składników pochodzenia naturalnego działa jak nawadniająca fala.

2. MAYBELLINE NEW YORK - Tatoo Liner Smokey Gel Pencil
Kredka do oczu Tattoo Liner Smokey Gel Pencil od Maybelline New York to optymalny eyeliner, dzięki któremu wyczarujesz uwodzicielski efekt smokey eye. Specjalna żelowo-pudrowa formuła umożliwia precyzyjną aplikację, a następnie łatwe rozcieranie. 

3. MAYBELLINE NEY YORK - Collosal 36H tusz do rzęs
Umożliwia dokładne oddzielenie rzęs, tak aby były niesamowicie wyraziste i pozbawione grudek. Jeśli marzysz o naprawdę czarnych i pogrubionych rzęsach, to jest to doskonały wybór. Kolagenowa formuła, która została wzbogacona o ultraczarne pigmenty, to gwarancja objętości rzęs, o jakich zawsze marzyłaś.

4. ANWEN odżywka do włosów proteinowa Orchidea
Odżywka Anwen w swoim składzie zawiera odpowiednią kompozycję protein: z zielonego groszku, keratynę, kolagen oraz elastynę, które ze względu na swoją budowę zostały optymalnie dopasowane do potrzeb wysokoporowatych włosów. Proteiny odbudują ubytki w strukturze włosów i sprawią, że staną się one bardziej gładkie, lejące i błyszczące. 

5. FACEBOOM Seboom - krem mikrozłuszczający na noc
Jestem naturalnym (97% składników pochodzenia naturalnego wg normy ISO 16128), mikrozłuszczającym kremem z 2%-owym kompleksem kwasów stworzonym z myślą o cerze tłustej, mieszanej i problematycznej, która wymaga pielęgnacji dopasowanej do jej humorów i zachcianek.

Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty

6. LA-LE ogórkowy krem pod oczy
Jest to jeden z tych kremów, dzięki którym łezka się kręci w oku. Taki babciny z dzieciństwa. Do tej pory widzę babcię z płatkami ogórka na oczach. My dodaliśmy do fantastycznych, naturalnych właściwości ogórka kilka nowych dodatków - olej z ogórecznika i ekstrakt z ogórka.

7. STARS FROM THE STARS - rozświetlający olejek do ciała z drobinkami
o produkt, dzięki któremu poczujesz się wyjątkowo i nieziemsko pięknie! Zmysłowo rozświetlona i doskonale odżywiona skóra, a to wszystko za sprawą różowych drobinek, zatopionych w olejkowej formule kosmetyku. Kosmiczne składniki naturalne pozwalają pielęgnować Twoją skórę, chronić ją przed przesuszeniem i szorstkością. Są nimi trzy magiczne olejki, które przywędrowały z naturalnej krainy ziemskiej - olejek brzoskwiniowy, makadamia oraz z baobabu prosto do Twoich rąk.

8. ALA Natural Beauty - Skin Stick - wielofunkcyjny sztyft do twarzy i ciała
Wielofunkcyjny sztyft do twarzy i ciała głęboko nawilży, i ukoi przesuszoną oraz podrażnioną skórę. Dzięki zawartości botanicznych olejków i naturalnych wosków odżywia i widocznie regeneruje przesuszoną skórę, np. na dłoniach czy ustach. Za sprawą wyjątkowych olejków eterycznych m.in. z wetywerii pachnącej, patchouli i geranium, ma naturalnie piękny, aromaterapeutyczny zapach i relaksujące działanie.

9. L'OREAL PARIS Infallible more than concealer
Pożegnaj się z przebarwieniami, cieniami i nierównym kolorytem skóry! Korektor do wszystkich rodzajów skóry L’Oréal Paris Infallible More Than Concealer zapewni Ci najwyższą jakość krycia i uczucie lekkości.

10. L'OREAL PARIS Brow Artist Xpert - kredka do brwi
Brow Artist Xpert to kredka do brwi, która dzięki swojej szczoteczce idealnie układa niesforne brwi. Nadaje naturalny wygląd, który podkreślając kontur twarzy tworzy wygląd pełen blasku.


Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty


11. ARTEGO Rain Dance - maska intensywnie regenerująca
Wspaniale odbudowuje i wzmacnia strukturę włosa. Formuła wzbogacona aminokwasami i olejkami głęboko odżywia i odbudowuje włosy. Regeneruje włókno włosa, zwiększając gęstość, elastyczność i miękkość. Maska posiada kwaśne pH, więc domyka łuski włosowe. W efekcie pasma już po pierwszym użyciu są widocznie odżywione. 

12. THE SECRET SOAP STORE - krem do rąk z masłem Shea
Winogronowy krem do rąk z 20% zawartością masła Shea jest przeznaczony do skóry suchej i podrażnionej. Już niewielka porcja gęstego kremu błyskawicznie znosi uczucie spierzchnięcia i podrażnienia, nadając skórze długotrwałą miękkość i delikatność.

13. BANDI Anti-Aging Care przeciwzmarszczkowy krem do cery mieszanej
ekki krem nawilżający o intensywnym działaniu przeciwzmarszczkowym. Zapobiega objawom przedwczesnego starzenia się skóry, oraz redukuje pierwsze oznaki upływu czasu. Zmniejsza zmarszczki mimiczne, nawilża, uelastycznia i wygładza naskórek. 

14. URIAGE Xemose nawilżająco-ochronna pomadka do ust
Pomadka zapewnia ukojenie suchej i spierzchniętej skórze ust. Formuła wzbogacona o kwas hialuronowy intensywnie nawilża. Codzienne stosowanie gwarantuje optymalny poziom nawilżenia oraz chroni przed atakami z zewnątrz. Hipoalergiczna, bezzapachowa.

15. SILCARE Lakier hybrydowy SoPro
SoPRO UV/LED Color Hybrid Gelto profesjonalny lakier hybrydowy o innowacyjnym składzie i właściwościach. Rewolucyjna hipoalergiczna formuła bez HEMApozwala na bezpieczne wykonanie manicure nawet osobom wrażliwym na ten składnik. Produkt zapewnia doskonałe krycie już przy 1-2 warstwach. Lakier został wyposażony wpółokrągły pędzelek, który pozwala na precyzyjne pokrycie całej płytki i dotarcie produktem aż pod same skórki.

Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty

16. SAMPURE MINERALS - sypkie cienie do powiek
Sampure Minerals oferuje wysoce pigmentowane odcienie mineralnych cieni do powiek. Zapewniają bogaty kolor, który utrzymuje się przez cały dzień. Minimalistyczna formuła cieni do powiek czyni ją idealną nawet dla najbardziej wrażliwych oczu. Produkt posiada certyfikację wegetarian i wegan, Halal oraz Cruelty Free.

17. DONEGAL - pędzel do blendowania cieni z linii proffesional
Doskonale pracuje z kosmetykami sypkimi i prasowanymi. Idealny do rozcierania cieni, łączenia różnych kolorów oraz wykonywania niecodziennych stylizacji makijażowych. Szeroka, duża, lekko zaokrąglona miotełka umożliwia uzyskanie łagodnych i naturalnych przejść kolorystycznych. Pędzel posiada drewnianą, lakierowaną na czarno rączkę. Naturalne włosie pędzla pozwala na ekonomiczne wykorzystanie kosmetyków, nie osypuje cieni i umożliwia wykonanie perfekcyjnego makijażu. Jest miękkie i delikatne.
Włosie łatwo się czyści. Porowata struktura włosia gwarantuje wykonanie makijażu bez smug.

18. DONEGAL - pędzel do aplikowania cieni z linii proffesional
Pędzel dedykowany jest do aplikacji i rozcierania cieni do powiek.
Doskonale pracuje z kosmetykami sypkimi i prasowanymi. Idealny do nakładania brokatu oraz wykonywania różnych stylizacji makijażowych. Krótka, zaokrąglona i lekko spłaszczona miotełka, przypominająca kształtem mały wachlarz, umożliwia dokładne roztarcie cieni na powiece. Pędzel posiada drewnianą, lakierowaną na czarno rączkę. Naturalne włosie pędzla pozwala na ekonomiczne wykorzystanie kosmetyków, nie osypuje cieni i umożliwia wykonanie perfekcyjnego makijażu. Jest miękkie i delikatne.
Włosie łatwo się czyści. Porowata struktura włosia gwarantuje wykonanie makijażu bez smug.

19. DERMEDIC Hydrain3 masło ultranawilżające
DERMEDIC Hydrain 3-Hialuro Masło ultranawadniające przeznaczone jest do pielęgnacji skóry całego ciała, w tym skóry bardzo suchej, szorstkiej i łuszczącej.

20. DERMEDIC Regenist płyn micelarny 
Skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia. Zwiększa syntezę kolagenu i elastyny. Nie narusza równowagi hydrolipidowej naskórka. Zapobiega przeznaskórkowej utracie wody (TEWL). Nie pozostawia filmu na skórze.

21. ATENECUR - wielofunkcyjny biokatywny krem na problemy skórne (tutaj znajdziecie recenzję). 
Atenecur to wielofunkcyjny bioaktywny krem pielęgnacyjny, łagodzący i regeneracyjny do skóry z problemami, który skutecznie pomoże osobom: zmagającym się z długotrwałymi i nawracającymi problemami skórnymi takimi jak trądzik, łuszczyca,
problemy grzybicze, opryszczka, osobom, u których zmiany skórne pojawiają się sporadycznie, zagoi wypryski, skaleczenia, poparzenia i podrażnienia, ślady po ugryzieniach owadów, wszystkim korzystającym z zabiegów kosmetycznych np. w salonach kosmetycznych czy u lekarzy medycyny estetycznej, osobom, które mają problem z podrażnieniem i suchością skóry.


Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty

22. BIOTINNE regenerująco-odświeżający krem do stóp
Naturalna formuła kremowej kuracji, opiera się na działaniu składników roślinnych. Aloes oraz mięta regenerują, zmiękczają oraz wygładzają, szczególnie wysuszoną skórę na stopach i pietach. Kosmetyk stosowany codziennie, zmniejsza szorstkość, nawilża i koi podrażnienia. Tuż po nałożeniu, błyskawicznie odświeża i sprawia, że stopy odzyskują aksamitną gładkość. Krem polecany szczególnie w przypadku nadmiernego rogowacenia, sprawdzi się również w pielęgnacji łokci i kolan.

23.ARGANOVE - nawilżająco-peelingującenaturalne mydło arganowe z glinką rhassoul
Mydło w kostce nadaje się do codziennej pielęgnacji skóry dłoni jak również całego ciała. Tradycyjna, ręczna metoda zmydlania na zimno, z najwyższej jakości naturalnych składników, pozwala zachować w produkcie wszystkie najkorzystniejsze minerały. Formuła wzbogacona o olej arganowy oraz Glinkę Rhassoul doskonale sprawdza się do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, zwłaszcza skóry tłustej i problematycznej.

24. LIRENE - TRUFFlove serum olejkowe do ciała i włosów
Wyjątkowa formuła olejkowego serum doskonale odżywia oraz intensywnie nawilża. Przywraca skórze właściwą elastyczność. Stosowane na włosy wygładza je, nawilża oraz nadaje połysk.
Produkt wegański. 99% składników pochodzenia naturalnego.
Dla każdego typu skóry. Dla włosów wysoko i średnioporowatych.

25. SYLVECO - krem do twarzy z betuliną
Naturalny krem brzozowo-rokitnikowy z betuliną nie zawiera konserwantów ani kompozycji zapachowych, dzięki czemu jest szczególnie polecany dla skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Główne substancje aktywne – [betulina i kwas betulinowy], uzyskiwane z kory brzozy – łagodzą i regenerują skórę. Krem został wzbogacony [olejem z rokitnika], zawierającym przeciwutleniacze: witaminę C i karotenoidy, które mają właściwości odżywcze, regenerujące i ochronne – wspomagają naturalną odnowę komórek.

Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty


26. WS ACADEMY - esencja odżywcza z węglem
Detoksykująca – ochrona włosów przed zanieczyszczonym środowiskiem. Maska do włosów z aktywnym węglem bambusowym, który doskonale oczyszcza włosy i skórę głowy z wszelkich zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Sprawia, że włosy odzyskują lekkość i świeżość. Produkt wzbogacony ekstraktem z moringi, bogaty w witaminy i minerały, dzięki czemu wzmacnia i zabezpiecza włosy przed niekorzystnym działaniem promieni UV osadzaniem się kurzu.

27. SVR TOPIALYSE - nawilżający krem do ciała
Regeneruje warstwę lipidową, odbudowuje i wzmacnia funkcję bariery naskórkowej. Łagodzi uczucie napięcia skóry i dyskomfortu. Zapewnia nawilżenie skóry przez 48godzin.  Chroni delikatną lub suchą skórę całej rodziny. Lekka, odświeżająca konsystencja szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy co pozwala na nałożenie ubrań zaraz po aplikacji.

28. YASUMI - ECO Wegańska maseczka
Roślinny kompleks VEGESERYL® wygładza, ochrania, nawilża i zapobiega powstawaniu zmarszczek. Bogaty w białka i aminokwasy zapewnia skórze optymalny poziom nawilżenia i redukcję zmarszczek. Fucogel® zabezpiecza skórę przed utratą wody i niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznym. Witamina E w formie tokoferolu jest silnym antyoksydantem, opóźniającym proces starzenia się skóry. Alantoina łagodzi zmiany zapalne, a kwas hialuronowy i olej canola silnie nawilżają naskórek i głębsze warstwy skóry.


Podsumowanie kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty

Jak widzicie, zawartość kalendarza adwentowego Town of Beauty od Pure Beauty jest imponująca. Każdego dnia, odkrywając kolejny pakunek, cieszyłam się jak małe dziecko. Tak naprawdę kosmetyki, które znalazłam to same strzały w dziesiątkę i większość z nich już testuję. Tak naprawdę, to tylko kremy do twarzy muszą poczekać w kolejce dłuższy czas, bo aktualnie mam otwarte dwa inne, więc szybko się o nich nie wypowiem. Natomiast reszta kosmetyków idzie w ruch i spodziewajcie się wielu recenzji. Będę je systematycznie dodawać i opowiadać o swoich wrażeniach. Tak naprawdę tylko jeden kosmetyk mam opisany na blogu i został on Wam podlinkowany, a reszta, nawet jeśli mi znana, to jeszcze nie pojawiła się na mojej stronie. Z pewnością to nadrobię.

Jestem ciekawa jakie są Wasze wrażenia po zapoznaniu się z zawartością? Czy byłybyście zadowolone jako klientki z tego, co znalazło się w środku? Dajcie znać, z przyjemnością poznam Wasze opinie. 

Adrian Bednarek "Zapomniany" - recenzja książki

 

Adrian Bednarek "Zapomniany" - recenzja książki

O książkach Adriana Bednarka czytałam niejednokrotnie, ale za bardzo skupiałam się na innym gatunku i jakoś po żadną jego książkę nie sięgnęłam. Wszystko zmieniło się, kiedy zobaczyłam zapowiedź książki "Zapomniany" i postanowiłam ją zamówić i zapoznać się z twórczością autora. Dziś czas na recenzję i moje przemyślenia.


Nie wiem, czy Wam wspominałam, ale kiedyś regularnie czytałam kryminały i thrillery. Miałam wtedy naście lat i bardzo dużo czasu spędzałam na czytaniu książek. Wszystko za sprawą mojego taty, który od moich najmłodszych lat dbał o to, abym była zaprzyjaźniona z książkami. Kiedyś tego nie doceniałam, ale dziś jestem mu za to bardzo wdzięczna. W moim życiu jednak stało się coś, co spowodowało, że przestałam czytać. Do tej czynności wróciłam po latach, ale sięgałam do tej pory raczej po lżejsze gatunki i takie typowo kobiece. Zatęskniłam jednak za grozą i mrokiem i powoli wracam na "stare śmieci". Wracając do tematu. Książka "Zapomniany" bardzo zaciekawiła mnie swoim opisem i z wypiekami na twarzy czekałam, aż się u mnie pojawi. O jakim opisie mowa?

Kiedy tracisz wolność, budzą się pierwotne instynkty. Do czego się posuniesz, by odzyskać stracone życie?

Rok 2005. Patryk i Jędrek to dwóch osiemnastoletnich kumpli, którzy w wolne dni podróżują po Polsce i podają się za poszukiwaczy talentów z branży rozrywkowej. Zagadują młode, naiwne dziewczyny, a potem wykorzystują je w wynajętych pokojach hotelowych w zamian za sesje zdjęciowe zwieńczone fikcyjnym kontraktem. Swoje eskapady nazywają Łowami.

Kilka miesięcy po ostatnich Łowach Patryk budzi się w ciemnym lochu. Nie wie, czemu się tam znalazł ani kto jest za to odpowiedzialny. Mijają tygodnie, miesiące, lata. Tracąc poczucie upływającego czasu, Patryk popada w obłęd. Porywacz, milczący i skryty pod maską, dostarcza mu żywność i rzeczy zapewniające przetrwanie na granicy wegetacji. W końcu przestaje do niego przychodzić i Patryk zostaje skazany na powolną śmierć głodową. Gdy znajduje się na skraju wycieńczenia, w jego lochu nieoczekiwanie pojawiają się ludzie…

Jak widzicie, opis jest naprawdę intrygujący. Czy książka okazała się bombą, czy może jednak się przy niej wynudziłam? O tym za chwilę.


Adrian Bednarek "Zapomniany" - recenzja książki

Już na samym początku książka zaczęła wywoływać we mnie masę emocji. Patryk i Jędrek, dwóch gówniarzy, którzy nabierają młode dziewczyny i je wykorzystują. Sama kiedyś miałam w głowie siano i robiłam różne głupstwa, ale o takich cyrkach nie słyszałam. Kiedy czytałam, na jakie pomysły wpadał Jędrek, aż się we mnie gotowało ze złości. Dupek tak mnie wkurzał, że żałowałam, że jest fikcyjną postacią, bo chętnie przyłożyłabym mu w szczękę. Serio! Od razu złapałam się na tym, że autor doskonale opracował charaktery postaci i wciągnął mnie do swojego świata na maksa. Czytałam historię chłopaków z zapartym tchem i czułam się, jakbym była trzecim bohaterem, który razem z nimi jeździ na tzw. Łowy. 

Patryk, mimo że do świętych nie należał miał jednak trochę więcej oleju w głowie i nie irytował mnie tak, jak jego przyjaciel. Dodatkowo był bardzo zakochany w Hani i cierpliwie czekał na kolejny krok w stronę rozwinięcia ich relacji. Po pewnym czasie w jego życiu pojawia się również Diana, która odegra w jego życiu naprawdę bardzo ważną rolę, ale o tym dowiecie się, jeśli sięgniecie po "Zapomnianego".

Kiedy nasz główny bohater Patryk budzi się w lochu byłam bardzo zdziwiona i zastanawiałam się jak do tego doszło. Zanim się tego dowiemy, będziemy razem z bohaterem przeżywać jego cierpienia. Adrian Bednarek doskonale opisał uczucia, które kłębiły się w uwięzionym chłopaku. Złość, samotność, głód, dezorientacja, a w końcu szaleństwo, którego nie da się powstrzymać przy tak długim zamknięciu. Od razu przypomniała mi się prawdziwa historia, o kobiecie nazywającej się Blanche Monnier, która żyła w zamknięciu przez 25 lat. Dzięki temu, że sporo o niej czytałam i oglądałam zdjęcia jej wizerunku, po opuszczeniu ciemnego pokoju, mogłam wyobrazić sobie twarz biednego Patryka. To, co przeżywał mężczyzna było tak dokładnie i szczegółowo opisane, że stało się namacalne, a ja miałam wrażenie, że oglądam go przez zasuwkę w drzwiach lochu... 

Kto zamknął Patryka w ciemnym lochu? Co było powodem, że mężczyzna został uwięziony? Czy uda mu się uciec, czy umrze tam z głodu? Jak skończy się ta historia? 

O tym Wam nie powiem, tylko szczerze polecę tę książkę. Jest dość gruba, ale czyta się ją naprawdę bardzo szybko. Nie całe dwa wieczory i historię miałam za sobą, a byłoby szybciej, żeby nie choroba mojej córki. Autor pisze językiem prostym i zrozumiałym, myślę, że nikt nie będzie miał problemów, aby wciągnąć się w to, co znajdziecie w środku. Cała opowieść podzielona jest na lata 2005 i teraźniejszość, dzięki czemu w odpowiedniej chwili dowiadujemy się o sytuacjach sprzed lat, które powoli rozjaśniają niektóre zdarzenia z teraźniejszości. Razem z Patrykiem poznamy powody, dla których został porwany i zamknięty. Jednak więcej nie pisnę ani słowa. 

Na koniec chciałabym podziękować autorowi za podróż do jego mrocznego świata i obiecuję, że nadrobię zaległości i przeczytam wszystkie poprzednio wydane książki. Wiem, że pojawi się "Zapomniany 2" więc czekam z niecierpliwością i zacieram ręce. Dziękuję też @biblia_horroru za zaufanie i wybranie mnie jako jedną z osób, które otrzymały książkę do recenzji. To był świetny prezent i kopniak dla mnie. Dzięki Tobie wiem, że z powrotem będę sięgała po książki z tego gatunku. 

Dajcie znać czy znacie twórczość Adriana Bednarka? A może macie za sobą lekturę "Zapomnianego"? Jak się Wam podobała ta książka?

__________________________________________________

A skoro jesteśmy przy rzeczach mocnych, to chciałabym zapytać, czy kupujecie lepsze etui na swoje telefony, czy nie zwracacie na to uwagi? Ostatnio trafiłam na stronę PANCERNIK, gdzie można zamówić przeróżne akcesoria do smartfonów. Znajdziecie tam mocne etui, folie ochronne, ładowarki, baterie czy uchwyty samochodowe. Myślę, że ten sklep powinien poznać każdy, kto szanuje i dba o swój smartfon. 

Moje zamówienie ze sklepu eco-logiczna.pl

 

Moje zamówienie ze sklepu eco-logiczna.pl

Sklep Eco-Logiczna powstał z myślą o każdej osobie, której zależy na świadomym życiu, pielęgnacji, innych ludziach i dobru planety. Oferują kosmetyki naturalne, których procesy wytwórcze oraz logistyczne zostały zaprojektowane tak, by jak najmniej wpływać na środowisko naturalne. Dziś chcę Wam pokazać moje małe zamówienie z tego miejsca.


Uwielbiam przeglądać przeróżne oferty sklepów internetowych. W moich wpisach często powtarzam, że nie przepadam za zakupami stacjonarnymi, a teraz, kiedy jest pandemia, jeszcze bardziej unikam odwiedzania sklepów. W związku z tym, swoje zapasy uzupełniam siedząc z kubkiem ukochanej herbaty, przed ekranem mojego laptopa. Całkiem niedawno, w oczy rzucił mi się sklep, którego wcześniej nie miałam okazji poznać - Eco-Logiczna, w którego asortymencie znajdziemy kremy naturalne, balsamy, olejki naturalne, organiczne kosmetyki do włosów,  kosmetyki wegańskie, które produkowane są lokalnie, na polskim rynku. Tworzone na bazie składników aktywnych, wyciągów roślinnych pochodzących z bezpiecznych i ekologicznych hodowli. Szczerze mówiąc, bardzo mnie to zachęciło, bo ostatnimi czasy bardzo zwracam uwagę na produkty, które znajdują się w mojej łazience i postanowiłam sobie coś zamówić. Na co się skusiłam?

LAQ - myjący peeling do ciała – KOCICA, 200 ML

Nawet diament wymaga oszlifowana. Właśnie dlatego stworzyliśmy dla Ciebie super słodki peeling w lekkim, świetnie pieniącym się musie. Cukier usunie martwy naskórek i sprawi, że Twoja skóra stanie się doskonale wygładzona. Delikatne substancje myjące skutecznie ją oczyszczą. Masło shea, gliceryna roślinna, nawilżające ekstrakty z lnu, płatków owsianych, mleka ryżowego i piwonii nie pozwolą na jej przesuszenie. Dla wzmocnienia ujędrniającego i antycellulitowego działania peelingu dodaliśmy ekstrakty z zielonej kawy, cynamonu, imbiru i papryki. Efektem jest oczyszczona, gładka, pięknie pachnąca skóra, przygotowana do dalszego rozpieszczania.

LAQ - myjący peeling do ciała – KOCICA, 200 ML

LAQ - myjący peeling do ciała – KOCICA, 200 ML


Jak widzicie, opakowanie jest spore, bo mieści w sobie aż 200 ml. Peeling ma ciekawą, lekko piankową konsystencję i piękny zapach. Markę miałam okazję poznać bardzo dawno temu i ich kosmetyki zawsze dobrze mi się używa, dlatego też skusiłam się na ten produkt, którego jeszcze nie miałam. 

LAQ SHOTS! – żel pod prysznic – KRWAWA MARY, 500 ML

Krwawa Mary to kawał cholery. Czerwona jak organ Twojego starego w Walentynki*. Zmysłowa jak kusa sukienka, „bo co to za klub, co to za miejsce, to żaden nie pamięta, ale nic tak nie działa jak czerwona sukienka”. Czerwona jak namiętność Twojego faceta po 3 piwach i szminka na jego koszuli po imprezie firmowej, na której byli sami kumple. Czerwona jak krew, która Cię zalewa, bo setny raz w ciągu godziny słyszysz „mamooo!”. Brzmi znajomo Pamiętaj, że potrzebujesz aż dziesięciu mięśni, żeby pokazać grymas złości na twarzy, a tylko trzech, żeby wyciągnąć środkowy palec. Nie przemęczaj się. Zrelaksuj się podczas gorącej kąpieli i zmyj Krwawą Mary całodzienny wk*rw.
*Serce, Zboczuchu jeden.

LAQ SHOTS! – żel pod prysznic – KRWAWA MARY, 500 ML

LAQ SHOTS! – żel pod prysznic – KRWAWA MARY, 500 ML


Kolejny raz kosmetyk marki LAQ, ale tym razem żel pod prysznic, którego nazwę i opis stworzyła sama Niewyparzona Pudernica. Widziałam je u niej na stories i miałam w planie je wypróbować, ale nie wiedziałam, od którego zacząć. Krwawą Mery lubię, więc i żel o tej nazwie musiał pojawić się w moim domu. Pachnie cudnie! 

Fluff - Krem chmurka nawilżająca AQUA BOMB, 50 ML

Sprawi, że spragniona skóra otrzyma głęboki zastrzyk nawilżenia i długotrwałe uczucie komfortu. Dzięki składnikom takim jak woda brzozowa, hydrolizowane proteiny ryżu, witamina E i kwas hialuronowy pozwala zatrzymać świeży i promienny wygląd na dłużej.

Sposób użycia: na oczyszczoną skórę twarzy nałóż niewielką ilość kremu i delikatnie wmasuj.

Fluff - Krem chmurka nawilżająca AQUA BOMB, 50 ML

Fluff - Krem chmurka nawilżająca AQUA BOMB, 50 ML


Od dawna przyglądam się marce Fluff. Ich piękne, minimalistyczne opakowania tak bardzo zwróciły moją uwagę, że musiałam w końcu coś sobie zamówić. W sieci wiele osób zachwala kosmetyki tej marki, a ja będę miała okazję, aby to zweryfikować. Na zimę zawsze wybieram kremy nawilżające, więc taki krem chmurka, to coś dla mnie. Konsystencja wydaje się treściwa i cudnie pachnie.


Moje zamówienie ze sklepu eco-logiczna.pl

Moje zamówienie ze sklepu eco-logiczna.pl


Jak widzicie, moje zamówienie nie należy do największych. Chciałam jednak sprawdzić sklep i wypróbować poszczególne kosmetyki. co mogę Wam powiedzieć na dzień dzisiejszy? Sklep Eco-Logiczna błyskawicznie realizuje zamówienia, co bardzo mnie cieszy, a ich ceny są naprawdę bardzo konkurencyjne. Warto tam zerknąć i rozejrzeć się po asortymencie. Za kilka tygodni wrócę do Was z recenzjami produktów, na które się skusiłam. Potrzebuję trochę czasu na ich dokładne przetestowanie, więc bądźcie cierpliwi.

Dajcie znać w komentarzu czy mieliście okazję poznać już sklep Eco-Logiczna? Jak podoba się Wam moje zamówienie? A może znacie któryś z produktów i możecie mi o nim napisać parę słów w komentarzu?

* wpis powstał dzięki współpracy ze sklepem Eco-logiczna.pl

Szare kluski z ziemniaków - przepis

Szare kluski z ziemniaków - przepis

Dania z ziemniaków na moim blogu cieszą się największą popularnością. Najczęściej zaglądacie do wpisu z przepisem na kartacze, babkę ziemniaczaną czy kiszkę. Dzisiaj postanowiłam, że dorzucę do nich przepis na lubiane przez wszystkich szare kluski. 


Mimo że od urodzenia mieszkam na Suwalszczyźnie i dania z ziemniaków mi nie obce, to w moim rodzinnym domu szarych klusek nikt nie robił. Kiedyś, przeglądając pomysły na szybkie i proste dania wpadłam na przepis, z którego po raz pierwszy zrobiłam te ziemniaczane kluski i tak mi posmakowały, że trochę go zmodyfikowałam i zaczęłam podawać w swoim domu. Danie to, posmakowało każdemu z domowników, więc mogę je zrobić zawsze, nie martwiąc się, że ktoś będzie marudził. Co potrzeba, aby zrobić ten prosty w wykonaniu i szybki obiad?

Składniki:

2 kg ziemniaków
szklanka mąki pszennej
2 jajka
sól
pieprz
boczek wędzony
dwie cebule
2 łyżki oleju

Przygotowanie:

Przygotowanie zawsze zaczynam od przygotowania zasmażki. Boczek kroję w niewielką kostkę lub paski, cebulę również siekam dość drobno. Na gorącej patelni rozgrzewam dwie łyżki oleju i wrzucam boczek. Kiedy zaczyna się rumienić, dodaję cebulę i smażę do jej zeszklenia. Zdejmuję patelnię z ognia. 

Następnie obieram i myję ziemniaki. Ścieram je i wyciskam przez gazę jak do kartaczy. Wodę z odciśniętych ziemniaków zostawiam w miseczce, aż na dnie pojawi się skrobia. Potem wodę wylewam, a zebraną z dna miski skrobię dodaję do wyciśniętych ziemniaków. Dodaję tam sól i pieprz do smaku, 2 całe jajka i szklankę mąki. Mieszam wszystko ręką, aż składniki się połączą. Masa nie może być zbyt rzadka, ani zbyt zbita. Idealnie jest, jeśli da się z niej formować kluski dwoma łyżkami naraz. 

Wstawiam garnek z osoloną wodą. Kiedy woda się gotuje, powoli, pojedynczo wrzucam robione na bieżąco kluski. Po wrzuceniu każdej, lekko mieszam, żeby ich nie rozwalić, ale żeby nie przykleiły się do dna garnka. Gotuję przez około 5-7 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Ponownie wstawiam patelnię z zasmażką. Kiedy się zagrzeje, wyjmuję kluski cedzakową łyżką z garnka i wrzucam je na patelnię. Chwilę podsmażam i łączę kluski z zasmażką. Podaję na płaskim talerzu.

Smacznego!

Szare kluski z ziemniaków - przepis

Szare kluski z ziemniaków - przepis


Tę wersję klusek lubimy najbardziej i taka najczęściej pojawia się na naszym stole. Danie jest proste w wykonaniu, smaczne i tanie. Składniki na jego wykonanie bardzo często są dostępne w każdym domu, więc nie musimy martwić się dodatkowymi zakupami. Może nie wygląda jakoś pięknie, ale gwarantuję, że smak jest wyśmienity.

Znacie szare kluski? Czy w Waszych rejonach podaje się to danie?

___________________________________________________
Ciekawostka:

Czy wiecie jak wielką rolę odgrywają dzisiaj media społecznościowe i Internet jeśli chodzi o reklamę? Mimo wszystko, drukowane ulotki wciąż pozwalają się obronić i są świetną formą reklamy, jeśli ich kolportaż prowadzony jest umiejętnie. Umieszczenie ich w odpowiednim miejscu pomoże zwabić wielu nowych klientów, do czego przydatne są stojaki na ulotki. Postawione nieopodal biura naszego sklepu czy firmy będą świetnie ściągać nowych klientów. 

New perfumes in Notino

 

New perfumes in Notino

Jeśli wpadacie czasem na mojego bloga, to pewnie wiecie, że jestem ogromną fanką perfum. Co chwila zamawiam sobie coś nowego i robię to regularnie i ... nałogowo. Dziś wracam do Was z informacją, że na Notino pojawiły się nowe perfumy, na które warto zwrócić uwagę. Jakie?


Zanim przedstawię Wam trzy flakony, które pojawiły się w tym sklepie całkiem niedawno, to opowiem Wam o tym, dlaczego postanowiłam się dziś na nich skupić. Marki, które pokażę poniżej znam doskonale i wiem, że można im zaufać. Perfumy od nich są trwałe, wyróżniają się na tle innych i są bardzo wydajne, gdyż niewielka ilość wystarcza, aby pachnieć nimi cały dzień. A więc zaczynajmy!


W pełni naturalna i luksusowa zarazem, damska woda perfumowana Chloé Naturelle to kompozycja o wyjątkowym składzie. Ten niezwykle kobiecy, nowoczesny i elegancki zapach przekona Cię, że do pełni doznań zmysłowych nie potrzebujesz niczego, czego nie może zaoferować Ci w swym bogactwie sama przyroda.

Kategoria: kwiatowe, drzewne

Nuty głowy: czarna porzeczka, cedrat
Nuty serca: neroli, róża
Nuty bazy: cedr, mimoza


Chloé Naturelle - woda perfumowana dla kobiet


Posiadam podstawową wersję perfum Chloe i jestem nimi zauroczona. Zapach jest bardzo kobiecy i charakterystyczny, na długo zapada w pamięć. Ten aromat, zaciekawił mnie dzięki nutom zapachowym, które wydają się być ciekawym połączeniem.



Przeżywaj najważniejsze chwile swojego życia z jeszcze większą intensywnością. Utrwal je w pamięci, a damska woda perfumowana Armani My Way Intense będzie wyrażać je w nutach zniewalającej kompozycji zapachowej. Jej woń przypomni Ci o każdym kroku na drodze do poznania siebie i realizacji swojego potencjału.

Kategoria: kwiatowe

Nuty głowy: gorzka pomarańcza, kwiat pomarańczy
Nuty serca: indyjska tuberoza, tuberoza
Nuty bazy: wanilia madagaskarska, drzewo sandałowe

Armani My Way Intense - woda perfumowana dla kobiet refill


Jestem ogromną fanką zapachu Armani MY WAY, który zawrócił mi w głowie i od kilku miesięcy jest ze mną na co dzień. Tuberoza pachnie jak poziomki, co urzekło mnie w tym zapachu. Wersja Intense trochę różni się od tej podstawowej i jestem jej bardzo ciekawa. W moim kolejnym zamówieniu z pewnością pojawią się te perfumy i wrócę do Was z recenzją.



Wyobraź sobie cudowną willę, otoczoną jeszcze cudowniejszym ogrodem. Właśnie w takie fantastyczne miejsce zabierze Cię woda perfumowana dla kobiet Gucci Flora Gorgeous Gardenia. Uwaga jednak na puchate szczenięta i kocięta, które też tam mieszkają – poczuj intensywną dawkę radości!

Kategoria: owocowe, kwiatowe

Nuty głowy: kwiat gruszy, czerwone owoce, mandarynka
Nuty serca: gardenia, plumeria, 
Nuty bazy: brązowy cukier, paczuli

Gucci Flora Gorgeous Gardenia - woda perfumowana dla kobiet


Kolejny z zapachów, który mocno mnie zaintrygował. Mimo że nie do końca podobają mi się flakony perfum z tej serii, to nuty zapachowe są intrygujące i chciałabym poznać ten konkretny aromat. A może ktoś z Was miał okazję go wypróbować?

Jak widzicie, perfumy prezentują się zachęcająco. Mam ochotę zamówić je wszystkie, ale nie mam takiego budżetu, więc muszę zdecydować się na jedne. Podejrzewam, że za jakiś czas zamówię też resztę, ale będę robiła to po kolei, aby nie nadwyrężyć mojego portfela.

Dajcie znać w komentarzu czy znacie któryś z tych zapachów? Przeglądacie nowości w Notino?

K. N. Haner "Na szczycie. Gra o miłość" - recenzja książki

 

K. N. Haner "Na szczycie. Gra o miłość" - recenzja książki

Przyszedł czas na recenzję kolejnego tomu z serii "Miłość w rytmie rocka" K. N. Haner. To drugi tom tej serii, a jego tytuł to "Na szczycie. Gra o miłość". Czy ten tom zrobił na mnie wrażenie? 


Nie wiem jak Wam, ale mnie pierwszy tom serii bardzo się podobał. Mimo że książka miała ponad 700 stron, to szybko ją przeczytałam i od razu zabrałam się za czytanie kolejnego. Zanim zacznę opowiadać o moich odczuciach, chcę zostawić Wam jak zawsze, opis fabuły, żeby naprowadzić Was na wydarzenia z książki.

Kontynuacja historii szalonej i kontrowersyjnej miłości Rebeki i Sedricka.

Cudowne wakacje Reb i Seda dobiegają końca. Czy powrót do rzeczywistości okaże się równie bolesny jak to, że Rebeka będzie musiała przetrwać rozstanie z ukochanym? Czy niedaleka przeszłość i wspomnienia z dzieciństwa nie będą przeszkodą w budowania szczęścia?

Uczucie, które połączyło tych dwoje, ponownie zostanie wystawione na próbę. Demony przeszłości powrócą, a wróg nigdy nie zapomina. Gra toczyć się będzie o najważniejszą stawkę. O miłość.

Czytając opis, byłam pewna, że znajdę tutaj coś, co mnie wciągnie na maksa. Cudowne wakacje, powrót do rzeczywistości - znając pióro autorki wiedziałam, że może mnie czymś zaskoczyć i sprawić, że opadnie mi szczęka. Czy tak się stało?


K. N. Haner "Na szczycie. Gra o miłość" - recenzja książki


Rebecka i Sedrick wracają z cudownych wakacji i muszą zmierzyć się z szarą rzeczywistością. Wielkimi krokami zbliża się trasa koncertowa, a to oznacza długą rozłąkę. W życiu bohaterów pojawiają się nowe problemy, zgrzyty i konflikty, a bolesna przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Kochankowie rozchodzą się i oboje mocno to przeżywają. Czy uczucie Rebeki i Sedricka przetrwa? Czy to, co jest między nimi okaże się prawdziwe? Jakie losy czeka zespół?

Sięgając po ten tytuł byłam pewna, że ponownie miło spędzę czas. Niestety przyszło rozczarowanie, bo ten tytuł ogromnie mnie wynudził. Zachowania bohaterów były dość irytujące, nie działo się tutaj nic, co sprawiłoby abym z niecierpliwością wertowała kolejne kartki, po prostu kontynuacja i miałam wrażenie, że nie do końca przemyślana. No, chyba że taki był zamysł autorki, aby zdenerwować czytelników i sprawić, że rzucali piorunami w bohaterów. Szczególnie denerwował mnie Sedrick - po lekturze tego tomu śmiało mogę nazwać go hipokrytą, bo udawał kogoś, kim nie jest, jedno mówił, robił drugie etc. Rebeca również w tym tomie zaczęła mnie denerwować, ponieważ nie potrafiła szanować samej sobie. Jako kobieta, nie mam pojęcia jak można pozwać źle się traktować swojemu partnerowi? Jak można nie uczyć się na własnych błędach i żyć wyłącznie dla kogoś. Jestem kobietą, mam 35 lat i nie wyobrażam sobie robić wszystkiego dla własnego męża, nie patrząc na siebie, swój rozwój czy swoje potrzeby. Rebecka taka właśnie była - kobietą, która zachowuje się jak zamknięta w klatce z klapkami na oczach. No, ale cóż. Takie często są bohaterki książek z tego gatunku i chyba czas się do tego przyzwyczaić. 

Mimo że bohaterowie wywołali we mnie masę sprzecznych i negatywnych emocji, to nie rzuciłam książką w ścianę, tylko przeczytałam ją do samego końca. Nie wiem jak robi to K. N. Haner, ale ma taki dar pisania, że człowiek nie odłoży książki, póki jej nie skończy. Tutaj wygrała ciekawość. I wiecie co? Nie żałuję, bo na koniec trochę się akcja rozkręciła i sprawiła, że chciałam więcej. 

Niebawem wrócę do Was z recenzją kolejnego tomu, a tymczasem odsyłam Was do księgarni ANTMAGBOOK, gdzie zamówicie całą serię "Miłości w rytmie rocka" i inne książki, które są godne uwagi. 

Dajcie znać w komentarzu czy czytaliście tę serię i jak się Wam spodobała? Czy bohaterowie i Was tak irytowali?

Ada Tulińska "Związana z mafią" - recenzja książki

 

Ada Tulińska "Związana z mafią" - recenzja książki

Seria Ady Tulińskiej "Bracia Vedetti" pojawiła się na półkach mojej biblioteczki już jakiś czas temu. Recenzowałam Wam już poprzednie tomy, więc przyszedł czas na moje wrażenia po zapoznaniu się z tomem czwartym, czyli książką "Związana z mafią".


Ta książka jest ostatnią z serii. Cała seria opowiada o życiu czterech mężczyzn, którzy w tym całym strasznym mafijnym świecie, znaleźli czas na prawdziwą miłość. Co znajdziemy konkretnie w czwartym tomie? Zostawiam Wam opis ze strony wydawnictwa, abyście mogli zapoznać się z fabułą:

Władza, bogactwo, zemsta i... namiętność. Co okaże się najsilniejsze?

Marcello jest synem bossa z Sycylii, Enrica. Nie został jednak uznany jako pełnoprawny członek rodziny, co sprawiło, że nosi w sercu nienawiść. Jego surowy wygląd, chłodne spojrzenie oraz blizna na twarzy i szyi budzą powszechny strach. Niektórzy mówią na niego Conciatore - Garbarz, bo podobno podczas tortur zdejmuje skórę z wrogów Familii. W przeciwieństwie do swoich braci nie ulega żądzom i nie szuka towarzystwa kobiet. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje pewną niezwykłą Polkę.

Pola jest znana z tego, że przebiera w mężczyznach. Angażuje się jedynie w przelotne romanse, jest piękna i czarująca. Pech chce, że zaczyna uwodzić niebezpiecznego mafiosa. Jeszcze nie wie, w co tak naprawdę się uwikła. Groźny już poznał jej słabość. Proponuje, że stworzy dla niej markę mody na skalę europejską. Dom mody „Jackdaw” będzie miał w asortymencie ubrania zaprojektowane pod okiem Poli, która zostanie królową swojego imperium. Wystarczy, że… No właśnie, co Pola będzie w stanie zrobić, żeby spełnić marzenia? Oferta Włocha jest bardzo kusząca, a Polę ciągnie do luksusu, biżuterii i... władzy.

Co Wy na to? Pola i Marcello, czy ta dwójka ma szansę? 

Ada Tulińska "Związana z mafią" - recenzja książki

Ada Tulińska "Związana z mafią" - recenzja książki


Marcello to syn groźnego bossa włoskiej mafii. Jest bratem Roberta, a zarazem kuzynem Filipa i Aleksandra. To, co go wyróżnia, to fakt, że jest najgroźniejszym mężczyzną z rodziny. Na jego widok ludziom pojawiają się ciarki na plecach, jest niebezpieczny, nieobliczalny i wywołuje nieopanowany strach. Zawsze otrzymuje to, czego chce i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

Pola, to kobieta, której pasją jest moda, prowadzi butik z odzieżą online. Jest kobietą piękną, pewną siebie i wiedzącą czego chce od życia. Zawsze realizuje swoje plany i nie rezygnuje z marzeń. Co ją wyróżnia spośród kobiet, które pojawiają się w książkach tego typu - nie interesuje się stałymi związkami. 

Nasz główny bohater proponuje kobiecie pewien układ i nie przyjmuje odmowy. Kobieta ma dla niego pracować, w zamian za wprowadzenie na rynek jej własnej kolekcji. Oferta jest kusząca, ale i niebezpieczna. Pola decydując się na współpracę z tym konkretnym mężczyzną, musi liczyć się z tym, że wchodzi w mafijny świat, który odmieni jej życie na zawsze. Co się wydarzy w życiu kobiety? Czy zdecyduje się na współpracę? Czy Pola i Marcello nie są zbyt podobni do siebie, aby mogli być dobrym połączeniem? Jakie przeszkody pojawią się na ich drodze?

Myślę, że tę część można śmiało nazwać najlepszą z serii. W świetny sposób zakończyła przygody rodziny Vedetti i pokazała nam czytelnikom, że rodzina, to skarb, o który trzeba dbać bez względu na wszystko. Autorka w ciekawy sposób prowadzi swoje historie i pozwala wciągnąć się w nie czytelnikowi bez końca. Jej styl pisania jest na tyle ciekawy i naturalny, że bez problemu brnie się przez kolejne kartki i z ciekawością czeka się na dalszy ciąg historii. Mimo że książek z mafią na naszym rynku wydawniczym zrobiło się naprawdę bardzo dużo i mogą nużyć czytelnika, to Ada Tulińska ukazuje go z nowej perspektywy i sprawia, że ponownie stałam się go ciekawa i z przyjemnością spędziłam czas z jej książkami. Bohaterowie są świetnie wykreowani, każdy z nich ma swój własny i nietuzinkowy charakter, dzięki czemu na długo zapadną mi w pamięć. To właśnie lubię w książkach tego typu i z ręką na sercu mogę Wam polecić tę serię. Możecie ją znaleźć w dziale książki erotyczne dla kobiet na Tania Książka i zamówić całą dla siebie.

Dajcie znać czy znacie twórczość autorki? Poznaliście już losy Poli i Marcella? Jak się Wam podoba ta książka?

* recenzja powstała dzięki współpracy z Tania Książka



Obozy młodzieżowe – czy warto wysyłać dziecko?

 

Najciekawsze tematyczne obozy i kolonie dla młodzieży

Jak każda mama lubię, kiedy moje dzieci dobrze się bawią. Co roku mniej więcej w okolicy Bożego Narodzenia, zaczynam rozglądać się za ofertami na obozy i kolonie. W tym roku postanowiłam rozejrzeć się za takimi wyjazdami i o kilku z nich Wam dziś opowiem, bo mają świetne opinie w sieci. Pochodzą one z biura podróży Almatur. 


Jestem mamą pięciolatki i chłopca w wieku 14 lat. Córka jeszcze nie jest gotowa na wyjazdy bez rodziców, ale syn owszem. Na tego typu wyjeździe był raz, ale wrócił tak zadowolony, że chciałby to powtórzyć. W związku z tym, że ma już swoje konkretne zainteresowania i wiem, co będzie mu odpowiadać, a co nie, pod uwagę wzięłam kilka różnych wyjazdów. Zanim jednak Wam je przedstawię, chcę odpowiedzieć na tytułowe pytanie: "Czy warto wysyłać dziecko na obozy młodzieżowe"? 

W dzisiejszych czasach chyba najtrudniej jest oderwać swoje dzieci od ekranów telefonów i komputerów. Wysłanie dziecka na kolonie czy obóz młodzieżowy moim zdaniem jest najlepszym sposobem na pokazanie swoim dzieciom, że życie nie polega na przeglądaniu Internetu czy spędzaniu czasu na grach. Wiem, że podjęcie decyzji o wysłaniu pociech na takie wakacje jest bardzo trudne i wiąże się ono z wieloma wątpliwościami. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ dla nas rodziców, to nowość i martwimy się o bezpieczeństwo dzieci podczas pobytu. Jeśli jednak wybierzemy sprawdzone i polecane miejsca, nie mamy powodu do obaw. 

Na pytanie, czy warto wysłać dziecko na obóz powiem, że tak. Dlaczego? Mam kilka powodów, o których chcę wspomnieć i być może przekonać Was do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Wyjazd na tego typu obóz, to dla dziecka przede wszystkim szkoła samodzielności. Jest zdane tylko na siebie, samodzielnie podejmuje wszystkie decyzje i ponosi ich konsekwencje. Drugą ważną sprawą jest poszerzanie horyzontów i nowe znajomości. Dziecko na koloniach czy obozie całkowicie zmienia otoczenie i towarzystwo, dzięki czemu może odwiedzić ciekawe miejsca i poznać nowych ludzi, z którymi być może będzie miało kontakt być może nawet przez całe życie. 


Obozy młodzieżowe – czy warto wysyłać dziecko?

Jakie obozy zwróciły moją uwagę?

Mając syna w wieku 14 lat, tak naprawdę mogłabym wysłać go na kolonie i obozy każdego rodzaju. Znam jednak upodobania mojego dziecka i wiem, czym się interesuje i co sprawia mu największą frajdę. Syn uwielbia jeździć na rowerze, kocha hulajnogę i pływanie, więc właśnie takich obozów szukaliśmy. W ofercie biura podróży Almatur znajdziecie bardzo dużą różnorodność oferty obozów dla dzieci i młodzieży – rowerowe, pływackie, kulinarne, paintbllowe, plastyczne, snowboardowe, narciarskie, pływackie i inne. Jak możecie się domyślić właśnie te zwróciły naszą uwagę i zastanawiam się teraz, który z tych obozów wybrać? Pytałam już syna, jednak on najchętniej pojechałby na trzy, które wzięłam pod uwagę. Jakie mam na myśli? Pływackie, rowerowe i artystyczne. 

Dlaczego Almatur? 

Almatur to firma z polskim kapitałem, istniejąca na rynku nieprzerwanie od 1956 r. Jest niekwestionowanym liderem w turystyce młodzieżowej. Pandemia COVID – 19 negatywnie wpłynęła na polskie firmy, w tym przede wszystkim na branżę turystyczną. W tych trudnych czasach warto wspierać rodzimych przedsiębiorców, zwłaszcza że ich usługi są na najwyższym poziomie, poparte wieloletnim doświadczeniem oraz tym, iż naszymi dziećmi zajmuje się wyspecjalizowana kadra, której uprawnienia są weryfikowane przez samego Kuratora Oświaty. Przeglądając przeróżne oferty w sieci, śmiało mogę napisać, że Almatur ma najbardziej atrakcyjne ceny na rynku, a jednocześnie utrzymuje wysoką jakość kolonii i obozów dla młodzieży. Warto też wspomnieć o nietypowych ofertach, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Mowa o obozach Minecraft, Magia i czary, Konwent Mangi i Anime, a nawet Youtuberskim i TikTok. Dla młodzieży również znajdą się obozy bardziej uniwersalne, takie jak: tańca nowoczesnego, kulinarne, muzyczne, rekreacyjne, czy też językowe.

Czasu do podjęcia decyzji nie mam już za wiele, ponieważ tylko do 15 stycznia trwa Super First Moment i można wykorzystać zniżki na obozy z ofert za minimum 300 zł (liczba miejsc w promocji jest ograniczona- decyduje kolejność  zgłoszeń). Co ważne, można skorzystać z bonu turystycznego, więc jeśli podobnie jak ja, jeszcze nic z nim nie zrobiliście, warto go zrealizować, zanim przepadnie. 

Oprócz tego biuro podróży Almatur zachęca wszystkich do skorzystania z oferty różnymi programami. Przykład? Przyprowadź Przyjaciela to taka oferta, która zachęca do tego, by stały klient zachęcił nowego do zakupu obozu młodzieżowego, obydwoje wówczas otrzymują limitowane koszulki Almaturu lub bon do Young Reporter o wartości 50 zł.
Stałym klientem stajesz się już od drugiego wyjazdu. Wówczas program lojalnościowy, w którym uczestniczysz owocuje atrakcyjnymi możliwościami. 

Myślę, że każdy rodzic zastanawiający się nad takim wyjazdem dla swojego dziecka powinien przejrzeć ofertę biura podróży Almatur i zastanowić się nad zakupem jednego z organizowanych obozów. Osobiście jestem zachwycona wyborem i już za kilka dni podejmę ostateczną decyzję. Mój syn nie może się doczekać lata i wyjazdu na wakacje, a ja cieszę się, że mogę w taki sposób mu urozmaicić czas i poszerzyć jego horyzonty.

Słyszeliście już o tym biurze podróży? Co sądzicie o wysyłaniu dzieci na kolonie i obozy? Korzystaliście już z takich ofert?

* wpis sponsorowany

Sophie Lark "Brutalny książę" - recenzja książki

 

Sophie Lark "Brutalny książę" - recenzja książki

Z nakładu Wydawnictwa NieZwykłego wychodzi dużo książek, które mnie ciekawią swoimi opisami i staram się czytać ich jak najwięcej. Tym razem wracam do Was z recenzją książki Sophie Lark "Brutalny książę".


Z twórczością autorki nie miałam wcześniej do czynienia, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Sam opis tej historii mocno mnie zainteresował, więc skusiłam się i zamówiłam egzemplarz recenzencki. Co znalazłam w środku i czy jestem zadowolona? O tym za chwilę. Zanim jednak dojdę do swoich przemyśleń, zostawiam Wam opis od Wydawnictwa:

Jej przyszły mąż zdecydowanie nie jest księciem z bajki.

Callum Griffin i Aida Gallo pochodzą z rodzin, które od dawna walczą o władzę w mafijnym świecie. Nic dziwnego, że oboje, chociaż nigdy się nie spotkali, są do siebie wrogo nastawieni. Kiedy pewnego dnia dziewczyna niemal puszcza z dymem posiadłość Calluma, mężczyzna utwierdza się w przekonaniu, że jej nienawidzi.

Wkrótce rodziny obojga postanawiają, że aby zabezpieczyć wspólne interesy i zapobiec rozlewowi krwi, Callum i Aida wezmą ślub.

Dla mężczyzny ta dziewczyna jest najgorszą kandydatką na żonę; można się po niej wszystkiego spodziewać, chociażby tego, że w dniu ceremonii poda mężowi truskawki, wiedząc, że ma na nie uczulenie.

Callum musi znaleźć rozwiązanie, by ujarzmić niesforną kobietę, ale ona ma za nic jego groźby i prośby. Tymczasem przed nimi wspólna noc, którą muszą spędzić razem, jeżeli w świetle zasad rządzących mafią, mają być uznani za małżeństwo.

Czy podobnie jak ja, poczuliście się zainteresowani samym opisem?


Sophie Lark "Brutalny książę" - recenzja książki


Zarówno Aida jak i Callum, to bohaterowi, którym nie da się odmówić wyrazistych charakterów. Oboje pochodzą z rodzin, które walczą o najwyższe stołki w świecie mafijnym. Jak możecie się domyślić, rodziny te, nie pałają do siebie zbyt wielką sympatią. Między rodzinami niechęć narasta jeszcze bardziej, kiedy to kobieta prawie puściła z domem posiadłość Gryffinów i zabiera z niej cenną rodzinną pamiątkę. Jedynym wyjściem z tej niefortunnej sytuacji i załagodzeniu konfliktu między rodzinami, według rodziców Aidy, kobieta musi wziąć ślub z Callumem. Jak możecie się domyślić, zapowiada się ostra wojna dwóch jakże podobnych do siebie charakterów, niespodziewanych zwrotów akcji i ... miłości.

Całkiem niedawno wspominałam, że mam powoli przesyt historii związanych ze światem mafijnym, ale jak widać, zdarza mi się robić wyjątki. Już po opisie książki wiedziałam, że ta historia pochłonie mnie całą. I się nie pomyliłam. Autorka ma lekkie pióro i potrafi szybko wciągnąć do swojego świata, że nie można oderwać się ani na chwilę od lektury. Co mnie urzekło, nie ma tutaj nudy! Za nic w świecie jej nie znajdziecie. Już w dniu ślubu Aida pokazała nam swoje pazurki i poczęstowała swojego świeżo upieczonego małżonka ustami o smaku truskawek, na które ten ma uczulenie. Mężczyzna ma trudne zadanie do wykonania. Jak ujarzmić tak szaloną, pyskatą, odważną i pewną siebie kobietę? Co wyniknie z tego małżeństwa? Czy między bohaterami pojawi się prawdziwe uczucie? Czy Adia jest bezpieczna? Co jeszcze kryje w sobie ta historia?

Oczywiście na pytania Wam nie odpowiem, bo zdradziłabym fabułę książki, a przecież tego nie chcemy. Mogę jedynie polecić Wam przeczytanie tej powieści, która nie należy do długich, bo ma zaledwie 300 stron, a czyta się ją niesamowicie szybko i bardzo przyjemnie. Z przyjemnością będę wyczekiwać kolejnego tomu z tej serii, a Wydawnictwu NieZwykłe dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Czytaliście już Brutalnego Księcia? Jak się Wam podoba ta książka?

Instagram