Stan cywilny a OC – single mają najgorzej?

Artykuł sponsorowany / reklama 



Stan cywilny a OC – single mają najgorzej?

Chociaż moda na życie w pojedynkę nadal trwa, single nie mają łatwo. Dotyczy to wielu aspektów, w tym także… obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. Statystyki pokazują, że osoby niebędące w związku małżeńskim płacą dużo wyższą składkę w porównaniu do małżonków. Jak wyglądają cenowe różnice? Sprawdzamy.


Towarzystwa ubezpieczeniowe biorą pod uwagę wiele czynników, dokonując kalkulacji składki na obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne. Chociaż wydawać by się mogło, że to czysta loteria, tak naprawdę wszystko ma pokrycie w statystykach. Ubezpieczyciele uwzględniają dane historyczne i dane socjologiczne, na podstawie których oceniają prawdopodobne zachowania kierowców.

Single płacą więcej za OC


Cena obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego zależy nie tylko od wieku kierowcy, daty wydania prawa jazdy czy modelu i marki samochodu. Istotną rolę odgrywa stan cywilny.

Jak pokazuje raport przygotowany przez Rankomat, single płacą więcej za OC w porównaniu z osobami będącymi w związkach. Średnia cena obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego (w roku 2019) oszacowana dla singla wynosi 957 zł. Dla porównania dużo mniej płacą:
  • osoby rozwiedzione – 651 zł
  • wdowy / wdowcy – 626 zł
  • zamężni / żonaci – 601 zł.

Różnica w cenie wynosi kilkaset złotych!

Dobra wiadomość jest taka, że wysokość składki w 2019 roku jest kilka procent niższa w porównaniu z 2018 rokiem.

Z czego wynikają różnice w cenie OC?


Tak duża różnica w cenach obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego ma swoje uzasadnienie. Chodzi o ryzyko ubezpieczeniowe, z jakim związane są osoby żyjące samotnie. Towarzystwa ubezpieczeniowe są zdania, że single jeżdżą bardziej brawurowo i z większą prędkością, co przekłada się na większe prawdopodobieństwo spowodowania zdarzenia drogowego. Tymczasem osoby będące w związkach jeżdżą dużo bardziej ostrożnie – szczególnie, jeśli mają dzieci.

Wysokość składki na OC możesz obniżyć


Jeżeli jesteś singlem i płacisz dość wysokie składki na obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne, możesz obniżyć koszt. W jaki sposób?
  • Wykup ubezpieczenie tam, gdzie jest taniej

Nie musisz decydować się na przypadkową ofertę – jest to wręcz niewskazane. Jeżeli chcesz zaoszczędzić nawet do 50%, skorzystaj ze strony https://kalkulator.ubezpieczamy-auto.pl/kalkulator/oc-ac/ . Dostępny tam kalkulator pomoże dotrzeć do najtańszego OC, które będziesz mógł wykupić bez wychodzenia z domu. Wystarczy wypełnić krótki formularz poprzez udzielenie odpowiedzi na kilka istotnych pytań dotyczących kierowcy oraz ubezpieczanego pojazdu. Potem otrzymasz informację zwrotną – będą to ceny OC w poszczególnych towarzystwach ubezpieczeniowych. Następnie wybierasz najtańszą ofertę i już sporo oszczędzasz.
  • Kup polisę w pakiecie z innym ubezpieczeniem

Towarzystwa ubezpieczeniowe dość chętnie przyznają dodatkowe rabaty przy zakupie ubezpieczeń w pakiecie. Decydując się wykupić OC z inną polisą, np. AC, NNW, Assistance czy ubezpieczeniem mieszkania, możesz liczyć na zniżkę.
  • Ubezpiecz auto jako współwłaściciel

Jeżeli nie masz na swoim koncie żadnej zniżki, możesz ubezpieczyć auto z inną osobą – taką, która uzbierała wysoką zniżkę za bezszkodową jazdę. Wcześniej jednak musisz przenieść na nią współwłasności i dopiero wykupić polisę. Dzięki temu Twoje ubezpieczenie zostanie obniżone, co pozwoli poczynić spore oszczędności.

Istnieje kilka sposobów na obniżenie wysokości składki, jeśli płacisz wysokie OC jako singiel. Najlepiej jednak znaleźć swoją drugą połówkę, bo – jak pokazuje doświadczenie – w parze nawet obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne jest dużo tańsze. 


