A. Zavarelli "Thief" - patronacka recenzja książki

A. Zavarelli "Thief" - patronacka recenzja książki

Twórczość A. Zavarelli poznałam już jakiś czas temu, kiedy to w moje ręce trafił pierwszy tom z serii "Boston Uderworld". "Thief" jest piątą częścią tego cyklu i dziś przyszłam Wam o nim nieco opowiedzieć. Cieszę się, że kolejny raz było mi dane zostać jednym z patronów medialnych tej historii i za to już na wstępie chcę podziękować Wydawnictwu NieZwykłemu. 


Zanim poznacie moje zdanie na temat tej książki, to tradycyjnie już, zostawiam Wam opis ze strony wydawnictwa, abyście mogli, chociaż troszeczkę poznać fabułę tej historii. Wierzcie mi, że warto poświęcić czas i zapoznać się z całą serią 😊.

Tanaka od zawsze postępowała zgodnie z zasadami, które wpajał jej ojciec. Miała być przykładną córką, nie sprzeciwiać się i wyjść za mąż za mężczyznę, który zostanie dla niej wybrany. Oczywiście mężczyznę z mafii. Jedyną rzeczą, która dawała Tanace namiastkę wolności, był balet, ale i to z czasem zostało jej odebrane.

Pewnego dnia ojciec przedstawia jej nieznajomego, który mówi z rosyjskim akcentem – Nikolaja Kozlova. Dziewczyna od razu wyczuwa niebezpieczeństwo. Ojciec nigdy nie pozwalał obcym się do niej zbliżać i w dodatku Tanaka była już obiecana innemu.

Nikolaj Kozlov to bardzo utalentowany kłamca i złodziej bez żadnych zasad moralnych. Jest wszystkim, przed czym Tanaka była zawsze przestrzegana. Mężczyzna, który bierze to, co chce, nie licząc się z nikim.

Nikolaj chce, aby słodka tancerka stała się jego więźniem. Zabaweczką, do czasu kiedy postanowi, że ją zniszczy.

Jeśli lubicie książki z tego gatunku, to jestem pewna, że ten opis zainteresował Was tak samo mocno jak mnie. Znając dotychczasową twórczość autorki wiedziałam, że zaserwuje mi masę emocji, ale czy było mi to dane?


A. Zavarelli "Thief" - patronacka recenzja książki


Nasza główna bohaterka nazywa się Tanaka Valentini. Jest młodą kobietą, która już jako dziecko wyznaczyła sobie cel i za nim podąża. Robi to co kocha najbardziej i ciężko pracuje, aby wspiąć się na sam szczyt. Jest baletnicą. Wie jednak, że nawet jeśli uda się jej zajść jeszcze wyżej, to ta bajka nie będzie trwała długo. Dlaczego? Ponieważ jest w rodzinie mafijnej i wie, że nadejdzie chwila, w której będzie musiała poślubić wybranego mężczyznę i w całości poświęcić się jemu. Sprzeciw oczywiście nie wchodził w rachubę, o czym wiedziała już od dziecka. Nadszedł jednak moment, w którym całe jej życie mocno się skomplikowało. Ojciec przedstawił jej nieznajomego mężczyznę, który od początku zrobił na niej złe wrażenie. Kim jest i w jakim celu została z nim zapoznana?

Nikolaj Kozłow jest autorytetem wśród mafijnych członków. Jest niesamowitym manipulantem, złodziejem, a kłamstwo ma we krwi. Uwielbia za cel brać to, co nieosiągalne. Sam jego wzrok potrafi przerazić, uwielbia pokazywać swoją wyższość, często sięgając po brutalne i okropne metody. Gdy pojawia się w życiu Tanaki, w swojej głowie ma już ułożony plan działania. Tylko on wiedział czego tak naprawdę chce i jak to zrealizuje. W swoje ręce dostał Tanakę i to, co z nią zrobi, zależy tylko od niego. Czy kobieta może czuć się przy nim bezpieczna? Jak szybko nienawiść przerodzi się w zupełnie inne uczucie? 


A. Zavarelli "Thief" - patronacka recenzja książki

A. Zavarelli "Thief" - patronacka recenzja książki

Zawsze z ogromną ochotą sięgam po książki tej autorki. Uwielbiam klimat, który tworzy i postaci, które pojawiają się w jej historiach. Nikolaja mieliśmy okazję poznać w jednej z części tej serii, jeśli mnie pamięć nie byli było to w trzecim tomie. Oczywiście nie było nam dane poznać go tak dobrze jak teraz, ale wyrył się w mojej głowie i miło było spotkać się z nim ponownie. 

Lubię twórczość A. Zavarelli za to, że jej historie nie są banalne i często porusza w nich trudne tematy, których ze świecą można szukać w innych książkach. Tutaj pojawiają się problemy Tanaki, jej kompleksy i problemy, z którymi sama raczej by sobie nie poradziła. Autorka zaserwowała nam też masę emocji, kłamstwa, intrygi, ból, cierpienie, a nawet coś makabrycznego, co sprawiło, że przeszły mnie prawdziwe dreszcze i czułam się przerażona, mimo że wiedziałam, że to tylko książka. Moja wyobraźnia tego nie ogarniała, ale kiedy emocje opadły, stwierdziłam, że to było naprawdę dobre. Mnie ta część podobała się chyba najbardziej ze wszystkich tomów i nie mogę doczekać się kolejnego tomu, bo wiem, że i on niebawem zostanie wydany.

Jeśli znacie twórczość A. Zavarelli, to pewnie wiecie, że warto sięgnąć po każdą jej książkę w ciemno, a ta seria jest naprawdę godna uwagi. Tak więc nie pozostało mi nic innego jak polecić ją Wam i poczekać, aż napiszecie mi w komentarzach, co o niej myślicie. Raz jeszcze dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za zaufanie oraz miejsce w zacnym gronie patronów medialnych i książkę do recenzji. 

Czytaliście już jakąś część z serii Boston Underworld A. Zavarelli? Jak podoba się Wam jej twórczość?

_________________________________________________

Ostatnio coraz częściej spotykam się z faktem, że w urzędach pracownicy nie posiadają kserokopiarek czy skanerów, co przyprawia mnie o ból głowy.  Moim zdaniem w XXI wieku jest to nie do pomyślenia, żeby w takim miejscu nie występowały takie urządzenia i zastanawiam się, czy jest to z powodu wygody urzędników, którzy dostają wszystko do ręki od zwykłych ludzi czy z braku pieniędzy na takie rzeczy. Ciekawa jestem czy urzędy nie mogłyby, chociaż wynająć ich do swoich biur i ułatwić tym samym życie dla obywateli i pracowników. Znalazłam stronę, która oferuje wynajem i dzierżawę https://www.telcop.pl/wynajem.html. Wiem, że wiele klientów biznesowych korzysta z takich rozwiązań. 

A. Zavarelli "Saint" - patronacka recenzja książki

 

A. Zavarelli "Saint" - patronacka recenzja książki

Dziś wracam do Was z czwartym tomem serii "Boston Uderworld" autorstwa A. Zavarelli. Tym razem nie musiałam długo czekać, bo od premiery poprzedniej części minęły dwa miesiące. Jesteście ciekawi, o czym jest ta książka?


Bohaterowie tej części mieli okazję już pojawić się w tej serii, ale jednak nie było dane nam poznać ich tak dokładnie jak tutaj. Ten tom skupia się na wydarzeniach w życiu kobiety o imieniu Scarlett i mężczyzny zwanego Saint. Ale czy jest on święty? O tym przekonacie się sięgając po książkę, jednak zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią.

Czwarty tom legendarnej zagranicznej serii o irlandzkich i rosyjskich mafiosach!

„Grzech za grzech”.

Tenly „Scarlett” Albright ma misję. Udaje, że jest dziewczyną do towarzystwa, po czym upokarza klientów, szantażuje ich i wymierza sprawiedliwość. Uważa, że zasługują na karę.

Kiedy kobieta poznaje Sainta, on akurat przerywa jej zabawę. Porywa ją, używając do tego broni. Ich spotkanie zdecydowanie nie należy do romantycznych.

Jednak w tym momencie Rory „Saint” Brodrick, irlandzki mafioso, zdaje sobie sprawę, że właśnie trafił na kobietę swojego życia. Absolutnie szurniętą, ale też najseksowniejszą, jaką kiedykolwiek widział.

Brzmi ciekawie? No, to zaczynamy!


A. Zavarelli "Saint" - patronacka recenzja książki


Scarlett, to kobieta, która uwielbia wymierzać sprawiedliwość. Nie myślcie, że jest policjantką. Ona po prostu nie cierpi zwyrodnialców i lubi się na nich mścić. Udaje panią do towarzystwa, aby upokarzać klientów, szantażować i zastosować na nich karę. Pewnego dnia jednak trafia na Sainta i ... zostaje porwana. Jak więc możecie się domyślić, ich pierwsze spotkanie nie należało do najprzyjemniejszych czy romantycznych. Mimo wszystko ten moment jest przełomowy dla naszego męskiego bohatera. Rory "Saint" właśnie wtedy poczuł, że w jego życiu nadchodzą wielkie zmiany, a Scarlett to kobieta stworzona dla niego. 

Jak myślicie, czy Scarlett również myśli o Saincie w ten sposób? Czy mężczyźnie upiecze się jej porwanie? Jak niebezpieczna może być wkurzona kobieta? 


A. Zavarelli "Saint" - patronacka recenzja książki


Kolejny raz jestem zauroczona piórem i wyobraźnią A. Zavarelli. Ta kobieta potrafi pokazać człowieka z każdej strony, a te złe cechy nawet daje się polubić. To wszystko sprawia, że jej bohaterowie są niesamowicie prawdziwi, nie są tylko wytworem wyobraźni, który jest wyidealizowany i taki, o jakim marzy połowa kobiet czy mężczyzn na całym globie. Takimi historiami już się "przejadłam", dlatego z przyjemnością sięgam po książki tej autorki. 

"Saint" to historia o szalonej wręcz i nieobliczalnej kobiecie, oraz mężczyźnie, który potrafi ją okiełznać i ma na nią wpływ. Mimo że ich charaktery są różne, to niesamowicie do siebie pasują i ma się wrażenie, że zostali dla siebie stworzeni. Warto jednak zaznaczyć, że to nie są książki dla każdego. Tutaj bohaterowie lubią się bawić ze sobą, ale i innymi ludźmi - wiem jak to brzmi, dlatego ostrzegam ;). Ci ludzie wiedzą czego chcą i zawsze dążą do wyznaczonego sobie celu. Uwielbiam takie charaktery, dlatego też ta część skradła moje serce.

Seria "Boston Underworld" wyróżnia się swoją nietuzinkowością postaci na tle innych książek z tego gatunku. Tutaj brutalność i zło jest namacalne i ... fascynujące. Każdy bohater jest niesamowicie wykreowany, a wydarzenia w ich życiu pozwalają czytelnikowi wkręcić się w całą historię i poczuć wszystkie emocje na swojej skórze. Jeśli lubicie historie pełne brutalności, zepsucia, ale także niesamowitych emocji między bohaterami i nutki fantazji, to ta seria będzie dla Was idealna! Polecam z całego serca!

Wydawnictwu NieZwykłe dziękuję za możliwość objęcia tej książki patronatem medialnym i egzemplarz do konkursu. 

Dajcie znać czy macie za sobą lekturę którejś książki z tej serii? Jak się Wam podobają?

A. Zavarelli "Ghost" - patronacka recenzja książki

 

A. Zavarelli "Ghost" - patronacka recenzja książki

Uwielbiam twórczość A. Zavarelli i z wypiekami na twarzy czekam na kolejne jej książki wydane w Polsce. Dziś wracam do Was z recenzją książki, którą objęłam patronatem medialnym, czyli "Ghost". Jest to trzeci tom z serii "Boston Uderworld". 


Mam bardzo duży sentyment do tej serii i zawsze łezka mi się w oku kręci, kiedy przychodzi koniec. Na tę część czekałam pięć miesięcy, więc trochę czasu minęło. Czy autorka ponownie pozwoliła mi wkręcić się do jej świata i zapomnieć się w lekturze? O tym za chwilę. Zanim opowiem o moich odczuciach, chcę zostawić Wam opis ze strony wydawnictwa.

Talia Parker nie miała łatwego dzieciństwa. Częściowo spędziła je w rodzinie zastępczej, a częściowo na ulicy. Te doświadczenia nauczyły ją doceniać każdy kawałek chleba.

Więc kiedy jej nowy chłopak zaprasza ją na wakacje do Meksyku, dziewczyna nie zamierza zmarnować takiej szansy. Szybko okazuje się, że obiecany raj zmienia się w piekło, bo zostaje porwana i sprzedana.

Aleksiej Nikolaev – niezwykle zdolny haker – jest szczególnie cenny dla mafii. Poproszony o przysługę, zgadza się sprowadzić Talię do USA. Jednak rosyjski gangster ma w tym ukryty cel: wybrał tę kobietę na swoją żonę.

Dwoje ludzi, których prześladują demony.

Niebezpieczny mężczyzna, który nie może zaoferować miłości.

Dziewczyna, która już nigdy nie będzie taka jak dawniej.


A. Zavarelli "Ghost" - patronacka recenzja książki

Talia to dziewczyna, która wychowywała się w rodzinach zastępczych. Później niestety trafiła na ulicę, więc możecie domyślić się, że jej życie nie było usłane różami. Miesiąc wcześniej poznała mężczyznę, który teraz zabiera ją na Wakacje do Meksyku. Kobieta jest szczęśliwa i uważa, że to najlepszy czas w jej życiu. Niestety, pewnego dnia tych beztroskich wakacji jej życie zamienia się w koszmar. Zostaje ona porwana i sprzedana jako seksualna niewolnica. Jej byt staje się piekłem. Kobieta jest na skraju wyczerpania i marzy o śmierci. Na jej drodze jednak pojawia się facet o imieniu Aleksiej, który ratuje ją niczym bohater z opresji, zabiera do swojego domu i obiecuje, że zapewni jej bezpieczeństwo. Zawierają pewien układ. Między tą dwójką zaczynają pojawiać się uczucia, które mogą na ten układ wpłynąć. 

Dlaczego Aleksiej pomógł Talii? Czy z jego strony było to bezinteresowne? Jakie tajemnice ukrywa mężczyzna? 

W tej książce urzekł mnie fakt, w jaki autorka pokazuje świat. Nie waha się ukazać jego mroczną i straszną stronę. Dzięki niej widzimy, że życie, to nie tylko pasmo kolorowej tęczy i przepięknych uczuć, które pojawiają się między bohaterami. Pokazuje swoich bohaterów od najgorszej strony, wyciąga ich wady i brzydkie cechy na wierzch, abyśmy wiedzieli, z jakimi ludźmi mamy do czynienia. Czasami są niestety zepsuci do szpiku kości, ale właśnie ta zła otoczka sprawia, że z zaciekawieniem czytamy powieści autorki. 

"Ghost" to historia, która wkręca czytelnika od pierwszego zdania. Nie ma mowy o tym, aby coś przeszkadzało w trakcie czytania i zapominamy o całym otaczającym nas świecie. Często wczuwam się w życie bohaterów i naprawdę im współczuję, ale losy Talii i Aleksieja były tak trudne, że czytając o nich w oczach stawały mi łzy. Nie często się to zdarza, dlatego też doceniam autorkę, bo jako jedna z nielicznych potrafi grać na moich emocjach. 

A. Zavarelli "Ghost" - patronacka recenzja książki

A. Zavarelli "Ghost" - patronacka recenzja książki


Tej książki z pewnością nie można wrzucić do jednego worka z historiami ckliwymi, miłymi czy lekkimi. "Ghost", to opowieść mroczna, pełna strachu, bólu i nadziei. Poruszone są tu bardzo trudne tematy, momentami mogą wydawać się odrzucające, więc jestem świadoma, że nie każdemu może przypaść do gustu. T jest z pewnością historia, która rani nawet czytelnika i wyryje się w pamięci na długo. Wzbudza w człowieku masę emocji, ale jest to coś przyjemnego i niesamowitego, bo daje do myślenia i nie pozwoli o sobie zapomnieć. 
Na dzień dzisiejszy, uważam, że to najlepsza część z serii "Boston Underworld" i z niecierpliwością czekam na następne :).

Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu za możliwość objęcia patronatem medialnym tej niesamowitej książki.

Dajcie znać czy znacie twórczość A. Zavarelli? Jak się Wam podoba?

A. Zavarelli "Reaper" - recenzja patronacka

 

A. Zavarelli "Reaper" - recenzja patronacka

W listopadzie 2020 roku miałam okazję recenzować Wam książkę z serii "Boston Underworld" autorstwa A. Zavarelli. Był to mój patronat medialny, a sama książka wywołała we mnie masę emocji. Dziś wracam do Was z kolejnym tomem "Reaper". Czy tym razem autorka mnie czymś zaskoczyła?


Drugą część z tego cyklu również udało mi się objąć patronatem medialnym. Bardzo się cieszę, że mogę być jedną z osób, które jako pierwsze miały możliwość zapoznania się z tą historią i pomóc w jej promocji Wydawnictwu NieZwykłemu. Już na wstępie chcę Wam bardzo podziękować za zaufanie i egzemplarz do recenzji. 

Swoją opinię o książce zacznę jak zawsze od opisu ze strony Wydawnictwa, aby chociaż w małym stopniu nakreślić Wam fabułę.

Drugi tom legendarnej zagranicznej serii o irlandzkich i rosyjskich mafiosach!

Był mężczyzną, który trzymał jej los w swoich rękach. Myślała, że mogłaby go pokochać, ale przez większość czasu go nienawidziła.
Sasha nie znosi swojego życia. Ma dosyć gangsterów. Ma dosyć klientów, którzy ją obłapiają. Ale nie miała wyjścia. Postanowiła poświęcić się dla rodziny. Zrobić wszystko, żeby jej bliscy byli bezpieczni i niczego im nie brakowało.

Jednak jest ktoś, kto sprawia, że jej serce bije mocniej. To cichy, ale groźny mafioso, zabójca, Ronan „Reaper”. Dziewczyna nie ma pojęcia, dlaczego on tak ją fascynuje. Przecież za każdym razem, kiedy ich spojrzenia się spotykają, Ronan udaje, że Sasha jest niewidzialna. Nawet gorzej ją traktuje – gdy kobieta do niego zagaduje, on po prostu wychodzi z klubu.

Zwracanie na siebie uwagi Ronana to największe szaleństwo, na jakie kiedykolwiek zdobyła się Sasha. Ten mężczyzna jest bardzo niebezpieczny. Mógłby ją zabić w ułamku sekundy.

I Sasha o tym wie.

A. Zavarelli "Reaper" - recenzja patronacka

A. Zavarelli "Reaper" - recenzja patronacka


Sasha pracuje jako tancerka w klubie, który mieliśmy okazję poznać w pierwszym tomie "Crow". Jest to kobieta o wspaniałym sercu, która odda wszystko, aby jej śmiertelnie chora matka, mogła spędzić resztę swojego życia godnie. Dlatego też pracuje w tym miejscu. Jej życie nigdy nie było usłane różami, jest bardzo samotna, a poza umierającą matką i siostrą, która się od niej oddaliła lata temu nie ma nikogo. Chciałaby wyjechać z miasta, rzucić pracę w klubie i zacząć nowe życie, ale to nie takie proste. Nikt nie pozwoli jej stamtąd odejść. Jak już raz wejdziesz do mafijnego świata, to nie ma z niego ucieczki. Po kryjomu snuje uczucia do jednego mężczyzny. On jednak jej nie zauważa. Ignoruje ją i nigdy nie odzywa się do niej ani jednym słowem... 

Ronan jest najlepszym zabójcą. Nie ma możliwości, aby nie wywiązał się ze swoich obowiązków. Zawsze osiąga swój cel. Nazywają go dziwakiem, bo praktycznie z nikim nie rozmawia. Nikt jednak nie wie, co kryje się za tym milczeniem. Co spowodowało, że stał się taki, a nie inny? Ten mężczyzna w swojej głowie ma jeden cel. Ochranianie kobiety, której zapragnął od pierwszego wejrzenia. Kobiety, która nigdy nie będzie jego. Przynajmniej nie powinna.

A. Zavarelli "Reaper" - recenzja patronacka

Jeśli mam porównać do siebie oba tomy z serii "Boston Underworld", to mogę śmiało napisać, że ta część jest lepsza. O ile "Crow" bardzo mi się podobał, to "Reaper" mnie zachwycił. Mam wrażenie, że autorka pisząc właśnie ten tom zaczęła się rozkręcać i musiała niesamowicie dużo czytać na temat irlandzko-rosyjskiej mafii, o której postanowiła pisać. Warto zwrócić uwagę na szczegóły, które ukazała w tym tomie, od charakteru głównego bohatera, po szczegóły tortur, które zadawał swoim ofiarom. Przyznam szczerze, że brutalność, którą tu ukazała w pewnym momencie sprawiła, że zrobiło mi się słabo, bo wyobrażałam sobie katusze, które przechodziła jedna z ofiar. To wszystko sprawiło, że historia stała się wręcz namacalna i tak realna, że czułam się jakbym była przynajmniej jednym z bohaterów.

Nasza główna bohaterka dała się polubić. Bardzo zależało jej na bezpieczeństwie swojej chorej matki i siostry jak i ich zdrowiu. Robiła wszystko, aby rodzicielka mogła godnie żyć i mieć cały potrzebny sprzęt medyczny, leki oraz pielęgniarkę na miejscu. Tak naprawdę wywołała we mnie sporo współczucia, bo jej życie nie jest i nie było usłane różami. Zresztą podobnie jak Reaper. Ten bohater urzekł mnie swoją ciekawą osobowością, charyzmą i wielkim sercem, które w nim zostało, mimo przerażającej przeszłości. Oczywiście tutaj nie dowiecie się szczegółów, bo nie piszę streszczeń, a moje ogólne wrażenia po lekturze. 

A. Zavarelli "Reaper" - recenzja patronacka

Czy Ronan w końcu zacznie zbliżać się do Sashy? Czy kobiecie uda się złamać morderczego Reapera? Co stoi za jego milczeniem? Jakie tajemnice kryją w sobie historie tych dwojga? 

Tego wszystkiego musicie dowiedzieć się sami, ode mnie nie dowiecie się niczego, co mogłoby naprowadzić Was na zakończenie tej historii. Jeśli czytaliście "Crow", to zapewne ucieszy Was fakt, że zarówno Lachlan jak i Mack pojawiają się w tym tomie. Nie jest to więc odrębny tom, który można czytać nie znając tego pierwszego. Uważam, że o wiele lepiej uda nam się zrozumieć historię, miejsca, w których toczy się akcja, kiedy będziemy po lekturze pierwszego tomu. 

Ta książka to połączenie niesamowitych emocji, miłości, oddania, brutalności i krwi. Dzięki niej wkroczycie do mafijnego świata i nie będziecie potrafili się od niego uwolnić! Polecam!

Jestem ciekawa czy mieliście okazję poznać tę serię? Jak się Wam podoba? 

A. Zavarelli "Crow" - patronacka recenzja książki

A. Zavarelli "Crow" - patronacka recenzja książki

Listopad obfitował w premiery świetnych książek. Jedną z nich jest "Crow" autorstwa A. Zavarelli, którą udało mi się objąć patronatem medialnym. Pokazywałam Wam ją już na moim Instagramie, ale dziś wracam z jej recenzją. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam do dalszej części wpisu.


"Crow" to pierwszy tom z serii "Boston Underworld", która na dzień dzisiejszy za granicą ma aż 6 tomów. Z reguły nie sięgam po książki, które mają tak duże serie, ale zdarzają się wyjątki. Tak się składa, że każdy z tych wyjątków został wydany przez Wydawnictwo NieZwykłe i tym razem również tak się stało. Z twórczością tej autorki nie miałam wcześniej do czynienia, ale patrząc na opis stwierdziłam, że polubię się z jej książkami. Czy tak się stało? O czym opowiada "Crow"?

Pierwszy tom legendarnej zagranicznej serii o irlandzkich i rosyjskich mafiosach!

Myślała, że był zwykłym żołnierzem w szeregach mafii.

A on wkrótce mógł rządzić irlandzkim podziemiem.

Mackenzie Wilder jest zdesperowana. Jej przyjaciółka zaginęła, a policja nie robi nic, żeby ją odnaleźć. Talia była dla niej jak siostra, jak rodzina, której Mack nigdy nie miała. Kobieta postanawia, że zrobi wszystko, żeby dowiedzieć się, co się stało z przyjaciółką, nawet jeśli będzie musiała zapłacić za to najwyższą cenę.

Mackenzie ma pewne podejrzenia, gdzie może znaleźć odpowiedzi, których szuka. Musi wniknąć w szeregi jednej z najniebezpieczniejszych organizacji przestępczych w mieście i uzyskać informacje na temat tego, co się stało z Talią.

Jednak już pierwsza próba zdobycia uwagi mafiosów kończy się katastrofą i – co gorsza – kobietą zaczyna się interesować Lachlan Crow – trzeci w kolejce do tronu mafijnego królestwa.


A. Zavarelli "Crow" - patronacka recenzja książki


Mackenzie, to kobieta, która od samego początku intryguje czytelnika. Wychowana na ulicy, po przejściach, bardzo twarda babka, której lepiej nie podpadać. Jej najlepsza przyjaciółka Talia zaginęła i policja rozkłada ręce, bo nie mają się czego złapać, aby śledztwo ruszyło do przodu. Mack postanawia samodzielnie zająć się rozwikłaniem zagadki. Koniecznie chce zatrudnić się w jednym z klubów, w którym pracowała jej przyjaciółka i podjąć ryzyko, aby dowiedzieć się co się z nią stało.

Lachlan Crow to trzeci do tronu mafijnego królestwa oraz właściciel klubu w którym Mack chce się zatrudnić. Dziewczyna od samego początku wzbudza zainteresowanie mężczyzny, ale pojawia się w nim również niepewność i dziwne poczucie, że będą przez nią kłopoty. Mimo to, Lach decyduje się zaufać kobiecie i zatrudnia ją w formie tancerki egzotycznej. Szybko jednak zmienia zdanie, bo nie chce, aby jej ciało oglądali inni mężczyźni. Między tą dwójką szybko pojawia się chemia, a powietrze wokół nich jest wręcz naelektryzowane. Czy pomiędzy Mackenzie i Lachlanem pojawią się prawdziwe uczucia?

A. Zavarelli "Crow" - patronacka recenzja książki

Na pierwszy rzut oka, książka, może wydawać się jak jedna z wielu tego gatunku, dostępnych na naszym rynku wydawniczym. Tutaj jednak, bohaterką kieruje pewien motyw. Za wszelką cenę chce dowiedzieć się kto stoi za zniknięciem jej przyjaciółki i odnaleźć ją, nawet jeśli ma okazać się martwą. Kieruje nią niesamowita odwaga. Wkracza w brutalny świat mężczyzn, tam, gdzie kobiety nie mają zwykle nic do gadania. Mackenzie jest córką boksera i sama również trenuje i dzięki swoim umiejętnościom udaje jej się zostać zauważoną w kręgu facetów, do których chce się zbliżyć. Stąpa po naprawdę cienkim lodzie, który w każdej chwili może się po nią załamać. Musi założyć maskę i grać, aby zdobyć zaufanie Crowa i zdobyć wszystkie potrzebne jej informacje. Jak możecie się domyślić, to nie będzie takie proste. Pojawią się pewne problemy i przeszkody na jej drodze. Dziewczyna nie jest pewna czy da radę je przeskoczyć i co się stanie jeśli dopnie swego? 

Czy Mack uda się zrealizować swój niecny plan? Czy sprawy między nią a Lachlaniem nie dojdą za daleko? Kto stanie jej na drodze?

A. Zavarelli "Crow" - patronacka recenzja książki


Przyznam szczerze, że kobiece książki zaczynają mnie nieco nudzić. Większość jest do siebie podobna i z pewnym przymrużeniem oka sięgam po nowości. To, co się dzieje w tym tomie jest niesamowite. Autorka doskonale poprowadziła fabułę i świetnie wykreowała bohaterów, nawet tych drugoplanowych. Pozwoliła mi wkręcić się w tę historię tak, że czytałam ją od początku do końca. Zakończenie jest zaskakujące i niejednoznaczne. Jestem ciekawa, czy kolejny tom będzie kontynuacją wydarzeń, czy poznamy losy innych bohaterów, którzy pojawili się w tej części.

Na koniec pozostało mi tylko polecić Wam tę książkę. Myślę, że naprawdę warto się na nią skusić. Chcę również podziękować Wydawnictwu NieZwykłe za zaufanie i możliwość otrzymania patronatu medialnego. To ogromne wyróżnienie :)

Znacie już "Crow"? Czekacie na kolejną część? 

Instagram