Weronika Jaczewska "Heartless" - patronacka recenzja książki

 Współpraca barterowa / prezent od Wydawnictwa Ale 

Weronika Jaczewska "Heartless" - patronacka recenzja książki

Bardzo czekałam na drugi tom z cyklu "Savage Sweethearts" Weroniki Jaczewskiej i cieszę się, że otrzymałam tę możliwość i zostałam jedną z patronek medialnych tej historii. Dziś przyszedł czas na moją recenzję książki "Heartless", która swoją premierę miała 14 czerwca 2023 roku.


W marcu miałam przyjemność zostać jednym z patronów medialnych pierwszej części tej serii o tytule "Shameless". Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale tak udane, że nie mogłam doczekać się drugiego tomu tego cyklu. Weronika Jaczewska ma bardzo lekki styl pisania, kiedy zacznie się czytać to, co napisała, to nie można się od tego oderwać i tak po prostu jednym tchem poznaje się całą historię umieszczoną w książce. Tutaj nie było inaczej, ale zanim przejdę do swoich przemyśleń, zostawię Wam opis pochodzący od wydawcy.

Tylko miłość może wyleczyć poharatane serce i poranioną duszę.

Ivy Heart jest wyzwoloną i pewną siebie właścicielką agencji PR w Nowym Jorku. Zarabia krocie, cieszy się niezależnością i nie ma w zwyczaju spotykać się dwa razy z tym samym facetem. Ale to tylko pozory, bo w głębi duszy jest bujającą w obłokach wielbicielką romansów, a swoje serce oddała jednemu mężczyźnie – starszemu bratu najlepszej przyjaciółki, który nie wierzy w miłość.

Ian Green jest cynicznym, zapatrzonym w siebie gburem, który z premedytacją ignoruje uczucia Ivy. Nie zawsze taki był, ale po tragicznym zawodzie miłosnym przestał ufać swojemu sercu.
Z czasem sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Ivy dowiaduje się, że jest chora, a jej stan jest na tyle poważny, że potrzebuje przeszczepu nerki. Gdyby tego było mało, to właśnie Ian okazuje się potencjalnym dawcą.

Dziewczyna jest jednak w stanie przyjąć takie poświęcenie jedynie od kogoś, kto bardzo ją kocha i jest gotowy jej to wyznać. Te dwa słowa nigdy nie przejdą Ianowi przez gardło, dlatego mężczyzna postanawia działać niekonwencjonalnie. Kiedy dziewczyna w końcu kapituluje, okazuje się, że to nie Ian ratuje Ivy. To ona ocala jego.

Brzmi ciekawie? Mnie opis zaintrygował i nie mogłam doczekać się, aż książka trafi w moje ręce...


Weronika Jaczewska "Heartless" - patronacka recenzja książki

Weronika Jaczewska "Heartless" - patronacka recenzja książki


Ivy Heart mogliśmy poznać całkiem dobrze w poprzednim tomie, który opowiadał o historii jej wspólniczki i przyjaciółki Avy Green. Wspólnie prowadziły agencję reklamową w Nowym Jorku. Ivy mogła cieszyć się dobrymi zarobkami, rozwojem kariery i dobrym życiem. Miała powodzenie wśród mężczyzn, jednak nigdy nie angażowała się w poważniejsze związki. Teraz dowiaduje się, że jest mocno chora i potrzebuje przeszczepu nerki. Jak możecie domyślić się, jej życie przewróci się do góry nogami. Bardzo szybko okazuje się, że potencjalnym dawcą ma być Ian Green - brat jej przyjaciółki, który jest chamski i arogancki. Nasza bohaterka nie chce zgodzić się na taki obrót spraw, bo uważa, że to zbyt duże poświęcenie, a osoba, która miałaby oddać jej swój narząd powinna ją kochać. W końcu jednak dziewczyna się poddaje, ale szybko okazuje się, że to nie Ian uratuje Ivy, a Ivy jego...

Co mogę napisać o Ianie? Jest to mężczyzna, którego nie da się od razu darzyć sympatią. Zapatrzony w siebie, gburowaty, chamski - po prostu dupek. Od dawna ignoruje uczucia Ivy, ale wszystko się zmienia, kiedy dowiaduje się o jej chorobie. Za wszelką cenę chce jej pomóc i sprawić, że dziewczyna wyzdrowieje oddając jej swoją nerkę. Ona tego nie chce, ale mężczyzna ma tylko jeden cel - chce zrobić wszystko, aby ją uratować. Czy uda mu się do tego doprowadzić? Czy tę dwójkę w końcu połączy coś prawdziwego? Jak te wydarzenia wpłyną na ich życie?

Tę część śmiało możecie czytać bez znajomości pierwszego tomu. Oczywiście wszystko zrozumiecie dokładniej jeśli będziecie go mieli za sobą, jednak nie jest to wymagane. Uwielbiam autorkę za jej styl pisania, poczucie humoru i tworzenie niesamowitego klimatu, który sprawia, że momentami czujecie się, jakbyście stali obok bohaterów i razem z nimi przeżywali te emocje, które są tu zaserwowane. Narracja pierwszoosobowa ukazana z perspektywy Ivy jak i Iana sprawia, że doskonale poznacie wszystkie obawy czy uczucia pojawiające się w bohaterach, dzięki czemu jeszcze lepiej ich zrozumiecie. 

W tej książce znajdziecie sporo miłosnych uniesień, które są napisane ze smakiem i przyjemnie się to czyta. Ani razu nie pojawiał się we mnie odruch przekartkowania danych scen, co ostatnio często się zdarza. Autorka potrafi wszystko cudownie ze sobą połączyć, podkręcając atmosferę i nie odrzucając wrażliwych czytelników. Myślę, że dzięki tej historii nie jedna osoba będzie się świetnie bawić, niejednokrotnie zaśmiejecie się w głos, ale też mogą pojawić się łzy, bo Weronika Jaczewska funduje tutaj prawdziwy rollercoaster emocji. "Heartless" zrobiło ze mną coś niesamowitego. To tak, jakby ktoś złamał moje serce, później lekko je posklejał, aby następnie rozwalić je na milion jeszcze drobniejszych kawałeczków. Szczerze mówiąc, mam problem z tym, aby ją Wam opisać tak, żeby nie zdradzać szczegółów. Ta część podobała mi się zdecydowanie bardziej niż "Shameless", które uwielbiam, więc możecie domyślić się sami co sądzę o tej części.

Weronika! Czapki z głów i wielki ukłon w Twoją stronę. Ta książka to coś wspaniałego. Historia, którą tutaj zamknęłaś na długo wyryła się w mojej głowie i z przyjemnością będę do niej wracać w przyszłości. Jestem dumna, że moje logo mogło pojawić się na skrzydełku książki i dziękuję za zaufanie. Wydawnictwu Ale również bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Mieliście okazję poznać już książki Weroniki Jaczewskiej? Znacie już Heartless?

Komentarze

  1. Widzę, że oprócz typowej sfery miłosnej książka porusza też ważny temat. Super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie zapowiadająca się seria, jeśli recenzja drugiego tomu jest taka dobra, to chcę sięgnąć po nią.

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety nie miałam okazji poznać ani tej części ani pierwszej, ostatnio brakuje mi czasu na wszystko :D
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  4. Być może się skusze, jeśli uda mi się ją dorwac w bibliotece. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi bardzo intrygująco i myślę, że sięgnę po tę pozycję w najbliższym możliwym czasie. Lubię takie lektury na lato.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam, że pierwszy tom jest bardzo udany, więc muszę go koniecznie nadrobić i wziąć się za drugi. To może być interesująca lektura.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram