Monika Madej "DON" - recenzja książki

 

Monika Madej "DON" - recenzja książki . Pierwszy tom z serii "Famiglia".

Nie byłabym sobą, gdybym przeszła obojętnie obok premiery książek z wątkiem mafijnym. Wydawnictwo NieZwykłe wydaje sporo takich perełek, a jedną z nich jest "Don" Moniki Madej. Dziś wracam z moją recenzją tej powieści.


Zanim opowiem Wam o moich wrażeniach po lekturze, zostawiam Wam opis ze strony Wydawnictwa, abyście mogli dowiedzieć się co znajdziemy w tej książce:

Rosa Provenzano jest młodą, charyzmatyczną lekarką z perspektywą świetlanej kariery. Jej ojciec, znany, włoski prokurator, zapewnił córce świetny start. Ale wpływowi rodzice to nie zawsze gwarancja bezpieczeństwa i wspaniałego życia. Zmagając się z wrogami ojca, Rosa musiała nauczyć się bronić, dlatego od najmłodszych lat trenowała sztuki walki.

Pewnego wieczoru dziewczyna wybiera się z chłopakiem i swoją przyjaciółką do klubu. Tam dochodzi do incydentu z nieznanym jej mężczyzną, Tommasem Colettim, który jest młodym szefem mafii.

Nagle życie Rosy runie jak domek z kart. Nie będzie już w nim chłopaka, przyjaciółki ani imprez w klubach. Nie będzie w nim nawet jej ukochanego San Francisco. Rosa zostanie porwana prosto spod szpitala i zmuszona do udzielenia pomocy bratu Tommasa. W ten sposób pozna rodzinę mafijną Colettich.

Brzmi ciekawie? Mnie zainteresowało. Dodatkowo okładka wydała mi się niesamowicie intrygująca, więc zamówiłam egzemplarz do recenzji. Kiedy do mnie przyjechała, musiała poczekać trochę na swoją kolej, bo w moim życiu nie działo się zbyt dobrze i straciłam zapał do czytania. W końcu udało mi się odgonić czarne chmury i skupić się na tym co lubię i połknęłam tę książkę w całości przy pierwszym podejściu. 


Monika Madej "DON" - recenzja książki . Pierwszy tom z serii "Famiglia".


Rosa jest energiczną kobietą mieszkającą w San Francisco. Ma już ułożone życie, chłopaka, chłopaka i najlepszą przyjaciółkę. Jest lekarką, a dzięki ojcu, który jest prokuratorem posiada zapewniony dobry start. Wygląda na to, że czeka ją wspaniała kariera zawodowa. Od dziecka musiała uczyć się bronić, bo jej ojciec był nieprzekupnym stróżem prawa, przez co wrogów ma więcej niż przyjaciół. Dlatego też dziewczyna trenuje sztuki walki. Pewnego dnia wybiera się do klubu razem ze swoim chłopakiem i przyjaciółką. Poznaje tam Tommaso Coletti – człowieka niebezpiecznego i groźnego szefa mafii. W tym momencie jej życie zmienia się całkowicie. Zostaje porwana i zmuszona do udzielenia pomocy rannemu bratu Tommasa. Rosa wkroczyła w świat, z którego nie ma już wyjścia. Czy to spotkanie to przypadek, czy może przeznaczenie? Jak potoczą się losy kobiety?

Uwielbiam takie historie, mimo że są przewidywalne i chyba wszystkie możliwe wątki ze świata mafii zostały już w nich opisane. Jednak sprawiają one, że wyłączam się z codzienności i zatracam się w świecie bohaterów. Czytając "Dona" również tego doświadczyłam. Już od samego początku udało mi się wkręcić w historię i całkowicie się wyłączyć. Opowiedziana jest z punktu widzenia zarówno Rosy jak i Tomassa, dzięki czemu mogłam poznać dwa poglądy i uczucia każdego z nich. Lubię tak pisane książki i zawsze wtedy lepiej je rozumiem, a przynajmniej staram się zrozumieć bohaterów. Relacja tych dwojga nie należy do najłatwiejszych, bo między nimi pojawia się sporo niedomówień, przez co pojawiają się kolejne problemy. Mimo wszystko przyciąganie między nimi działa jak magnes i czuć to iskrzenie, które się pojawia. Da się ich polubić, ale zdarza się, że irytują, więc od razu mówię, że musicie ubrać się w cierpliwość, bo wszystko może potoczyć się inaczej niż założyliśmy.

Książka mi się podobała. Mogę nazwać ją mianem lekkiej, wciągającej historii, w której pojawiają się skrajne emocje. Nie zabraknie tutaj chęci dominacji, porachunków mafijnych, pikantnych i namiętnych scen, zaufania czy wsparcia. Z tego co wiem, jest to debiut i uważam, że bardzo udany. Z niecierpliwością czekam na kontynuację, a Wydawnictwu NieZwykłe dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji.

Mieliście okazję poznać pierwszy tom z serii "Famiglia" Moniki Madej? Słyszeliście już o "Donie"? 

Komentarze

  1. W ogóle nie kojarzę tej serii. Takie przewidywalne mafijne książki też są potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  2. To kolejna książka, która mnie zaciekawiła i z Twojego polecenia się na nią skuszę. Mam nadzieję, że będę zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwssze słyszę o tej serii, ale nie śledzę zbytnio książek z mafijnymi klimatami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, ale przyznają, że już wcześniej już o niej słyszałam. Bardzo jestem ciekawa tej książki, jak i całej serii. Okładka sprawia, że jestem na prawdę zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji jej czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba miałam propozycję recenzji tej książki. Ale szczerze mówiąc mam na chwilę obecną dość mafii. Czytam inne książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie okładi romansów mafijnych są do siebie bardzo podobne. Po pewnym czasie mieszają mi się w głowie i trudno coś powiedzieć na temat każdej. Rozumiem, że to się sprzedaje, ale można by było zrobić coś ciekawszego :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram