JANTAR Ocean Breeze rewitalizujący olejek pod prysznic i do kąpieli z esencją bursztynową i minerałami

Produkt pochodzi z pudełka Pure Beauty Tropical Bliss - barter 

JANTAR Ocean Brezee rewitalizujący olejek pod prysznic i do kąpieli z esencją bursztynową i minerałami

Codzienna kąpiel to dla mnie coś więcej niż tylko szybkie odświeżenie. To moment wyciszenia, chwila tylko dla mnie, kiedy mogę odetchnąć po całym dniu. Dlatego tak dużą wagę przykładam do wyboru kosmetyków, które nie tylko pielęgnują skórę, ale też wprowadzają mnie w dobry nastrój. Ostatnio moim numerem jeden w tej kategorii stał się JANTAR Ocean Breeze – rewitalizujący olejek pod prysznic i do kąpieli.


Opakowanie i konsystencja

Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to samo opakowanie. Butelka utrzymana jest w eleganckiej, morskiej tonacji, która od razu przywołuje skojarzenia z wakacjami, plażą i lekkością. Konsystencja olejku jest przyjemna – nie za gęsta, nie za rzadka. Po kontakcie z wodą zmienia się w subtelną, kremową pianę, która otula ciało i sprawia, że kąpiel staje się bardziej luksusowa niż zwykle.

Zapach – morska bryza zamknięta w butelce

Największe wrażenie zrobił na mnie zapach. Ocean Breeze to naprawdę udane połączenie świeżości morskiej bryzy z delikatnym, ciepłym akcentem bursztynu. Podczas kąpieli zapach wypełnia łazienkę, co daje efekt prawdziwego domowego SPA. Na skórze zostaje bardziej subtelny, ale nadal wyczuwalny, co dla mnie jest ogromnym plusem – nie gryzie się z perfumami, a jednocześnie sprawia, że czuję się świeżo przez długi czas.


JANTAR Ocean Brezee rewitalizujący olejek pod prysznic i do kąpieli z esencją bursztynową i minerałami

JANTAR Ocean Brezee rewitalizujący olejek pod prysznic i do kąpieli z esencją bursztynową i minerałami

JANTAR Ocean Brezee rewitalizujący olejek pod prysznic i do kąpieli z esencją bursztynową i minerałami


Jak działa na skórę?

Po użyciu olejku skóra jest oczyszczona, miękka i przyjemnie nawilżona. Nie ma mowy o uczuciu ściągnięcia, które czasami zdarza się po żelach pod prysznic. Olejek nie zostawia tłustej, lepkiej warstwy – wchłania się idealnie, co czyni go świetnym wyborem zarówno do porannego prysznica, jak i wieczornej kąpieli.

Regularne stosowanie sprawiło, że zauważyłam poprawę kondycji skóry – wygląda bardziej promiennie i zdrowo, a jej struktura stała się gładsza. To pewnie zasługa esencji bursztynowej, która od lat znana jest ze swoich właściwości regenerujących, oraz minerałów, które wzmacniają skórę i dodają jej energii.

Podsumowując. JANTAR Ocean Breeze to kosmetyk, który zdecydowanie warto mieć w swojej łazience. Działa skutecznie, pięknie pachnie i daje skórze to, czego najbardziej potrzebuje – oczyszczenie, odżywienie i miękkość. To produkt, po który z przyjemnością sięgam codziennie i który sprawia, że zwykły prysznic staje się małym rytuałem. Czy kupię ponownie? Zdecydowanie tak – to jeden z tych kosmetyków, które uzależniają zapachem i działaniem. Mam wrażenie, że najlepiej sprawdzi się wiosną i latem, kiedy szczególnie tęsknimy za lekkością i świeżością, ale myślę, że zimą również będzie świetnym poprawiaczem humoru.

FORGET ME NOT Holidays in Bali - eliksir do kąpieli i pod prysznic

 Produkt pochodzi z pudełka Pure Beauty Beauty Land - współpraca barterowa

FORGET ME NOT Holidays in Bali - eliksir do kąpieli i pod prysznic

Przyszła pora na recenzję jednego produktu z ostatniego pudełka Pure Beauty. Tym razem jest to eliksir do kąpieli i pod prysznic FORGET ME NOT Holidays in Bali. Co o nim myślę? Dowiecie się czytając ten wpis do końca. Zapraszam.


Uwielbiam, kiedy w pudełkach od Pure Beauty znajdują się produkty do kąpieli lub pod prysznic. Za każdym razem są to nowości, o których nigdy wcześniej nie słyszałam więc to ogromny plus. Dzięki nim poznaję sporo nowości i kosmetyki, po które nie sięgnęłabym w sklepie z różnych powodów. Tym razem takim produktem okazał się eliksir pod prysznic i do kąpieli Forget Me Not. Zanim opiszę swoje wrażenia na jego temat, zostawię trochę informacji od producenta:

Holidays in Bali z linii Forget Me Not to niezapomniane, orientalne nuty zapachowe, emocje i piękne wspomnienia. Poznaj naturalny, stworzony z pasją, Perfumowany eliksir do kąpieli i pod prysznic o właściwościach nawilżających, który zapewnia holistyczną pielęgnację i poprawia nastrój. Starannie opracowana, wegańska receptura zawiera aż 95% składników pochodzenia naturalnego i zapewnia skuteczne działanie. Ekstrakt z orchidei nawilża i przywraca skórze miękkość, mleczko waniliowe wygładza, odżywia i regeneruje, hydrolat z kwiatu pomarańczy koi i nawilża skórę, poprawiając jej wygląd, a olejek pomarańczowy poprawia nastrój i odpręża. Dodatkowo cudowne nuty zapachowe pomarańczy, gardenii i jaśminu przywołują piękne wspomnienia. 

To właśnie Twoja chwila relaksu. Teraz Ty jesteś najważniejsza! Oddaj się wspomnieniom i marzeniom... Ciesz się pięknym zapachem i dbaj o siebie. 


FORGET ME NOT Holidays in Bali - eliksir do kąpieli i pod prysznic


Jak widzicie eliksir mieści się w ciemnej butelce z zamknięciem typu press. Jest to wygodne rozwiązanie, które sprawdza się w wannie jak i pod prysznicem i nawet jeśli butelka wpadnie do wody, to płyn się nie wyleje, a woda tam nie dostanie. Konsystencja typowo żelowa, chociaż troszkę gęstsza niż przeciętny żel pod prysznic. Kolor słomkowy i przezroczysty, a zapach... cud! Sama nie wiem, jak mogę go Wam opisać, bo jest bardzo intensywny, przyjemny dla nosa i kojarzy mi się z wakacjami. Eliksir jest bardzo wydajny - jego niewielka ilość wystarczy, aby umyć nim całe ciało. Skóra po zastosowaniu jest widocznie nawilżona i miękka, więc ten kosmetyk zasługuje na uznanie.

Zdarza mi się również stosować go jako eliksir do kąpieli - wlewam odrobinę do wanny jak płyn do kąpieli i relaksuję się w wodzie pełnej nawilżającej piany! Uwielbiam!

Widziałam, że są też inne wersje zapachowe, więc z przyjemnością je kupię i wypróbuję, bo ten eliksir zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie będę się rozpisywać - same sprawdźcie jego działanie!

STARS FROM THE STARS galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia

Produkt pochodzi z pudełka Pure Beauty Hello Winter - współpraca barterowa 

STARS FROM THE STARS galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia

Która z kobiet nie lubi czasem poczuć się jak księżniczka, niech pierwsza rzuci kamieniem! W ostatniej edycji pudełka Pure Beauty o nazwie Hello Winter znalazłam żel pod prysznic, który zapewnia właśnie takie doznania. Jak się u mnie sprawdza i czym się wyróżnia?


Markę Stars From The Stars poznałam już jakiś czas temu dzięku pudełkom Pure Beauty. Zachwyciła mnie ona już samym wyglądem opakowań, które zdecydowanie zwracają uwagę każdego, kto obok nich przejdzie. W swoim posiadaniu miałam już różne kosmetyki do ciała i włosów, ale to właśnie ten żel zrobił na mnie największe wrażenie. Dlaczego? 

STARS FROM THE STARS galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia 

Galaktyczny żel do mycia ciała Galaxy Magnolia, który naturalnie rozświetla i odżywia skórę. Za sprawą dodatku kamienia księżycowego nieziemsko się mieni, przyprawiając o zawrót głowy. Pokochasz nie tylko to, jak działa, ale i jak pachnie, przenosząc w zupełnie nowy wymiar!

STARS FROM THE STARS galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia

STARS FROM THE STARS galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia


Tylko na niego spójrzcie! Wyróżnia się przepięknym, kosmicznym wyglądem i tysiącem drobinek w środku. Żel zamknięty jest w wygodnej butelce o pojemności 400 ml z pompką, dzięki której wydobędziemy odpowiednią ilość kosmetyku.

Zapach bardzo kobiecy, kwiatowy i długo się utrzymuje na skórze. Drobinki uprzyjemniają branie kąpieli i sprawiają, że kobieta czuje się jak prawdziwa księżniczka kąpiąca się w brokacie! Oczywiście drobinki nie zostają na ciele po kąpieli, więc bez obaw - nie będziecie błyszczeć, ale z pewnością poczujecie się lepiej.

Jeśli chodzi o samo działanie, to jestem bardzo zadowolona. Żel dobrze się pieni i świetnie oczyszcza i nawilża skórę po całym dniu. Zapach utrzymuje się na niej trochę czasu, a później znika i pozostaje po nim wspomnienie. 

STARS FROM THE STARS galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia

STARS FROM THE STARS galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia


Podsumowując, jestem z niego bardzo zadowolona i z pewnością będzie pojawiał się w mojej kosmetyczce regularnie. Nie wiem czy pamiętacie, ale pisałam też na blogu o innej wersji zapachowej - Orientalnej, jednak to właśnie magnolia podbiła moje serce i wygrała ten pojedynek.

Dziękuję Pure Beauty za możliwość przetestowania tego żelu i te cudowne doznania, które mi zaoferował.

Stars from the Stars Oriental Star - Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami

 

Stars from the Stars Oriental Star - Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami

Jak co miesiąc, wracam do Was z ulubieńcami z pudełka Pure Beauty. Tym razem kosmetyki pochodzą z pudełka Cotton Clouds, a w dzisiejszym wpisie chcę pokazać Wam bliżej żel do mycia ciała z drobinkami marki Stars from the Stars.


Tę markę miałam okazję poznać dzięki pudełkom Pure Beauty. W swojej pielęgnacji miałam możliwość stosować już olejek do ciała z drobinkami i odżywkę do włosów. Kiedy w ostatniej edycji PB zobaczyłam, że obecny jest żel pod prysznic, ucieszyłam się, bo nie miałam go wcześniej, a takie kosmetyki zawsze cieszą. Nazwa trochę mnie przeraziła, bo nie przepadam za zapachami orientalnymi, jednak szybko okazało się, że aromat jest przyjemny, rozgrzewający i idealny na jesień.

Stars from the Stars Oriental Star - Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami 

Gwiezdny żel do mycia ciała Oriental Star mieni się milionem gwiazd, przyprawiając o zawrót głowy! Dzięki niemu ciało jest nieziemsko rozświetlone i odżywione. A jego zapach… po prostu przenosi w inny wymiar! Naturalna formuła żelu delikatnie oczyszcza skórę, nie powodując podrażnień oraz jej nie wysuszając. Za sprawą kamienia księżycowego ciało przepięknie i efektownie się błyszczy. Olej ze słodkich migdałów działa regenerująco, a ekstrakt z jaśminu intensywnie odżywia skórę. W rezultacie każda kąpiel zamienia się w rytuał nie z tej ziemi!

Stars from the Stars Oriental Star - Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami

Stars from the Stars Oriental Star - Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami


Jak widzicie na zdjęciach, żel zamknięty jest w butelce o pojemności 400 ml z pompką. Lubię takie rozwiązania, ponieważ łatwiej mi stosować żel pod prysznicem. Dzięki pompce mam pewność, że nic się nie rozleje i nie zmarnuje, a ja wygodnie mogę sobie nalać na dłoń lub gąbkę tyle, ile potrzebuję. Żel ma odpowiednią konsystencję i pięknie pachnie. Jest to aromat orientalny, jednak niedrażniący. Kojarzy mi się z ulubionymi perfumami mojego męża i on również mówi, że zauważył podobieństwo. Drobinki brokatu są niewielkie, ale nie przylegają do ciała po kąpieli, więc gwiezdny efekt jest tylko w trakcie mycia. Uważam, że to plus, bo nie każdy lubi świecić jak gwiazda. Stosowanie tego żelu jest bardzo relaksujące, szczególnie teraz, kiedy za oknem plucha i pojawiający się mróz. Rozpala zmysły, koi i relaksuje. Śmiało można go nazwać jesiennym antydepresantem, bo potrafi poprawić humor i przygotować na przyjemny wieczór lub rozpoczęcie dnia.


Stars from the Stars Oriental Star - Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami


Wniosek? Bardzo polubiłam się z tym żelem i cieszę się, że mogłam go poznać właśnie dzięki ekipie Pure Beauty. Samodzielnie raczej bym po niego nie sięgnęła, nawet nie powąchałabym go w drogerii, bo orient zawsze mnie odstrasza. Warto jednak czasem się przełamać i pozytywnie się zaskoczyć. 

A Wy, znacie już ten żel pod prysznic? Lubicie takie relaksujące kosmetyki? Znacie markę Stars from the Stars?

LAQ SHOTS! – Żel pod prysznic – KRWAWA MARY

 

LAQ SHOTS! – Żel pod prysznic – KRWAWA MARY

Jakiś czas temu pokazywałam Wam moje zamówienie ze sklepu Eco-Logiczna. Jednym z produktów był żel pod prysznic marki LaQ, o którym chcę Wam dziś opowiedzieć. 


Nie wiem, czy wiecie, ale seria żeli pod prysznic Shots! ma etykiety i nazwy, które stworzyła Niewyparzona Pudernica. Uwielbiam zaglądać do Wiolki, więc kiedy zobaczyłam te żele, wiedziałam, że muszę je wypróbować! Krwawa Mary to mój ulubiony drink, więc skusiłam się na żel o tej nazwie, z czystej ciekawości. Dziś chcę opowiedzieć o moich spostrzeżeniach na jego temat, bo stosuję go już dłuższy okres. Czy jestem zadowolona z tego żelu?

LAQ SHOTS! – Żel pod prysznic – KRWAWA MARY

Krwawa Mary to kawał cholery. Czerwona jak organ Twojego starego w Walentynki*. Zmysłowa jak kusa sukienka, „bo co to za klub, co to za miejsce, to żaden nie pamięta, ale nic tak nie działa jak czerwona sukienka”. Czerwona jak namiętność Twojego faceta po 3 piwach i szminka na jego koszuli po imprezie firmowej, na której byli sami kumple. Czerwona jak krew, która Cię zalewa, bo setny raz w ciągu godziny słyszysz „mamooo!”. Brzmi znajomo Pamiętaj, że potrzebujesz aż dziesięciu mięśni, żeby pokazać grymas złości na twarzy, a tylko trzech, żeby wyciągnąć środkowy palec. Nie przemęczaj się. Zrelaksuj się podczas gorącej kąpieli i zmyj Krwawą Mary całodzienny wk*rw.
*Serce, Zboczuchu jeden.


LAQ SHOTS! – Żel pod prysznic – KRWAWA MARY


Jak widzicie, szata graficzna tych żeli jest zabawna i rzucająca się w oczy. Opis - kontrowersyjny jak sama Niewyparzona Pudernica. To, że to wszystko jest tak inne sprawia, że chce się sięgnąć po te kosmetyki i sprawdzić, o co w sieci tyle hałasu! 

Kosmetyk wydobywamy z wnętrza przejrzystej buteleczki dzięki pompce, umieszczonej na górze. Dzięki niej wydobędziemy tylko potrzebną ilość żelu, bez obaw, że coś się rozleje. Takie rozwiązania lubię i szanuję w kosmetykach, które stosuję pod prysznicem. 

Żel ma przyjemny zapach, konsystencję dość płynną, ale w połączeniu z wodą dobrze pieniącą się i świetnie otulającą skórę. Podczas mycia delikatnie pobudza zmysły, dobrze oczyszcza i pozostawia skórę miłą i przyjemną w dotyku. Żel dzięki konsystencji jest bardzo wydajny, jego niewielka ilość wystarczy, aby dokładnie się umyć i to mi się w nim bardzo podoba. 


LAQ SHOTS! – Żel pod prysznic – KRWAWA MARY

LAQ SHOTS! – Żel pod prysznic – KRWAWA MARY

LAQ SHOTS! – Żel pod prysznic – KRWAWA MARY


Żele z tej serii są w 100% wegańskie, co sprawia, że w dzisiejszych czasach stają się jeszcze bardziej atrakcyjne. Skład doskonały, więc co tu więcej mówić. Jeśli cenicie naturalne kosmetyki, to warto skusić się na te żele i osobiście przekonać się o ich wyjątkowości.

Ja jestem zachwycona i z pewnością skuszę się na inne zapachy.

Widzieliście już te żele? A może je stosowaliście? Znacie sklep Eco-Logiczna? Robicie tam zakupy?

RITUALS - THE RITUAL OF AYURVEDA Foaming Shower Gel - pianka pod prysznic w żelu

 

RITUALS - THE RITUAL OF AYURVEDA Foaming Shower Gel - pianka pod prysznic w żelu

W mojej łazience kosmetyki pod prysznic idą jak woda. Dosłownie. Uwielbiam pięknie pachnące produkty, dzięki którym dokładnie umyję moją skórę. W pudełku Pure Beauty Zimowa Impresja znalazłam piankę, o której koniecznie musiałam Wam opowiedzieć. Zapraszam do dalszej części wpisu.


Pianka pod prysznic marki Rituals, to kosmetyk, z którym wcześniej nie miałam do czynienia, więc dla mnie jest to kompletna nowość. O samej marce słyszałam, ale nie sięgałam po ich kosmetyki. Jakoś, nie było mi po drodze i nie trafiłam na nie podczas zakupów stacjonarnych. W związku z powyższym, bardzo ucieszyła mnie obecność pianki w pudełku. Kiedy wyczytałam, że jest to pianka w żelu wiedziałam, że będzie to produkt wydajny i idealny dla mnie. Szybko zabrałam się za testy i ... zakochałam się. Dosłownie.

RITUALS - THE RITUAL OF AYURVEDA Foaming Shower Gel - pianka pod prysznic w żelu

Stwórz równowagę między umysłem, ciałem i duszą dzięki temu silnie pieniącemu się żelowi pod prysznic z kolekcji The Ritual of Ayurveda. Wyciśnij niewielką ilość żelu na dłoń i zobacz, jak przekształca się w bogatą, kremową piankę nawilżającą. Wzbogacony starożytnymi składnikami ajurwedyjskimi, takimi jak róża indyjska i olejek migdałowy, żel pozostawia skórę jedwabiście miękką i odżywioną. Doświadcz prawdziwie harmonizującego wrażenia, łącząc żel pod prysznic z innymi produktami z tej samej linii.
Silnie pieniący się żel pod prysznic składa się w 91% ze starannie dobranych składników pochodzenia naturalnego, aby zapewnić Twojej skórze optymalne korzyści. Pozostałe 9% to czyste i świadomie wybrane składniki wytwarzane w laboratorium, które przyczyniają się do zachowania odpowiedniej konsystencji i bezpieczeństwa formuł naszych produktów.

Takie informacje znajdziecie na stronie producenta. Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia, że aż 91% składników jest pochodzenia naturalnego i z tego powodu chylę czoła marce. 

RITUALS - THE RITUAL OF AYURVEDA Foaming Shower Gel - pianka pod prysznic w żelu


Opakowanie prezentuje się bardzo ładnie, czerwony metaliczny kolor butelki z daleka rzuca się w oczy, a przepiękne, minimalistyczne logo dodaje jej trochę orientalnego wyglądu. Czytając składniki, wcale się nie dziwię, że szata graficzna skojarzyła mi się orientalnie, bo znajdziecie tutaj słodki olejek migdałowy i różę indyjską. To właśnie dzięki nim, pianka pachnie naprawdę wyraziście i pięknie.

Sposób użycia:

Nałóż niewielką ilość żelu na dłoń – w połączeniu z wodą żel zmienia się w bogatą, relaksującą pianę. 

I tu się zatrzymajmy - w sposobie użycia napisane jest "nałóż niewielką ilość żelu na dłoń" - no właśnie! Niewielką! Podczas robienia zdjęć dla Was, nakładałam piankę po raz pierwszy i trochę na mocno nacisnęłam spust i zobaczcie, jak dużo kosmetyku wycisnęłam, a wydawało mi się, że niewiele. Początkowo jest to przejrzysty żel, który w bardzo krótkim czasie zaczyna puchnąć i zamienia się w puszystą, ale zbitą piankę. Od razu Wam napiszę, że jest to konsystencja idealna do golenia nóg (sprawdziłam!).

RITUALS - THE RITUAL OF AYURVEDA Foaming Shower Gel - pianka pod prysznic w żelu


Kosmetyk jest bardzo wydajny. Już niewielka ilość wystarczy, aby dokładnie umyć całe ciało. Skóra jest doskonale oczyszczona i pięknie pachnie, a po kąpieli widoczny jest efekt nawilżenia skóry. Zapach utrzymuje się na niej dość długi czas, w związku z tym jestem całkowicie oczarowana tym kosmetykiem. 

Myślę, że właśnie rozpoczęła się moja przygoda z kosmetykami tej marki i z przyjemnością sięgnę po inne ich produkty i wrócę do Was z ich recenzją. A może Wy, znacie te kosmetyki i możecie mi jakiś polecić? Dajcie znać w komentarzu, chętnie z Wami o nich porozmawiam.

Dziękuję marce Pure Beauty za dodawanie do swoich pudełek tak niesamowitych kosmetyków i wartych poznania marek. Dzięki Wam, poznaję same perełki. 

CAMOLIN - z miłości do natury i wyjątkowych wspomnień

Współpraca barterowa / prezent


CAMOLIN - z miłości do natury i wyjątkowych wspomnień


Marka CAMOLIN zwróciła moją uwagę przez swoje zielone opakowania. Od lat jest to mój ulubiony kolor i zwraca na siebie moją uwagę. Postanowiłam wypróbować kosmetyki tej marki i dziś przyszedł czas na moją opinię na ich temat.

Przenieś się wspomnieniami do czasów dzieciństwa i wakacji spędzonych na łonie natury. Przypomnij sobie pachnące poziomki zrywane prosto z ogrodu. Wianki z polnych kwiatów suszone na drewnianym płocie. Huśtawkę nad rzeką zawieszoną na rozłożystym dębie. Kwaśne mirabelki obsypujące się garściami z drzewa czy ciasto z rabarbarem i kruszonką pachnące latem….
Kosmetyki Camolin czerpią inspiracje z polskiej natury, bogactwa jej urodzaju i zapachów. To sentyment do wspomnień zamknięty w butelce. Przywołaj miłe chwile dbając i pielęgnując swoje ciało.

Czy ten opis nie zwrócił na siebie Waszej uwagi? Kiedy go zobaczyłam, od razu wiedziałam że te kosmetyki muszą znaleźć się w mojej łazience. Kocham żele pod prysznic i stosuję kilka na przemian - w zależności od mojego samopoczucia i zachcianek, dlatego też takie produkty nigdy się u mnie nie marnują, a zużywają dość szybko. 

Marka w swojej ofercie posiada żele pod prysznic dla kobiet, żele dla mężczyzn, szampony do włosów i mydła. Postanowiłam zamówić coś dla siebie, męża i dzieci więc w tym wpisie zobaczycie produkty dla całej rodziny. Kosmetyki są w 100% wegańskie, mają ponad 90% składników pochodzenia naturalnego i naturalne ekstrakty z ziół i owoców. 


CAMOLIN - z miłości do natury i wyjątkowych wspomnień

W moim domu znalazły się cztery żele pod prysznic - po dwa dla mnie i mojego męża. Zdecydowaliśmy się na warianty zapachowe takie jak dąb, chmiel, rozmaryn i truskawka. 

Warianty dla kobiet:


Truskawka - żel pod prysznic 

Pielęgnujący żel pod prysznic Camolin Truskawka to esencja zapachu połączona z delikatną formuła myjącą, która, wygładza i odżywia skórę.
Zawiera kompleks ziół o działaniu orzeźwiającym:
  • owoc truskawki,
  • kwiat malwy,
  • liść szałwii,
  • kwiat rumianku.

Rozmaryn - żel pod prysznic

Pielęgnujący żel pod prysznic Camolin Rozmaryn to esencja zapachu połączona z delikatną formuła myjącą, która, wygładza i odżywia skórę.
Zawiera kompleks ziół o działaniu nawilżającym:
  • ziele rozmarynu,
  • ziele tymianku,
  • korzeń lubczyku,
  • kwiat lipy,
  • liść mięty.

Warianty dla mężczyzn:


Dąb - żel pod prysznic

Odkryj odświeżający zapach żelu pod prysznic Camolin Dąb i jego pielęgnujące właściwości. Delikatna formuła żelu łagodnie myje i orzeźwia skórę.
Zawiera kompleks ziół o działaniu nawilżającym:
  • ziele rozmarynu,
  • ziele tymianku,
  • korzeń lubczyku,
  • kwiat lipy,
  • liść mięty.


Chmiel - żel pod prysznic

Odkryj odświeżający zapach żelu pod prysznic Camolin Chmiel i jego pielęgnujące właściwości. Delikatna formuła żelu łagodnie myje i orzeźwia skórę.
Zawiera kompleks ziół o działaniu nawilżającym:
  • ziele rozmarynu,
  • ziele tymianku,
  • korzeń lubczyku,
  • kwiat lipy,
  • liść mięty.



żele pod prysznic camolin

żele pod prysznic camolin

Jak widzicie na zdjęciach powyżej, żele mieszczą się w zielonych buteleczkach zamykanych na klik. Podoba mi się bardzo ich kształt - jest bardzo opływowy i świetnie leży w dłoni. Zamknięcie jest bardzo mocne i szczerze mówiąc trudno mi było je otworzyć za pierwszym razem - musiałam wspomóc się ręcznikiem. Jednak uważam to za ogromny plus, ponieważ świetnie sprawdzą się w podróży - bez obaw można włożyć je do kosmetyczki. Z pewnością nic się nie rozleje i nie będziemy mieć przykrej niespodzianki. 

Każdy z nich ma bardzo intensywny lecz naturalny zapach. Doskonale się pienią więc nie trzeba dużej ilości aby wymyć całe ciało. Dobrze się spłukują i nie pozostawiają żadnych nieprzyjemnych warstw na skórze. Dodatkowo, nie zauważyłam również nieprzyjemnego ściągania skóry, które występuje po zastosowaniu innych żeli pod prysznic. Co mnie urzekło - fajnie odświeżają i pozostawiają zapach na skórze na dłuższy czas, dzięki czemu czuję się czysto i świeżo. Mój mąż ma podobne spostrzeżenia, więc nie będę dzieliła opinii na dwie. 

Ostatni produkt z serii, który pojawił się w naszym domu do mydło do rąk w płynie dla dzieci.


Poziomka for KIDS mydło w płynie

Czyste rączki u dzieci to pierwszy krok w zapobieganiu infekcjom. Mydło Camolin Poziomka dla dzieci łączy dbanie o higienę z owocową przyjemnością zapachu.
Delikatna formuła mydła łagodnie myje, pielęgnuje i wygładza skórę, a neutralne pH nie narusza naturalnej bariery ochronnej skóry.
Produkt przeznaczony dla dzieci od 3 roku życia
pojemność: 300ml
Poziomka for KIDS mydło w płynie
Mydło zamknięte w ciekawej butelce z ładną grafiką. Od razu przyciągnęła spojrzenia moich dzieciaków. Jest średnio gęste, wydaje mi się, że to typowa konsystencja tego typu produktów. Zapach jest przepiękny - bardzo prawdziwy i intensywny. Utrzymuje się na skórze rąk przez długi czas, dzięki czemu moje dzieci mogą się nim cieszyć dłużej jak tylko przy umywalce.

Mydło dobrze oczyszcza, nie wysusza i nie podrażnia. W dzisiejszych czasach taki produkt w domu to must have - u nas mydła w płynie zawsze "idą litrami" i to mydełko również już się nam skończyło. Jestem pewna, że zamówię sobie większą ilość bo oczarowało całą naszą rodzinę.


CAMOLIN - z miłości do natury i wyjątkowych wspomnień

CAMOLIN - z miłości do natury i wyjątkowych wspomnień

Kosmetyki tej marki zachwyciły mnie nie tylko zielonym kolorem opakowań, ale też skutecznością, wydajnością i zapachami, które są przecudowne i oczarują nie jedną osobę.

Chętnie poznam inne warianty i będę je kupować regularnie.

A Wy znacie kosmetyki tej marki? Jakie macie o nich opinie? Czekam na Wasze komentarze.

Unit4Men® Naturalne kosmetyki dla mężczyzn

Współpraca barterowa / prezent

We wpisie pojawia się link sponsorowany 


UNIT4MEN Naturalne kosmetyki dla mężczyzn


Każdy szanujący się mężczyzna powinien o siebie dbać. Wielu z nich jako kosmetyków używa jedynie mydła, pianki do golenia i perfum. Mój mąż też kiedyś należał do tego grona. Od pewnego czasu jednak, powoli wprowadza też inne produkty. Kiedy powiedziałam mu, że będzie "testował" kosmetyki Unit4Men® bardzo się ucieszył. 

Produkty tej marki bardzo mnie zainteresowały, kiedy zobaczyłam je w sieci po raz pierwszy. Przede wszystkim urzekła mnie ich szata graficzna - czerń, która kojarzy mi się z klasyką, elegancją i nowoczesnością zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Kolejny plus, to fakt, że kosmetyki Unit4Men® to produkty polskie i naturalne. Mój mąż ma cerę tłustą, ale bardzo wrażliwą. Łatwo ją podrażnić, często robi się czerwona i pojawiają się na niej wypryski. 

Wierzymy w potęgę natury, dlatego też wykorzystujemy w naszych kosmetykach siłę drzemiącą w składnikach naturalnych. Każdy produkt marki Unit4Men® zawiera wyłącznie naturalne substancje aktywne, których działanie zostało potwierdzone licznymi badaniami. Ponadto nasze kosmetyki dla mężczyzn pozbawione są negatywnych składników, takich jak: siarczany (SLES, SLS), sztuczne barwniki, parabeny, silikony, czy oleje mineralne. Możesz być pewien, że dostajesz tylko to, co najlepsze!

Na początku nie wiedziałam, na jakie produkty się zdecydować, bo marka w swojej ofercie ma ich sporo, m.in: oleje czy szampony do brody, krem do rąk, krem do twarzy czy żel pod prysznic. Postanowiłam więc skusić się na najpotrzebniejsze kosmetyki i w naszym domu pojawił się Regenerujący krem do rąk oraz Perfumowany Żel pod prysznic o których za chwilę Wam opowiem.

Czemu zdecydowałam się na krem do rąk dla mojego męża? Otóż - pracuje on w chłodni przy bardzo niskich temperaturach, dodatkowo nosząc rękawiczki. Jego skóra wymaga więc dodatkowej ochrony i regeneracji, bo zrobiła się niestety dość szorstka i zgrubiała. Na początku ciężko mi było przekonać go, aby zaczął stosować krem do rąk, jednak po kilku dniach, kiedy zobaczył efekty - zaczął sięgać po niego samodzielnie.


Regenerujący krem do rąk Unit4Men®

Silnie regenerujący i łagodzący krem, zawiera opatentowany kompleks, który ma właściwości antyoksydacyjne i przeciwstarzeniowe. Chroni również przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. 
Zapach linii CITRUS&MUSK łączy w sobie świeże, cytrusowe nuty z intrygującymi, cięższymi nutami kardamonu i piżma.

Regenerujący krem do rąk Unit4Men®

Regenerujący krem do rąk Unit4Men®

INGREDIENTS: Aqua, Butyrospermum Parkii Butter, Coco-Caprylate/Caprate*, Cetearyl Alcohol*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate*, Avena Sativa Kernel Flour*, Camellia Kissi Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Panthenol, Mangifera Indica Seed Butter, Tocopherol, Helianthus Annus Seed Oil, Biosaccharide Gum-4, Xanthan Gum, Glyceryl Caprylate*, Dehydroacetic Acid, Sodium Phytate*, Benzyl Alcohol, Parfum, Citral, Citronellol, Coumarin, Limonene, Linalool.
*surowce certyfikowane

Krem zamknięty jest w czarnej tubie zamykanej na klik - czyli w typowym dla tego rodzaju kosmetyku opakowaniu. Jest to wygodna forma, idealna dla faceta - zmieści się do plecaka czy saszetki. Sam krem ma dość gęstą konsystencję w kolorze białym o bardzo intensywnym, perfumowanym zapachu. Aromat ten kojarzy mi się z perfumami dojrzałych mężczyzn - nawet biznesmenów.

Wchłania się dość szybko, a na skórze pozostawia delikatną warstwę ochronną, która doskonale nawilża. Skóra na dłoniach w widoczny sposób zostaje zregenerowana i zmiękczona. Po jakim czasie? Ciężko mi powiedzieć, bo mój mąż na początku nie był dość systematyczny i dopiero teraz robi to codziennie. 


Perfumowany żel pod prysznic 3 w 1 Unit4Men®

Multifunkcyjny kosmetyk do mycia ciała 3w1, zawiera wyłącznie naturalne substancje myjące oraz składniki aktywne. Żel 3w1 idealnie nadaje się do mycia twarzy, ciała i włosów. Delikatna piana oczyszcza, nie zaburzając naturalnego pH skóry. 
Zapach linii CITRUS&MUSK łączy w sobie świeże, cytrusowe nuty z intrygującymi, cięższymi nutami kardamonu i piżma.

Perfumowany żel pod prysznic 3 w 1 Unit4Men®

Perfumowany żel pod prysznic 3 w 1 Unit4Men®

INGREDIENTS: Aqua, Caprylyl/Capryl Glucoside*, Propanediol, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Betaine*, Galactoarabinan*, Disodium Cocoyl Glutamate*, Xanthan Gum*, Parfum, Humulus Lupulus Cone Extract, Sodium Cocoyl Glutamate*, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Phytate*, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citronellol.
*surowce certyfikowane

Żel, podobnie jak krem do rąk - zamknięty jest w czarnej tubie zamykanej na tak zwany klik. Wewnątrz znajduje się kosmetyk o przyjemnej konsystencji - idealnej dla żelu - nie przelewa się, ani nie jest zbyt gęsty. Kolor słomkowy, przejrzysty. Zapach tego kosmetyku jest równie intensywny i perfumowany jak krem do rąk. Utrzymuje się bardzo długo na skórze mojego męża, co zaliczamy do jego plusów. Doskonale nawilża i oczyszcza skórę. Warto też wspomnieć o jego wydajności - niewiele go trzeba, aby umyć całe ciało i włosy.

Kosmetyki Unit4Men® mają bardzo przyjemne i intensywne zapachy, które nie ulatniają się w krótkim czasie po ich użyciu co z pewnością ucieszy nie jednego Pana. Oba są mega wydajne, ich niewielka ilość wystarcza aby zobaczyć zadowalające efekty. Jeśli Wasi Panowie mają wrażliwą i skłonną do podrażnień skórę - tak jak mój, to nie macie czego się obawiać. Mój mąż stosuje je już około 2 miesięcy i nie zauważył niczego co można by zaliczyć do podrażnień czy uczuleń. Myślę, że te produkty mogą być dobrym pomysłem na prezent z okazji Mikołajek lub Bożego Narodzenia, które zbliża się do nas wielkimi krokami. 

Czy Wasi partnerzy znają już produkty tej marki? Jakich kosmetyków używają?

________________________________________________
Ostatnio często rozglądam się za ofertami różnych deweloperów. Razem z mężem szukamy mieszkania, które w pełni by nas satysfakcjonowało. Od pewnego czasu szukam ich nawet poza granicami naszego miasta. Trafiłam na OSIEDLE SIELANKA, które jest połączeniem nowoczesnej architektury i dogodnej lokalizacji. Co ciekawe, jest to osiedle energooszczędnych domów w Mikołowie, Sosnowcu i Tarnowskich górach, więc okolice są z pewnością malowniczo piękne. Te domy posiadają wysoki standard i jest możliwość wprowadzenia się do nich od razu po zakupie. Prace wykończeniowe są minimalne, więc możemy je wykonać mieszkając już na miejscu. Wątpię, że uda nam się tak daleko wyemigrować, ale pomarzyć zawsze można, prawda?

I LOVE COSMETICS - Signature - Vanilla Milk - żel pod prysznic i krem do rąk

I LOVE COSMETICS - Vanilla Milk - żel pod prysznic i krem do rąk


Od pewnego czasu w sieci przewijają mi się przed oczami kosmetyki marki I LOVE COSMETICS. Zjawisko to było tak częste, że musiałam wypróbować je osobiście. Dziś wracam do Was z moimi odczuciami po ich testach.

W moje rączki trafił zestaw żel do kąpieli i krem do rąk o zapachu wanilii. Jak wiecie nie należę do fanek zapachu wanilii więc obawiałam się, że nie będę do końca zadowolona. Kiedy tylko produkty pojawiły się w moim domu, pospiesznie otworzyłam pudełeczko, które niestety mi się przerwało (stąd brak jego zdjęć) i wzięłam się za wąchanie. Okazało się, że zapach jest bardzo przyjemny co ogromnie mnie ucieszyło. Do tej pory kosmetyki z wanilią w moim odczuciu były mdłe i za słodkie - tu aromat jest wyważony i bardzo delikatny i kobiecy.

Kilka słów od producenta:

Obudź swoje zmysły za pomocą wybuchu pięknego zapachu z MIŁOŚCI. Wszystkie produkty zawierają naturalne ekstrakty owocowe i sprawiają, że Twoje ciało czuje się oczyszczone, nawilżone i jedwabiście gładkie. Każdy zestaw zawiera pięknie perfumowany płyn do mycia ciała (360 ml) i super miękki krem ​​do rąk i paznokci (100 ml). Zaprojektowany do codziennego użytku. Produkty I LOVE Signature nie zawierają parabenów, silikonów, mikrokuleczek ani składników pochodzenia zwierzęcego i są przyjazne dla wegan. Dostępne w następujących zapachach; bzu,  waniliowe, fioletowe , maliny, egzotyczne owoce i angielska róża. Zapachy w naszych produktach są wyłącznie dla I LOVE Signature.


I LOVE COSMETICS - Signature - Vanilla Milk - żel pod prysznic i krem do rąk


Niechętnie testuję kremy do rąk, bo jak wiecie nie przepadam za nimi i jestem strasznie na bakier z pielęgnacją dłoni. Manicure robię sobie regularnie, ale kremować dłoni nie znoszę i robię to na prawdę bardzo rzadko. Od pewnego czasu obiecuję sobie, że to zmienię, ale do tej pory skutek był marny. Do stosowania tego kremu namówił mnie mąż, który uwielbia zapach wanilii i ... trzymać mnie za rękę, która do tej pory w dotyku nie była dość przyjemna. Codziennie zmywam, piorę, sprzątam, bawię się z dziećmi i robię masę rzeczy - nie chroniąc dłoni rękawiczkami. Możecie sobie więc wyobrazić w jakim były stanie. Nie trzeba było specjalnie nimi o coś zaczepić, żeby pojawiały się białe nieestetyczne ślady na suchej i zniszczonej skórze. Wróćmy do sedna - mąż nauczył mnie stosować kremu o którym chcę Wam właśnie napisać. Jak? Sam mi o nim przypominał i pomagał wklepać go w dłonie ;)

Krem do rąk I Love Signature Vanilla Milk mieści się w przepięknym opakowaniu. Ogólnie szata graficzna tej marki mnie kupiła i to ona sprawiła, że zdecydowałam się wypróbować ich kosmetyki. Tubka zamykana na klik - prosta i wygodna forma w produktach do rąk - takie lubię najbardziej.


Krem do rąk I Love Signature Vanilla Milk

Konsystencja kremu średnio-gęsta, jednak lekka - nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Film jakiś tam oczywiście jest, ale nie jest niczym uciążliwym dla mnie - osoby, która jest strasznie niecierpliwa i nie znosi czekać na całkowite wchłonięcie kosmetyków i bierze się do pracy zaraz po posmarowaniu kremem dłoni. Dzięki mojej drugiej połówce udaje mi się używać go codziennie - ba! Nawet kilkukrotnie. Powiem Wam szczerze, że zaczęłam zauważać różnicę już po kilku dniach. Suchość powoli zanika - nie oczekuję efektu WOW od razu - wiadomo, że tak zaniedbane dłonie potrzebują trochę czasu na regenerację, ale widzę, że krem na prawdę działa i nawilża je. Jak wpływa na paznokcie - tego nie wiem, bo ciągle robię sobie hybrydę - ale skórki wokół nich są z pewnością bardziej elastyczne jak wcześniej. Wydajność określam na umiarkowaną - nie jest jakiś super hiper wydajny, ale też nie trzeba go wiele - myślę, że w większości kremów do rąk wspomniana wydajność jest podobna - wszystko zależy od użytkowniczki. Zapach na skórze utrzymuje się jakiś czas - myślę, że tak do godziny - co jest u mnie na plus. 

Drugi produkt, to żel do kąpieli I LOVE Signature Vanilla Milk. Szata graficzna identyczna jak w przypadku kremu do rąk. Uwielbiam fakt, że butelka jest przejrzysta, dzięki czemu mogę kontrolować zawartość. Kolor pastelowy żółty, konsystencja dość rzadka jak na żel, jednak kosmetyk jest wydajny.


żel do kąpieli I LOVE Signature Vanilla Milk

Zapach obłędny - podobnie jak w przypadku kremu do rąk. Żel pieni się dość dobrze mimo, że brakuje w nim chemii dzięki której żele mocno się pienią. Ten nie zrobi piany jak chmurka, ale mnie taka ilość satysfakcjonuje. Kosmetyk dobrze oczyszcza skórę, pozostawiając ją miękką i fajnie nawilżoną, dzięki czemu nie muszę po kąpieli sięgać po balsam (którego nie znoszę :P). 

Podsumowując moją pierwszą przygodę z kosmetykami tej marki jestem zadowolona i wcale nie dziwię się, że w sieci (szczególnie na instagramie) widziałam ich tak wiele. Wyglądają pięknie, dzięki czemu są fotogeniczne, spisują się doskonale i są przystępne cenowo. Możecie zamówić je w Boutiqe Cosmetics. W sklepie tym znajdziecie też inne ciekawe produkty i marki, które warto poznać. 

Mieliście już okazję poznać kosmetyki I LOVE Signature? Jak się u Was spisały?

Współpraca barterowa / prezent


Zakupy w drogerii LilaRóż - Naturalny żel pod prysznic Geranium, Kadzidłowiec i rozmaryn oraz Krem do rąk szałwia i zielony kawior YOPE

WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT 


Zakupy w drogerii LilaRóż - Naturalny żel pod prysznic Geranium, Kadzidłowiec i rozmaryn oraz Krem do rąk szałwia i zielony kawior YOPE

Nie będzie dla Was zaskoczeniem fakt, że uwielbiam zakupy kosmetyczne. Często zdarza się tak, że decyduję się na produkty, których nie miałam okazji wcześniej stosować - z czystej ciekawości jak sprawdzą się w moim przypadku. Kiedy więc wybierałam produkty dla siebie w Drogerii LilaRóż - postawiłam na markę, którą miałam okazję poznać osobiście, ale produkty o których jedynie czytałam. 



Drogeria LilaRóż, to tak naprawdę dwie wrocławskie drogerie stacjonarne. Na ich stronie internetowej możemy przeczytać, że obie zrodziły się z pasji oraz zamiłowania do ludzi i piękna. W swojej ofercie posiadają jedynie oryginalne i wysokiej jakości produkty. Drogerie te są miejscem przyjaznym klientom, gdzie znajdą profesjonalną obsługę i fachowe doradztwo w miłej atmosferze. Każdemu klientowi poświęcają tyle czasu ile potrzebuje. Doradzają w zakresie makijażu i wizażu, dobierają kosmetyki, robią pokazowe makijażedermokonsultacje i fachowo prezentują kosmetyki. Wszytko to robią dlatego, że najważniejsze dla nich jest jedno - dobro klienta.

Zakupy w drogerii LilaRóż - Naturalny żel pod prysznic Geranium, Kadzidłowiec i rozmaryn oraz Krem do rąk szałwia i zielony kawior YOPE

Kiedy więc zobaczyłam, że takie miejsce oferuje również sprzedaż internetową, postanowiłam przekonać się w jaki sposób podejdą do mnie, oraz jak szybko otrzymam swoje zamówienie. Co się okazało? Paczkę dostałam kolejnego dnia - więc dla mnie jest to ogromny plus - bo - jak to kobieta - jestem niecierpliwa i nie lubię długo czekać na swoje paczki. Moje zamówienie widzicie na zdjęciu głównym, oraz w tytule - więc nie będę się powtarzać, tylko od razu przejdę do krótkich recenzji danych produktów.

  • YOPE Żel pod prysznic Kadzidłowiec i rozmaryn
YOPE Żel pod prysznic Kadzidłowiec i rozmaryn

Pielęgnacyjny żel pod prysznic o właściwościach ujędrniających. Łagodne składniki myjące dbają o delikatną i wrażliwą skórę. Odpowiedni dla wegan, bez składników pochodzenia zwierzęcego.
Żel pod prysznic o 93% zawartością składników naturalnych. Ekstrakt z kadzidłowca ma właściwości łagodzące podrażnienia oraz ujędrniające. Ekstrakt z rozmarynu ma działanie przeciwzapalne, i przeciwbakteryjne. Produkt jest o neutralnym pH co umożliwia stosowanie go przez skóry bardzo wrażliwe. Nie przesusza i nie podrażnia skóry dzięki łagodnym składnikom myjącym, które jednocześnie skutecznie oczyszczają skórę. Nie zawiera: parabenów, PEG, silikonów, SLES, SLS, barwników, składników pochodzenia zwierzęcego.

Już przy tym żelu wspomnę o wspaniałej szacie graficznej marki YOPE. Z pewnością to ona w dużej mierze zdecydowała o tym, że skusiłam się na te produkty. Szata zasygnalizowała mi, że kosmetyki należą do grupy naturalnych i z pewnością przyjemnych dla ciała i duszy. 

Sam żel - ma bardzo przyjemny zapach - jest to mieszanina orientu z ziołami - ogólnie pozytywnie mnie zaskoczyła, bo należę do osób, które nie przepadają za zapachami orientalnymi. W tym przypadku jest on przełamany rozmarynem, który wspaniale odświeża tą mieszankę i sprawia, że żel cudownie relaksuje i otula nasze ciało przyjemnym aromatem. Produkt jest bardzo wydajny, pieni się dostatecznie dobrze - może nie tworzy wielkiej, puchatej piany, ale w tym momencie tego nie potrzebuję. Doskonale oczyszcza skórę, ujędrnia ją i łagodzi podrażnienia. 

  • YOPE Żel pod prysznic Geranium 
YOPE Żel pod prysznic Geranium

Pielęgnacyjny żel pod prysznic o właściwościach kojących. Łagodne składniki myjące dbają o delikatną i wrażliwą skórę. Odpowiedni dla wegan, bez składników pochodzenia zwierzęcego. Żel pod prysznic o 93% zawartością składników naturalnych. Ekstrakt z geranium ma właściwości przeciwbakteryjne i kojące. Produkt jest o neutralnym pH co umożliwia stosowanie go przez skóry bardzo wrażliwe. Nie przesusza i nie podrażnia skóry dzięki łagodnym składnikom myjącym, które jednocześnie skutecznie oczyszczają skórę. Nie zawiera: parabenów, PEG, silikonów, SLES, SLS, barwników, składników pochodzenia zwierzęcego.

Zacznę może od pewnej ciekawostki. Dzieciństwo kojarzy mi się z domem mojej babci, która w swojej sypialny hodowała kwiaty geranium. Kiedyś bardzo nie podobał mi się ten zapach - drażnił mój młody nosek i nie lubiłam przebywać w jego otoczeniu. Dziś, kiedy jestem już po 30-tce - miło go wspominam i zawsze będzie kojarzył mi się właśnie z moją babcią. Ten żel sprawia, że czuję się jak za dawnych lat - beztrosko, młodo i po prostu szczęśliwie. Zapach tego żelu jest identyczny - jaki panował w sypialni mojej babci. Jest identyczny. Po prysznicu z tym żelem, czuję się jakbym dopiero przed chwilą przetarła ręką po liściach kwiatów mojej babci. Ziołowy, a jednocześnie orzeźwiający i lekko cytrusowy. Działanie ma podobne jak poprzednik - skóra doskonale oczyszczona, miękka i bez podrażnień. Zakochałam się w tej wersji i z pewnością będę jej wierna przez długi czas.

  • YOPE Krem do rąk Szałwia i zielony kawior
YOPE Krem do rąk Szałwia i zielony kawior

Krem do rąk o właściwościach odżywczych z olejkiem z oliwek i masłem shea. Sprawdza się w przypadku skór przesuszonych i szorstkich. Krem o 98% zawartości składników naturalnych i o niskim stopniu przetworzenia. Ekstrakt z szałwii jest jednym z ważniejszych składników i odpowiada przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Drugim najważniejszym składnikiem jest wyciąg z glonów morskich – zielony kawior jest odpowiedzialny za odżywienie. Działa jak gąbka przyciągająca wilgoć i uwalnia ją gdy skóra ma zapotrzebowanie na nawilżenie. Przeważającym składnikiem jest masło shea, które działa mocno odżywczo, nawilżająco. Chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Olej z oliwek ma właściwości kojące i wzmacniające odporność skóry. Za gładkość i miękkość skóry odpowiadają oleje: kokosowy i arganowyNie zawiera: olei mineralnych, PEG-ów, silikonów.

Postanowiłam bardziej wziąć się za pielęgnację moich dłoni. Mam słomiany zapał - zawsze ochoczo biorę się za tę część pielęgnacji mojego ciała i tak samo szybko jak zaczęłam, tak szybko ją kończę. Do tej pory żaden kosmetyk nie był w stanie przekonać mnie na tyle, żeby skończyć całą tubkę. Dodam też, że w większości były to tubki o pojemności 50 mililitrów. Krem do rąk YOPE jest większy, bo ma aż 100 ml - więc na początku byłam tym strasznie przerażona. W mojej głowie krążyły myśli typu "Czy dam radę go zużyć? Czy warto go zamawiać?". Dziś sama się z tego śmieję. Krem do rąk ma fajną gęstą formułę, ma cudowny świeży i typowo szałwiowy zapach, który uwielbiam i wchłania się dość szybko, co sprawiło, że częściej po niego sięgam. Właśnie wchłanialność i efekt po zastosowaniu decyduje o tym, czy kosmetyk zostanie ze mną na dłużej. W przypadku kremów do rąk jest ciężko, bo jeśli mam tłusty film na rękach - nie sięgam często po produkt, który go zostawia - nie lubię czekać , aż efekt zniknie w związku z czym odstawiam go na bok, albo używam raz na "jakiś czas" (czyt. raz na miesiąc 😋). Teraz sięgam po niego częściej, bo kusi zapachem, oraz samym działaniem.

Jak widzicie zakupy w Drogerii LilaRóż były doskonałym wyborem. Przede wszystkim urzekła mnie błyskawiczna wysyłka o której już wspomniałam. Warto jednak spojrzeć na samą stronę, która jest niezwykle czytelna i przejrzysta. Jest to również powód, dla którego częściej zaglądam na stronę i przeglądam ofertę. Kiedy szukam danej firmy - klikam w zakładkę "marki kosmetyków" i moim oczom ukazuje się lista marek, które dostępne są w drogerii - kiedy kliknę w daną markę - pokażą mi się wszystkie produkty, które mogę zamówić. Z tym rozwiązaniem tak naprawdę spotkałam się po raz pierwszy - lista marek owszem, była, ale nie można było przejść dalej i zobaczyć które produkty są dostępne. Przeważnie musiałam wpisywać hasło przy lupce i w ten sposób szukać. Drogieria LilaRóż mile zaskoczyła mnie tak dobrze rozbudowaną stroną. 

Oczywiście oprócz kosmetyków znajdziecie tam wiele innych produktów takich jak akcesoria do pielęgnacji, pędzle, produkty dla dzieci, naturalne środki czystości, świece zapachowe, olejki eteryczne czy suplementy diety. Każdemu jednak polecam osobiście zerknąć w ofertę i sprawdzenie czy znajdują się tam produkty, których potrzebujecie. Jestem pewna, że tak! :)

Warto wspomnieć jeszcze o zwrotach - macie na to aż 14 dni! Wydaje mi się to sprawiedliwe dla obu stron.

Zakupy w drogerii LilaRóż - Naturalny żel pod prysznic Geranium, Kadzidłowiec i rozmaryn oraz Krem do rąk szałwia i zielony kawior YOPE


Znacie tą drogerię? Robiliście już tam zakupy? 

Instagram