K.N. Haner "Rysunkowy chłopak" - recenzja

Współpraca barterowa / prezent

We wpisie pojawia się link sponsorowany 


K.N. Haner "Rysunkowy chłopak" - recenzja

Czy czytając książkę zdarza się Wam, że macie wrażenie jakbyście byli bardzo blisko z głównym bohaterem? Nie chodzi mi o fakt, że niektórzy odczuwają jakby czytali historię o samym sobie, ale poczucie jakiejś szczególnej bliskości. Najnowsza powieść K.N. Haner "Rysunkowy Chłopak" zrobiła na mnie właśnie takie wrażenie. Dziś czas na jej recenzję.

Diana, to bardzo młoda dziewczyna, która kilka miesięcy temu straciła w tragicznym wypadku swojego brata bliźniaka. Bardzo mocno przeżywa tę stratę, ponieważ byli ze sobą bardzo związani. Jej codzienność wydaje się szara, nic nie potrafi jej rozweselić, a każdy dzień stawia jej na drodze przeróżne wyzwania. Studiuje malarstwo, które w jakiś sposób pozwala jej przenieść się do innego świata i nie myśleć o smutnej rzeczywistości. Mieszka ze swoją przyjaciółką Loli, która jest niezwykle szaloną i kolorową dziewczyną. To zupełne przeciwieństwo Diany, którą można wręcz nazwać szarą i nie wyróżniającą się niczym myszką. Jej koleżanka natomiast, znana jest ze swoich podbojów miłosnych i częstej zmiany koloru włosów. Mimo wszystko, dziewczyna nie przejmuje się nikim i niczym i robi to, na co ma akurat ochotę. Diana jest ostrożna, nie lubi rzucać się w oczy i należy do osób bardzo wstydliwych i nie pewnych siebie. Dodatkowo, nigdy nie miała chłopaka, co wiąże się z tym, że jest jeszcze dziewicą. Relacja między koleżankami jest dobra, mieszkają razem w wynajmowanym mieszkaniu i studiują ten sam kierunek na jednej uczelni.

Życie naszej bohaterki zmienia się w dniu, kiedy jeden ze szkolnych gwiazd football'u wjeżdża w jej auto na uczelnianym parkingu. Karci ją, że postawiła samochód na miejscu w którym to on zawsze parkuje. Stłuczka może nieźle zaszkodzić jego karierze i utracie prawa jazdy, więc prosi Dianę aby wypadek wzięła na siebie. W zamian oferuje jej pomoc lekarską w klinice swojego ojca. Dziewczyna godzi się i jedzie z chłopakiem na miejsce. Tam zauważa mężczyznę, który pod każdym względem wydaje się idealny - to Ryan - brat Vincenta - chłopaka, który spowodował stłuczkę. 


K.N. Haner "Rysunkowy chłopak" - recenzja

Od tego momentu życie naszej głównej bohaterki mocno się zmienia. Złamana ręka uniemożliwia Dianie podejście do egzaminów na studiach i dziewczyna myśli o wzięciu rocznego urlopu dziekańskiego. Diana bardzo mocno przeżywa tę sytuację, dodatkowo ciągle myśli o zmarłym bracie. Miewa koszmary senne, a jej psychika wydaje się być coraz słabsza. Któregoś wieczoru, wybiera się na spacer z myślami do lasu. Podczas spaceru zaczyna się burza, a dziewczyna traci orientację i ulega wypadkowi. Przygnieciona drzewem leży w lesie całą noc, a pomocy udziela jej przypadkowa kobieta. Dziewczyna trafia do szpitala, gdzie odwiedza ją Vincent, który martwi się o dziewczynę i myśli, że ta chciała popełnić samobójstwo. Całe jej życie przewraca się do góry nogami właśnie w tym momencie. Los, który nie jest dla niej łaskawy, stawia na jej drodze Ryana, który staje się dla dziewczyny jej osobistą ostoją. Przy nim Diana zauważa, że życie potrafi być równie piękne i powoli wraca do siebie. 

Historia jednak nie jest typową sielanką - miłością od pierwszego wejrzenia z pięknym happy endem. Na początku może to tak wygląda, jednak dalsze wydarzenia sprawiają, że wszystko staje się zupełnie inne. Diana, która jest bardzo wrażliwą i mocno przeżywającą każdą sytuację dziewczyną, jest w pewnym sensie odbiciem mojej duszy. Kiedyś, podobnie jak ona, traciłam we wszystko wiarę i traciłam chęci do działania. To właśnie sprawiło, że poczułam z bohaterką pewną bliskość i rozumiałam każdą jej decyzję. W tej opowieści znalazło się bardzo dużo wątków, które dają do myślenia czytelnikowi. Utrata ukochanej osoby, trudność z poradzeniem sobie z żałobą, wypadek, który rujnuje w jakiś sposób przyszłość, żona mężczyzny, który wydawał się idealnym kandydatem na partnera... To co spotyka bohaterkę później jest jak oliwa dolana do ognia, który i tak palił jej duszę... 


K.N. Haner "Rysunkowy chłopak" - recenzja


K.N. Haner jest mistrzynią w budowaniu napięcia i tworzeniu zakończeń, które nie tylko szokują i łapią za serce, ale są również nieprzewidywalne i skłaniają czytelnika do refleksji. W tej powieści zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i wzbudziły one we mnie wiele sprzecznych emocji. Z jednej strony cieszyłam się, a z drugiej było mi ogromnie przykro. Po raz kolejny, po przeczytaniu książki tej autorki, musiałam usiąść i głęboko pomyśleć, "odpocząć", oraz pozwolić moim myślom poukładać się w głowie. Nie potrafiłabym usiąść i napisać recenzji na gorąco. 

Zdecydowanie jest to najlepsza historia z pod pióra tej autorki, z którą miałam do czynienia. Nie czytałam tylko serii "Na szczycie" więc na dzień dzisiejszy uważam Rysunkowego Chłopaka za najlepszą jej książkę. Bardzo dziękuję Ci Kasiu za tę historię, za te emocje, łzy i radość, którą mogłam przeżyć podczas lektury. Dziękuję również wydawnictwu Editio Red za przekazanie mi egzemplarza do recenzji.

Mieliście okazję poznać już historię Diany? Czy na Was również zrobiła takie wrażenie jak na mnie?

_______________________________________________

Ostatnio wraz z mężem zastanawiamy się nad zakupem garażu dla naszego auta. Mam murowany z kanałem, jednak jest umiejscowiony na drugim końcu miasta, więc samochodu w nim nie przetrzymujemy. Niedawno dowiedziałam się, że w naszej okolicy można wydzierżawić działkę pod garaż. Przeglądaliśmy z mężem przerózne oferty i chyba zdecydujemy się na garaże blaszane drewnopodobne. Tego typu zadaszenie jest dobrym rozwiązaniem dla osób, które cenią sobie estetykę, wytrzymałość i funkcjonalność. Nie znoszę, kiedy garaże stojące nieopodal osiedli mieszkaniowych straszą swoim wyglądem. Nie oszukujmy się - takie zwykłe blaszaki nie grzeszą urodą i raczej odstraszają jak przyciągają wzrok. Nie chciałabym należeć do grona ludzi, którzy szpecą okolicę, dlatego wybór takiego drewnopodobnego garażu jest według mnie dobrym rozwiązaniem - nie tylko przez wygląd, ale i wytrzymałość na opady atmosferyczne czy przesuwanie się przez wiatr. Co myślicie o takim rozwiązaniu?

Komentarze

  1. Wspaniała recenzja, już wiem, że chcę przeczytać tę piękną historię jednym tchem.
    Uwielbiam książki w których budowane jest napięcie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat innych powieści tej autorki nie czytałam, przymierzam się do serii Morfeusza, chcę zamówić od razu wszystkie części. "Rysunkowy chłopak", mimo wielu akcji, sytuacji, od razu wciąga, co mi się w książkach podoba. Z nuecierpliwością czekałam na zakończenie, które mnie bardzo mocno zaakoczyło. Ty faktycznie masz wiele wspólnego z bohaterką, chociażby strata mamy jest już wystarczającym ciosem od losu. Bardzo spodobała mi się ta książka. Trzymaław napięciu do ostatnich stron. Autorka, Kasia trafiła w me gusta czytelnicze. Korzystając z okazji życzę Ci duuużo zdrówka, bo wiem, że Cię rozłożyło 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, pewne rzeczy w jej życiu były podobne do moich przeżyć.
      Dziękuję, dziś ledwo żyje 🤒

      Usuń
  3. Ja akurat nie przepadam za tego typu książkami :P

    OdpowiedzUsuń
  4. We're a group of volunteers and opening a brand new scheme in our community.
    Your web site offered us with useful information to work on.
    You've performed a formidable process and our entire community can be grateful to you.

    OdpowiedzUsuń
  5. czytałam już kilka recenzji tej książki, we wszystkich podkreślono jak duże i skrajne emocje towarzyszą czytaniu

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello, i think that i saw you visited my weblog
    thus i came to “return the favor”.I'm
    attempting to find things to enhance my site!I suppose its ok to use a
    few of your ideas!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello there! Do you know if they make any plugins to assist with SEO?
    I'm trying to get my blog to rank for some targeted keywords but I'm not seeing very good success.
    If you know of any please share. Kudos!

    OdpowiedzUsuń
  8. Już jestem nią zaciekawiona, chcę ją przeczytać :) uwielbiam takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  9. takie książki z wieloma emocjami są świetne, muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  10. Skończyłam właśnie czytać tą książkę i jestem pełna podziwu dla wyobraźni i świetnych pomysłów autorki. Nikt by nie przewidział takiego zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka zupełnie mi obca i nie moja tematyka,ale wiem dla kogo warto ja polecić:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie przeczytam tę książkę. Chciałabym podczas czytania poczuć to, co ty poczułaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam gorąco serię Na szczycie 1 z moich ulubionych. Tylko trzeba czekać na ostatnią 5 część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie do mnie przyjechały wszystkie cztery tomy 🥰

      Usuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram