Meghan March "Wspólne perwersje" - recenzja książki

 

Meghan March "Wspólne perwersje" - recenzja książki

Z książkami Meghan March jest tak, że albo się je kocha, albo nienawidzi. Osobiście należę do tego pierwszego grona i jestem jej ogromną fanką. Mam w domu wszystkie książki wydane w Polsce tej autorki i z pewnością ta kolekcja będzie się powiększać. Dziś wracam do Was z recenzją trzeciego tomu z serii "Kasa i perwersje" i tytułem "Wspólne perwersje".


Zanim jednak opowiem o swoich odczuciach po przeczytaniu tej książki, chcę zostawić Wam opis pochodzący od wydawcy, abyście mogli mniej więcej poznać fabułę.

Ta historia po prostu nie mogła się zakończyć happy endem.

Holly Wix, utalentowana piosenkarka country, nie miała zamiaru rezygnować z rozwijającej się kariery tylko dlatego, że wyszła za miliardera. Żaden mężczyzna na świecie nie skłoniłby jej do ustępstw na tym polu. Nawet oszałamiająco przystojny i seksowny Creighton Karas. Holly już raz dała mu do zrozumienia, że od życia chce czegoś więcej niż męża miliardera. Jak widać, jej krótki list: Żegnaj, Creighton i to, co się stało później, niczego go nie nauczyło.

I nic dziwnego, bo Creighton był samolubnym dupkiem i nie miał ochoty niczego się uczyć. Uznał, że jego żona należy wyłącznie do niego, i nie zamierzał traktować jej kariery poważniej od własnych życzeń. Kiedy więc po raz kolejny został porzucony, oczywiste było, że musi ją znaleźć. Holly była jego, jej miejsce było przy nim. Nieważne, za jaką cenę. Nie przyjmował do wiadomości, że dumnej Holly nie sposób zniewolić i zmusić do czegokolwiek.

Tym razem jednak to, w czym był naprawdę dobry, mogło nie wystarczyć. Brudnymi zagrywkami i brutalnością raczej nie przekonałby jej o swoich uczuciach. W końcu Holly nie bez powodu wcześniej nie zaufała żadnemu mężczyźnie. Creighton już wkrótce miał się przekonać, że aby skłonić żonę do zajęcia miejsca u jego boku, będzie musiał się postarać i bardzo zmienić.

A to nigdy nie jest proste, jeśli ma się nieograniczone możliwości i ogromne pieniądze.

Meghan March jak zawsze zaskoczyła mnie swoją pomysłowością i rozbudowanymi wątkami, które potrafią tak wkręcić, że od książki nie da się ot, tak odejść. Jak już zaczniesz czytać, to musisz skończyć, inaczej się nie da.


Meghan March "Wspólne perwersje" - recenzja książki

Naszej bohaterce Holly Wickman udaje się wygrać kontakt płytowy w Country Dreams, jednak nadal musi oszczędzać, ponieważ w każdej chwili może zostać z niczym. Mimo że jest żoną miliardera Creightona Karasa, to uciekła od niego bez słowa wyjaśnienia. Kolejny raz! Czuje się rozczarowana sekretem męża i postanowiła, że musi sobie wszystko poukładać. Postanawia wyjechać do swojego rodzinnego domu gdzie może się wyciszyć i przemyśleć swoje życie. Na drodze staje jej była sympatia - Logan. Czy do Holly wrócą dawne uczucia? Czy mężczyzna namiesza w jej życiu?

Mąż bohaterki w momencie kolejnej ucieczki żony zdaje sobie sprawę z tego, że to, co do niej czuje jest niezwykłe i prawdziwe. Creighton Karas musi stanąć na wysokości zadania i pokazać żonie, że jest ona całym jego życiem, a nie tylko zbędnym  dodatkiem. Będzie musiał zrobić wszystko, aby ją odzyskać, ale czy mu to się uda? Mężczyzna nie zdaje sobie sprawy, że kolejna ucieczka żony, to dopiero początek ich problemów. Czy tym razem małżonkom uda się znaleźć nić porozumienia? Czy małżeństwo ma szanse na przetrwanie? Co tym razem stanie na drodze do szczęścia?


Meghan March "Wspólne perwersje" - recenzja książki

Książki Meghan March należą do tych, z którymi ciężko się rozstać. Zawsze nawiązuję niesamowitą więź z bohaterami, których wykreowała i razem z nimi przechodzę przez wszystkie przeszkody, które autorka stawia im pod nogi. Wierzcie mi, żaden z jej bohaterów nie ma łatwo! Ta autorka uwielbia komplikować ludziom życie. 

Młode małżeństwo tak naprawdę dopiero się poznaje i mają wiele do przepracowania. Jeśli czytaliście poprzednie tomy to wiecie, że on miał wiele sekretów, a ona nie chciała poświęcić swojej kariery. W tej części gołym okiem widać zmiany, które zaszły w bohaterach. Od życiowych priorytetów do wzajemnego uczucia, którym się darzyli. Szczególnie podoba mi się sposób, w jaki zmieniła się Holly - z tchórzliwej baby stała się dojrzałą kobietą, która wie czego chce. Creighton też przeszedł niesamowitą transformację i mimo że pochodzi z zupełnie innego świata niż jego żona, starał się ile mógł, aby nie niszczyć fundamentu ich małżeństwa. Co najbardziej mi się podobało, to fakt, że w łóżku dopełniali się idealnie. To te dwie połówki jabłka, o których się pisze. Oboje wiedzieli czego pragną, spełniali swoje fantazje i bawili się przy tym wyśmienicie. Jako czytelnik również odczuwałam te wszystkie emocje i nieźle się przy tym ubawiłam. Meghan March potrafi swoich czytelników rozpalić do czerwoności i właśnie za to bardzo lubię sięgać po jej książki.

Meghan March "Wspólne perwersje" - recenzja książki


Ten tom jest idealnym zwieńczeniem historii tej pary i jestem pewna, że podobnie jak ja, będziecie zadowoleni z jej lektury. 

Bardzo ubolewam nad tym, że to już koniec, ale jestem pewna, że niebawem pojawi się jakaś kolejna seria autorki i będę mogła wrócić do Was z jej recenzją.

Komentarze

Instagram