PRESS FOR RESET – pudełko, które pozwala skórze… odetchnąć

 Współpraca barterowa 

PRESS FOR RESET – pudełko, które pozwala skórze… odetchnąć

Są takie momenty, kiedy jedyne, czego potrzebujemy, to krótki „reset”. Chwila ciszy, kubek herbaty, ciepły koc i mały rytuał pielęgnacyjny, który pomaga odzyskać równowagę po intensywnym dniu. Idealnie w ten klimat wpisuje się pudełko Press For Reset, przygotowane przez Pure Beauty we współpracy z markami Garnier i Mixa. Już samo opakowanie – pastelowe, słodkie, z symbolicznym złotym przyciskiem „RESET” – zapowiada, że w środku czeka coś, co pozwoli nam na nowo zadbać o siebie.

Kiedy tylko otworzyłam wieczko, od razu pomyślałam: to jest dokładnie to, czego potrzebowałam o tej porze roku. Pudełko łączy produkty do pielęgnacji twarzy i włosów, dzięki czemu można stworzyć kompletny rytuał regeneracyjny – szybki, prosty, ale skuteczny.

PRESS FOR RESET – pudełko, które pozwala skórze… odetchnąć

Na pierwszy ogień poszła nawilżająca emulsja oczyszczająca Garnier Pure Active. To produkt, który wyjątkowo polubi się z cerą wrażliwą i suchą, bo nie zostawia uczucia ściągnięcia. Delikatnie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, a jednocześnie odświeża cerę i przygotowuje ją na kolejne kroki pielęgnacji. Idealny na wieczorne oczyszczanie po całym dniu.

Kolejnym krokiem w moim „resetowym” rytuale była matująca maska w płacie Garnier Skin Naturals z kwasami AHA, BHA i węglem aktywnym. Uwielbiam maski w płachcie za to, że działają ekspresowo, a przy tym są niezwykle komfortowe. Ta świetnie sprawdzi się przy cerze z widocznymi porami i nadmiernym błyskiem – zostawia skórę gładką, czystą i zmatowioną, ale bez efektu przesuszenia.

W pudełku znalazłam też coś, co ratuje sytuację przy nagłych niespodziankach na skórze: plasterki na niedoskonałości Garnier Pure Active. Działają punktowo, przyspieszają gojenie i są niemal niewidoczne. To taki mały, ale bardzo praktyczny pomocnik, który naprawdę warto mieć pod ręką.

Z kolei punktowa pasta Mixa to produkt o trochę bardziej specjalistycznym działaniu – idealna do stosowania na noc, kiedy na twarzy pojawi się jakiś nieprzyjaciel. Dzięki niacynamidowi, kaolinowi i kwasowi salicylowemu działa skutecznie, ale bez agresywnego wysuszania skóry.

Na deser – coś dla włosów, czyli kultowa już Garnier Fructis Hair Food Papaya. Jeśli Twoje włosy są zmęczone, przesuszone lub wymagają wygładzenia, ta maska zrobi im dzień. Pachnie obłędnie, odżywia, wygładza i dodaje miękkości. Można używać jej klasycznie, jako maski, ale także jako odżywki lub produktu bez spłukiwania.

Cały box „Press For Reset” to świetnie skomponowany zestaw produktów, który sprawdzi się zarówno u osób rozpoczynających swoją przygodę z pielęgnacją, jak i u tych bardziej „zaawansowanych”. Idealny na jesień, na zimę, na momenty, kiedy potrzebujemy krótkiej przerwy i odrobiny troski o siebie. U mnie zdecydowanie wpisuje się w kategorię: przyjemności, które robią różnicę.

Daj znać w komentarzu, czy znasz edycje Pure Beauty i czy lubisz takie tematyczne pudełka! Chętnie pokażę więcej, jeśli tylko macie ochotę. ❤️

Komentarze

Instagram