Jak zrobić dziecku inhalację bez płaczu?
ARTYKUŁ SPONSOROWANY / REKLAMA
Wiele osób zastanawia się w jaki sposób zrobić inhalację dziecku bez płaczu? Pamiętam kiedy sama pierwszy raz miałam styczność z tym urządzeniem, a moja córka nie koniecznie chciała je używać. Jak sobie z tym radzić? Czy są na to jakieś magiczne sposoby?
Inhalator, mimo że często produkowany jest w szacie graficznej przyjaznej dla najmłodszych użytkowników, często przeraża i wzbudza strach. Urządzenia te wydają z siebie różne dźwięki, przeważnie dość głośne, a dziecku takie tony często nie odpowiadają na co reaguje płaczem. Dodatkowo z maski wydobywa się mokra para, która również może przerazić. Nic w tym dziwnego i nieczęsto zdarza się, że dziecko nie zwraca uwagi na te rzeczy. Szczególnie, kiedy jest chore, zakatarzone i nie najlepiej się czuje.
Od pewnego czasu najczęściej stosowaną metodą na katar czy inne choroby układu oddechowego jest inhalator dla dzieci. Właściwie jest to nebulizator, jednak nazwa inhalator przyjęła się na naszym rynku i środowisku. Od kiedy w moim domu są dzieci, większość przeziębień czy chorób pomaga nam zwalczyć właśnie to urządzenie. Syn nie miał większych problemów z zaakceptowaniem tego w jaki sposób ono działa i jak należy je użytkować. Miałam jednak problem z córką, która mimo, że inhalowana była praktycznie od urodzenia (jest wcześniakiem i ma problem z nadreaktywnością oskrzeli i płuc) do pewnego czasu panicznie bała się inhalować.
Wiem, że dużo osób ma podobny problem, dlatego też postanowiłam napisać Wam o kilku sposobach, które wykorzystywałam przy córce, aby inhalacja przeszła bezproblemowo.
- Kreskówki i książeczki - to był pierwszy sposób na odwrócenie uwagi mojej córki od maski, którą musiała mieć na twarzy. Brałam swój telefon, włączałam jakieś bajeczki i po kłopocie. Czasami korzystałam również z książeczek, które moja córka uwielbia od dawna. Kolorowe kartki, książeczki z pacynkami czy szeleszczącymi stronami skutecznie pomagały nam przetrwać te kilka minut leczenia.
- Inhalacje z osobą towarzyszącą. Solą fizjologiczną można nebulizować nawet zdrowe dziecko, dlatego nie raz korzystałam z pomocy syna. Początkowo to on zakładał maseczkę, a mała w tym czasie na niego patrzyła i również chciała robić to samo.
- Śpiewanie - pokazywałam córce, że mając na buzi maskę - mój głos staje się inny. Mała z chęcią sprawdzała na sobie czy faktycznie tak jest.
- Zabawa - moja córka bardzo lubi bawić się ze swoim bratem w lekarza. Ma swoją walizkę ze sprzętem lekarskim i wykorzystaliśmy inhalator w zabawie. Córka udawała (wcale nie musiała) że jest chora, a syn w tym czasie osłuchiwał ją stetoskopem.
- Filmy na youtube - kiedy wszystkie powyższe sposoby na nią nie działały - włączaliśmy w komputerze filmy na których inne dzieci są w trakcie inhalacji. Córka od razu przekonała się do tego żeby "spapugować" te dzieci.
- Samodzielne inhalacje - z czasem pozwoliliśmy również córce samej włączać urządzenie i trzymać maskę. Ta metoda najlepiej się u nas sprawdziła i spowodowała, że Hania do dziś robi to sama i bez żadnych problemów.
Dzięki tym sposobom przetrwaliśmy te najgorsze chwile w chorobie naszej córki. Jak wspomniałam, dziś nie mamy już z tym problemu i są nawet dni, kiedy mała sama chce się inhalować. Kiedy choruje mój syn - ona siedzi przy nim przez cały proces nebulizacji, a później bije mu brawo i mówi mu, że jest dzielny.
Wiadomo, że każde dziecko reaguje na tę czynność inaczej i wiem, że są również takie, na które nie działają żadne sposoby. Warto jednak spróbować każdej z nich i zobaczyć jak zachowa się nasza pociecha. Może tym wpisem pomogę chociaż jednej z nich - jeśli tak się stanie, to będę przeszczęśliwa.
fot. HelloZdrowie
Czy Wasze dzieci dobrze znoszą proces inhalacji? Macie swoje sposoby na przekonanie dziecka do tej czynności?
Moja córka na szczęście nie płacze podczas inhalacji Ale rady na pewno przydadzą się wielu rodzicom
OdpowiedzUsuńCiesz się - niektórzy mają z tym ogromny problem.
UsuńŚwietny tekst.
UsuńMoim zdaniem chyba najlepiej pokazac dziecku ze to nic strasznego i samemu tez uzywac inhalatora ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie - tak jak napisałam w pkt.2 - może to być brat, mama czy tata.
UsuńMój maluch na początku płakał, ale im częściej się wykonywało to przyzwyczaił się po prostu.
OdpowiedzUsuńZnam dzieci, które się nie chcą przyzwyczaić.
UsuńZ chęcią skorzystam z rady numer 3 i 4 :D Tego jeszcze nie próbowaliśmy, a zdarzają Nam się gorsze dni kiedy wszystko zawodzi i inhalacja jest po prostu "bleee" ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, może się uda ;)
UsuńNie mam jeszcze dzieci, ale moją koleżanka miała z tym problem. Dzięki, za ten wpis i pomoc! :)
OdpowiedzUsuńmojej córci przed przycięciem migdałków musiałam robić inhalacje gdy była chora
OdpowiedzUsuńNie ma dzieci ale sama robię czasem inhalacje. Nie przepadam za tym.
OdpowiedzUsuńnie mam dzieci i w sumie nigdy nie robiłam inhalacji nie wiem jak to wygląda
OdpowiedzUsuńnie mam dzieci ale sama robię sobie inhalacje bo mam problemy z drogami oddechowymi, a takie leczenie samodzielne już samą solanką bardzo pomaga
OdpowiedzUsuńMoje dzieci są już starsze, więc bez problemu znoszą proces inhalacji ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółki córka ma również takie problemy i zalecenia inhalacji. Również nie jest to ten fajny wyczekiwany czas jednak puszczenie bajki zwykle pomaga.
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, sama też nie wykonuje inhalacji, więc ciężko mi się wypowiedzieć. Sądzę jednak, że Twoje sposoby mogą być skuteczne. :)
OdpowiedzUsuńDzięki za te metody! U nas do pewnego czasu absolutnie nie było problemów z przeprowadzeniem inhalacji. ALE akurat dzisiaj też robiliśmy inhalację na katar i tym razem była masakra :D Maska wróg nr 1 :D Wieczorem próbujemy po kolei każdej metody Twojej :D
OdpowiedzUsuńCiekawe wskazowki. Moje dzieci na szczęście dały ładnie i bez płaczu się inhalować.
OdpowiedzUsuńGrunt to dobrze odwrocic jego uwage :D zgadzam sie hehe
OdpowiedzUsuńZapamiętam Twoje wskazówki na przyszłość :) Widzę, że odwracanie uwagi przynosi dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńInhalacje bardzo dobre są dla dzieci i nie tylko. Mam nadzieję że moje dziecko nie będzie potrzebne.
OdpowiedzUsuńCzęsto dorośli niezbyt przepadają za niektórymi czynnościami, a co dopiero dzieci. Kreatywność rodziców nie zna wtedy granic:)
OdpowiedzUsuńMoja córka jak była mała bez problemu pozwoliła robić inhalacje, teraz trzeba kombinować żeby sobie dała ale bajki się sprawdzaja
OdpowiedzUsuńHey! I'm at work surfing around your blog from my new iphone 3gs!
OdpowiedzUsuńJust wanted to say I love reading through your blog and look forward to all your posts!
Keep up the superb work!
I am truly thankful to the owner of this web site who has shared this great paragraph
OdpowiedzUsuńat at this time.
whoah this blog is wonderful i love reading your articles. Keep up the
OdpowiedzUsuńgreat work! You recognize, lots of individuals are hunting round for this information, you can help them greatly.
My właśnie jesteśmy na etapie walki z inhalatorem i mam nadzieję że bąbel w końcu przestanie się go bać. Na pewno wypróbuję twoich sposobów
UsuńI am regular visitor, how are you everybody? This article posted at
OdpowiedzUsuńthis web site is actually good.
Moje dzieci nie płaczą podczas inhalacji, dlatego nigdy nie mieliśmy z tym problemu. One uwielbiają się inhalować.
OdpowiedzUsuńMy stawialiśmy na samodzielność, dzięki czemu nasz najstarsza córka czuła się dowartościowana.
OdpowiedzUsuńExcellent post. I used to be checking continuously this blog and I'm impressed!
OdpowiedzUsuńExtremely useful info particularly the remaining section :) I handle such information a lot.
I was looking for this particular information for a long time.
Thanks and good luck.
dokładnie przez zabawę to najlepsza metoda
OdpowiedzUsuńOj wielu rodziców ma problem z inhalacje dzieci. Mój Olek początkowo miał jakąś wersję. Ale się przełamał. Teraz, kiedy czuje, że coś to bierze szybko po konsultacji z pediatra to instaluje. Wolę taka opcję niż faszerowanie antybiotykiem. Kwestia, na jakim etapie dziecko jest chore i czy inhalacje zapobiegna temu. Dobre rady, które i ja podczas oporów stosowalam. Z pewnością komuś pomogą.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twoje porady przydadzą się wielu mamom, które mają problem z inhalacjami u dzieci. Ja sama, jako dziecko, nie bardzo je lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMoja córka ma dosyć często robione inhalacje ale to już duża dziewczynka ma 9 lat więc nie mamy z tym problemu. Ale wiem jak koleżanka się na gimnastykuje przy swoim rocznym synku :)
OdpowiedzUsuńnasi chłopcy już przyzwyczajeni do inhalacji, jak jest przejściowa pogoda i bierze ich jakis wirus. Więc u nas na spokojnie odbywa się nebulizacja.
OdpowiedzUsuńnie mam dzieci, ale myślę, że to przydatne rady. Sama bardzo rzadko miałam inhalacje jako dziecko
OdpowiedzUsuńU mnie na szczescie priblemow z inhalacja nie ma. Znam jednak dzieciaczki, ktore panicznie boja sie inhalacji, wtedy tylko sposobem.
OdpowiedzUsuńja pamiętam, że nigdy nie lubiłam inhalacji :( świetne rady, przydadzą się, gdy będę miała dzieci
OdpowiedzUsuńmoja córka na szczęście od małego lubiła inhalacje, teraz jest większa i w trakcie inhalacji gra na telefonie
OdpowiedzUsuńNa szczęście moje dzieci z czasem zauważyły, że inhalacja daje im ulgę i same z siebie przestały płakać. :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo fajnych metod, z pewnością w przyszłości będę o nich pamiętać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady, podrzucę artykuł bratowej, która ma z tym mały problem ;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam i lepiej bym tego nie ujęła :)
OdpowiedzUsuńJak na razie nie musieliśmy robić inhalacji przy najmłodszym , ale z Twoimi radami zgadzam się całkowicie :)
OdpowiedzUsuńPrzydatne porady, u nas pierwsze poidejście do tematu było ciężkie ;/
OdpowiedzUsuńInhalacji nawet dorośli nie lubią, więc sztuką jest przekonac do tego dziecko :)
OdpowiedzUsuńMojej córki żadne cuda i wianki nie przekonają. Nie lubi tego i choć nie zawsze płacze to zawsze podchodzi do tego z lękiem i niechęcią
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne rady, na pewno pomoże ten wpis wielu rodzicom.
OdpowiedzUsuńMoje dzieci na całe szczęście lubią inhalację, bo ciekawi ich inhalator haha. Ale zapamiętam twoje rady na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, więc nie wiem. Już nawet nie pamiętam, jak mama robiła je bratu. Ale chyba ja mu pokazywałam, a on to naśladował ;)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością przy zabawie łatwiej zrobić dziecku inhalację. Ja zawsze robię przy bajeczce i póki co się sprawdza.
OdpowiedzUsuńIrytuje mnie temat nebulizatorów do inhalatora. Duzo jest ich na rynku, ciężko wybrać nie znając parametrów nebulizacji.
OdpowiedzUsuń