Anna Zaires "Jej porywacz. Nie opuszczaj mnie" - recenzja książki

 

Anna Zaires "Jej porywacz. Nie opuszczaj mnie" - recenzja książki

Przyszedł czas na finałowy tom serii "Twist me" autorstwa Anny Zaires. Jak mówiłam ostatnio, trochę mi szkoda żegnać się z bohaterami, ale tak to już jest. Wszystko ma swój koniec. Zapraszam Was do zapoznania się z moimi przemyśleniami po lekturze całej serii.


Trzeci, finałowy tom legendarnej zagranicznej serii mafijnej!

Nora i Julian w końcu są bezpieczni. Wydaje się, że najgorsze już za nimi. Jednak pozostają jeszcze wspomnienia i sny, które sprawiają, że kobieta nie potrafi dojść do siebie. Być może nigdy to się nie stanie.

Oboje próbują wrócić do czasów, kiedy on był jej porywaczem, a ona więźniem. Ale teraz Nora jest z Julianem z własnej woli. Zakochała się i dla swojego mężczyzny zrobi wszystko. Jeżeli będzie trzeba, ochroni go własnym ciałem.

Między kochankami pojawia się kość niezgody. Obietnica, którą Nora złożyła pewnemu człowiekowi i której ma zamiar dotrzymać, niezależnie od woli Juliana.

Czyż ten opis nie jest intrygujący? Kobieta, która zakochała się w swoim oprawcy, ich relacja, małżeństwo... jednak kość niezgody, obietnica, którą bohaterka komuś złożyła mocno mnie zaciekawiła i nie mogłam doczekać się, aż przeczytam tę część serii. Jak się domyślacie, zrobiłam to zaraz po zakończeniu drugiego tomu, na szczęście wszystkie trzy miały premierę w tym samym dniu, więc nie musiałam na nie czekać. 

Co wydarzyło się w tej części?

Anna Zaires "Jej porywacz. Nie opuszczaj mnie" - recenzja książki

Nora i Julian to zdecydowanie para po przejściach i to nie byle jakich. Po tym, co ich spotkało wszystko powoli się uspokaja i zaczyna przybierać normalny ton. Nie oznacza to, że przeszłość da o sobie tak nagle zapomnieć. Poza tym nadal za rogiem czyha niebezpieczeństwo, więc tak naprawdę ich życie nigdy nie będzie normalne i spokojne. Nora ma bardzo niespokojne noce, przeszłość i piekło, jakie przeszła wracają do niej podczas snu, co staje się naprawdę uciążliwe. Wzbudza to niepokój w Julianie, a dodatkowo przez to wzrasta mu chęć zemsty na osobie odpowiedzialnej za te traumatyczne przeżycia jego żony. Ona z kolei nie potrafi pogodzić się z jego planami. Decyduje się postąpić wbrew mężowi. Czy wywoła w nim gniew? Jakie konsekwencje wiążą się z decyzjami obojga bohaterów?

Ten tom to zwieńczenie historii Nory i Juliana. Oboje przez okres tych trzech tomów mocno się zmienili. Szczególnie podoba mi się przemiana Nory, która nie tylko z porwanej kobiety stała się żoną, ale również z przestraszonej i bezbronnej zmieniła się w pewną siebie i przesiąkniętą mrokiem kobietę. Wydaje mi się, że w końcu dojrzała, ale nie stało się to nagle, tylko było świetnie rozłożone w czasie i jako czytelnicy, mogliśmy to obserwować. Autorka doskonale obmyśliła całą historię od początku do końca, moim zdaniem jest niezwykle przemyślana i dopracowana. Sprawiła, że doskonale bawiłam się poznając losy bohaterów, mimo że nie zawsze było mi do śmiechu. Zakończenie bardzo mi się podobało i moim zdaniem idealnie podsumowuje całą serię. Cieszę się, że mogłam poznać Norę i Juliana i z pewnością wyryli się oni w mojej pamięci na długo. Chętnie też poznam inne dzieła autorki, bo sposób jej pisania jest lekki i świetnie mi się z nią spędza czas.

Wydawnictwu NieZwykłe jak zawsze bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji, a Was zachęcam po sięgnięcie po tę serię. Jestem pewna, że jeśli lubicie takie mroczne romanse, to będziecie z tych książek bardzo zadowoleni.

Dajcie znać czy poznaliście losy Nory i Juliana? Jak podoba się Wam twórczość Anny Zaires?

Komentarze

Instagram