Babka ziemniaczana - smaki Podlasia - przepis
Babka ziemniaczana, to jedno z moich ulubionych dań z dzieciństwa. Od kiedy pamiętam, pojawiała się w moim domu i mam do niej ogromny sentyment. Jest przepyszna chwilę po upieczeniu, ale i równie dobrze smakuje następnego dnia - odsmażana na patelni. Dziś chcę podzielić się z Wami moim przepisem na to pyszne podlaskie danie.
Babka ziemniaczana, kugel, babka kartoflana, kartoflarz, tarciuch – babka z tartych surowych ziemniaków wymieszanych ze skwarkami ze świeżo stopionego boczku lub słoniny, pikantnie przyprawionych i zapieczonych w piecu lub piekarniku na złocisto-brązowy kolor. Jest tradycyjną potrawą kuchni białoruskiej, ale równie dobrze przyjęła się na Podlasiu i Suwalszczyźnie. Przepis z którego korzystam w mojej rodzinie jest taki sam od lat, nigdy go nie modyfikowałam i nie mam zamiaru - będę przekazywała go moim dzieciom i mam nadzieję, pozostanie w naszej rodzinie na długo.
Składniki:
3 kg ziemniaków
2-3 cebule
1 jajko
3-5 łyżek mąki pszennej
2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
sól
pieprz
papryka ostra mielona
papryka słodka mielona
majeranek
2-3 ząbki czosnku
200 g wędzonego boczku
Przygotowanie:
Zawsze zaczynam od przygotowania skwarek. Boczek kroję w paski lub kostkę - w zależności od nastroju :P. Wrzucam go na gorącą patelnię i smażę aż do zarumienienia. Pod koniec smażenia dodaję pokrojoną w kostkę jedną cebulę. Zostawiam do ostygnięcia.
Kiedy skwarki stygną, zabieram się za obieranie ziemniaków i pozostałej cebuli. Następnie ścieram wszystko na tarce do ziemniaków (cebulę też), dodaję jajko, mąki i przyprawy (ilość zależy od Waszych upodobań), wyciskam do tego ząbek czosnku i wrzucam ostudzone skwarki. Wszystko dokładnie mieszam i przelewam do keksówek lub prostokątnych blach - w zależności od tego co mam pod ręką. Wstawiam do nagrzanego piekarnika na 180 stopni (góra dół) i piekę aż do zarumienienia. Średnio jest to czas około 60-80 minut. Pod koniec pieczenia można na wierzch ułożyć kilka plastrów słoniny i ustawić termoobieg - wtedy na wierzchu zrobi się fajna skorupka.
Podaję z kwaśną śmietaną posypaną natką pietruszki lub szczypiorem.
Zrobiłam zdjęcie babki dopiero kilka godzin po upieczeniu - zapomniałam od razu po wyjęciu z pieca, więc wygląda trochę blado - proszę o wybaczenie.
W mojej rodzinie uwielbia się jeść babkę następnego dnia, albo wieczorem - kroimy ją w plastry i smażymy na gorącym tłuszczu - tak podana jest jeszcze pyszniejsza :) Polecam wypróbować obie wersje :)
Pamiętajcie, że dobry piekarnik to podstawa, aby uzyskać najlepszą babkę ziemniaczaną.
Życzę smacznego!
Inne dania z kuchni podlaskiej znajdziecie tutaj: