K.N. Haner "Zły czas" - przedpremierowa recenzja

K.N. Haner "Zły czas" - przedpremierowa recenzja

"Zły czas" K. N. Haner, to drugi tom z cyklu "Niebezpieczni mężczyźni" i swoją premierę ma 30 września tego roku. Dziś chcę Wam opowiedzieć o moich wrażeniach po jej lekturze więc zapraszam na przedpremierową recenzję.


Z twórczością Kasi spotkałam się po raz pierwszy kilka lat temu. W moim domu pojawiły się "Sny Morfeusza", które zamówiłam ze względu na tajemniczą okładkę. Po lekturze wiedziałam, że będę wierna autorce i od tamtej pory, każda jej nowa powieść, znajduje się w moich rękach. Na kontynuację "Złego miejsca" czekałam z niecierpliwością, bo właśnie taką ostrą odsłonę pisarki lubię najbardziej. 

Na początek mojej recenzji, jak zawsze podrzucam Wam opis książki ze strony wydawnictwa:

Nadchodzi bardzo ZŁY CZAS.

Wszystko, co mi się przydarzyło, było jak senny koszmar.

Trafiłam w sam środek mafijnego piekła.

Chwilowe poczucie bezpieczeństwa było dla mnie zgubne.

Wierzyłam, że David mi pomoże, ale on mnie oszukał.

Oboje kłamaliśmy Phixowi prosto w oczy. To nie mogło skończyć się dobrze.

Zostaliśmy ukarani. Największą karą dla mnie jest powrót do rzeczywistości.

Nie wiem, co robić, a muszę zmierzyć się z czymś, czego kompletnie nie rozumiem i nie znam.

Myślałam, że jestem nikim. Myliłam się.

Jestem Królową Koki i stoję przed największym wyzwaniem w życiu.

Polują na mnie najgorsi tego świata.

W tym mój mąż.

Phix.

Znalazłam się w złym miejscu i czasie, a tam był ON...

Mężczyzna, który mnie pokochał.

I znienawidził.


K.N. Haner "Zły czas" - przedpremierowa recenzja


Z książkami tej autorki jest tak, że kiedy tylko pojawią się w moim domu, to są od razu czytanie. Nie ważne, czy jestem w trakcie czytania czegoś innego, czy mam stos książek do nadrobienia. Te książki nie mogą czekać, po prostu nie. Egzemplarz do recenzji otrzymałam od samej autorki i wydawnictwa Editio Red za co ogromnie dziękuję i przyjechał do mnie wczorajszym popołudniem. Jak widać, nie mogłam zwlekać z czytaniem i dziś piszę Wam recenzję. Nie często zdarza mi się pisać "na gorąco", ale jak już to robię, to takie wpisy najlepiej mi wychodzą. Myślę, że jest to spowodowane tym, iż kumulują się we mnie te wszystkie emocje, które poczułam, czytając książkę.

A więc zaczynajmy....

Pamiętacie jak skończył się poprzedni tom  - "Złe miejsce"? Powiem tak - dość zaskakująco. A ten, zaczyna się jeszcze bardziej ciekawie. Nasza główna bohaterka - Blaire, zostaje znaleziona na wysypisku - naga i nieprzytomna. Budzi się w szpitalu i niewiele pamięta z ostatnich godzin swojego życia. Kobieta jest przerażona i nie wie, co tak naprawdę się wydarzyło i co stanie się w jej życiu. Okazuje się, że musi wrócić do swojego poprzedniego życia, którego tak bardzo nienawidziła. Musi wrócić do swojego ojca i pracy u jego boku. Do koszmaru, który zniszczył jej życie i duszę. Boi się i nie wie co ją czeka, a tak naprawdę, to dopiero początek...

Dlaczego Phix wyrzucił ją jak śmiecia? Dlaczego jej nie zabił? Co tak naprawdę się stało? 

W jej życiu pojawia się wiele zmian. Patrząc na nie z boku, można powiedzieć, że wpadła w niezłe bagno. Z jej perspektywy natomiast, wygląda to zupełnie inaczej. Kobieta ma mieszane uczucia - cieszy się, że uniknęła śmierci i może żyć, ale jednocześnie przeszywa ją strach. Wie, że Phix tak łatwo nie odpuści i będzie szukał zemsty, której ona tak bardzo się obawia. Musi stanąć przed podjęciem bardzo ważnej decyzji, a wybór ma tylko jeden. Ta decyzja ma odmienić jej życie. Czy Blaire podoła nowym zasadom i obowiązkom? Czy odnajdzie się w świecie, którym nigdy nie chciała się pojawić?

K.N. Haner "Zły czas" - przedpremierowa recenzja


Życie Blaire od początku nie było łatwe. Nienawidziła ojca, ale bała się go, czuła jakiś respekt i wykonywała swoje obowiązki, które często przekraczały jej granice. Granice wstydu, intymności i człowieczeństwa. Teraz, kiedy leżąc w szpitalu pojawia się u niej Liam - pracownik jej ojca - wie, że będzie musiała wrócić do tego piekła. Wie, że nie ma wyboru i próbuje się z tym pogodzić. Nie rozumie sytuacji w której się znalazła i usilnie próbuje sobie przypomnieć ostatnie wydarzenia w domu Phixa. Udaje amnezję, żeby mieć czas na przemyślenia, które pomogą jej wszystko sobie poukładać w głowie. Lekarze jednak nie stwierdzają u niej poważnych obrażeń i zostaje wypisana do "domu". 

Kobieta wraca do swoich obowiązków, które teraz wyglądają nieco inaczej. Czeka ją spotkanie z ważnym klientem, który czeka na swoje zamówienie. Było ono opóźnione i chciał wycofać się z transakcji. Kiedy kobieta dociera na miejsce, jest bardzo zestresowana i nie wie czy poradzi sobie w nowej sytuacji. Na domiar złego klientem okazuje się nikt inny jak Phix. Jak zachowa się Blair? Dlaczego Phix ponownie pojawia się w życiu kobiety? Jakie ma powiązania z jej ojcem?


K.N. Haner "Zły czas" - przedpremierowa recenzja


Przyznam, że autorka zaskoczyła mnie takim obrotem sytuacji. To, co dzieje się w tej książce przechodzi ludzkie pojęcie. Blair została rzucona na głęboką wodę, do świata, którego tak się boi i nienawidzi. Mimo strasznej przeszłości, kobieta musi iść dalej z podniesioną głową mimo, że wie, iż w każdej chwili może zginąć. W poprzedniej części pewne jej zachowania bardzo mnie irytowały, a tutaj poznałam jej drugie oblicze. Ta kobieta pokazała pazur, determinację i niesamowitą siłę, która w niej drzemie. 

Pojawienie się Phixa było miłym zaskoczeniem. Mimo, że to czarny charakter, to bardzo go polubiłam i po cichu trzymałam za niego kciuki. W tej części znajdzie się też David, przez którego nasza bohaterka miała mętlik w głowie i popełniła czynny, za które musiała zapłacić. Ukazuje się też Liam, który jest pracownikiem ojca Blaire i staje się jej sprzymierzeńcem. Co najlepsze, w tej części autorka przemyciła bohaterów ze swojej innej serii i ten zabieg bardzo mi się spodobał. Ostatnio zachwycałam się nad takim pomysłem w książkach Meghan March, a teraz Kasia popełniła to samo i ogromnie się z tego cieszę. 

Czytając tą książkę, zatraciłam się w pełnym przemocy, śmierci i krwi świecie. Razem z Blaire, przeżywałam wszystko, co tylko ją spotykało. A jak wspomniałam na początku - ona nigdy nie miała łatwo. Z zapartym tchem poznawałam wydarzenia kartka, po kartce i kiedy doszłam do końca, usiadłam i westchnęłam, bo Kasia przeszła samą siebie 😊

Ta opowieść jest niesamowita. Myślę, że z każdą książką autorka staje się coraz lepsza, a seria "Niebezpieczni mężczyźni" stanęła na podium razem z serią "Mafijna Miłość", która jest moją ulubioną. Wszystkie książki Kasi czyta się przyjemnie, ma ona lekki styl pisania, dzięki któremu czuję się, jakbym słuchała świetnej opowieści z ust mojej koleżanki, a nie czytała książkę. Sceny erotyczne są ciekawe i według mnie, nie są przesadzone. Słownictwo w niektórych momentach jest dość wulgarne, ale pasujące do danej sytuacji. Historie zamknięte w tych książkach są niesamowite i moim zdaniem K. N. Haner to niesamowity talent pisarski. Cieszę się, że takie perełki pojawiają się na naszym rynku wydawniczym i mam nadzieję, że jeszcze przez wiele lat będzie o niej głośno.

Na koniec chcę jeszcze raz podziękować Grupie Wydawniczej Helion oraz samej Kasi za egzemplarz do recenzji. Cieszę się, że kolejny raz, daliście mi szansę i wybraliście do grona recenzentów. To ogromne wyróżnienie i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dołączyć do zacnego grona patronatów medialnych, bo to moje małe, ale wielkie marzenie. 

Zamówiliście już swój egzemplarz? Czekacie na premierę tej książki? Dajcie znać w komentarzu - będzie mi bardzo miło :)



Komentarze

  1. jeśli od razu czytasz to to jest najlepsze polecenie, bo znaczy że są super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No mega mnie tą książką zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ciekawa ta książka, interesująca historia

    OdpowiedzUsuń
  4. Siostra całkiem lubi twórczość tej autorki, więc na pewno w odpowiednim czasie polecę jej także tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję, że miałbym gęsią skórkę czytając ;) Chciałabym przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam nic tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. książka z pewnością ciekawa, nikt nie chciałby mieć takiego poranka. książka na pewno by mnie wciągnęła

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja ulubiona autorka, musze poznać dalsze losy bohaterów tej serii. Kiedy trafia do mnie książka Kasi w domu po prostu mnie nie ma, pochłania mnie wówczas całkowicie i muszę szybko znać zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. W wolniejszej chwili, kiedy uporam się ze zgromadzonym stosem książek do przeczytania, chętnie zainteresuję się tymi przygodami. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nie miałam w planach czekać na tą książkę. Ale po przeczytaniu twojego posta poczekam na tą pozycję

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie że perypetie głównej bohaterki mocno Cię wciągnęły. Ja mam takie zaległości czytelnicze że aż mi głupio;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie zagłębiała się w recenzję dokładnie, bo też czekam na tę książkę i nie chciałabym sobie zepsuć wrażeń. Jednak uwielbiam zaglądać na twojego bloga bo recenzję piszesz świetne ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że napisałam ją tak, że nic nie zdradziłam więc nie popsułaby Ci czytania ;)

      Usuń
  13. Bardzo lubię książki Kasi, ale tej jeszcze nie miałam okazji czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To na pewno książka pełna emocji, która wciąga czytelnika w wir wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że nadchodzi jesień. Będę miała czas na nadrobienie książkowych zaległości i ten tytuł juz znalazł się na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak na razie miałam okazję czytać tylko jedną książkę tej autorki, a dokładnie Nieczyste Więzy. Podobała mi się, więc chętnie sięgnę po tą, o której piszesz. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sporo słyszałam o 1 części, a jakoś jeszce nie sięgnęłam po nią, koniecznie musze nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. też bardzo chciałabym objąć jakąś książkę patronatem, jest to takie moje małe blogowe marzenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię książki Kasi. A tą dosłownie pochłonęłam i podobała mi się dużo bardziej niż pierwsza część.

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie że podoba Ci się ta seria, okładki przykuwają wzrok

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale może to i lepiej, bo będę mogła od razu przeczytać dwa ;) Jak to dobrze, że teraz będzie nieco więcej czasu na czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jedną z książek tej polskiej autorki mam nawet na półce, ale ciągle przestawiam ją niżej na stosiku wstydu. I nadal mi wstyd przyznać, że nie znam ani jednej jej powieści. Muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram