Codzienna pielęgnacja z LILY LOLO + mgiełka utrwalająca makijaż
PACZKA PR / PREZENT
Swoją przygodę z kosmetykami naturalnymi i mineralnymi zaczęłam z marką Costasy i linią LILY LOLO. Pokazywałam Wam już kolorówkę tej marki, dziś jednak postanowiłam pokazać również stronę pielęgnacyjną. I w dzisiejszym poście znajdziecie recenzję dwóch kremów do twarzy, oraz mgiełki utrwalającej makijaż. Zapraszam serdecznie do lektury!
Zacznę więc od kremu na dzień o nazwie Hydrate Day Cream.
Pełen najwyższej jakości składników pochodzenia ekologicznego, wielozadaniowy krem na dzień Lily Lolo doskonale nawilża i jednocześnie chroni skórę. Odżywcze olejki, intensywnie działające antyoksydanty oraz komórki macierzyste mikołajka nadmorskiego wspierają odnowę cery, dzięki czemu jest ona promienna i jędrna.
- odpowiedni dla cery normalnej
- lekka formuła, która sprawia, że krem szybko się wchłania
- odżywczy olejek arganowy oraz nawilżający olejek jojoba
- olejek eteryczny z kwiatów geranium oraz witamina E zapewniają ochronę antyoksydacyjną
- odpowiedni dla wegan
- 50 ml
Jak widzicie na zdjęciu, krem, zamknięty jest w wysokiej przejrzystej tubie z pompką. Ozdobiona jedynie nazwą marki sprawia, że kosmetyk wygląda bardzo skromnie, ale i elegancko. Z pewnością wyróżnia się na półce łazienkowej.
W środku zamknięte jest 50 ml kremu, o lekkiej konsystencji w kolorze delikatnie zażółconym. Zapach jest delikatnie wyczuwalny, przyjemny - myślę, że osoby o wrażliwych nosach będą z niego zadowolone.
Sam kosmetyk wchłania się średnio - po aplikacji na twarz - około dwóch minut musimy odczekać zanim się wchłonie - dlatego też kremu nie stosuję jako bazy pod makijaż (co lubię robić).
Używam go rano, od razu po dokładnym oczyszczeniu twarzy. Zanim wykonuję sobie makijaż - krem całkowicie się wchłania w skórę.
Co zauważyłam po kuracji tym kremem? Na pewno wygładzenie mojej skóry - stała się przyjemniejsza w dotyku i bardziej miękka. Mam wrażenie, że doskonale nawilżył on miejsca przesuszone i rozjaśnił przebarwienia. Efekt wygładzenia utrzymuje się przez cały dzień - a krem nie daje nieprzyjemnego uczucia napięcia skóry. Jest bardzo delikatny, nie podrażnił ani nie uczulił mnie - co jest jego kolejnym plusem.
Kolejny krem to Hydrate Night Cream - czyli nic innego jak krem na noc. Lubię stosować pełne zestawy kosmetyków, dlatego też dla lepszych efektów wybrałam wersję na noc.
Nasycony najwyższej jakości składnikami pochodzenia ekologicznego, krem na noc Lily Lolo wspiera procesy regeneracyjne zapewniając tym samym optymalne nawilżenie skóry. Odżywcze olejki w połączeniu z komórkami macierzystymi mikołajka nadmorskiego wspierają produkcję komórek oraz sprawiają, że cera jest jędrna i promienna. To niezbędny element wieczornego rytuału pielęgnacyjnego.
- odpowiedni dla cery normalnej
- odżywczy olejek arganowy oraz nawilżający olejek jojoba
- oczyszczające i relaksujące olejki z lawendy i kwiatów geranium
- odpowiedni dla wegan
- 50 ml
Ten krem ma nieco cięższą konsystencję jak wersja na dzień. Jednak jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe - zawsze kremy które zaleca się do stosowania nocą - mają cięższą treść. Kosmetyk ten pozostawia na skórze tłusty film, jednak nie jest on zapychający czy lepki - po prostu widzę, że trochę świeci mi się buzia po jego aplikacji. Zapach jest równie przyjemny jak w przypadku kremu na dzień, osoby wrażliwe nie będą narzekać.
Rano - na mojej buzi nie ma śladu po kremie, cera jest rozświetlona, wygląda na wypoczętą. Dodatkowo jest doskonale nawilżona - tak, jakby dopiero była posmarowana nawilżającym kremem, który w magiczny sposób zniknął z jej powierzchni.
Wydaje mi się, że od momentu, kiedy stosuję ten duet na mojej skórze pojawia się znacznie mniej podrażnień, zaskórników czy pryszczyków - koloryt jest wyrównany, a ja wyglądam na wypoczętą, bo skóra ma więcej blasku. Stosuję ten zestaw już dwa miesiące, a w opakowaniach - kremów zostało jeszcze na około miesiąc stosowania - więc wydajność ich jest zadowalająca. Z pewnością mogę Wam polecić te kremy.
Ostatni kosmetyk to mgiełka utrwalająca makijaż.
Odświeżająca mgiełka, dzięki której z łatwością wykończysz i utrwalisz makijaż mineralny. Wyjątkowa formuła sprawia, że makeup po jej użyciu wygląda perfekcyjnie – zero smug i wnikania w zmarszczki. Mgiełka to idealny sposób na nieskazitelną cerę.
- aloes i pantenol mają właściwości kojące, nawilżające oraz zatrzymujące wodę w skórze
- ekstrakt z zielonej herbaty, który jest silnym antyoksydantem
- odpowiednia dla vegan
- 50 ml
Jest to moja druga mgiełka tego typu. Poprzednia nie była jednak kosmetykiem naturalnym. Dlatego też skusiłam się na tą.
Zacznę od atomizera, który moim zdaniem jest beznadziejny. Psika za mocno, lejąc przy tym za dużą ilość płynu - nie robi tzw. mgiełki - bardziej przypomina mi spryskiwacz do roślin - chciałabym aby marka zmieniła go na inny, nieco lżejszy. Tylko do tego mogę się przyczepić - ponieważ sam kosmetyk bardzo mnie zaskoczył - pozytywnie oczywiście.
Kiedy przelałam mgiełkę do innej buteleczki - stwierdziłam, że jest to najlepszy utrwalacz makijażu, jaki miałam do tej pory (mimo że dopiero drugi - jednak poprzeczka była wysoko postawiona). Mgiełka przyjemnie osadza się na twarzy - i naprawdę trzyma makijaż - nie tylko mineralny. Dzięki niej przez cały dzień mam pewność, że wszystko jest na swoim miejscu. Makijaż nie roluje się, nie przemieszcza i nie spływa w miejscach, które się lekko przetłuszczają. Dodatkowo fajnie odświeża twarz i ją nawilża. Bardzo lubię ten efekt.
Kolejny raz jestem bardzo zadowolona z produktów tej marki i mogę je Wam polecić. Jeśli więc szukacie kosmetyków mineralnych, jakości adekwatnej do ceny i zadowolenia - bez wahania sięgajcie po kosmetyki Lily Lolo.
Używałyście tej mgiełki? Stosowałyście kremy Lily Lolo? Jakie macie wrażenia?
Wszystkie są mega interesujące, raczej nie obejdzie się u mnie bez testowania ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiła mnie chyba mgiełka :)
OdpowiedzUsuńJest świetna - super trzyma wszystko na swoim miejscu.
UsuńMarkę znam od strony kolorówki, mgiełki, ani kremów nie miałam, ale myślę, ze przyjdzie na nie czas :)
OdpowiedzUsuńJa również zaczęłam od kolorówki :)
UsuńZnam tę markę tylko z kolorówki. Mam ochotę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam keremy, które są bardzo wydajne. Mój sie właśnie kończy, może skuszę się na te.
OdpowiedzUsuńTe są jak najbardziej :) polecam :D
UsuńNie używałam kosmetyków tej firmy, ale brzmi zachęcająco. Na ten moment właśnie poszukuję jakieś firmy, która robi naprawdę świetne kosmetyki mineralne, bo mam zamiar się właśnie na takie przerzucić. :D
OdpowiedzUsuńPolecam Costasy - są wyjątkowe :)
UsuńNie znam tych trzech kosmetyków, ale z chęcią poznam, uwielbiam mineralne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPolecam - warto się z nimi poznać :) Skóra będzie Ci wdzięczna :)
UsuńWygląd tych kosmetyków mnie zachwyca swoją prostotą.
OdpowiedzUsuńTo prawda - niby proste, ale jednak coś w nich jest.
UsuńUwielbiam te kosmetyki, jak i cala markę. Jak na razie mam kolorowke, ale spisuje sie fantastycznie.
OdpowiedzUsuńKolorówka również mnie zachwyciła :)
UsuńTa mgiełka mnie zachwycila. Musze ja wypróbować
OdpowiedzUsuńZ pewnością będziesz zadowolona.
UsuńJestem bardzo zaciekawiona tą mgiełką :) Firma na pewno weźmie pod uwagę Twoje sugestie co do atomizera i zmieni go na lepszy :D Wtedy będzie ideał :D
OdpowiedzUsuńByłabym wniebowzięta :)
Usuńznam od nich kolorówkę i bardzo lubię mysle, że w przyszłości chętnie sięgne rownież po produkty do pielęgnacji
OdpowiedzUsuńpolecam - z pewnością byłabyś zadowolona.
UsuńNie miałam jeszcze produktów tej firmy, ale zauważyłam że dużo osób je chwali:)Mgiełka bardzo mnie zaciekawiła:)
OdpowiedzUsuńChwalą, bo jest co ;)
UsuńMgiełkę chętnie bym wypróbowała na sobie! :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńKREM NA DZIEŃ TO COŚ DLA MNIE MUSZĘ GO MIEĆ <3 CIEKAWE JAK U MNIE SIĘ SPRAWDZI :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, to się przekonasz :)
UsuńZnam parę kosmetyków tej firmy i bardzo je lubię. Z przedstawionych przez ciebie kosmetyków nie znam żadnego niestety , ale chętnie poznałabym tą mgiełkę, bo lubię gdy mój makijaż jest w nienaruszonym stanie przez wiele godzin, szkoda tylko że ten atomizer nie działa tak jak powinien,ale może firma wymieni go na inny jak dostanie sygnały od większej ilości osób że coś z nim jest nie tak.
OdpowiedzUsuńMożliwe - póki co przelałam do innego opakowania i jestem zachwycona.
UsuńZaciekawiłaś mnie bardzo tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńmiałam wszystkie zaprezentowane tu kosmetyki. są świetne, uwielbiam markę LILY LOLO zarówno pielęgnację jak i makijaż
OdpowiedzUsuńJa również jestem zakochana w ich produktach :)
UsuńZ tego opisu podoba mi sie najbatdziej krem na noc. Lubie nakladac wieczorem takie tresciwsze kremy zeby rano obudzic sie z dobrze nawilzona buzia
OdpowiedzUsuńJa również lubię. Kremy na noc to moja ulubiona część wieczornej pielęgnacji :)
UsuńChętnie wypróbowałabym mgiełkę :) Szkoda, że atomizer jest średni ale pewnie przelałabym do innej buteleczki z dobrym rozpylaczem :)
OdpowiedzUsuńNo to tak jak ja ;)
UsuńJa nie używałam w ogóle kosmetyków Lily Lolo. A o tym, że mają pielęgnacje, dowiedziałam się dopiero niedawno :P Mgiełkę bym chciała :)
OdpowiedzUsuńMają wiele ciekawych produktów :)
UsuńNie mialam nigdy zadnego produkty z tej marki ale czas najwyzszy ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak - polecam! :D
UsuńJeszcze zich kosmetykami nie miałam styczności, ale powoli sie czaje ^^
OdpowiedzUsuńteż się do nich przymierzałam jakiś czas i teraz nie żałuję.
UsuńNie stosowałam, ale słyszałam mnóstwo dobrego :). Zaciekawiła mnie ta mgiełka, ale obawiam się, że ten atomizer zrujnowałby całe dobre wrażenie - widoczne na skórze plamy po kropelkach potrafią zepsuć nawet najstaranniejszy makijaż.
OdpowiedzUsuńCzytałam też pozytywne opinie na jego temat, może to jedynie moje odczucie - warto sprawdzić na własnej skórze.
Usuńcałość prezentuje się super. świetnie dobrane kosmetyki!! ciekawi mnie krem na noc . nic nie testowałam z tej firmy, więc może niedługo się przymierzę i coś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować - są super.
Usuńwygląda zachęcająco. obecnie mam duet na dzień i na noc. Dlatego też nie rozglądam się za niczym innym.
OdpowiedzUsuńA co do mgiełki, to może się skuszę. Ale to dopiero jak zmienią atomizer, bo nic przyjemnego mię ma w nakładaniu makijażu, a potem polaniu go zamiast delikatnego rozpylania mgiełki:)
Jak dużo dalej się trzyma butelkę to nie jest tak źle - ja jednak wolałam przelać i cieszyć się mgiełką :)
UsuńKompletnie nie znam tej marki ale z tego co piszesz to chyba warto ją poznać
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowałam.
UsuńLily Lolo jest na mojej liście już długi czas, jednak chciałabym kupić kilka kosmetyków, a nie pojedynczo. Jest to dość spory wydatek więc jeszcze na razie czekam na ten dzień :) Niemniej jednak mnóstwo pozytywnych opinii słyszałam :)
OdpowiedzUsuńno do najtańszych nie należą, ale pamiętaj że warto. :)
Usuńchyba mgielka interesuje mnie najbardziej.. juz sporo o niej czytalam :D mysle, ze niedlugo sie skusze
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńto coś dla mnie, lubię jak krem nie wywołuje podrażnień i mniej pojawia się niedoskonałości
OdpowiedzUsuńTo z pewnością dla Ciebie :)
Usuńfajnie, ze masz calosc z tej samej firmy. dzieki temu widac efekt stosowania.
OdpowiedzUsuńlubie kremy na noc. wtedy w spokoju swietnie dzialaja.
Dokładnie tak - mają czas na wchłonięcie się i dobroczynne działanie :)
UsuńJa z kolei lubię kremy, które nie wchłaniają się od razu - moja skóra jest bardzo sucha, przez co już po kilku minutach praktycznie nie czuję kremu na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się działanie mgiełki i na większe wyjścia chętnie bym ją stosowała, szkoda tylko że ma taki atomizer trudny
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze do czynienia z tymi kosmetykami ale slyszalam o bich naprawde duzo dobrego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej chciałabym przetestować tą mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że Lily Lolo ma w ofercie też kosmetyki pielęgnacyjne. Zainteresowałaś mnie tymi kremami. Myślę, że moja cera by je polubiła :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tymi kremami, ale jednak kupiłam krem odżywczy od Resibo i póki co jest fajny :)
OdpowiedzUsuńInteresujące kosmetyki....mgiełkę mam od Avon,ale nie jest ona mineralna
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki wydają się być profesjonalne.Słyszałam dużo dobrych opinii a Twoja jest kolejna.Naturalne-po to właśnie chcemy sięgać :)
OdpowiedzUsuńGdybym częściej się malowała to na pewno sięgałabym po minerały, a Lily Lolo to najlepsza firma w tej dziedzinie ;)
OdpowiedzUsuńMiło mnie zaskoczyłaś, bo nie wiedziałam że w swojej ofercie mają kremy :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej byłam ciekawa recenzji mgiełki i mimo tego nieszczęsnego psikacza jestem w stanie zainwestować w produkt i sprawdzić jego działanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi ta mgiełka - brakuje mi czegoś dobrego co utrwali makijaż na cały dzień. Szkoda tylko że pryska aż tak mocno.
OdpowiedzUsuńJedynie mgiełka mnie zaciekawiła! Moja skóra nie lubi się z arganem, więc po kremy nie sięgnę ale mgiełka wydaje się być idealna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznalabym ten zestaw kremów dzien/noc :)
OdpowiedzUsuńWOW! Piękne zdjęcia! Muszę wypróbować kosmetyków tej marki! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJestem wzrokowcem, więc kupiłabym wszystko, co ma piękne opakowanie :D Te produkty od Lily Lolo oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńLily Lolo mnie bardzo ciekawi :)
OdpowiedzUsuńOo widzimy, że jest co pochwalić :) Bardzo głośno o tych produktach, ale wcale się nie dziwimy!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Lili Lolo ma w ofercie kosmetyki pielęgnacyjne. Bardzo mnie zainteresował krem na noc
OdpowiedzUsuńMgiełka do utrwalania by się czasem przydała, jak trzeba cały dzień wyglądać świeżo to takie rozwiązanie by było idealne;>
OdpowiedzUsuńTa mgiełka bardzo mi się spodobała, z chęcią ją sobie zakupie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetyków tej marki, ale w najbliższym czasie na pewno coś wybiorę. Najbardziej ciekawi mnie ta mgiełka utrwalająca makijaż.
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tą marką, ale opakowania mają bardzo ładne
OdpowiedzUsuńMAm postanowienie by w tym roku przerzucić się na minerały :) Tym wpisem bardzo mnie namówiłaś do pielęgnacji z tej marki więc na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wchłanianie się kremu to spryskaj sobie twarz tonikiem lub hydrolatem twarz i dopiero na tak lekko nawilżoną nałóż kremik - mniej kremu zużyjesz na na całą twarz (bo nie będzie tak tępo jechał) a przy okazji szybciej i lepiej się wchłonie zapewniając lepsze działanie :)
marke znam tylko z chwalebnych opinii kolezanek :) moze i ja sie kiedys skusze
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kosmetyki. Markę znam ale nie korzystałam z żadnego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tych kosmetykach, ale nigdy nie miałam okazji ich użyć. Chętnie bym wypróbowała każdy z nich.
OdpowiedzUsuńo te kosmetyki Słoneczko Ty moje to ja z wielką chęcią bym wyprówoała od dawa hihhi :*
OdpowiedzUsuńMarkę Lily Lolo znam wyłącznie od strony kolorówki - to fantastyczne kosmetyki przyjazne dla skóry. Przyznam, że nie wiedziałam nawet, że mają w ofercie teraz kremy do pielęgnacji, bo o mgiełce już słyszałam. Całe to trio chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńRównież stawiam na zestawy jak kupuję kosmetyki. Mnie chyba najbardziej zainteresowała ta mgiełka
OdpowiedzUsuńMgiełka będzie idealna dla mnie , z chęcią wypróbuję ;*
OdpowiedzUsuń