Lars Kepler "-Hipnotyzer" - recenzja książki

Lars Kepler "-Hipnotyzer" - recenzja książki

Pewien czas temu, miałam przyjemność przeczytać książkę "Człowiek w lustrze" autorstwa Lars'a Kepler i tak mnie wciągnęła, że postanowiłam poznać lepiej twórczość autora. Raczej autorów, bo pod tym pseudonimem kryje się małżeństwo. Tym razem wracam do Was z recenzją książki "Hipnotyzer".


Książka Lars Kepler "Hipnotyzer" miała swoją premierę w Polsce całkiem niedawno. Skusiłam się na nią, ponieważ bardzo zaintrygował mnie opis, a poprzednia książka sprawiła, że całkowicie przeniosłam się do świata stworzonego przez tych autorów. Potrafią zrobić niesamowity klimat i całe wydarzenia opisać tak, że czytając, czułam się jakbym była jednym z bohaterów. Zanim jednak opowiem o wrażeniach po przeczytaniu tego tomu, zostawię Wam opis ze strony wydawnictwa, abyście mogli dowiedzieć się, co mnie tak zainteresowało:

W szwedzkim miasteczku Tumba dochodzi do brutalnej zbrodni – na oczach nastolatka zostają zamordowane matka i młodsza siostra.

On sam doznaje poważnych obrażeń. Jest w szoku, co uniemożliwia złożenie wiarygodnych zeznań. Chłopiec to jedyny świadek zbrodni, dlatego komisarz Joona Linna postanawia poddać go hipnozie. Dziesięć lat temu psychiatra Erik Maria Bark zrezygnował ze stosowania hipnozy i poprzysiągł nigdy do niej nie wracać. Za namową Linny łamie własne postanowienie, co wywołuje lawinę dramatycznych zdarzeń…

W książce, którą miałam za sobą również pojawił się lekarz oraz komisarz Joona, więc dobrze znałam bohaterów, ich charaktery i proces hipnozy, który kiedyś wydawał mi się mniej interesujący. Po lekturze tego tomu, jeszcze bardziej wkręciłam się w serię i zainteresowałam się tym konkretnym tematem. Jednak czas i pora opowiedzieć Wam o tym, co mi się podobało w tej książce, a co mniej, więc nie będę przedłużać i zacznę swój "wywód".


Lars Kepler "-Hipnotyzer" - recenzja książki


Książka rozpoczyna się od strasznej zbrodni, a w dalszej części napięcie budowane jest z każdą kartką. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, aż tylu wątków, które sprawią, że sprawa staje się coraz bardziej skomplikowana. Angażuje się w nią psychiatra Erik Maria Bark, który prowadził hipnozę jako środek terapeutyczny o musiał przerwać te praktyki. Złożył obietnicę, że już nigdy nie wróci do hipnozy, jednak po namowach komisarz Joomy postanawia wprowadzić w trans jedynego ocalałego z tej strasznej zbrodni świadka. Jest nim nastolatek, na którego oczach zamordowano jego matkę i siostrę.  To, czego dowiaduje się lekarz podczas hipnozy jest przerażające, zaskakujące i wprawia w osłupienie wszystkich, którzy się o tym dowiadują. Cóż to takiego? Czy pomoc psychiatry wywoła ciąg tragicznych zdarzeń? 

Cała książka napisana jest językiem typowym dla autorów. Myślę, że niektórzy czytelnicy mogą mieć z nią problem, bo jest bardzo chaotyczna i trudna. Jeśli jednak dacie się wkręcić i skupicie się mocno na rozbudowanych wątkach, bohaterach i wydarzeniach, to podobnie jak ja, przeniesiecie się do świata okrutnej zbrodni i razem z komisarz Joomą będziecie szukać dowodów, wskazówek i za wszelką cenę, będziecie chcieli dowiedzieć się prawdy, aby rozwiązać tę straszliwą zagadkę. W książce pojawia się sporo bohaterów, jedni są zwykłymi świadkami, inni okazują się psychopatyczni. Lars Kepler za każdym razem zaskakuje mnie dbałością o szczegóły i nie chodzi mi tylko o wygląd miejsca, w którym aktualnie się znajdujemy, ale również bohaterów i ich charaktery. Swoją drogą, dzięki temu mamy świetnie przedstawione portrety psychologiczne tych osób i możemy poczuć się jak jeden ze śledczych. Wątków jest tutaj naprawdę dużo i jeśli nie oddasz się w pełni lekturze, to możesz w pewnym momencie pomyśleć "K... o co tutaj chodzi?". Jednak nie obawiajcie się, na końcu wszystko się wyjaśni...

Zakończenie jest bardzo zaskakujące. Byłam tak mocno wciągnięta w fabułę i skupiona na szczegółach, a mimo wszystko nie domyśliłam się, kto jest prawdziwym sprawcą i jak potoczy się cała historia. Właśnie takie zaskoczenia bardzo lubię i to one sprawiają, że mam ochotę sięgnąć po kolejną książkę tego autora. Tak jest również tym razem. Jeśli podobnie jak ja, lubicie takie zagmatwane i pełne różnych wątków historie, które są brutalne i straszne, to zerknijcie w dział książki sensacyjne i kryminalne w księgarni Tania Książka. Jestem zachwycona powieścią i chętnie sięgnę po kolejne tomy z serii Ślady Zbrodni.

Mieliście okazję poznać twórczość małżeństwa, które ukrywa się pod pseudonimem Lars Kepler? A może znacie książkę "Hipnotyzer"?

Komentarze

  1. Muszę ją przeczytać, moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Martyna Kwiatkowska16 maja 2022 21:47

    Nazwisko autora nie jest mi obce, ale jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa, czy styl pisania jest chaotyczny, bo piszą we dwójkę, czy to kwestia charakterystyczną dla nich. Fabuła zachęca, by zabrać się za ich dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiałam. Myślę, że ma to jednak swój cel.

      Usuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o ich twórczości, ale książka bardzo mocno mnie zaciekawiła, więc czas nadrobić zaległości czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  5. W ostatnim czasie bardzo chętnie sięgam po kryminały, a ten tytuł na prawdę mnie zaciekawił. Bardzo jestem ciekawa, czy ten tytuł mnie również przypadnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie. Wróciłam do czytania takich książek i nie żałuję.

      Usuń
  6. Szkoda, że jest chaotyczna, trochę mnie to odstrasza od niej, ale kusisz mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby to była pierwsza książka tych autorów, po którą sięgam, to ciężko byłoby mi ją czytać. Znam jednak ich możliwości i wydaje mi się, że tak ma właśnie być, żeby nakręcić czytelnika i wkręcić go w mrok.

      Usuń
  7. nie miałam jeszcze okazji czytać książek tego autora

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram