Balmi Moisturising Lip Balm - poziomkowy balsam do ust

Współpraca barterowa / prezent


Balmi Moisturising Lip Balm - kwiatowo-poziomkowy balsam do ust


Odkąd sięgam pamięcią, balsamy do ust to było coś czego unikałam. Nigdy nie miałam głowy do smarowania ust co chwila jakimiś specyfikami. Odkąd poznałam Balmi Moisturising Lip Balm sporo w tej kwestii się zmieniło. Dlaczego?

Może zacznę od swojej niechęci do balsamów do ust. Wydaje mi się, że taką pielęgnację wynosi się z domu. Kobiety wychowane przez matki, nauczone są dbania o siebie. Jak wiecie mnie wychował mężczyzna - oczywiście uczył mnie zasad higieny i dbania o siebie, jednak nie tak, jakby zrobiła to kobieta. Nigdy nie należałam do dziewczyn, które malowały sobie paznokcie, chodziły w sukienkach czy malowały usta. Byłam raczej "chłopiarą" dla której umycie twarzy, nałożenie kremu i pomalowanie rzęs było czymś wystarczającym. W pewnym momencie swojego życia stwierdziłam, że jestem kobietą i czas zacząć o siebie zadbać nieco bardziej. Do niedawna, nawilżanie ust było moim zdaniem zbędne, jednak kiedy zaczęłam podkreślać je pomadką, zobaczyłam, że jednak peeling czy balsam są potrzebne. Moje usta od kiedy pamiętam były dość suche i pojawiały się na nich nieestetyczne skórki. Postanowiłam zrobić coś ze sobą i zaczęłam szukać odpowiednich kosmetyków.

Kostki Balmi od pewnego czasu obserwowałam w sieci. Bardzo podobały mi się ze względu na oryginalne opakowania, które zapadają w pamięć i pięknie się prezentują. Zwykłe pomadki do ust nie robią na mnie tak dużego wrażenia i ciągle o nich zapominam. Kiedy kosteczka zawitała w moim domu wszystko się zmieniło. 

Balmi Moisturising Lip Balm - kwiatowo-poziomkowy balsam do ust

Dzięki unikalnemu, kwadratowemu wzornictwu i balsamowi w kształcie stożka, Balmi jest klasycznym środkiem do pielęgnacji ust dla dziewcząt w podróży. Innowacyjny balsam ma kształt stożkowy, dzięki czemu aplikacja jest bardzo łatwa. Ten super chłodny balsam jest pełen odżywczego masła Shea, olejku jojoba i witaminy E, które zapewniają super miękkie usta niezależnie od pogody. Balmi to nie tylko najwyższej jakości produkt do pielęgnacji ust, ale także idealny do oswajania brwi, łagodzenia suchych miejsc i kondycjonowania skórek. To wszechstronny cudowny balsam! Balmi to idealny prezent dla każdego dbającego o urodę.
Jak widzicie na zdjęciu - balsam do ust zachwyca. Wewnątrz kryje się kosmetyk ułożony w kształcie stożka, który umożliwia prostą aplikację bezpośrednio na usta. Można używać go również na inne suche miejsca, ja jednak zdecydowałam wykorzystywać go jedynie na moje wargi. Zapach kosmetyku jest bardzo przyjemny, czuć w nim nutę kwiatowo-owocową. Konsystencja jest zbita, jednak podczas aplikacji staje się przyjemnie miękka i z łatwością sunie po delikatnej skórze. Tak jak wspomniałam na wstępie - nie przepadam za balsamowaniem ust, jednak postanowiłam nauczyć się robić to regularnie. Balmi tak kusi mnie swoim zapachem i wyglądem, że nauczyłam się używać go systematycznie. Stosuję go około miesiąca, codziennie i efekt jest zadowalający. Moje usta zrobiły się miękkie, a suche skórki to tylko nieprzyjemne wspomnienia. Dziś zastanawiam się nad tym jak ja żyłam kiedy nie stosowałam tego typu kosmetyków, 


Balmi Moisturising Lip Balm - poziomkowy balsam do ust


Balmi Moisturising Lip Balm - poziomkowy balsam do ust

Balsam do ust Balmi dostępny jest w kilku wersjach zapachowych. Na stronie sklepu Boutique Cosmetics do wyboru macie arbuz, jagodę, kokos, malinę, miętę, truskawkę czy wiśnię. Nie ukrywam, że kusi mnie wersja miętowa i chyba ją sobie zamówię. 

Cieszę się, że zdecydowałam się na wypróbowanie tego balsamu i jestem pewna, że zostanie ze mną na dłużej. Kiedy mi się skończy, opakowanie z pewnością do czegoś wykorzystam, bo wygląda bajecznie :)

A Wy znacie te balsamy do ust? Macie swój Balmi?

Komentarze

  1. miałam kiedyś owocową wersję balmi z zawieszką, brelokiem do kluczy, było to fajne rozwiązanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem Ci kochana, ze akurat Balmi nie mialam wiec nie mam zdania na jego temat ale uzywalam Eosa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też kusi mnie od jakiegoś czasu wypróbowanie tego balsamu. Na razie stosuję Eoski i też się fajnie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam :D mam i bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety nie miałam okazji testować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie przepadam za balsamami wole kolorowe pomadki lub krem ale ten wygląda tak uroczo że chce go!

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dłuższego czau kusi mnie wypróbować ten balsam. Wersja miętowa to będzie rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam nigdy Balmi, od Bielendy najczęściej U mnie balsamy i masełka do ust.

    OdpowiedzUsuń
  9. Balmi nigdy nie używałam, także ja nie mam opinii😉

    OdpowiedzUsuń
  10. Podejrzewam, ze musi bardzo ładnie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Balmi miałam chyba tylko z raz, za to zdecydowanie częściej EOSy :). Ja od dawna uwielbiam tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam to masełko. Mam jagodowy smak. Jest wydajne i świetnie nawilża usta.

    OdpowiedzUsuń
  13. mam wrersję różową i jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie ładne ma opakowanie, lubię takie produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam balsamu tej firmy ale chociażby z powodu zapachu muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow sam wygląd robi wrażenie ! Nie mam konkretnego ulubieńca ale ten bardzo kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam mam wersję truskawkową i bardzo lubię ten balsam, super się sprawdza i w porównaniu z Eosami, które też lubię ten jest lepiej "wyprofilowany" dzięki czemu łatwiej się go używa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Niesamowicie mi się podoba opakowanie tego balsamu :) Od razu przyciąga wzrok. A skoro mówisz, że i zawartość jest świetna, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. uroczy ten balsamik, aż się prosi o wypróbowanie, no i wygląda niesamowicie elegancko

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie się prezentuje opakowanie niczym lusterko. Jednak ja nie lubię w takiej formie balsamów do ust

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam go za design ale w smaku wolę zdecydowanie wiśniową wersję!

    OdpowiedzUsuń
  22. Balsam z wyglądu jest ekskluzywny. Chciałabym mieć taki kosmetyk w mojej torebce.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hi, i think that i saw you visited my blog so i came to “return the favor”.I'm trying to
    find things to improve my web site!I suppose its ok to use some
    of your ideas!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Great delivery. Solid arguments. Keep up the good effort.

    OdpowiedzUsuń
  25. Posiadam tę pomadkę, jednak w wersji malinowej. Muszę przyznać, że to fenomenalne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzięki Tobie poznaję kolejną nowośc godną uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  27. opakowanie faktycznie ma śliczne :) nie znam go, ale wersja poziomkowa albo arbuzowa to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Balsam wygląda jak mini perfumy :D Podobają mi się takie eleganckie opakowania.

    OdpowiedzUsuń
  29. Balmi to totalny hit blogosfery, a ja go jeszcze nie miałam. Muszę w końcu wypróbowac! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Widziałam ten balsam, ale jeszcze sama go nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  31. akurat go nie miałam, fajnie sie prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też miałam ten problem i w sumie pomadki ochronne do ust używałam jedynie zimą. I to jakoś nie powiem, żeby było to z fajerwerkami. Ale już się przyzwyczaiłam. Tak samo, jak np. do kremów do rąk czy stóp i teraz wszystko używam regularnie. Mało tego... ochronne pomadki poszły w odstawkę, polubiłam się z taką opcją balsamowania ust. Balmi jest piękne. Takie małe, a skrywa w sobie oryginalność. Też dużo widziałam o nim w sieci. I chcę!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale śliczne opakowanie ma ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Rzadko siegam po kometyki fo pielegncji do ust. Juz czas to zmienic

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja bez balsamu do ust nie umiem funkcjonować. Zazwyczaj sięgam po pomadki ochronne bezwonne. Na obecnym rynku kosmetycznym dostępne są jednak takie "smaczne" zapachowe pomadki, że nie sposób im odmówić. Posiadam tą kosteczkę i planuje zakupić kokosową i truskawkową wersje. Muszą pachnieć obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie kojarzę tej marki ;) Niestety, u mnie takie kosmetyki się nie sprawdzają :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Teraz po tym wpisie muszę sama sobie zprezentować taką uroczą kosteczkę - cudownie to na zdjęciach uchwyciłaś :)
    Ja miałam kultowego Eos'a ale jakoś wielkiego szału niestety nie robił.. Carmex w słoiczku za to jest moim must have

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam produkty o smaku poziomki :)

    OdpowiedzUsuń
  39. A mnie ciągle zachwyca samo opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Kusi mnie te balmi, ale na na razie mam zapas balsamów :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram