„Hope” to opowieść o pokonywaniu koszmarów z przeszłości, trudnej drodze do szczęścia i miłości, która czasem leczy rany, a czasem budzi demony. Poznaj romans, który łamie stereotypy!
O Hope można by powiedzieć, że to twarda babka. Kariera w armii była dla niej jedynym wyborem i spełnieniem życiowych aspiracji ojca.
Ostatnia misja i jedna zasadzka wroga zmieniły wszystko. Stawienie czoła tragedii okazuje się dla żołnierki trudniejsze niż udział w walkach.
Teraz Hope musi na nowo poukładać swój świat. Aby wypełnić ostatnią wolę zawartą w pewnym testamencie, wyjeżdża do Pilot Point w Teksasie. Sąsiadem Hope jest Jax, tajemniczy mężczyzna, mieszkający na ranczu obok. Mimo sprzecznych uczuć Hope odkrywa, że jest w nim coś bardzo pociągającego…
Gdy na drodze Hope staje Hattie, dziewczyna potwornie skrzywdzona przez życie, los obu zostaje naznaczony widmem zemsty. Była żołnierka będzie musiała zmierzyć się z nowym niebezpieczeństwem, choć demony przeszłości wciąż prześladują ją co noc. Czy Jax będzie w stanie uratować swoją sąsiadkę? Co się wydarzy, gdy do jej życia wróci Ian, były dowódca i kochanek?
Czy Hope ostatecznie poradzi sobie z traumą i powróci do kariery w armii? A może wybierze spokojne życie na ranczu?
Hope Phillips, to kobieta, która po samobójstwie swojego brata zaczęła spełniać ambicje ojca. Wstąpiła do armii i stała się kimś, kto żyje zupełnie inaczej niż by chciał. Jedyne namiastki jej prawdziwego i szczęśliwego życia wiążą się ze wspomnieniami wyjazdów do Pilot Point, na ranczo babci swojej najlepszej przyjaciółki Sary, która służy w armii razem z nią. Kobiety chcą zakończyć swoją przygodę z wojskiem i wyjeżdżają na ostatnią misję. Nie wiedzą, jak ten wyjazd wpłynie na ich losy i jak mocno wszystko się zmieni.
Hope jest świadkiem śmierci swojej najlepszej przyjaciółki i jej świat rozpada się w najdrobniejsze kawałki, które są niemożliwe do poskładania. Odchodzi z armii, co wiąże się z całkowitą zmianą jej życia. Zostaje ze wszystkim sama, jest jej niezwykle ciężko, musi radzić sobie się z ogromną stratą i traumą, a dodatkowo mierzyć się z niezadowoleniem ojca, który ostatecznie się jej wyrzeka i wyrzuca z domu. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy otrzymuje list, który napisała Sara przed ostatnią misją i testament, który otrzymała. Co takiego Hope przeczytała w korespondencji napisanej przez swoją najlepszą przyjaciółkę? O jaki testament chodzi?

Tak naprawdę nie chcę streszczać Wam tej historii, bo warta jest przeczytania. Życie Hope w jednym momencie zmienia się w 180 stopniach. Wszystko, co było dla niej ważne znika i zostaje całkiem sama. Mimo to stara się wypełnić ostatnią wolę przyjaciółki i bierze sprawy w swoje ręce. Bez zastanowienia pakuje się i wyjeżdża do Pilot Point, z którym wiążą się jej najlepsze wspomnienia. Nie zna tam jednak nikogo i już na początku staje się świadkiem nieprzyjemnych sytuacji. Postanawia zainterweniować i tak podpada pewnej osobie i staje się celem numer jeden. Dodatkowo jej sąsiadem okazuje się wkurzający kowboj słuchający country, którego Hope tak bardzo nie rozumie. Czy może być jeszcze gorzej? Jakie wydarzenia czekają na niej w Pilot Point? Czy jest tam bezpieczna?

Monika Skabara to autorka, która w niesamowity sposób przemyca trudne tematy do swoich książek. Jej bohaterki nigdy nie są słodkimi i pustymi pannami, które nagle trafia grom z jasnego nieba i się zakochują. Te kobiety, podobnie jak ona sama, to twarde babki, które wiedzą czego chcą od życia i mimo wszystkich przeciwności doskonale sobie radzą w życiu. Autorka pokazuje, że siła jest kobietą, a niektóre wydarzenia nie pojawiają się w życiu bez przyczyny. We wspaniały sposób tworzy klimat i kreuje swoje postaci nadzwyczaj realistycznie. Już kolejny raz sprawiła, że zatraciłam się w świecie głównej bohaterki i razem z nią mierzyłam się z jej traumą, przeciwnościami losu i wydarzeniami, które zmieniły jej życie na zawsze. Doskonale rozumiałam jej niepokój, obawy i wszystkie przemyślenia. Akcja toczy się w odpowiednim tempie, ale wydarzenia, które się tutaj pojawiają, nie pozwalają nam zwolnić i cieszyć się chwilą. Kiedy wydaje nam się, że bohaterka w końcu będzie mogła "odsapnąć" to dzieje się coś, co burzy ten domniemany spokój i w jej życiu ponownie wszystko zaczyna się sypać jak domek z kart. Czy tym razem uda się jej to wszystko poskładać?
To wszystko sprawiło, że Hope stała się mi bliska i jestem ogromnie ciekawa jak dalej potoczą się jej losy. Czy autorka będzie dla niej łaskawa? Tego nie mogę być pewna, bo Monika słynie z tego, że nigdy nie jest kolorowo. Zakończenie jest otwarte i wszystkiego można się tutaj spodziewać. A jak będzie? Na odpowiedź na to pytanie musimy jednak jeszcze trochę poczekać.
Na koniec bardzo dziękuję autorce za zaufanie, za przyjaźń, za każdą silną bohaterkę i historię, którą stworzyła. To wspaniałe uczucie, móc poznawać każdą z nich, a później bić się z myślami po lekturze. Wywołujesz we mnie masę emocji, które sprawiają, że czuję, że żyję i to uwielbiam, dlatego też będę Twoją wierną fanką do końca świata i jeden dzień dłużej. Dziękuję też Wydawnictwu Niegrzeczne Książki za egzemplarz do recenzji.
Jeśli lubicie nietuzinkowe historie, bez banalnych sytuacji, nieoczywiste i przeczące stereotypom romanse, to "Hope. Testament" z pewnością przypadnie Wam do gustu i zostanie w Waszych głowach na dłużej. To historia, która wywoła w Was masę emocji i sprawi, że w głowie pojawią się pewne przemyślenia. Z czystym sumieniem i ręką na sercu polecam Wam tę lekturę.
A Wy, mieliście już okazję poznać książkę "Hope. Testament"? Znacie twórczość Moniki Skabary?