Co to jest upadłość konsumencka i jak można ją ogłosić?

Post sponsorowany

Czy wiecie czym jest upadłość konsumencka? Albo, w jaki sposób można ją ogłosić? Jest to bardzo ważny temat, a niestety bardzo słabo znany większości Polaków. 

Zacznijmy od początku. Upadłość konsumencka to zmniejszenie lub umorzenie zobowiązań osoby, która nie posiada działalności gospodarczej, w przypadku niezawinionej niewypłacalności. 

Aby ogłosić taką upadłość- dłużnik musi złożyć odpowiedni wniosek do sądu rejonowego. Ogłoszenie takie jest możliwe raz na dziesięć lat z przyczyn niezależnych od niego (np. wypadek, utrata pracy, ciężka choroba). 

Po złożeniu wniosku dłużnik zobowiązany jest wykazać całość swojego majątku. Dlaczego? Ponieważ zajęciu nie ulegają wszystkie jego składniki, brane pod uwagę są te, które mają fizyczną wartość rynkową. Zajęciu podlegają domy, mieszkania, działki rekreacyjne czy samochody- zostają one zlicytowane, a sumy z nich uzyskane są przekazywane na spłatę wierzytelności. Jeśli te sumy nie wystarczą na spłatę całości zadłużenia w 100%- sąd ustala dodatkowo plan spłaty na maksymalny okres 36 miesięcy. Nie oznacza to jednak, że dłużnik, mając 200 tysięcy złotych długu- ma całą tę kwotę rozłożoną na 36 rat. Sąd ustala ile dłużnik pieniędzy potrzebuje na życie, utrzymanie mieszkania, dzieci i ustala odpowiednią ratę. W szczególnych przypadkach sąd może odstąpić od wyznaczania takiego planu. Po sumiennym stosowaniu się do niego- zobowiązania niespłacone w toku postępowania z mocy prawnej zostają umorzone, a dłużnik zostaje oddłużony. 

Mam w gronie znajomych osobę, która miała wypadek, a po nim nie mogła powrócić do pracy. Długi, które miała zaczęły narastać, do drzwi w końcu zapukał komornik. Pani, dzięki znajomości tego tematu, zwróciła się do kancelarii prawniczej, która napisała jej wniosek o ogłoszenie takiej upadłości. Trochę czasu minęło zanim udało jej się osiągnąć zamierzony efekt, jednak sąd przychylił się jej prośbie i dziś nie ma już długów i może spokojnie prowadzić swoje życie.

Uważam, że jest to świetne rozwiązanie w takich przypadkach. Czasem los płata nam figle i rzuca kłody pod nogi. Nie zawsze istnieje możliwość spłaty całości zadłużenia, a odsetki, które rosną z dnia na dzień są coraz większe. Upadłość konsumencka na pewno nie jednej osobie jest jedynym wyjściem z ciężkiej sytuacji. Dlatego kochani- pamiętajcie, że coś takiego istnieje.


Komentarze

  1. nam też było ciężko po wypadku i też mieliśmy trochę długów, ale powoli z nich wychodzimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiedziałaś o takim rozwiązaniu jak upadłość?

      Usuń
  2. Taka wiedza jest niesamowicie potrzebna. Cieszę się, że na Ciebie trafiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Nawet jeśli pomogę tylko jednej osobie tym postem, to już będzie mój sukces! :)

      Usuń
  3. wiedziałam o tym rozwiązaniu. to naprawdę opcja warta rozważenia jesli powinie nam się noga

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba też pamiętać, że jeśli ktoś przed złożeniem wniosku do sądu spróbuję wyzbyć się majątku (przepisanie ruchomości i nieruchomości na członków rodziny/ sprzedaż ich i nie spłacenie wierzycieli) nie będzie miał przyznanego orzeczenia o upadłości, a wierzyciele mogą wnosić do sądu o działanie na ich szkodę. Bardzo ważny temat- dlatego zanim podpiszemy jakieś zobowiazanie to trzeba się zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo przydatna wiedza. Ja coś tam słyszałam, ale teraz wiem już więcej, na ten temat ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. To bardzo dobre rozwiazanie dla osób które wydaje sie ze nie mają już żadnego wyjścia z beznadziejnej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze wiedzieć o czymś takim. Czasami utrata pracy czy choroba powodują, że rzeczywiście nie mamy z czego spłacać długów, więc dobrze, że jest jakieś "światełko w tunelu".

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze jest wiedzieć o takich rozwiązaniach. Fajnie, że poruszyłaś ten temat i że jest napisany rzetelnie i rzeczowo.
    Obserwuję i pozdrawiam! :)

    kwiatki-wariatki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam w sytuacji dotyczącej pewnej firmy. Ale się udało. Temat bardzo ważny 😊 jak nie ma wyjścia to me ma co sie załamywać. Wiele osób nie posiada takiej wiedzy i od razu pali wszystkie mosty a najgorsze jest załamanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. A jak się okazuje- zawsze jest jakieś rozwiązanie ;)

      Usuń
  10. Nigdy nie słyszałam o tym terminie. Dobrze wiedzieć! Czasem zamiast bardziej pogrążać się w długach, można sobie trochę ulżyć.

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurde, przyznamy, że nigdy o czymś takim nie słyszałyśmy, a tym bardziej nie wiedziałyśmy co to ;) Dzięki Tobie wiemy! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja coś niecoś na ten temat słyszałam, jednak nie wiedziałam dokładnie jakie są rozwiązania i możliwości. Dziękuję za post, fajnie że starasz się uświadomić innych.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz że ja nie znałam wyjaśnienia tego pojęcia? Dobrze że napisałaś taki wpis, bo pewnie jest wiecej takich osób jak ja. Ludzie nie znają swoich praw, przez co sami sobie szkodzą. Dzięki za wpis

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój mąż ostatnio stracił pracę, a kredyty są dalej... Oczywiście nie stracił pracy z swojej winy. Na całe szczęście jakoś je na razie spłacamy i nie zapukał do nas komornik, ale w razie czego dobrze wiedzieć, że jest coś takiego.

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas jest też nie łatwo po zabiegach i tylu lekach, więc dobrze wiedzieć, że jest taka możliwość.

    OdpowiedzUsuń
  16. W dzisiejszych czasach wszyscy zyja na kredytach a w zyciu roznie bywa. Choroba i inne wypadki sa nie do przewidzenia. Warto wiedzieć, ze mamy taka mozliwosc.

    OdpowiedzUsuń
  17. W moim przypadku przytrafiła mi się akurat sprawa oddłużeniowa, jak dla mnie dość katastrofalna i będąc zielonym w temacie, korzystałem z pomocy prawnej. To było takie światełko w tunelu, gdyż w sprawie generalnie nie ma udziału mojej winy.
    Powodzenia w prowadzeniu bloga, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uważam, że w przypadku długów i problemów z ich sałatą warto szukać rozwiązań i się nie poddawać! Nigdy nie wiadomo, co nas w życiu spotka i szczerze mówiąc dobrze, że uświadomiłaś mnie tym wpisem, że takie rozwiązanie w przypadku długów też istnieje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam i wiedziałam o takim rozwiązaniu. Ale wpis bardzo przydatny bo niestety nie każdy wie o takich rozwiązaniach. Kredytów na razie nie mam i nie chce mieć ale zobaczymy jak się życie ułoży.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze, że takie tematy są poruszane. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mamy czasy, w których wielu ludzi boryka się z większymi lub mniejszymi długami. Warto wiedzieć, że w takiej sytuacji nie jesteśmy sami. Na rynku działają kancelarie prawne, które służą pomocą w takich problemach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram