O czym pisałby mój facet?
ARTYKUŁ SPONSOROWANY / REKLAMA
Ostatnio rozmawiałam z koleżanką na temat bloga, oraz o tym jakie podejście do niego ma mój mąż. Jej facet śmiał się z jej prób pisania i nie wspierał jej w tym kierunku. Dziś postanowiłam opowiedzieć Wam trochę o tym, jak to wygląda w moim domu. Nie będę Was trzymać w niepewności - mój mąż wspiera mnie w tym co robię i po cichu mi kibicuje. Kiedyś zapytałam go - o czym pisałby, gdyby miał swojego bloga. I o tym właśnie dziś pomówimy.
Mój mąż z wykształcenia jest mechanikiem, jednak nigdy nie pracował w zawodzie. Jak sam twierdzi - poszedł do szkoły mechanicznej, bo większość jego kolegów taki kierunek sobie obrała, poza tym po skończeniu gimnazjum nie wiedział co chce robić w życiu. Czym zajmuje się teraz?
Do niedawna pracował jako kierowca ciężarówki. Nie jeździł jednak w dalekie trasy. Rozwoził zamówienia w promieniu maksymalnie 300 km. Codziennie wracał na noc do domu, codziennie rano wyjeżdżał do pracy. Po pięciu latach zaczęły się jego problemy z kręgosłupem i postanowił zmienić pracę na inną. Aktualnie pracuje w hurtowni, jednak zanim do niej dotarł pracował również w pewnym zakładzie produkcyjnym i pracował na urządzeniu, które nazywa się tokarka cnc. Dlaczego o tym wspominam? A właśnie dlatego, że na moje pytanie - o czym pisałby na swoim blogu odpowiedział, że właśnie o takich maszynach, oraz motoryzacji. Mimo, że nie pracuje już na stanowiskach związanych z takimi urządzeniami, to interesuje go ich budowa czy zastosowanie. Od pewnego czasu sporo czyta na takie tematy, moim zdaniem dużo się nauczył i sprawia mu to frajdę. Dlatego też, gdyby miał prowadzić taką stronę zdecydowanie byłyby to takie męskie tematy.
Na początku stwierdziłam, że nie byłoby to zbyt ciekawe - jednak on w ten sam sposób może spojrzeć na to, co robię ja. W ten sposób doszłam do wniosku, że jeśli ktoś ma się spełniać i robić to co lubi, to dlaczego coś ma stać mu na przeszkodzie? A tym bardziej ktoś, bo przecież jestem jego żoną i jeśli wpadłby na taki pomysł, to powinnam go wspierać i mu pomóc, bo w końcu trochę czasu już obracam się w temacie blogowania.
Usiadłam więc i poczytałam trochę o takich maszynach jak wspomniana tokarka - i wiecie co? Sama zaczęłam interesować się ich budową, oraz zastosowaniem. Niby praca w zakładzie produkcyjnym wydaje się być nudna - ale dla człowieka z pasją, który się tym interesuje i co najważniejsze - lubi to co robi - może sprawiać mega frajdę. Dlatego postanowiłam namówić go, aby zaczął stawiać pierwsze kroki w blogosferze... i wiecie co? Powiedział, że się zastanowi. Więc kto wie? Może za rok, będę podsyłać Wam linki odo jego wpisów?
Trzymajcie kciuki :)
Trzymam kciuki za projekt. Chętnie bym poczytała takie wpisy. :D No i super, że nie boicie realizować się w tym co sprawia Wam przyjemność, nie ma co patrzeć na opinię innych. :)
OdpowiedzUsuńtypowy facet, myślę że facetom spodobałaby się taka tematyka :) niech siada i pisze :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam od męża coś o takim sprzęcie, jednak ja nie mam pojęcia o takich maszynach ;)
OdpowiedzUsuńWsparcie bliskich jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat dla mężczyzny. No i fajnie, że się wspieracie. Tak powinno być w prawdziwym związku :)
OdpowiedzUsuńKiedyś w jednej z telewizji śniadaniowych opowiadali o dziewczynie, która prowadzi bloga o traktorach i wszystkim, co jest z nimi związane :) zdziwiło mnie to bardzo, ale gdy sama autorka się wypowiadała to widać było, że bez wątpienia jest to jej wielka pasja! Wydaje mi się, że to właśnie pasja powinna być podstawą prowadzenia bloga :)więc trzymam kciuki za męża :)
OdpowiedzUsuńMój mąż by pisałby o elktryce i energetyce - to cale jego zawodowe życie i on to naprawde lubi.
OdpowiedzUsuńwarto się doszkalać, ja mam za sobą wiele kursów i mam nadzieję, że jeszcze niejeden ukończę. mój chłopak też nigdy nie pracował w żadnym z wyuczonych zawodów.
OdpowiedzUsuńMój mąż hmm może pisałby o swojej pracy... Widzę, że cieszy się patrząc że robię coś co lubię.
OdpowiedzUsuńWarto wspierać takie męskie inicjatywy ;) Mój niemąż pisze artykuły do swojej pracy po polsku i angielsku. Sama mu pomagam je sprawdzać ;) Czasem patrzy na moj blog i sam myśli o swoim własnym miejscu, gdzie mógłby publikować porady dla innych. Ja oczywiście będę go spierać i pomogę ;)
OdpowiedzUsuńFajnie ze Twoj maz kochana ma taka wiedze. Moj maz jest network inzynierem, ale ma bardzo duzo zainteresowan, pewnie pisalby o luksusowych zegarkach albo sportowych autach, nieeeeee wiem zalozylby bloga kulinarnego! To z pewnoscia tak :D
OdpowiedzUsuńLudzie maja rozne zainteresowania, takze trzymam kciuki, aby sie udalo. Internet to skarbnica wiedzy, moze jego wpisy kiedys komus pomoga. Moj tez twierdzi, ze wiekszosc tego, o czym pisze, go nie interesuje. No ale to w koncu mezczyzna. Takze zapowiada sie u Was bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoj tez mnie wyśmiał na poczatku, jednak robiłam swoje, teraz nawet jest dumny gdy ktoś pisze albo zaczepi gdzieś... mój ciekawe o czym by pisał... chyba o samochodach- Mercedesy to jego mały bzik ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z tym, że powinnaś wspierać męża i, że powinien założyć bloga. Nam kobietom męskie zainteresowania wydają się nudne, ale dla nich to naprawdę interesującę i przede wszystkim wciągające:) Widzę po moim ukochanym jak potrafi "zaczytać" się w podobnych tematach "jak coś jest zrobione, jak coś działa" itd:)
OdpowiedzUsuńA mnie do założenia bloga namówił właśnie mój ukochany:D
Super temat myślę, że wielu mężczyznom może się spodobać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Jeśli Twój mąż czuję się dobrze w tych tematach to czemu nie
OdpowiedzUsuńJest masa blogów, kiedyś były to coś w stylu pamiętników haha 🤣 Teraz każdy może pisać na swój temat choć przewaga zdecydowana to właśnie kobiece blogi z tematyką raczej urodową/modową i ogólny lifestyle. Każdy jednak znajdzie treści dla siebie :)
OdpowiedzUsuńMój mąż siedzi w temacie właśnie takich maszyn, kiedyś na produkcji przy maszynach, potem ustawiacz maszyn a teraz już z ogromną wiedzą i doświadczeniem na narzędziowni głównej i to on odpowiada za to by produkcja szła a w razie awarii szybko i sprawnie naprawić.
Aż się zastanowiłam o czym mógłby pisać mój mąż :D Trzymam kciuki za Wasz pomysł i czekam na pierwszy wpis ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio doszło właśnie między mną, a moim facetem do wymiany zdań na temat tematyki mojego bloga. Mój ukochany stwierdził, że żebym pisała np. o motoryzacji stanowczo więcej osób czytało by mojego bloga :D więc zaproponowałam mu, że mogę pomóc mu założyć i niech piszę to stwierdził, że to jest za trudne:D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za łukasza! Chetnie poczytam jego bloga
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie poczytałabym wpisy twojego męża :) Także czekam na jego bloga :)
OdpowiedzUsuń