Ubezpieczenie dziecka - jakie wybrać i na co zwracać uwagę?

Artykuł sponsorowany / reklama 


Ubezpieczenie dziecka - jakie wybrać i na co zwracać uwagę?

Już drugi miesiąc nasze dzieci chodzą do szkoły. Wiąże się to niestety z większym ryzykiem nieszczęśliwego wypadku np. w drodze do szkoły. Warto pomyśleć więc o temacie jakim jest ubezpieczenie dziecka. Dziś chcę z Wami o tym porozmawiać.

Szkoły oferują przeróżne formy ubezpieczenia dziecka. Najczęściej jednak, są to bardzo okrojone oferty. Kwoty ubezpieczeń są dość niskie, procent uszczerbku na zdrowiu również - wiąże się to z koniecznością przybycia na komisję lekarską, a na wypłaty czeka się do końca leczenia. W zeszłym roku przekonałam się o tym sama, kiedy to mój syn pod koniec wakacji miał wypadek rowerowy. Jeśli czytacie mojego bloga, to pewnie wiecie - że złamał on dwie stałe jedynki i konieczne było szycie warg. Złamanie zębów było na tyle mocne, że miazga zębowa była praktycznie na samym wierzchu. W związku z tym syn miał trudności z jedzeniem czy przyjmowaniem płynów. Na NFZ najbliższy wolny termin do dentysty, oddalony był o pół roku, tak więc zdecydowałam się na leczenie w prywatnej klinice stomatologicznej. Jak możecie się domyślić, takie leczenie nie należało do najtańszych. Trwało trzy miesiące, a wizyty mieliśmy co 7 dni - oczywiście każda była płacona oddzielnie. Ubezpieczenie, które posiadał mój syn - wypłaciło nam śmieszną kwotę, która nie pokryła nawet 1/3 kosztów, które musieliśmy ponieść. Oczywiście wszystko wypłacone zostało po zakończonym leczeniu. Do czego dążę? 

Warto zastanowić się nad wykupieniem polisy, która obejmuje wypadki, które mogą przydarzyć się w szkole, na lekcjach, zajęciach pozalekcyjnych, w domu, a nawet na wycieczkach czy wakacjach poza granicami kraju. Istnieją ubezpieczenia, które wypłacają odszkodowania tuż po zgłoszeniu wypadku. Wystarczy do zgłoszenia dołączyć dokumentację medyczną np. z SOR lub innego lekarza specjalisty, który zajął się dzieckiem tuż po zdarzeniu. Bardzo korzystną ofertę ma Nationale Nederlanden i warto na nią zwrócić uwagę. Co mnie do niej przyciągnęło? Z góry wiesz, jaką kwotę otrzymasz, jeśli Twoje dziecko będzie miało nieszczęśliwy wypadek. Przy ubezpieczeniu, za które jako rodzic zapłacisz 50 zł rocznie - za złamanie otrzymasz aż 900 zł odszkodowania. Uwierzcie mi, że w zeszłym roku za ubezpieczenie w szkole, zapłaciłam wyższą kwotę, a za złamanie zębów stałych - nie dostaliśmy nawet 400 zł. Bardzo podoba mi się nowoczesne i indywidualne podejście do klienta, gwarantowane kwoty i brak procentowych kwot za uszczerbek na zdrowiu

Ubezpieczenie dziecka - jakie wybrać i na co zwracać uwagę?

Moim skromnym zdaniem jest to doskonała oferta i z pewnością każdy z nas będzie mógł sobie pozwolić na taki wydatek. 50 zł to w dzisiejszych czasach żaden pieniądz, a może okazać się tym na wagę złota. Kiedyś nie myślałam w ten sposób i uważałam takie polisy za nie potrzebne. Kilka lat temu jednak, zmieniłam zdanie. Cieszę się, że syn takowe ubezpieczenie posiadał, kiedy uległ wypadkowi. Fakt faktem, nie wybrałam dobrej firmy i nie otrzymałam nawet połowy kwoty, którą musiałam wydać na leczenie, jednak lepsze to jak nic. W tym roku postanowiłam skusić się na ofertę o której opowiedziałam Wam w tym wpisie i mam nadzieję, że chociaż część z Was pomyśli przyszłościowo i jeśli nie ma jeszcze wykupionej polisy - skusi się i zabezpieczy swoje dziecko.

Żyjemy w takich czasach, że wszystko toczy się zupełnie inaczej. Teraz dzieci na podwórku nie przebywają na trzepakach, nie jeżdżą spokojnie na rowerach. Zaobserwowałam, że dzieci i młodzież są o wiele mniej odpowiedzialni jak za czasów mojego dzieciństwa. Nie zdają sobie sprawy z tego jak wiele zagrożeń czyha za rogiem, i nie mają w głowie granic bezpieczeństwa. Dlatego też rodzice powinni w jakiś sposób zapewnić dziecku jakiekolwiek zabezpieczenia tak na "wszelki wypadek".

Czy Wasze pociechy mają dodatkowe ubezpieczenia na skutek nieszczęśliwych wypadków? 

Komentarze

  1. Człowiek nie myśli o dodatkowym ubezpieczeniu, dopóki nie zetknie się z kosztami po zdarzeniu.
    Dziękuję za ten wpis,będę wiedzieć gdzie warto podpisać umowę, bo róznice w wypłacie odszkodowania są znaczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój synek w tym roku poszedł pierwszy rok do przedszkola i ubezpieczyłam go. Sama za czasów szkolnych korzystałam z grupowego szkolnego ubezpieczenia i akurat na kwotę wypłaty za wypadek narzekać nie mogłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze byłam ubezpieczona w dzieciństwie w szkole ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja córka nie ma w przedszkolu ubezpieczenia i zastanawiam się nad wykupieniem jakiegoś. Niestety jest bardzo nieuważna i łatwo o jakiś wypadek

    OdpowiedzUsuń
  5. To fakt - masę się wykosztowałaś dlatego ja skorzystałam z dodatkpwej opcji ubezpieczenia dzieci u mnie w firmie. Chłopcy mają - standardowe w szkole i przedszkolu, ale zabezpieczyłam się też w pracy. Była oferta - chcesz nie chcesz - wolałam skorzystać. Nigdy nie wiadomo, co los nam pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja moim dzieciom od dawna wykupuje dodatkowe ubezpieczenie. Wypadki chodzą po ludziach i lepiej za wczasu zabezpieczyć siebie i dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ubezpieczenie dla dziecka to ważna sprawa - muszę pokazać ten post bratowej i siostrze, bo szukały ostatnio jakiś informacji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja córcia miała równiez wypadek w szkole i to odszkodowanie szkolne, które otrzymaliśmy było wręcz śmieszne... Koniecznie trzeba się zastanowić nad dodatkowym, bo to ważna sprawa jeśli chodzi o dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  9. jakies dodatkowe ubezpieczenia chyba mamy

    OdpowiedzUsuń
  10. Przydatny post i wiele ciekawych informacji, ja póki co dzieci nie mam ale na pewno zapisze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! 50 zł to naprawdę niewielka kwota, a do tego rocznie? Myślę że większości rodziców będzie stać na taki wariant

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram