BIELENDA SWEET LIPS Balsam do ust w sztyfcie MIÓD + OLEJ MIGDAŁOWY

 

BIELENDA SWEET LIPS Balsam do ust w sztyfcie MIÓD + OLEJ MIGDAŁOWY

Z pielęgnacją ust zawsze miałam na bakier, przez co niezbyt często je maluję. Postanowiłam jednak, że w tym roku wszystko się zmieni i powoli zaczęłam sięgać po pomadki pielęgnacyjne. W najnowszej edycji Pure Beauty Cotton Clouds znalazłam balsam do ust marki Bielenda, o którym chcę dziś opowiedzieć.


Moje usta od dawna wołały o pomoc i mimo że jakiś czas temu zaopatrzyłam się w różne peelingi i balsamy, to niekoniecznie byłam regularna w ich stosowaniu. Dlaczego? W sumie sama nie wiem, być może z lenistwa, a może z zapominalstwa. W październiku zauważyłam, że usta zaczynają pękać, albo są tak suche, że ciężko mi nawet rozmawiać, więc musiałam wziąć się za ich pielęgnację. Wiedziałam, że w pudełku znajdował się balsam do ust, więc od razu wzięłam się za jego testowanie. Jestem ogromną miłośniczką miodu w każdej postaci, więc z radością mogłam zacząć go stosować. Jak się sprawdził?

BIELENDA SWEET LIPS Balsam do ust w sztyfcie MIÓD + OLEJ MIGDAŁOWY

Rozsmakuj się w słodkiej pielęgnacji z miodowym balsamem do ust w sztyfcie SWEET LIPS! Transparentny sztyft #WOW, przyjemność i wygoda stosowania, a do tego cudowny słodki smak i ten zapach, sprawią, że zakochasz się w nim już od pierwszego użycia.

Odżywczy miodowy balsam do ust pielęgnuje i odżywia naskórek, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości, działa wygładzająco na usta, zabezpieczając je przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Posiada formułę opartą na naturalnych składnikach, takich jak:

MIÓD – utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia naskórka ust, chroni go przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, 

OLEJ MIGDAŁOWY  - skutecznie odżywia i nawilża skórę, przywraca elastyczność, regeneruje

 
BIELENDA SWEET LIPS Balsam do ust w sztyfcie MIÓD + OLEJ MIGDAŁOWY


Balsam schowany jest w śliczny kartonik ozdobiony grafikami z plastrów i kropli miodu, od razu wiesz, że będą to słodkie testy. Wewnątrz znajduje się sztyft w przejrzystym opakowaniu. Zanim go otworzysz, to już czujesz zapach prawdziwego miodu! Serio! Zaskoczyłam się, bo nigdy nie spotkałam się z tak naturalnym zapachem w przypadku kosmetyków z tym składnikiem. Balsam świetnie rozprowadza się po ustach i momentalnie je koi. Pozostawia na nich słodką, miodową warstwę, którą aż chce się zlizać, więc od razu uprzedzam miłośniczki tego złotego płynu. 


BIELENDA SWEET LIPS Balsam do ust w sztyfcie MIÓD + OLEJ MIGDAŁOWY

BIELENDA SWEET LIPS Balsam do ust w sztyfcie MIÓD + OLEJ MIGDAŁOWY


Balsam bardzo szybko nawilża usta i sprawia, że czuję się komfortowo co od razu w nim doceniłam. Warstwa na wargach nie klei się i nie jest tłusta czy ciężka, więc dzięki temu śmiało po niego sięgam i nawet o nim pamiętam. Doceniam to, bo bardzo szybko zniechęcam się do wszelkich pomadek i balsamów pielęgnacyjnych. Kosmetyk jest skuteczny, błyskawicznie pomaga na wszelkie niedogodności i świetnie sprawdza się podczas mrozu (co już zdążyłam sprawdzić). W związku z tym zostanie ze mną na dłużej i śmiało mogę go Wam polecić. 

Lubicie balsamy do ust? Znacie ten sztyft od Bielendy?

