Soczysta truskawka, aromatyczna kawa - PEELING KAWOWY - LOVE YOUR BODY
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Z peelingami LOVE YOUR BODY spotkałam się na wielu blogach. Widziałam o nich same super opinie, więc skłoniło mnie to do wypróbowania ich na sobie. Nie należę do osób, które piją kawę, nie przepadam za zapachem kawy - więc wiedziałam od początku, że te testy nie będą należeć w moim przypadku do najłatwiejszych.
O peelingach kawowych czytałam dużo - nawet tych przyrządzanych samodzielnie w zaciszu swojego domu - ponoć ich działanie jest naprawdę skuteczne i zauważalne. Ja nie piję kawy, więc nie mam zbędnych fusów żeby sobie takie cudo zrobić.
Wybrałam dwa warianty zapachowe - truskawka i kawa. Był jeszcze kokos, ale tego zapachu nie potrafię znieść więc nie chciałam go w moim domu. Powiem, że truskawka najbardziej mnie ciekawiła - jak pachnie połączenie tego soczystego, letniego owocu z kawą... Tak więc oczywiste jest, że na początek do testów wybrałam właśnie ten wariant.
Peelingi zamknięte są w papierowych torebkach ze strunowym zamknięciem. Szata graficzna przejrzysta i minimalistyczna - podoba mi się. Od razu widać, że kosmetyki schowane w ich wnętrzu są pochodzenia naturalnego.
SOCZYSTA TRUSKAWKA
23,99 zł
Naturalny peeling kawowy o wspaniałym truskawkowym zapachu.
Zawarte w peelingu ziarna kawy robusta, dzięki wysokiej zawartości kofeiny, intensywnie pobudzają skórę, opóźniają procesy starzenia i poprawiają jej wygląd. Wraz z solą morską dokładnie oczyszczają i usuwają martwy naskórek. Kawa wraz z olejkiem macadamia wykazują działanie antycellulitowe.
Pojemność 100g
Kiedy otworzyłam torebeczkę - w mojej łazience uniósł się bardzo intensywny zapach kawy, połączony ze słodyczą truskawek - trochę jakby truskawek w śmietanie ;) Aromat bardzo kojarzy mi się z dobrym, letnim deserem. W instrukcji napisane, aby zmoczyć całe ciało i nanieść na nie odpowiednią ilość peelingu. Oczywiście dobrze wymasować. Tak też zrobiłam i nawet uwieczniłam to na zdjęciu ;)
Wysmarowałam najpierw twarz, potem resztę ciała, masowalam i siedziałam tak około 10 minut. Po tym czasie wszystko spłukałam wodą. Efekt, jaki uzyskałam był zaskakujący.
Skóra mojego ciała zrobiła się miękka, wyraźnie naprężona i oczyszczona. Jedyny minus - to delikatny tłusty film - który zrobił się za sprawą olejków, które są w składzie. Ja nie przepadam za takimi warstwami - nie cierpię ich latem, a zimą je toleruję - więc na dzień dzisiejszy jest ok. Na pewno nie kupię ich latem, bo wtedy po olejkach czuję się brudna. Jednak samo działanie peelingu mogę ocenić dość wysoko - za tą idealną gładkość i naprężenie - ujędrnienie każdej partii ciała, na jakiej się znajdował ten peeling.
Wydajność jest bardzo dobra - robiłam sobie go dwa razy i nadal mam go trochę w środku torebeczki. Myślę, że spokojnie wystarczy na 3-4 razy.
Drugi peeling, to AROMATYCZNA KAWA
cena: 23,99 zł
Naturalny peeling kawowy o aromatycznym zapachu kawy.
Zawarte w peelingu ziarna kawy robusta, dzięki wysokiej zawartości kofeiny, intensywnie pobudzają skórę, opóźniają procesy starzenia i poprawiają jej wygląd. Wraz z solą morską dokładnie oczyszczają i usuwają martwy naskórek. Kawa wraz z olejkiem macadamia wykazują działanie antycellulitowe.
Pojemność 100g
Ten peeling ma działanie podobne do poprzednika. Różni się jedynie zapachem - jest mega kawowy - dla mnie jest to zbyt mocny aromat więc powędrował do mojej przyjaciółki.
W podsumowaniu mogę powiedzieć, że peelingi świetnie się sprawdzają, doskonale pielęgnują naszą skórę, idealnie zdzierają martwy naskórek, są przy tym delikatne, nie podrażniają i nie uczulają. Jak ktoś lubi aromat świeżej kawy - z pewnością będzie zachwycony!
Znacie te peelingi? Stosujecie naturalne kosmetyki, a może same robicie sobie takie mieszanki?
Uwielbiam kawowe peelingi. Miałam ostatnio z Body Boom i byłam zachwycona! Tego jeszcze nie miałam, ale na pewno niedługo wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńPrzyznam, że ja uwielbiam peelingi kawowe. Uwielbiam ich zapach. Jeszcze nie miałam możliwości przetestować ich z tej firmy, ale myślę, że za niedługo się na nie skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNo ja nie lubię zapachu kawy jednak w tym przypadku nie jest tak źle.
Usuńmiałam oba te peelingi, ja kawowych używam wyłącznie do ciała - nigdy na twarz. są faje, złuszczają, pięknie pachną. pobudzają krążenie :)
OdpowiedzUsuńJa kawowy robiłam pierwszy raz :)
UsuńTruskawka brzmi wyjątkowo kusząco.
OdpowiedzUsuńJa lubię zapach kawy,kokosa także.
Zapach jest ciekawy... :)
UsuńPeeling kawowy robię sama w domu, ale wersji truskawkowej sama nie zrobię. Jeśli tylko zrobi się cieplej, na pewno zagości w mojej łazience ;)
OdpowiedzUsuńspróbuj - jeśli lubisz takie wynalazki :)
UsuńLubię peelingi kawowe ale nie widzę sensu kupowania tego typu produktów więc przyrządzam samodzielnie w domu eksperymentując z różnymi dodatkami. Zawsze efekt jest zadowalający :) A zapach kawy uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńA jaki najczęściej robisz?
UsuńZupełnie ich nie znam ale miałabym ochotę poznać szczególnie ten z kawą już czuje ten piękny zapach i widzę że ma fajne drobinki więc już go chcę mieć.
OdpowiedzUsuńz kawą są dwa, ale pewnie chodzi Ci o wersję aromatyczna kawa :)
UsuńMam słabość do peelingów, a te wyglądają mega zachęcająco!
OdpowiedzUsuńMialam aromatyczna kawe i bardzo ja polubilam ;)
OdpowiedzUsuńMam teraz specjalny sprzęt do peelingu, więc nie używam takich produktów ale wiem, że buzia jest po nich mega gładka i pachnąca ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie peelingi, chyba mam go gdzieś w swoich zapasach.
OdpowiedzUsuńMnie trochę denrwują bo trudno mi później spłukać te ziarenka 😉
OdpowiedzUsuńOba wydają się fajne. :) Ja stosuję peelingi dość często.
OdpowiedzUsuńO ile kawy nie lubię, tak kosmetyki kawowe w tym oczywiście peelingi bardzo mi odpowiadają :) Jestem ciekawa, jak sprawdziłyby się u mnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystkie naturalne kosmetyki, choć musze przyznać, że tej firmy jeszcze nie testowałam. Ciekawa jestem tych zapachów o których mówisz! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę, ale w kosmetykach jej zapach trochę mi przeszkadza :) Ot, paradoks xD
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich, ale już sam zapach mnie skusił :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych peelingów, ale myślę że zapachy mega by mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam :) Truskawkowy bym chciała, lubie zapach truskawek :)
OdpowiedzUsuńOlejkowy film po zastosowaniu jest idealnym dla mnie rozwiazaniem - uwielbiam ten efekt, także produkt napewno by mi przypasował 😃
OdpowiedzUsuńO bardzo fajne produkty, nie miałam jeszcze peelingów tej marki, ale jestem bardzo na tak :)Zwłaszcze chętnie poznałabym kawową wersję :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione peelingi, bardzo je lubię. Cudownie złuszczają i wygładzają skórę
OdpowiedzUsuńZnam te peelingi z wielu blogów ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi. Póki co miałam okazję poznać jedynie truskawkową wersje, ale już szykuję się do zakupu pozostałych wersji zapachowych.
OdpowiedzUsuńMam kilka peelingow z tej firmy sa swietne i super pachna :)
OdpowiedzUsuńMam peeling truskawkowy i jestem z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńMam wersję kawową i jestem nią oczarowana, po niczym nie miałam tak gładkiego ciała. Zapach super. Tylko opakowanie mało praktyczne.
OdpowiedzUsuńNie miałam ich jeszcze, ale ciekawią mnie już od dłuższego czasu, więc kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling kawowy tylko z innej marki i sprawdził mi się cudownie <3
OdpowiedzUsuńJa robię peeling sama - kawa + żel + olejek lawendowy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :*
UsuńMam inne peelingi kawowe i polecam. Skora po nich jest niesamowicie gładka a cialo nawilzone olejkami i wcale mi to nie przeszkadza;)
OdpowiedzUsuńja bardzo bym chciała truskawkę przetestować, mam kokosowy i jestem zadowolona mimo, że nie lubię zapachu kawy , ale peeling jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMiałam peelingi tej marki, potwierdzam Twoją opinię co do działania :) Ja miałam wersję z kokosem i podstawową, także nie pozostaje mi nic innego jak zakup trzeciej wersji z truskawką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi kawowe! :) Tych jeszcze nie znam, ale jak skończą się moje zapasy, to być może sięgnę po ten truskawkowy ;)
OdpowiedzUsuńOo ale one muszą slicznie pachnieć <3 Planowałyśmy ich zakup jakiś czas temu, jednak stanęło na wyborze zapachów :D
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam peelingów z kawy, które lubię choć brudzą łazienkę
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi kawowe, ale potem mycie tego to masakra :(
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że w nich trzeba coś mieszać, a to tylko nanosi się na mokre ciało? Teraz to już wgl chcę je przetestować! :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do peelingów o zapachu truskawek. Z chęcią przetestuję ten z tej firmy.
OdpowiedzUsuńTakie peelingi to dla mnie najlepsze co moze byc! Świetnie dzialaja a do tego pieknie pachna
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad kupnem takiego typu peelingu ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawowe peelingi. Muszę wypróbować.
UsuńJak ja lubię takie peelingi, jednak tej marki nie próbowałam, muszę koniecznie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling truskawkowy i bardzo go lubię. Teraz muszę kupić ten kawowy, bo uwielbiam ten aromat, a im bardziej intensywny tym lepszy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę i peelingi, od jakiegoś czasu właśnie szukałam takiego połączenia, ale czytając szereg recenzji tych co natrafiłam wydawały się być denne, dlatego z przyjemnością sięgne właśnie po ten xd
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam takie peelingi;) a jeszcze gdy jest mega zapach....rozpływam się;)
OdpowiedzUsuńbardzo polubiłam się z tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei kocham kawę wiec produkt jest dla mnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kawowe peelingi, zarówno robione samodzielnie w domu, jak i kupne;>
OdpowiedzUsuńPodobno peelingi kawowe maja swietne dzialanie na cere. Skusilabym sie i na kawowy i truskawkowy peeling.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wcześniej o tych peelingach ale jakoś ciagle mi nie po drodze do ich zakupu :) Też nie bardzo przepadam za tłustym filmem na twarzy ale jeśli ma sprawić że skóra będzie lepiej nawilżona to myślę że warto ;)
OdpowiedzUsuńlubie peelingi ale jak ty ladnie wygladasz bez makijazu :) wow
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling.
OdpowiedzUsuńczytałam o tych peelingach, skusiłabym się na kawowy :-)
OdpowiedzUsuńTen truskawkowy bardzo mnie kusi :) Od dawna przymierzam się do wypróbowania takich peelingów. Trzeba będzie w końcu się zmobilizować :D
OdpowiedzUsuńJa natomiast mam kawowy i bardzo go lubię. Zapach kawy jest zniewalający.
OdpowiedzUsuńMiałam wariant kokosowy, też był super, ale wiem, że Ty kokosa nie lubisz :)
OdpowiedzUsuńKawowy juz kiedyś próbowałam. Skusilabym się na truskawke :)
OdpowiedzUsuńSoczysta truskawka przemawia do mnie oczywiście najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPeelingi to zdecydowanie coś co uwielbiam, szczególnie te cukrowe. Tych nie miałam, ale same nazwy kuszą. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kosmetyki. Ostatnio nawet mój mąż zaczął mi podkradać sole. XD
OdpowiedzUsuńChętnie zdecydowałabym się na wersje truskawkową i kokosową, bo jakoś za kawą (kawą)niezbyt przepadam;o Peelingi uwielbiam, a tych jeszcze nie miałam, więc czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńNazwy brzmią bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńTa truskawka bardziej mnie przekonuje do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi które dobrze się sprawdzają , tutaj przemawia do mnie truskawka :)
OdpowiedzUsuńJuż same opakowania zachęcają :) Muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPeelingi kawowe to coś co absolutnie każda kobieta powinna spróbować! Tanie, pięknie pachnące, pobudzające, pięknie złuszczające martwy naskórek i zwalczające cellulit. Jedyny ich minus jest taki, że po każdym użyciu zostawiają trochę brudu, ale i tak korzyści są ogromne! :)
OdpowiedzUsuńTakich peelingów jeszcze nie testowałam :) Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuń