Meghan March "Kreol" - recenzja książki

Meghan March "Kreol" - recenzja książki

Książki Meghan March uwielbiam i to ona jest moją ulubioną zagraniczną autorką romansów i erotyków. Kiedy zobaczyłam, że kolejna seria wchodzi na nasz rynek wydawniczy wiedziałam, że muszę ją mieć. Dziś wracam do Was z recenzją pierwszego tomu z serii Magnolia i książką "Kreol". 


Nie ukrywam, że ta seria przeleżała w moim domu kupę czasu, ponieważ ukazała się w najtrudniejszym momencie mojego życia. Jak wiecie, pochowałam tatę i za nic w świecie nie potrafiłam usiąść i po prostu poczytać. Każdy mi mówił, że czytanie pomoże mi zresetować myśli, jednak na mnie to działało odwrotnie. Kompletnie nie potrafiłam się skupić i łapałam się na tym, że po prostu patrzę na kartki. Kiedy nadszedł odpowiedni moment, wzięłam zakurzone już książki z półki i usiadłam aby poznać się z kolejną historią, która zrodziła się w umyśle Meghan March. Cóż to takiego?

Nawet najlepszą przyjaciółkę żony króla nowoorleańskiego półświatka obowiązują zasady. Magnolia Marie Maison ich przestrzegała. Jednak lojalność i szacunek do Mounta nie gwarantowały jej pełnego bezpieczeństwa. Była silną kobietą o żelaznym charakterze, miała nerwy ze stali, ale jej życie dotychczas przypominało taniec z diabłem. Albo grę w szachy z kimś znacznie gorszym. Miała nadzieję, że skoro sprzedała swój nielegalny interes i wycofała się z branży, znajdzie drogę do spokojnego życia. Niestety. Duchy przeszłości nie chciały pozostać martwe.

Moses Buford Gaspard wyjechał z Nowego Orleanu piętnaście lat temu. Przez nią. Teraz wrócił. Dla niej. W końcu zrozumiał, jak fatalny błąd popełnił. Nie było dnia, w którym by o niej nie myślał. Ale że znał Magnolię dobrze, wiedział, że nie będzie łatwo ją odzyskać. Zraniona lwica nigdy nie wybacza. Moses jednak nie przyjął tego do wiadomości. Przywiózł z Nowego Jorku tylko jeden prosty plan: przyszłość z tą kobietą.

Magnolia miała świadomość, że wszystko się zmieni. Musiała podjąć trudne decyzje. Jednak trudniejsze będzie sprostanie ich konsekwencjom. Ktoś postanowił ją zabić. Ktoś postanowił ją zdobyć. Ktoś postanowił ją odzyskać. Ona postanowiła przetrwać. Na własnych warunkach.

Przyszedł czas, by dokonać wyboru. Musisz odkryć karty, jakie rozdał ci los...


Meghan March "Kreol" - recenzja książki

Jeśli czytacie książki Meghan March, to pewnie zauważycie, że nieprzypadkowo pojawiają się tutaj różne postaci. Główna bohaterka tej serii jest przyjaciółką Keiry, która wyszła za mąż, za mafijnego króla Nowego Orleanu - Mounta. Główny bohater natomiast, pojawił się już w serii, którą ostatnio recenzowałam - Gabriel Legend. Może jego wątek nie był jakoś szczególnie rozbudowany, to gościa już kojarzyłam, dzięki czemu łatwiej mi było wczuć się w całą historię. Z Magnolią było trochę łatwiej, bo w serii Mount mogliśmy ją całkiem dobrze poznać. Nie wiem, czy pamiętacie czym się zajmowała? To była burdelmama i prostytutka. Dziś już chce przejść na emeryturę, nie świadczy takich usług, a dom uciech po prostu sprzedała. W jej całkiem już poukładanym życiu nagle pojawia się jej były kochanek. Dodatkowo ktoś dał na nią zlecenie, a Mount ją przed czymś ostrzega. Czy ma to związek z pojawieniem się w mieście Mosesa? Dlaczego mężczyzna ponownie pojawia się w życiu naszej bohaterki? 

Magnolia daje się nam poznać jako bardzo silna i pewna siebie kobieta, która od życia dostała batem nie jeden raz. Jej charakter trochę przypomina mi mnie, bo podobnie jak ja - nie poddaje się. Za każdym razem kiedy upada, podnosi się i idzie dalej przed siebie. Walczy o wszystko, co dla niej ważne i nie boi się niczego co staje jej na drodze. Uwielbiam takie silne i pewne siebie bohaterki, które wiedzą czego chcą i kim są. W dzisiejszych czasach takie kobiety w książkach to rzadkość, czytelnicy jarają się naiwnymi, pustymi lalami, które są na każde zawołanie mężczyzny, który stanie im na drodze. W "Kreolu" tego nie znajdziecie. 

Ta seria zapowiada się naprawdę obiecująco. Żałuję, że tak późno po nią sięgnęłam, ale cieszę się, że mam w domu kolejny tom, za który zabieram się jeszcze dzisiaj i mam nadzieję, że z recenzją wrócę do Was jak najszybciej. Wydawnictwu EditioRed dziękuję za egzemplarz do recenzji. 

Dajcie znać czy mieliście okazję poznać tę serię? Czy znacie twórczość Meghan March? 

Komentarze

Instagram