Pomysł na prezent dla wielbiciela łamigłówek

 

Pomysł na prezent dla wielbiciela łamigłówek

Zbliżają się Mikołajki i święta Bożego Narodzenia, więc listopad to dobry miesiąc na zaopatrzenie się w prezenty dla swoich bliskich. W dzisiejszym wpisie chcę wskazać Wam miejsce, gdzie znajdziecie duży wybór kostek do układania dla speedcuberów. Jeśli ktoś z Twoich bliskich lubi takie rzeczy jak kotka logiczne, to zatrzymaj się na chwilę i zobacz.


Osobiście sama bardzo lubię kostki logiczne i nie mówię tutaj tylko o kostkach logicznych, ale też innych tego typu rzeczach. Odkąd pamiętam, bardzo lubiłam łamigłówki i zajęcia, które pozwolą mi łączyć umiejętność logicznego myślenia, zapamiętywania, szukania schematów i wymyślania rozwiązań. Kiedyś nawet, będąc w stolicy, w jednym ze sklepów modelarskich poznałam mężczyznę, który zajmował się układaniem takich rzeczy zawodowo i na czas. To, co mi pokazał, było niesamowitym pokazem, którego nigdy nie zapomnę. Mój syn oglądał go z zaciekawieniem i również postanowił, że będzie uczył się na speedcubera. Aby to uczynić, niezbędny jest odpowiedni sprzęt, a właśnie taki oferuje sklep netcube.com.pl.


Pomysł na prezent dla wielbiciela łamigłówek


W tym sklepie znajdują się klasyczne kostki, sześciany w innych rozmiarach, układanki o innych kształtach, a nawet zmiennokształtne. Dla początkujących znajdują się też zestawy, dzięki którym będą mogli uczyć się układać wiele układanek w krótkim czasie. Poza kostkami, warto zaopatrzyć też taką osobę w akcesoria takie jak smary, naklejki i timery. Po co? O taką kostkę trzeba dbać, aby mogła należycie pracować przez dłuższy okres.

Speedcubing to bardzo ciekawe zajęcie. Nie wiem czy wiecie, ale jest to układanie na czas. Często bez patrzenia lub na przykład jedną ręką. Ciekawostką jest fakt, że od 1982 roku odbywają się mistrzostwa, a w samym XXI wieku liczbę speedcuberów można liczyć w setkach tysięcy. To imponujący wynik, prawda? Mnie to wcale nie dziwi. Jak wspomniałam na wstępie widząc pokaz jednego z takich mistrzów byłam pod ogromnym wrażeniem szybkości, sprytu i umiejętności, a mój syn tak się zachwycił, że w domu ma już kilka różnych kostek, które z radością układa.

Jeśli macie więc wśród swoich bliskich osoby, które są zainteresowane tym tematem, to na wspomnianej stronie z pewnością znajdziecie dla nich idealny prezent na zbliżające się święta.

Znacie jakiegoś speedcubera? Widzieliście taki pokaz składania kostki logicznej na czas?

Wpis promocyjny / Reklama

Sprawdzony sposób na odporność jesienią i zimą - Sok z buraka - Samo zdrowie!

 Reklama

Sprawdzony sposób na odporność jesienią i zimą - Sok z buraka - Samo zdrowie!

Firmy farmaceutyczne zawalają nas coraz to nowszymi suplementami diety, które mają wzmocnić naszą odporność. Wiele ludzi sięga po takie specyfiki, ale czy efekty są naprawdę skuteczne i widoczne? To temat rzeka, nad którym nie mam zamiaru się rozpisywać. Wiem jednak, że są również naturalne sposoby na wzmocnienie organizmu, odporności i naszego zdrowia i dziś chcę przedstawić jeden z nich. A jest nim świeżo wyciskany sok z buraka.


Na naszym rynku znajdziemy pełno różnych soków z warzyw czy owoców. Dostaniemy je w kartonach czy butelkach i produkują je różne marki. Myślę, że to bardzo dobrze, bo każdy z nas może uzupełnić swoją dietę w porcję warzyw czy owoców. Zaleca się spożywanie 5 porcji dziennie, więc taki sok może zastąpić jedną lub dwie z nich. Szklanka soku z pewnością ułatwi nam ich spożycie. Szczególnie docenią je osoby, które nie przepadają za różnymi strukturami tych drogocennych składników. Osobiście od dziecka uwielbiam jeść warzywa i owoce w różnej postaci, ale np. mój syn lubi niewiele z nich. Właśnie z tego powodu w moim domu pojawiła się wyciskarka wolnoobrotowa. To urządzenie w moim domu uruchamiane jest codziennie, ponieważ dzięki niemu mogę przemycić moim dzieciom warzywa, za którymi nie przepadają, a powinny je spożywać.

Dziś chcę się skupić na odporności, bo za oknem mamy już jesień, która lubi płatać figle. Jeszcze kilka dni temu mieliśmy kilkanaście stopni na plusie, słońce i piękną pogodę, a dziś jest szaro, buro i ponuro. Niestety taka aura sprzyja przeziębieniom i spadkiem odporności, więc ratuję się jak mogę i razem z dziećmi samodzielnie przyrządzam różne soki, które pomagają nam dostarczyć do organizmu najpotrzebniejsze składniki i wzmocnić naszą odporność. Jesienią na pierwszy ogień zawsze idzie u nas nikt inny jak burak i to właśnie on jest głównym bohaterem dzisiejszego wpisu.

Dlaczego warto pić sok z buraka czerwonego?

Burak czerwony jest wyjątkowo pożywnym warzywem i naładowanym właściwościami prozdrowotnymi. Buraki są tanie, łatwo dostępne i można z nich wyczarować wiele niesamowitych i zdrowych dań. Dziś jednak skupimy się na sokach, więc o daniach nie będę tutaj pisać. Warto pić sok z buraka, ponieważ te warzywa zawierają potas, żelazo, wapń, sód, kwas foliowy oraz witaminy z grupy A, B i C. Buraki są niskokaloryczne i polecane osobom, które stosują jakąś dietę. Odkwaszają organizm, regulują pracę wątroby, reguluje ciśnienie krwi i obniża poziom cholesterolu. Doskonale wpływa na koncentrację i pamięć oraz poprawia odporność. W sezonie jesienno-zimowym polecany jest szczególnie dzieciom i osobom z obniżoną odpornością. Dodatkowo polecany jest kobietom w ciąży na poprawę czerwonych krwinek i wzmocnienie organizmu. 

Jak widzicie, to warzywo jest naprawdę godne uwagi. Warto włączyć je do swojej codziennej diety. Buraki są smaczne, więc większość z osób nie będzie miała problemu z ich spożywaniem.


Sprawdzony sposób na odporność jesienią i zimą - Sok z buraka - Samo zdrowie!


Sok z buraka jest smaczny, zdrowy i tak naprawdę wcale nie musi być wyłącznie buraczany. W moim domu najlepiej sprawdza się w połączeniu z jabłkiem, które nieco zmieni aromat i z pewnością bardziej spodoba się dzieciom. Sok z buraka świetnie również smakuje w połączeniu z marchewką lub cytryną. 

Warto również wspomnieć, że soku z buraków nie powinno się pić tuż po wyciśnięciu. Należy odczekać około 30 minut aby się wygazował. W przeciwnym wypadku może zbyt obciążyć żołądek. 


Sok z buraka - przepis:

Składniki:

4 szt. średniej wielkości buraków
1 jabłko 

Przygotowanie:

Buraki należy dokładnie umyć i obrać. Pokroić na ćwiartki. Jabłko należy umyć, obrać i usunąć gniazda nasienne (chyba że posiadacie wyciskarkę wolnoobrotową Kuvings Revo830, do której można wrzucać całe owoce). Uruchomić wyciskarkę wolnoobrotową i wrzucać buraki i jabłko naprzemiennie. Zlać sok do dzbanka i odstawić na pół godziny. Po tym czasie sok jest gotowy do spożycia. Smacznego!


Sprawdzony sposób na odporność jesienią i zimą - Sok z buraka - Samo zdrowie!


Sprawdzony sposób na odporność jesienią i zimą - Sok z buraka - Samo zdrowie!


W naszym domu taki sok serwowany jest średnio co drugi dzień. Dzieci piją go z ogromną ochotą i smakiem, a wyniki krwi zdecydowanie się polepszyły. Osobiście bardzo polubiłam tę wersję soku i dziś należy do moich ulubionych. Liczę na to, że teraz nie będę łapać tak częstych infekcji i moje zdrowie zdecydowanie się poprawi.

Inne urządzenia marki Kuvings znajdziecie tutaj.

Jak dbacie o odporność swoją i swojej rodziny? Lubicie buraki? Piliście kiedyś taki świeżo wyciskany sok z buraków i jabłka? 

Post powstał dzięki współpracy z marką Kuvings. 

Gdzie najlepiej kupować podręczniki szkolne?

 

Gdzie najlepiej kupować podręczniki szkolne?

Nowy rok szkolny to dla wielu rodziców bardzo trudny okres. Nie tylko wiąże się z nerwami dotyczącymi pójścia ich dzieci do szkoły, ich postępów w nauce czy też kontaktów z rówieśnikami, lecz dotyczy także ogromnych wydatków związanych z kupnem wyprawki dla dziecka. Nic więc dziwnego, że to właśnie pod koniec sierpnia wielu rodziców zadaje sobie pytanie, gdzie kupować podręczniki do szkół średnich i podstawowych. Jakie ma się możliwości w tym zakresie?

Księgarnie stacjonarne i internetowe

Od jakiego miejsca rodzice zaczyna szukać książek dla swoich dzieci? Rzecz jasna pierwsze swoje kroki kierują oni w stronę księgarń stacjonarnych. Przede wszystkim wiedzieć trzeba, że możliwe jest tam kupienie zupełnie nowych książek, które charakteryzują się idealną jakością. Co więcej, księgarnię zawsze są bardzo dobrze wyposażone, więc podczas jednej wizyty można nabyć dosłownie wszystkie podręczniki do szkół podstawowych, które się potrzebuje. Jakie są wady takiego miejsca? Rzecz jasna najważniejszą wadą jest cena, która jest naprawdę bardzo wysoka.


Drugim rozwiązaniem w tym zakresie jest kupowanie książek w księgarniach internetowych. Również mają one ogromny wybór, a dzięki temu, że sprzedaż odbywa się przez internet, możliwe jest zakupienie potrzebnych książek w niższych cenach. Oczywiście liczyć się trzeba z tym, że ich dostawa może zająć kilka dni.

Kupowanie używanych książek przez internet

Jeśli kogoś mimo wszystko nie stać na kupienie nowych książek, powinien zdecydować się na zakupienie książek używanych. Gdzie je można nabyć? Jak się okazuje, istnieje bardzo duży rynek podręczników dla szkół podstawowych i średnich z drugiej ręki w internecie.


Gdzie konkretnie warto szukać takich książek? W sieci znaleźć można naprawdę wiele stron z ogłoszeniami lub też aukcjami, na których rodzice wystawiają nieużywane już przez ich pociechy książki. Oczywiście są one znacznie tańsze niż te w sklepach, lecz liczyć się trzeba z tym, że ich stan może być naprawdę różny i łatwo kupić książki zniszczone. Co więcej, nie da się zakupić u jednego sprzedawcy wszystkich książek, więc wymaga to naprawdę długich poszukiwań.

Szkolne kiermasze

Jakie jest zdecydowanie najlepsze miejsce na to, aby kupować książki dla swojego dziecka do szkoły? Jak się okazuje, bezdyskusyjnie najlepszym sposobem jest udanie się na szkolny kiermasz. To właśnie tam dzieci z klas wyższych oferują swoim młodszym kolegom swoje książki. Będą on stosunkowo tanie, a co więcej, w jednym miejscu uda się kupić wszystkie potrzebne pozycje. Jest to więc rozwiązanie ekonomiczne, a jednocześnie bardzo wygodne.

*wpis promocyjny

Monika Skabara "Hope. Testament" - premierowa recenzja książki

 

Monika Skabara "Hope. Testament" - recenzja książki

Na świecie są książki, które wciągają czytelnika do swojego świata po przeczytaniu tylko kilku zdań. Sprawiają, że czytając je, odczuwamy wszystkie emocje, które autor zafundował bohaterom takie jak ból, strach czy niepokój. Te dobre uczucia również się pojawiają, dzięki czemu takie historie odbijają się na nas samych i zostają w pamięci na dłużej. Do takich książek zdecydowanie należy najnowsza powieść Moniki Skabary "Hope. Testament", która właśnie dziś ma swoją premierę.


Do twórczości Moniki mam sentyment od samego początku. Po przeczytaniu "Rosyjskiej księżniczki" wiedziałam, że to autorka, której książki będą regularnie pojawiać się w mojej domowej biblioteczce. Niedługo po premierze wspomnianej książki miałam okazję osobiście poznać autorkę i między nami wytworzyła się pewna nić porozumienia, która zapoczątkowała super znajomość. Od tamtej pory miałam zaszczyt być patronką medialną wszystkich jej książek co było (i jest) dla mnie niezwykłym wyróżnieniem. Aktualnie wydawnictwo zrezygnowało całkowicie z patronów, jednak zupełnie nie zmieniło to mojego podejścia i wiernie trwam przy Monice i jej mocno kibicuję. 

"Hope. Testament" miałam okazję czytać przed premierą dzięki samej autorce, ale zanim opowiem Wam o moich wrażeniach i przemyśleniach po lekturze, zostawię tu opis książki pochodzący od wydawnictwa Niegrzeczne Książki.

„Hope” to opowieść o pokonywaniu koszmarów z przeszłości, trudnej drodze do szczęścia i miłości, która czasem leczy rany, a czasem budzi demony. Poznaj romans, który łamie stereotypy!

O Hope można by powiedzieć, że to twarda babka. Kariera w armii była dla niej jedynym wyborem i spełnieniem życiowych aspiracji ojca.

Ostatnia misja i jedna zasadzka wroga zmieniły wszystko. Stawienie czoła tragedii okazuje się dla żołnierki trudniejsze niż udział w walkach.

Teraz Hope musi na nowo poukładać swój świat. Aby wypełnić ostatnią wolę zawartą w pewnym testamencie, wyjeżdża do Pilot Point w Teksasie. Sąsiadem Hope jest Jax, tajemniczy mężczyzna, mieszkający na ranczu obok. Mimo sprzecznych uczuć Hope odkrywa, że jest w nim coś bardzo pociągającego…

Gdy na drodze Hope staje Hattie, dziewczyna potwornie skrzywdzona przez życie, los obu zostaje naznaczony widmem zemsty. Była żołnierka będzie musiała zmierzyć się z nowym niebezpieczeństwem, choć demony przeszłości wciąż prześladują ją co noc. Czy Jax będzie w stanie uratować swoją sąsiadkę? Co się wydarzy, gdy do jej życia wróci Ian, były dowódca i kochanek?

Czy Hope ostatecznie poradzi sobie z traumą i powróci do kariery w armii? A może wybierze spokojne życie na ranczu?


Monika Skabara "Hope. Testament" - recenzja książki


Hope Phillips, to kobieta, która po samobójstwie swojego brata zaczęła spełniać ambicje ojca. Wstąpiła do armii i stała się kimś, kto żyje zupełnie inaczej niż by chciał. Jedyne namiastki jej prawdziwego i szczęśliwego życia wiążą się ze wspomnieniami wyjazdów do Pilot Point, na ranczo babci swojej najlepszej przyjaciółki Sary, która służy w armii razem z nią. Kobiety chcą zakończyć swoją przygodę z wojskiem i wyjeżdżają na ostatnią misję. Nie wiedzą, jak ten wyjazd wpłynie na ich losy i jak mocno wszystko się zmieni.

Hope jest świadkiem śmierci swojej najlepszej przyjaciółki i jej świat rozpada się w najdrobniejsze kawałki, które są niemożliwe do poskładania. Odchodzi z armii, co wiąże się z całkowitą zmianą jej życia. Zostaje ze wszystkim sama, jest jej niezwykle ciężko, musi radzić sobie się z ogromną stratą i traumą, a dodatkowo mierzyć się z niezadowoleniem ojca, który ostatecznie się jej wyrzeka i wyrzuca z domu. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy otrzymuje list, który napisała Sara przed ostatnią misją i testament, który otrzymała. Co takiego Hope przeczytała w korespondencji napisanej przez swoją najlepszą przyjaciółkę? O jaki testament chodzi?


Monika Skabara "Hope. Testament" - premierowa recenzja książki


Tak naprawdę nie chcę streszczać Wam tej historii, bo warta jest przeczytania. Życie Hope w jednym momencie zmienia się w 180 stopniach. Wszystko, co było dla niej ważne znika i zostaje całkiem sama. Mimo to stara się wypełnić ostatnią wolę przyjaciółki i bierze sprawy w swoje ręce. Bez zastanowienia pakuje się i wyjeżdża do Pilot Point, z którym wiążą się jej najlepsze wspomnienia. Nie zna tam jednak nikogo i już na początku staje się świadkiem nieprzyjemnych sytuacji. Postanawia zainterweniować i tak podpada pewnej osobie i staje się celem numer jeden. Dodatkowo jej sąsiadem okazuje się wkurzający kowboj słuchający country, którego Hope tak bardzo nie rozumie. Czy może być jeszcze gorzej? Jakie wydarzenia czekają na niej w Pilot Point? Czy jest tam bezpieczna?


Monika Skabara "Hope. Testament" - premierowa recenzja książki


Monika Skabara to autorka, która w niesamowity sposób przemyca trudne tematy do swoich książek. Jej bohaterki nigdy nie są słodkimi i pustymi pannami, które nagle trafia grom z jasnego nieba i się zakochują. Te kobiety, podobnie jak ona sama, to twarde babki, które wiedzą czego chcą od życia i mimo wszystkich przeciwności doskonale sobie radzą w życiu. Autorka pokazuje, że siła jest kobietą, a niektóre wydarzenia nie pojawiają się w życiu bez przyczyny. We wspaniały sposób tworzy klimat i kreuje swoje postaci nadzwyczaj realistycznie. Już kolejny raz sprawiła, że zatraciłam się w świecie głównej bohaterki i razem z nią mierzyłam się z jej traumą, przeciwnościami losu i wydarzeniami, które zmieniły jej życie na zawsze. Doskonale rozumiałam jej niepokój, obawy i wszystkie przemyślenia. Akcja toczy się w odpowiednim tempie, ale wydarzenia, które się tutaj pojawiają, nie pozwalają nam zwolnić i cieszyć się chwilą. Kiedy wydaje nam się, że bohaterka w końcu będzie mogła "odsapnąć" to dzieje się coś, co burzy ten domniemany spokój i w jej życiu ponownie wszystko zaczyna się sypać jak domek z kart. Czy tym razem uda się jej to wszystko poskładać? 

To wszystko sprawiło, że Hope stała się mi bliska i jestem ogromnie ciekawa jak dalej potoczą się jej losy. Czy autorka będzie dla niej łaskawa? Tego nie mogę być pewna, bo Monika słynie z tego, że nigdy nie jest kolorowo. Zakończenie jest otwarte i wszystkiego można się tutaj spodziewać. A jak będzie? Na odpowiedź na to pytanie musimy jednak jeszcze trochę poczekać. 

Na koniec bardzo dziękuję autorce za zaufanie, za przyjaźń, za każdą silną bohaterkę i historię, którą stworzyła. To wspaniałe uczucie, móc poznawać każdą z nich, a później bić się z myślami po lekturze. Wywołujesz we mnie masę emocji, które sprawiają, że czuję, że żyję i to uwielbiam, dlatego też będę Twoją wierną fanką do końca świata i jeden dzień dłużej. Dziękuję też Wydawnictwu Niegrzeczne Książki za egzemplarz do recenzji.

Jeśli lubicie nietuzinkowe historie, bez banalnych sytuacji, nieoczywiste i przeczące stereotypom romanse, to "Hope. Testament" z pewnością przypadnie Wam do gustu i zostanie w Waszych głowach na dłużej. To historia, która wywoła w Was masę emocji i sprawi, że w głowie pojawią się pewne przemyślenia. Z czystym sumieniem i ręką na sercu polecam Wam tę lekturę.

A Wy, mieliście już okazję poznać książkę "Hope. Testament"? Znacie twórczość Moniki Skabary?

Instagram