Komentarze

  1. dokładnie z drugą połówką zczanie łatwiej i jak widać taniej

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę nawet w takiej kwestii trzeba szukać swojej drugiej połowy by móc choć trochę zaoszczędzić w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czas znaleźć sobie drugą połówkę :D A tak na poważnie to w sumie trochę to przykre i średnio sprawiedliwe ;) Ale to tylko moja opinia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że zmiana stanu cywilnego wiele ułatwia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem singielką od 8 lat i nie spieszy mi się zmieniać dla jakichś ułatwień. Poza tym nie mam auta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko, jak takie wpisy mi ciśnienie podnoszą. Żyjemy w kraju, gdzie ważniejsze jest rodzenie dzieci i branie ślubu niż wszystko inne. Tragedia.

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo to bardzo ciekawe, nie miałam pojęcia, że stan cywilny ma wpływ choć minimalny na wysokość opłat

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam o tym pojęcia. Pierwsza myśl, to niesprawiedliwe, z drugiej jest logiczne wytłumaczenie. To tak samo jak młodzi kierowcy płacą więcej. Tak już jest i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem szczerze że teraz absolutnie wszystko est drogie i szukamy tanich rzeczy, ubezpieczeń.Dobrze że można porównać je na stronie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe, bo na to zwyczajnie nie zwróciłabym uwagi. Jakoś nie jestem przekonana, że hałas dzieci wspomaga koncentrację przy kierownicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o czymś taki ja zawsze miałam taniej bo z Katowic teraz mieszkam w Poznaniu i wydaje mi się że różnica w cenie jest. Jeżeli chodzi o małżeństwo to gorzej jest bo ja zawsze podaje siebie jako jedynego kierowcę dwóch kierowców to już większe prawdopodobieństwo wypadku dla ubezpieczalni niestety.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak każda sytuacja ma swoje plusy i minusy, tak to już jest :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi to trochę niesprawiedliwie. Dobrze, że można porównać ubezpieczenia i wybrać najtańsze.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam pojęcia, że stan cywilny wpływa na wysokość składki OC. Trochę to niesprawiedliwe...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam o tym pojęcia, może teraz skoro jestem już po ślubie moja składka będzie niższa ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. To pokazuje że warto żyć w związku małżeńskim :) każdy powód do ślubu może być dobry.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ogólnie uważam, że te składki są za duże i obojętne, czy dla małżeństw czy dla singli.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja zupełnie się na tym nie znam, ale na szczęście mój mąż ogarnia wszystko w tej kwestii co trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  19. A co w takim razie z tymi, którzy nie są w związku małżeńskim, a jednak nie żyją w pojedynkę? Nie każdy, kto ma wpisane w dowodzie panna/kawaler, jest singlem ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jestem kierowcą więc się na tym nie znam. Ale z drugiej strony uważam, że to chamstwo, by płacili więcej. Przecież nie ma obowiązku wiązać się z kimś. Co to za dziwne pomysły?

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla mnie jest to osobiście skandal i nielegalna praktyka ubezpieczycieli. Nie powinni oni obliczać OC według statusu społecznego, a przyjętych kryteriów. Co z tego, że w statucie ktoś jest singlem jak może mieć chłopaka i dziecko. Takie praktyki są debilna i chamskie, a już nie wspomnę że nie moralne. Jeśli my klienci nic z tym nie będziemy robić to będą te praktyki trwały nadal. Dlatego jestem wdzięczna osobą, które uświadamiają o tym ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  22. Serio. Jakoś nie zastanawiałam się nad tym. Oczywiście że jest to nie fer.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy się tym bliżej nie interesowałam, ale coś w tym jest. Pary i osoby z dziećmi mają wiele ulg. Do tego jeszcze różne pakiety i wychodzi dużo taniej.

    OdpowiedzUsuń
  24. W życiu bym nie zgadła, że tak jest!

    OdpowiedzUsuń
  25. Warto zadbać o ochronę naszego mienia wykupując dobre ubezpieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Hmmm... nigdy o tym nie myślałam kto ma gorzej, bo i tak płaciłam za auto i tak, odkad zdałam prawo jazdy

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie mamy auta an prawa jazdy, więc mnie to nie dotyczy. Wiem,że moi znajomi często na początku ubezpieczali auto razem z rodzicem, bo to taniej wychodziło.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram