Dzięki zaawansowanej technologii Flexi-hold™ podkład dopasowuje się do mimiki twarzy i utrzymuje się na niej przez cały dzień. Formuła podkładu jest odporna na ścieranie i błyszczenie.
Max Factor Facefinity All Day Flawless 3 w 1 to także podkład z filtrem SPF 20, który chroni skórę przed działaniem promieni słonecznych. Podkład kryjący Max Factor Facefinity All Day Flawless 3 w 1 idealnie stapia się ze skórą, co ułatwia jego nakładanie i uzyskanie efektu pełnego krycia. Przebadany dermatologicznie, nie zatyka porów.
Ten podkład skradł moje serce już przy pierwszym użyciu. Urzekła mnie w nim jego lekkość. Kosmetyk jest niezwykle delikatny i przyjemny w dotyku, ma konsystencję lekką jak piórko, dzięki czemu nie zatyka porów i pozwala skórze oddychać. Oczywiście wiąże to się z jego średnim kryciem w przypadku nałożenia jednej warstwy na twarz. Pocieszę Panie, które lubią mocno kamuflujące podkłady, że krycie można nim śmiało budować nie uzyskując efektu maski.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że ten podkład to produkt 3 w 1. A co to oznacza? Podkład jest zarówno podkładem, korektorem i bazą w jednym. Uważam, że to świetne rozwiązanie dla osób z małym mieszkaniem, albo takich, które narzekają na brak czasu. Aplikacja jest wygodna, śmiało można nakładać podkład palcami, pędzlem czy gąbką. Dobrze współpracuje z każdym z wymienionych i dobrze rozprowadza się po skórze. Mam cerę mieszaną i ten kosmetyk fajnie się na niej sprawdza. Nie jest tłusty, więc nie spływa po kilku godzinach, dobrze trzyma się na całej twarzy i delikatnie matuje czoło czy okolice nosa. Nie zauważyłam, aby jakoś szczególnie podkreślał suche skórki.
Dostępny jest w wielu odcieniach więc mało prawdopodobne, że nie znajdziecie tego idealnego dla siebie. Aktualnie w moim domu posiadam 3 kolory, które postanowiłam pokazać Wam na skórze. Zdjęcie zrobione jest w świetle dziennym i nie było przerabiane w żadnym programie.
Ten podkład to zdecydowanie mój faworyt z kosmetyków tej marki i jest on dostępny w mojej kosmetyczce przez okrągły rok. Dostępny jest w wielu drogeriach, zarówno stacjonarnych jak i internetowych, ale w Notino znalazłam go w największej ilości odcieni, więc właśnie tam polecam Wam go zamawiać.
Max Factor Korektor FaceFinity All Day Flawless
Korektor Max Factor Facefinity All Day Flawless z technologią Flexi-hold™ zapewnia perfekcyjne i długotrwałe krycie, a przy tym jest wyjątkowo lekki na skórze. Dzięki możliwości nałożenia kilku warstw jego krycie można stopniować od średniego do pełnego.
Korektor dostępny jest w trzech odcieniach, z czego dwóch jestem posiadaczką. Jego konsystencja jest średnio-gęsta, śmiało mogę napisać idealna. Nie spływa podczas aplikacji, ale też nie jest zbyt gęsty, więc dobrze aplikuje się go na skórę. Zastyga dość szybko, dlatego też polecam nakładanie go w jedno miejsce, rozklepywanie np. gąbeczką i dopiero później dokładanie w kolejne. Inaczej mogą zrobić się smugi. Jego krycie oceniam na dobre, przynajmniej dla mnie jest wystarczające. Nie przeciąża delikatnej skóry pod oczami i wygląda naturalnie. Dobrze współgra z podkładami marki Max Factor, ale i z innymi.
Ten korektor stosuję regularnie od kilku lat i nie zdarzyło mi się na niego narzekać. Jeśli lubicie takie produkty w wersji z aplikatorem jak błyszczyki do ust to ten z pewnością przypadnie Wam do gustu.
Max Factor podkład FaceFinity Lasting Performance
Doskonale kryjący, trwały podkład, który nie rozmazuje się i utrzymuje się nawet do 8 godzin, zapewni Ci idealny wygląd na długo.
Ten podkład znacznie różni się swoją konsystencją od poprzednika, którego opisałam wyżej. Ta wersja jest gęstsza i cięższa i wydaje mi się, że bardziej sprawdzi się u Pań z tłustą cerą jak tą delikatniejszą. Dlaczego? Podkład dość mocno matuje. Trzyma się na buzi nienaruszony przez wiele godzin, więc poradzi sobie z nadmiarem sebum. Myślę, że będzie też idealnym kompanem na wieczorne wyjścia, dyskoteki, bale, imprezy. Na twarzy wygląda dość naturalnie i ma bardzo mocne krycie. Osobiście nie jestem fanką podkładów mocno kryjących, więc po ten sięgam sporadycznie, kiedy sytuacja ode mnie tego wymaga.
Dostępny jest w wielu odcieniach, a trzy z nich możecie zobaczyć na moim zdjęciu. Podobnie jak wyżej - zdjęcia nie są przerabiane i robione w naturalnym oświetleniu.
Jedynym minusem dla mojej osoby jest fakt, iż podkład nie posiada pompki. Wyciska się go po prostu z tubki, w której został umieszczony. Wolę opakowanie, w którym mogę kontrolować ilość wyciskanego produktu, a tu niestety nie zawsze mi się to udaje.
Max Factor Pomadka LipFinity Lip Colour
Max Factor Lipfinity Lip Colour to wyjątkowy produkt do ust, który dzięki dwufazowej aplikacji zapewnia długotrwały, zmysłowy efekt. Pomadka Lipfinity Lip Colour jest dostępna w szerokiej gamie olśniewających odcieni, które utrzymują się na ustach cały dzień i pozwalają zrobić doskonałe, długotrwałe wrażenie. Wyraź siebie intensywnym kolorem, który utrzymuje się na ustach nawet do 24 godzin.
Formuła:
Pomadka i nawilżający balsam zapewniają wielowymiarowość koloru oraz połysk, którymi możesz cieszyć się aż do 24 godzin. Dzięki precyzyjnemu aplikatorowi możesz osiągnąć niesamowicie wyrazisty, długotrwały kolor.
Często wspominam, że nie przepadam za stosowaniem pomadek. Nie lubię kiedy odznaczają się na kubkach czy szklankach, albo przyklejają się do nich rozwiane włosy. Z tych właśnie powodów praktycznie całkowicie zrezygnowałam z ich stosowania. Czasem zdarza mi się sięgać po produkty do ust w formie błyszczyków, albo kiedy robię jakieś zdjęcia do bloga - pomadki.
Zestawy LipFinity zaciekawiły mnie swoją oryginalnością. W opakowaniach znajdujemy dwa produkty do ust, a nie jeden jakby się mogło wydawać. Stosuje się je w dwóch krokach. Najpierw nakładamy na usta kolor, który wygląda jak błyszczyk. Kiedy całkowicie wyschnie nakładamy na usta produkt z opakowania numer 2 czyli top coat. Zapewni to ustom nawilżenie i blask, a makijaż będzie wyglądał genialnie.
Ta forma pomadki do ust bardzo mi się podoba i mimo że nie maluję ich zbyt często, to jeśli to robię, sięgam właśnie po zestaw LipFinity. Trwałość tych szminek jest dobra, trzymają się na ustach do pierwszego cięższego posiłku, a wybór kolorów jest niesamowicie duży. W swojej kosmetyczce posiadam aktualnie dwa różne odcienie: Sweet oraz Iced.
Osobiście bardzo polubiłam się z większością tych produktów i jak wspominałam na wstępie lubię do nich wracać. Możecie znaleźć je w drogeriach stacjonarnycj jak i internetowych. Najkorzystniejsze ceny znalazłam na
Notino i właśnie tam Was odsyłam, abyście mogli cieszyć się swoim zamówieniem w szybkim czasie.
Jestem ciekawa czy znacie te kosmetyki i jak się u Was sprawdzają?