Anna Zaires "Jej porywacz. Zmień mnie" - recenzja książki

Anna Zaires "Jej porywacz. Zmień mnie" - recenzja książki

Kiedy w zapowiedziach wyczytałam, że seria "Twist me" polecana jest dla fanek serii "Raw", wiedziałam, że muszę ją mieć. Seria liczy trzy książki, a swoją premierę miała 25 sierpnia 2021 roku. Wiem, że wracam z recenzją późno, ale właśnie w ten dzień mój świat się zawalił i musiało minąć trochę czasu, zanim do siebie dojdę. Nadrabiam zaległości i zapraszam Was do mojej recenzji.


O czym opowiada ta historia? Już spieszę się z odpowiedzią i jak zawsze, zostawiam Wam opis ze strony Wydawnictwa:

Porwana. Przetrzymywana. Szantażowana.

Gdy Nora Leston spotkała w klubie Juliana Esguerrę, od razu wiedziała, że ten mężczyzna jest niebezpieczny. Mimo to sama przed sobą nie potrafiła ukryć, że wzbudził jej zainteresowanie. I miała wrażenie, że tamtego dnia złożył jej obietnicę…

Później długo nie mogła przestać o nim myśleć i była zszokowana, kiedy na uroczystości rozdania dyplomów ponownie go zobaczyła. Poczuła niepokój.

Nic jednak nie zaskoczyło Nory tak bardzo jak to, co wydarzyło się potem, gdy wracała z kina z kolegą, w którym się podkochiwała. W jednej chwili Jake miał ją pocałować, a w drugiej leżał na ziemi.

Teraz Nora jest więźniem groźnego handlarza bronią. Musi być posłuszna, ponieważ od tego zależy, czy jej kolega będzie żył.

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam tego typu historie. Kiedy czytałam opis, wiedziałam, że będę umieć szybko odnaleźć się w tej książce. Nie myliłam się. chwilę po rozpoczęciu przygody z nią, byłam wciągnięta w historię na maksa. Dlaczego?


Anna Zaires "Jej porywacz. Zmień mnie" - recenzja książki

Nasza główna bohaterka ma na imię Nora. Jest młodą dziewczyną, która planuje iść na studia. Pewnego razu wybiera się na imprezę, na której poznaje niejakiego Juliana. Dziewczyna wpada mu w oko, ale nie jest to chwilowe zauroczenie. Mężczyzna nie zamierza z niej rezygnować. Kiedy Julian pojawia się na zakończeniu roku szkolnego Nory - dziewczyna czuje się zaniepokojona. Szybko jednak zapomina o tym uczuciu, bo zostaje zaproszona na randkę przez chłopaka, w którym potajemnie się kocha. Pod koniec randki  niespodziewanie zostaje porwana. Budzi się na prywatnej wyspie w domu ... Juliana. Nie pamięta co się stało i co jest powodem, że znalazła się w takiej, a nie innej sytuacji.

Julian z kolei to mężczyzna bardzo niebezpieczny i bezwzględny. Oczywiście, jak większość ludzi tego pokroju budzi strach i niepokój, a dookoła ma wielu wrogów. Porwanie Nory zaplanował, bo chciał mieć kobietę wyłącznie dla siebie. Kiedy okazuje się, że dziewczyna chce wrócić do swojego domu - grozi jej, że jeśli to zrobi, to zabije wszystkich jej bliskich. Czy dziewczyna da się zastraszyć? Czy zostanie na wyspie, żeby uratować życie swojej rodziny?

Nie chcę opowiadać Wam fabuły tej książki, bo moja recenzja byłaby bezsensowną. Powiem jednak tyle, że dawno nie spotkałam się z historią, w której przeplata się tyle seksu i to tak ostrego. To ciekawe, bo w większości książek, które czytałam, seks jest opisany bardzo delikatnie, czasem romantycznie, a jak ostro, to nie tak szczegółowo jak tutaj. Jeśli nie lubicie takich scen, to ta seria z pewnością nie będzie Wam odpowiadać i lepiej, żebyście ją ominęli. Wracając do historii warto zaznaczyć, że autorka pisze prostym, łatwym do zrozumienia językiem i potrafi szybko wciągnąć czytelnika do swojego świata. Potrafi wykreować bohaterów i otaczający ich świat tak, że wydają się realni. Romans należy zaliczyć do tych mrocznych i z pewnością nie zabraknie w nim strachu, niebezpieczeństwa, pożądania czy przywiązania. Zresztą, jeśli zaciekawiła Was moja recenzja, to sami się przekonacie, jak sięgniecie po tę pozycję.

Wydawnictwu NieZwykłe dziękuję za egzemplarz do recenzji. 

Dajcie znać czy znacie twórczość Anny Zaires? Mieliście okazję poznać serię Twist Me?

Komentarze

Instagram