Moda damska - najważniejsze wiadomości i trendy w jednym miejscu - Avanti24

 

Moda damska - najważniejsze wiadomości i trendy w jednym miejscu

Interesujesz się modą i najnowszymi trendami? Śledzisz na bieżąco nowości ze świata mody i przyglądasz się stylowym upodobaniom niektórych gwiazd? Lubisz czytać porady stylistów? Świetnie się składa! W tym wpisie chcę opowiedzieć o miejscu, w którym znajdziesz wszystkie te zagadnienia. Avanti24, to miejsce stworzone dla osób takich jak Ty.


Każda kobieta lubi wyglądać wyjątkowo i tak też się czuć. Niektóre z nich potrafią bez porad ubrać się stosowanie do okazji czy swojej sylwetki. Inne potrzebują podpowiedzi kogoś, kto się na tym zna i szukają inspiracji w magazynach modowych, sieci czy telewizji. Dzięki takim portalom jak Avanti24 nie muszą już godzinami przeglądać różnych stron internetowych, bo wszystko znajdą w jednym miejscu. Dodatkowo, oprócz mody, znajdziecie tam również porady urodowe, przeglądy i testy różnych kosmetyków, raporty SPA oraz testy zabiegów pielęgnacyjnych. Myślę, że każda kobieta znajdzie tam coś dla siebie. Na tym portalu codziennie pojawiają się nowe treści, które zainspirują Was do stworzenia modnych stylizacji na co dzień czy większe wyjścia. Może Was zaskoczę, ale znajduje się tam również dział dla Panów, co bardzo mnie ucieszyło. W jednym miejscu mogę znaleźć wszystko to, co mnie interesuje. 

Jak znaleźć swój styl?

To pytanie zadaje sobie wiele kobiet. Odpowiedź tak naprawdę kryje się w każdej z nas. Styl jest głęboko zakorzeniony w naszej osobowości. Na początku bardzo ważne jest, aby poznać swoje upodobania i wiedzieć, w czym czujemy się swobodnie, a w czym niekomfortowo. Styl powinien być spójny z tym co czujemy i podkreślać nasze cechy charakteru. Należy też pamiętać, aby nie zamykać się na nowości i próbować bawić się modą. Kobiety powinny dawać sobie szanse na wypróbowanie nowych fasonów, wzorów czy kolorów. Czasem może się nam tylko wydawać, że coś nie jest dla nas, a po przymierzeniu okazuje się, że to hit. W związku z tym warto czasem posłuchać kogoś, kto stoi z boku, a redaktorki portalu Avanti24 zawsze trzymają rękę na pulsie. Na tej stronie dowiecie się, że styl nie zna granic, a moda zatacza koło. 


Moda damska - najważniejsze wiadomości i trendy w jednym miejscu


Redakcja portalu Avanti24 jest przygotowana na każdą porę roku i okazję. Oprócz porad i ciekawostek ze świata mody znajdziecie w nim również sklep, w którym dostępne są przepiękne ubrania i dodatki rodzimych marek, ale i innych, liczących się w świecie mody firm. Wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami, więc to najlepsza okazja, aby rozglądnąć się za takimi rzeczami jak trampki damskie czy modne sneakersy, które odpowiednio dopełnią każdą stylizację. Dlaczego każdą? Może Was zaskoczę, ale tego typu obuwie można połączyć nawet z eleganckim garniturem. Związane jest to z ciekawym i bardzo zaskakującym połączeniem, w którym damskie sneakersy przełamują nieco przesadną szykowność ubioru. Dzięki temu kobieta dalej będzie wyglądała elegancko, ale nie zabraknie jej luzu czy polotu. Z pewnością zaskoczy wszystkich lekką nonszalancją swojej stylizacji. 

Tego typu ciekawostek dowiedziałam się korzystając właśnie z portalu, o którym wspomniałam i mam nadzieję, że niebawem poszerzę swoją wiedzę o kolejne. Jeśli podobnie jak ja lubicie czytać tego typu wpisy i poznawać przydatne informacje ze świata mody czy stylu, koniecznie sprawdźcie sobie ten portal. Avanti24 to miejsce stworzone dla kobiet w każdym wieku. Pamiętajcie, że nigdy nie jest za późno na tego typu edukację, która może zmienić Wasze życie na lepsze. 

Jestem ciekawa czy mieliście już okazję poznać tę stronę? Lubicie kiedy porady, ciekawostki i sklepy znajdują się w jednym, łatwodostępnym miejscu?

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy

 

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy

Rozświetlacz, to nieodłączny element mojego makijażu. Uwielbiam błysk, więc nie może go zabraknąć. W mojej kosmetyczce mam spory ich wybór, a od niedawna króluje w niej Catrice More Than Glow Highlighter. Dziś chcę Wam o nim opowiedzieć.


Możecie nazwać mnie sroką, ale nic nie poradzę na to, że uwielbiam błyszczące dodatki. Nie koniecznie musi być tego wiele, ale np. w kąciku oka czy na łuku kupidyna, delikatny blask musi się pojawić. W swoim życiu wypróbowałam bardzo dużo różnych rozświetlaczy, od tych płynnych po te prasowane. Każdy z nich był inny, różniły się kolorem, konsystencją czy pigmentacją. Mam kilka takich, do których lubię wracać i takie, które omijam. Rozświetlacz Catrice More Than Highlighter zachwycił mnie na tyle, że postanowiłam go opisać i pokazać Wam, jak się prezentuje.

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy

Kolekcja wegańskich rozświetlaczy gwarantuje idealny blask! Ultramiękka, jedwabista formuła pudru delikatnie wtapia się w cerę i rozświetla ją intensywnie połyskującymi metalicznymi refleksami. Prasowany rozświetlacz z wytłoczonymi kwiatami i w ozdobnym różowo-złotym opakowaniu jest dostępny w trzech
odcieniach: Ultimate Platinum Glaze, Supreme Rose Beam i Beyond Golden Glow. Dzięki nim odnajdziesz swój własny blask o każdej porze dnia i nocy.
W moim posiadaniu znajduje się odcień 010 Ultimate Platinum Glaze.

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy


Rozświetlacze według mnie najtrudniej jest fotografować. Przynajmniej dla mnie, nigdy nie udaje mi się złapać tego blasku, który jest w rzeczywistości. Niestety, ale aparat trochę przekłamuje kolory i nie do końca zgadzają się one z realnymi. W związku z tym, do wpisów z tego typu kosmetykami, nie używam programów do obróbki zdjęć. Staram się robić w jasne dni, nieopodal okna, abym mogła pokazać Wam, jak prezentują się one naprawdę. Tak też było z tym rozświetlaczem. Tak naprawdę, robiłam mu sesję trzykrotnie. Dopiero ostatnia jest na tyle satysfakcjonująca, że postanowiłam Wam ją pokazać. 

Ten produkt ma odcień waniliowy z delikatnymi drobinkami w kolorze złota i srebra. Ciężko mi go przypasować do tonacji - czy jest on bardziej ciepłym, czy zimnym odcieniem. Wydaje mi się, że jest dość neutralny. Jest bardzo dobrze napigmentowany, dobrze współpracuje z podkładami różnych marek, nie tworzy na skórze smug i nie osypuje się zbyt mocno. 

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy


Podczas aplikacji pędzlem efekt jest bardziej subtelny. Drobinki ładnie rozprowadzają się po skórze, tworząc elegancką taflę, która w fenomenalny sposób podkreśli poszczególne patrie twarzy. Uwielbiam stosować go do wewnętrznych kącików oka oraz pod linię brwi - fantastycznie podkreśla i uwydatnia oko, tworząc seksowny look zarówno na co dzień, jak i na wieczorne wyjścia.

Trwałość tego rozświetlacza oceniam na dobrą. Trzyma się bez naruszenia dobre kilka godzin, które w zupełności mi wystarczają, aby cieszyć się nienagannym wyglądem i pięknym makijażem. 

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy

CATRICE - More Than Glow Highlighter - rozświetlacz do twarzy


Jego cena jest bardzo niska, bo możecie go dostać za około 16 zł. Rozświetlacz możemy nazwać wydajnym, bo niewielka ilość wystarczy, aby podkreślić, to co chcemy uwydatnić.

Przepadłam i jestem nim zachwycona. Marce należą się wielkie brawa za jego formułę, wygląd oraz cenę. Zdecydowanie polecam!

Jestem ciekawa czy znacie już ten rozświetlacz? Stosujecie kolorówkę marki Catrice?

TOŁPA Dermo Face SEBIO - peeling 3 eznymy oraz mikrozłuszczający tonik-esencja do twarzy

 

TOŁPA Dermo Face SEBIO - peeling 3 eznymy oraz tonik-esencja do twarzy

Marka TOŁPA od dawna jest mi dobrze znana. Ich kosmetyki do pielęgnacji twarzy sprawdzają się u mnie doskonale. Dziś przyszłam do Was z recenzją moich hitów kosmetycznych ostatniego czasu, które zamówiłam w drogerii Wena.


Pielęgnacja twarzy, to chyba jeden z najważniejszych elementów w moim codziennym rytuale. Przykładam dużą wagę do tej czynności, bo zależy mi, aby moja cera wyglądała świeżo i zdrowo. Mam cerę mieszaną, więc reaguje ona różnie na kosmetyki i nie zawsze trafiam w te skuteczne. Linia SEBIO od dawna zwracała moją uwagę, ponieważ wiele osób znanych czy mniej znanych w sieci ją polecało, szczególnie peeling enzymatyczny. Byłam bardzo ciekawa czy również miałabym o nim tak dobre zdanie i postanowiłam się skusić. Wraz z nim przyjechał to mnie tonik-esencja. 

Tołpa Dermo Face Sebio Peeling 3 enzymy 

Działa jak peeling, ale nie zawiera drobinek ani kwasów AHA. Usuwa zrogowaciały naskórek dzięki trzem aktywnym enzymom, bez pocierania i dodatkowych podrażnień. Głęboko oczyszcza pory, zapobiega ich blokowaniu i zmniejsza ilość zaskórników. Reguluje rogowacenie naskórka i wygładza jego powierzchnię. Eliminuje nawracające i uporczywe niedoskonałości. Pozostawia skórę odnowioną, nawilżoną, matową i bez zaskórników

0% alergenów, sztucznych barwników, silikonów, oleju parafinowego, parabenów i donorów formaldehydu.

Tołpa Dermo Face Sebio Peeling 3 enzymy

Ten peeling to hit wielu kobiet. Wydaje mi się, że ma miano bestsellera, bo często brakuje go w sklepach internetowych. Przynajmniej tak trafiałam, kiedy chciałam się na niego skusić. Kosmetyk zamknięty jest w aluminiowej tubie. Ma kolor mleczno-żółty, a konsystencję delikatnie gęstą, żelową. Zapach tego peelingu jest po prostu bajeczny. Wyczuwam w nim mocne nuty ananasa, które uprzyjemniają mi jego stosowanie. Wystarczy nałożyć go na oczyszczoną twarz i pozostawić na skórze na 10-15 minut. Potem wystarczy go spłukać i cieszyć się promienną i oczyszczoną skórą. 

Tołpa Dermo Face Sebio Peeling 3 enzymy

Podczas aplikacji można wyczuwać delikatne szczypanie, jednak nie oznacza to, że coś jest nie tak. Ponoć tak właśnie działają enzymy zawarte w składzie i jak szczypie, to dobrze - znaczy, że działa. Początkowo nie wiedziałam, czym tak się wszyscy zachwycają, bo buzia po zmyciu była lekko rozjaśniona, odświeżona, ale nic więcej. Myślałam, że to zwykłe gadanie, że ten peeling jest taki fantastyczny. Postanowiłam jednak nie odpuszczać i stosować go regularnie, tak jak zaleca producent. I wiecie co? To była najlepsza decyzja, jaką podjęłam w temacie pielęgnacji. Po kilku tygodniach zauważyłam, że moje rozszerzone pory zmniejszyły się i to na tyle, że muszę dobrze się przyjrzeć, aby je zobaczyć. Koloryt mojej cery zdecydowanie się wyrównał, buzia zyskała blasku i wygląda zdrowiej. Mimo że za oknem mróz, to moja skóra nie łuszczy się tak, jak zeszłej zimy, więc śmiało mogę nakładać podkład bez obaw, że będę wyglądać nieestetycznie. 

Zdecydowanie polecam ten peeling każdej z Was, ale polecam stosować go regularnie i cierpliwie czekać na efekty. Opłaca się ;).

Tołpa Sebio Mikrozłuszczający Tonik-esencja 3 enzymy

Łączy w sobie lekkość toniku i zalety esencji. Dzięki trzem aktywnym enzymom delikatnie złuszcza i już w 5 dni redukuje zaskórniki w tym również mikrozaskórniki, które zapoczątkowują zmiany trądzikowe. Zwęża rozszerzone pory o 14%* i normalizuje wydzielanie sebum. Działa antybakteryjnie. Pozostawia skórę matową, stonizowaną i przygotowaną do dalszej pielęgnacji.

 
Tołpa Sebio Mikrozłuszczający Tonik-esencja 3 enzymy

Ten tonik bardzo zszokował mnie swoją konsystencją. Przypomina mi rzadką galaretkę. Jest to bardzo nietypowe, ale przyjemne w stosowaniu. Nie dałam rady ująć tego na zdjęciach, więc jeśli Was ciekawi, to polecam sprawdzić, to osobiście.

Zapach kosmetyku łudząco przypomina aromat peelingu, który opisałam wyżej. Nuta ananasa i papai jest bardzo wyczuwalna i naturalna. Z pewnością spodoba się paniom, które lubią owocowe zapachy i uprzyjemni im czas spędzony przy stosowaniu. Podczas aplikacji na twarz, tonik zmienia się w delikatną piankę, która dokładnie obmywa i oczyszcza cerę. Wacik aż sunie po powierzchni skóry, a ona z przyjemnością go przyjmuje. Wchłania się dość szybko, ładnie matowi i odświeża. Nie zauważyłam też nieprzyjemnego ściągania skóry, które często pojawia się przy matujących kosmetykach. 

Oba kosmetyki sprawdzają się u mnie doskonale. Odkąd stosuję je w duecie, moja cera wygląda o wiele lepiej. Rozszerzone pory znikają, zaskórniki pojawiają się o wiele rzadziej, a ja mogę cieszyć się zdrowym wyglądem na co dzień. 

TOŁPA Dermo Face SEBIO - peeling 3 eznymy oraz mikrozłuszczający tonik-esencja do twarzy


Jeśli szukacie tych kosmetyków w dobrej cenie, to polecam Wam zamówić je w Drogerii Wena. Znajdziecie w niej również dużo innych ciekawych produktów i marek godnych zaufania. 

Jestem ciekawa czy znacie te kosmetyki? Jak się u Was sprawdzają?

T.M.Frazier "Perversion" - recenzja książki

 

T.M.Frazier "Perversion" - recenzja książki

Czasami pojawiają się takie książki, które już wyglądem swojej okładki kuszą. Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach Wydawnictwa Kobiecego "Perversion" T.M.Frazier, wiedziałam, że muszę ją mieć. Dzisiaj wracam do Was z moją recenzją tej książki.


Oczywiście, zanim opowiem Wam o moich odczuciach po jej lekturze, chcę zostawić jej opis, abyście mogli mniej więcej wiedzieć, o czym opowiada.

W tej historii księżniczka nie zakochuje się w księciu, ale w oprawcy.

Miłość powinna być jak romantyczna bajka. Nasza jest jak śmiertelna klątwa. Jestem zabójcą Bractwa Bedlam, ona złodziejką pracującą dla mojego największego wroga. Wykorzystuję ją, ona mną manipuluje. Serce i rozum podpowiadają mi, żeby uciekać od niej jak najdalej. Ale pragnę jej tak bardzo, że nic innego się nie liczy.

Tristan i Emma Jean nie mieli zbyt wiele czasu, by się poznać podczas pierwszego spotkania, ale już nigdy nie byli w stanie o sobie zapomnieć. On właśnie porzucał dom dziecka i udawał się do rodziny zastępczej, ona ze łzami w oczach próbowała przekonać go do przygarnięcia kota, ale tak naprawdę ukradła mu portfel. Kiedy spotykają się po raz drugi, stoją już po przeciwnych stronach barykady. Jednak w miłości, tak jak w wojnie gangów, żadne zasady nie obowiązują.

T.M.Frazier "Perversion" - recenzja książki

Cała historia zaczyna się niezwykle wciągająco. Tristana poznajemy, kiedy opuszcza dom dziecka i udawał się do nowego domu. Kiedy czekał, aż opiekunka dokończy formalności, podchodzi do niego dziewczynka z głową pełną blond loków. Trzyma na rękach kota i zanosi się płaczem. Prosi go, aby zaopiekował się nim, bo jak nie znajdzie mu nowego właściciela, zostanie uśpiony. Tristan jest zszokowany, że w ogóle ktoś do niego podchodzi i próbuje z nim nawiązać rozmowę. Z niechęcią przyjmuje on kota, a dziewczynka odchodzi. Dopiero później okazało się, że ukradła mu portfel, w którym miał łańcuszek z medalikiem i jedyną rodzinną pamiątką - zdjęciem Tristana i jego matki. 

Nowy dom okazuje się miejscem, o którym nawet Tristanowi się nie śniło. Rodzina, która go adoptowała, wcale nie jest zwykłą rodziną, a bractwem, w którym rządzą zupełnie inne prawa jak w normalnym życiu. Tristan dostaje nowy przydomek, nazywają go Ponurym i staje się bardzo niebezpiecznym mężczyzną i jednym z najważniejszych synów głowy bractwa. 

Historia dziewczynki, która kradnie portfel, również jest dość zaskakująca. Jest adoptowana i razem z Gabby i Moną, które są siostrami mieszka u "ciotki". Pierwsza z sióstr, to jej najlepsza przyjaciółka, ale już niedługo ma zniknąć z jej życia, bo do domu ma zabrać ją jej brat - Marco. Emma Jean i Gabby nie mogą znieść myśli, że zostaną rozdzielone. Szybko okazuje się, że zamiast Mony - Marco zabiera do domu E.J. Jakie piekło zgotuje im brat Gabby? Jakie obowiązki w nowym domu będą miały dziewczyny? 


T.M.Frazier "Perversion" - recenzja książki

Tak naprawdę nasi główni bohaterowie na początku książki rozmawiają ze sobą zaledwie kilka minut. Ten krótki czas jednak wystarczył, aby poczuli między sobą niesamowite przyciąganie, mimo iż mieli po kilkanaście lat. Emma Jean często myślała o poznanym chłopaku i czuła, że musi oddać mu skradzione rzeczy. Zaczynają pisać ze sobą listy, ale po pewnym czasie kontakt się urywa. W życiu dziewczyny zaczyna dziać się piekło, a wisiorek ze zdjęciem Tristana pozwala jej przetrwać najtrudniejsze chwile.

Ich drogi ponownie spotykają się po latach. Jednak okazuje się, że żyją po przeciwnej stronie barykady. Wojna między bractwami co prawda jest zawieszona, ale członkowie tych terenów nie mają prawa się ze sobą spotykać. Dlaczego szef jednego z gangów przysposabia sobie E.J.? Czy ma na nią jakiś plan? Co zrobi Ponury, kiedy dowie się, gdzie tyle lat ukrywała się Emma?

Tę historię po prostu trzeba przeczytać. Już od samego początku bardzo się w nią wciągnęłam i nie potrafiłam się od niej oderwać. Bohaterowie mają za sobą bardzo trudną przeszłość, ale ich teraźniejszość również nie należy do najłatwiejszych. Oboje trafili w pewne miejsca nie z własnego wyboru. Jedno trafiło lepiej, drugie gorzej, ale oboje jakoś sobie radzili i myśleli o sobie wzajemnie. Kiedy spotykają się po latach po raz pierwszy, nie poznają się i nie mają pojęcia co się dalej stanie. Los z nich zadrwił i sprawił, że będą musieli podjąć bardzo ważne decyzje. Co się stanie kiedy dowiedzą się o swojej tożsamości? Co grozi dziewczynie za spotykanie się z kimś z bractwa Bedlam? Czy Marco dowie się, co kryje dziewczyna? 

Była to moja pierwsza przygoda z twórczością T. M. Frazier, ale jestem pewna, że nie ostatnia. Książka jest niesamowicie przemyślana, bohaterowie tak dobrze wykreowani, że widziałam ich twarze oczami wyobraźni, a wydarzenia są tak realistyczne i zaskakujące, że jednym ciągiem, kartka za kartką przechodziłam przez książkę. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu, bo podejrzewam, że emocje w nim, sięgną zenitu. Dlatego też chcę Wam polecić tę serię. Z pewnością będziecie zadowoleni, jeśli lubicie książki, w których ciągle coś się dzieje. 

Mieliście okazję poznać tę książkę? Jak Wasze wrażenia?

Anna Wolf "Zimowe serca" - recenzja książki

 

Anna Wolf "Zimowe serca" - recenzja książki

Książki Anny Wolf bardzo polubiłam po serii "Gangsterzy" i chętnie sięgam po jej nowe tytuły. Jakiś czas temu w mojej domowej biblioteczce pojawiły się "Zimowe serca", które musiały poczekać w kolejce na przeczytanie, ale już mam je za sobą. Dlatego też wracam do Was z recenzją.


Jak zawsze, zanim opowiem o moich odczuciach, chcę zostawić Wam opis książki ze strony Wydawnictwa NieZwykłego, które wydało tę powieść:

Erick Walker nie wierzy w cuda. A jednak pewnego zimowego dnia tuż przed Bożym Narodzeniem zdarzyło się coś niezwykłego. Nieznajoma uratowała Ericka, kiedy jego samochód zsunął się ze skarpy prosto do rzeki.

Nie wiedział, że była to Tara Willson, matka dwóch nastoletnich córek, która po rozstaniu z mężem borykała się z problemami finansowymi. W dodatku nie ufała ludziom, a w szczególności przedstawicielom płci męskiej.

Przyznam szczerze, że nie przepadam za książkami, które nawiązują do świąt Bożego Narodzenia. Wszystkie wydają mi się takie same i nie wywołują we mnie zbyt wielu emocji. W książkach uwielbiam zwroty akcji, tajemnice, zagadki, dobrze wykreowanych bohaterów i wydarzenia, które zmieniają ich życie. Lubię, kiedy podczas czytania odczuwam strach, radość, zaciekawienie czy inne tego typu rzeczy. Czy w przypadku "Zimowych serc" Anny Wolf, takie emocje się we mnie pojawiły?

Anna Wolf "Zimowe serca" - recenzja książki

Książki Anny Wolf są obecnie bardzo popularne. Wcale się nie dziwię, bo autorka, to kobieta wulkan, która potrafi wciągnąć czytelnika już od pierwszej kartki. Nie muszę czytać opisów książek, żeby wiedzieć, że będą mi się podobać. Tak, tak! Jej dzieła mogę zamawiać w ciemno i zawsze jestem zadowolona.

Bohaterem tej książki jest Erick Walker. Mężczyzna ten, ma nieciekawą przeszłość. Kiedyś był kryminalistą, a teraz próbuje żyć jak przeciętny obywatel. Chciałby poznać kobietę, z którą mógłby ułożyć swoje życie i dożyć starości. Czy uda mu się poznać taką, której jego przeszłość nie będzie przerażać?

Tara Willson, to matka dwóch nastoletnich córek. Jest po rozwodzie i zmaga się z wieloma kompleksami. Były mąż nie traktował jej najlepiej, to przez niego straciła pewność siebie i wiarę, że spotka kogoś, z kim będzie w końcu szczęśliwa. Pracuje w przedszkolu i bardzo polubiła to zajęcie. Któregoś dnia, kiedy wracała z pracy, zauważyła samochód leżący w rzece. Oczywiście, nie mogło być inaczej i kobieta rzuca się na ratunek kierowcy. Nie widzi jego twarzy, a mężczyzna również nie ma okazji zobaczyć swojej bohaterki. Po roku spotykają się ponownie, nie mając pojęcia, że już się ze sobą spotkali. Kobieta początkowo się wystraszyła i tego nie ukrywała, bo twarz mężczyzny pokrywają liczne blizny. 

Tara i Erick zaczynają się do siebie zbliżać. Planują wspólną przyszłość, ale demony przeszłości nie dają o sobie zapomnieć i wpływają na relację tych dwojga. Czy ktoś stanie im na drodze? Czy nastoletnie córki głównej bohaterki dadzą szanse matce ułożyć sobie życie? Jak potoczą się losy bohaterów?

Ta książka znacznie wyróżnia się spośród innych opowieści tej autorki. Z pewnością jest to lekka historia na jeden zimowy wieczór. Lektura nie należy do grubych, bo ma zaledwie 200 stron. Czyta się ją szybko, lekko, ale nie wzbudza we mnie masy emocji, jakich się spodziewałam. Bohaterowie "Zimowych serc" są bardzo dojrzali dzięki przejściom, z którymi musieli się zmierzyć w swoim życiu. Ich losy stykają się ze sobą szybko, ale relacja buduje się powoli. Podoba mi się ten zabieg, bo nie lubię banalnych historyjek o dwójce zakochanych ludzi, którzy po pierwszym spotkaniu wskakują razem do łóżka. Tu wszystko jest takie jak w prawdziwym życiu. Opisałabym tę książkę jako opowieść z morałem, bo odczułam w niej bardzo mocny przekaz. Jaki? O tym Wam nie powiem, chciałabym, abyście sami zapoznali się z tą książką i opowiedzieli mi o swoich odczuciach. 

Podsumowując, jest to lekka, fajna historia, która z pewnością zostanie w mojej głowie, ale nie wywołała we mnie efektu WOW. To chyba przez serię "Gangsterzy" tej autorki. Za dużo naczytałam się o mafii i teraz wszystko wydaje mi się takie zwykłe. Pani Aniu, gratuluję wydania kolejnej powieści i dziękuję za możliwość recenzji Wydawnictwu NieZwykłe. 

________________________________________

Ostatnio zauważyłam, że moje posty książkowe cieszą się coraz większą popularnością i sporo z Was wpada tu do mnie dzięki wyszukiwarce Google. Odkąd zaczęłam wprowadzać zmiany na swoją stronę, pozycjonuje się ona o wiele lepiej, z czego ogromnie się cieszę. Jeśli podobnie jak ja, jesteś blogerem, a nie umiesz się zabrać za pozycjonowanie, to afterweb z pewnością Ci w tym pomoże. Warto skorzystać z rad specjalistów i zainwestować w rozwój swojej strony. Na moim blogu znajdziecie wpis, w którym opisuję Wam działanie tej agencji. Pracują tam sami wysoko wykwalifikowani specjaliści, którzy będą wiedzieli co robić :). 



Instagram