Ewa Przydryga "Miała umrzeć" - recenzja książki

 

Ewa Przydryga "Miała umrzeć" - recenzja książki

Kilka miesięcy temu, miałam okazję poznać książkę Ewy Przydrygi "Bliżej niż myślisz". Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego też postanowiłam skusić się na kolejną powieść spod pióra tej autorki. Dziś czas na moją recenzję książki "Miała umrzeć".


Kiedyś najczęściej sięgałam po kryminały czy thrillery, ale z czasem zaczęłam się nimi nudzić. Miałam długą przerwę w czytaniu, a wróciłam do tego zajęcia dzięki erotykom, które bardzo polubiłam. Teraz czytam je regularnie, ale mam czasem przesyt i wtedy lubię sięgać po książki innego gatunku. "Miała umrzeć", to kryminał psychologiczny, który wciąga tak, jak obiecuje Wydawnictwo Muza.

Thriller psychologiczny, który wciągnie cię bez reszty!

Trzymająca w napięciu historia dwóch kobiet, których na pierwszy rzut oka nie łączy absolutnie nic. Wychowywały się w innych częściach kraju, w różnych rodzinach, dzielą je też dwie dekady historii. Ich losy przetną się za sprawą skrywanych przez lata tajemnic. Sekretów, które po wyjściu na jaw mogą zabić.

Spragniona mocnych wrażeń grupa znajomych tworzy nietypowy pakt. Regularnie testują granicę psychicznych i fizycznych możliwości, biorąc udział w ekstremalnej grze w wyzwania. Pieczę nad wypełnianiem zadań pełni liderka grupy – Ada. Jedno z wymyślonych przez nią zadań kończy się tragicznym wypadkiem. Ginie przypadkowy człowiek, a grupa przyjaciół ucieka z miejsca zdarzenia. A to tylko początek serii tragicznych zdarzeń…

Mija dwadzieścia lat. Osierocona jako kilkumiesięczne niemowlę, wychowywana przez zimną i oschłą ciotkę, nękana nawracającymi stanami lękowymi Lena wciąż poszukuje swojej tożsamości. Gdy podczas wernisażu zupełnie obcy mężczyzna dotyka jej policzka i w sposób sugestywny twierdzi, że ją zna, a właściwie znał w dzieciństwie, dziewczyna angażuje się w poszukiwanie prawdy o sobie na własną rękę.

Gdy Lena odkrywa kolejne elementy układanki, krok po kroku demaskuje opartą na misternie utkanym kłamstwie przeszłość. Kłamstwie, na którym swoje życie oparło troje nastolatków, by uniknąć poważnych konsekwencji. Kto tak naprawdę pociąga za sznurki, skrywając się za kulisami? Ile osób straci życie z powodu rozpoczętej przed laty i pozornie niegroźnej gry? I dlaczego wszystko jest okryte zmową milczenia?


Ewa Przydryga "Miała umrzeć" - recenzja książki


Książka opowiadana jest przez dwie bohaterki Lenę i Adę. Obie żyją w zupełnie innych czasach i miastach. Każda z nich jest inna. Ada, to siedemnastolatka, która ma trudną sytuację w domu. Ojca, którego nigdy nie ma, matkę, która jest wiecznie pijana i małą czteroletnią siostrę Nelę. Ada jest zbuntowana, żyje w swoim świecie, który tak naprawdę zamknięty jest dla osób z zewnątrz. Prowadzi ze swoimi przyjaciółmi - Kamilem, Łukaszem i Igą niebezpieczną grę. Bawią się w wyzwania, które zagrażają życiu i chyba ten balans na granicy życia i śmierci niezwykle ich fascynuje. Kiedy wraca do domu i widzi swoją malutką, siostrzyczkę wszystko się zmienia. Pojawia się w niej czułość i niesamowita troskliwość. W pewien sposób ukojenie dają jej zawody ze skoków synchronicznych, ale nie może trenować tyle, ile by chciała ze względu na sytuację rodzinną. Jej największym marzeniem jest wyrwanie się z toksycznego domu razem z Nelą i rozpoczęcia życia na nowo.

Lena to artystka. W ciemnej pracowni potrafi wyłączyć się i zapomnieć o całym świecie. Miała trudne dzieciństwo, bo jej rodzice i siostra zostali zamordowani, a ją wychowała ciotka. Niestety kobieta ta nie darzyła jej sympatią i nie interesowała się nią tak, jak powinna. Lenę prześladują koszmary, ma problemy z przywiązywaniem się do ludzi i czuje, że w jej życiu stało się coś, o czym nie może sobie przypomnieć. W jej głowie pojawiają się różne przebłyski, których nie potrafi wytłumaczyć. W dniu jej wernisażu podchodzi do niej tajemniczy mężczyzna przebrany za klauna i mówi jej coś, co sprawia, że zaczyna zastanawiać się nad swoim pochodzeniem i przeszłością. Czy mężczyzna pomylił Lenę z kimś innym? Czy dzieciństwo Leny kryje jakieś tajemnice?


Ewa Przydryga "Miała umrzeć" - recenzja książki


Lena postanawia na własną rękę wszcząć śledztwo. Zaczyna od wybrania się na molo, gdzie tajemniczy mężczyzna w stroju klauna powinien wykonywać swoją pracę. Niestety, okazuje się, że został zamordowany. Ta wieść budzi w dziewczynie jeszcze większe chęci poznania prawdy o swoim życiu. Zdaje sobie sprawę z tego, że denat mógł ją z kimś pomylić, ale w głębi duszy czuje, że to, co powiedział mężczyzna, może okazać się prawdą. Czy węszenie w starych sprawach będzie dla niej korzystne? Kim tak naprawdę jest Lena? Jakie jest powiązanie między dwoma bohaterkami tej powieści?

Przyznam szczerze, że wciągnęłam się w tę historię już na samym początku. Książka podzielona jest na rozdziały, które są opowiadane z perspektywy dwóch bohaterek i 20 lat. Zastanawiałam się, w jaki sposób mogą być powiązane te kobiety i nie potrafiłam do tego dojść samodzielnie. W połowie książki dowiadujemy się co je łączy, ale to dalej nie sprawiło, że zaspokoiłam swoją ciekawość. Fabuła jest niesamowicie przemyślana i dopracowana w każdym calu. Bohaterki są bardzo dobrze wykreowane, możemy je poznać od podszewki. Zarówno Lena jak i Ada miały bardzo trudne dzieciństwo, które wpłynęło na ich zachowanie w późniejszym czasie. Obie dziewczyny zdążyłam bardzo polubić. Tak naprawdę po cichu kibicowałam jednej i drugiej, mimo że wiedziałam, jak skończy się historia jednej z nich. Lena zaimponowała mi swoją stanowczością i dociekaniem swojego pochodzenia. Nie bała się węszyć i dzięki temu udało jej się poznać prawdę. Samo zakończenie mnie zaskoczyło. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Czytając, byłam pewna, że ktoś inny stoi za zbrodnią, która jest motywem przewodnim tej historii. Autorka fantastycznie zabawiła się moimi uczuciami i pokierowała moje myśli w zupełnie innym kierunku, aby później zaskoczyć mnie i sprawić, że mnie zamurowało.

Książkę "Miała umrzeć" przeczytałam w 3 godziny. Po prostu usiadłam i przeczytałam. Poza nią nie widziałam świata, więc uważam, że warto ją polecić. Myślę, że fani tego gatunku będą zachwyceni, a osoby, które chcą wkręcić się w nieco mroczniejszy świat, również się nie zawiodą. Na koniec chcę podziękować Wydawnictwu Muza za egzemplarz do recenzji, a Pani Ewie pogratulować kolejnej niesamowitej książki.

Mieliście okazję przeczytać już tę historię? Znacie książki autorstwa Ewy Przydrygi?

Komentarze

  1. Wciągnął mnie opis, choć temperatura spadła, gdy przenosimy się dwadzieścia lat do przodu. Myślałam, że fabuła skoncentruje się na tych przekraczających granicę próbach. Choć może temat dalszy będzie o wiele ciekawszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre z nich są opisane i możesz przeżywać je z bohaterami, ale nie wszystkie.

      Usuń
  2. Kryminały psychologiczne to coś co uwielbiam, zwłaszcza takie, które do samego końca trzymają w napięci i nie możemy domyśleć się o co w tym wszystkim chodzi. Tą książkę już dopisuję na swoją listę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem czy ta książka będzie dla mnie odpowiednią. Mimo to może sięgnę po nią

    OdpowiedzUsuń
  4. Już sama okładka przyciąga wzrok! Książka wygląda na interesującą, chętnie dam jej szansę, jeśli nadarzy się okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio pochłonęły mnie książki świąteczne, ale przyznaję, że dla odpoczynku chętnie sięgnęłabym po coś mocniejszego, bo uwielbiam thrillery. Nie miałam okazji jeszcze czytać książek autorstwa Ewy Przydrygi, ale po Twojej recenzji chętnie sięgnę po "Miała umrzeć". :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się, gdy tylko wpadnie mi gdzieś w oko chętnie zabiorę i przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze książek tej autorki, może dlatego że jakoś nie za specjalnie mnie zainteresowała historia śledztwa. Kryminały i pochodne gatunki raczej nie są dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. U ciebie ostatnio poznaję sporo ciekawych książek autorów o jakich nie miałam pojęcia. Ta historia mnie zaintrygowała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak wiesz, bo znamy się dobrze, nie zachwyciła mnie ostatnia książka autorki. Była dobra, poprawna i ciekawa. Ale nie było tego wow. Tej również jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam dwa egzemplarze tej książki, jednak jakoś kompletnie nie mam ochoty na razie po nią sięgać. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurcze muszę przyznać że jestem zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mogłaby mi przypaść do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie czytałam tej książki, ale bardzo lubię kiedy autor naprawdę się postara i ułoży ciekawą intrygę :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka zapowiada się naprawdę ciekawie i wciągająco :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Intrygujący jest i Twój opis odczuć po przeczytaniu książki i sama jej okładka. To coś dla mnie, ja lubię takie klimaty z dreszczykiem!

    OdpowiedzUsuń
  16. Thrillery psychologiczne mocno zawsze mną poruszają i nie jest łatwo mi czytać takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Raczej nie jest to mój styl, ale sama twoja recenzja tak mnie wciągnęła, że z chęcią kupię tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię thrillery psychologiczne, a Twoja recenzja szalenie mnie zaciekawiła! Zdziwiłam się tylko, że główne bohaterki są takie młode.

    OdpowiedzUsuń
  19. Moja tematyka, książkę już od jakiegoś czasu mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram